Połowy tygodnia (37.)
tu.rybak, sob., 15/09/2012 - 14:30
Tydzień pełen wrażeń, ale ominiemy rozważania o szefie Komisji Europejskiej czy o następcy premiera i zerkniemy na drobiazgi, ot tak żeby nie utracić widoku całości.
Drobiazgiem przy przekręcie Amber Gold jest 15 mln, prawda? Tajemnicza piętnastka pojawiła się dwukrotnie. Po raz pierwszy jako kwota wydana przez kancelarię premiera na różnorakie ogłoszenia reklamowe (no, i nekrologi).
Stawia to KPRM w czołówce polskich reklamodawców. Nie były to ani reklamy wizerunkowe ani też prosprzedażowe. Należy domniemywać, że inny był cel wydawania takiej kasy. Wyjaśniłoby się, gdybyśmy poznali dokładną listę mediów oraz pośredników...
Drugi raz 15 baniek pojawiło się jako suma nagród specjalnych przeznaczonych przez Gronkiewicz-Waltz (PO) dla swoich podwładnych. Tu nie trzeba szukać dziury w całym, Warszawa jest zupełnie podziurawiona przez panią prezydent i warszawiacy z pewnością docenią te nagrody à rebours...
Już zupełnie marginalną korzyścią okazało się to, że rodzina premiera (w tym syn) od pięciu lat jeździ za friko służbowym samochodem partyjnym (PO). Niby nic, ale Tuskowi zapomniało się wykazać w rejestrze korzyści. Sam jeździł mało, tylko na wakacje. Chociaż czy jest ktoś kto ma więcej wakacji niż nasz premier?
Dowiedzieliśmy się również, że Polska przystąpiła do agencji kosmicznej. Niezupełnie prawdziwej, gdyż euroagencji. Ale za to wpisowe i składki są jak najprawdziwsze: 145 mln. Specjaliści się cieszą, gdyż już po czterech latach będzie do nas wracało jakieś 80 proc. składki (wcześniej 50 proc.). Widać, że to są po prostu koszty utworzenia dodatkowych miejsc pracy dla PO i PSL, ot, taki sposób walki z bezrobociem...
I znowu mieliśmy do czynienia z aparatem sprawiedliwości obywatelskiej. Autor strony "antykomor" dostał ponad rok prac społecznych, gangsterzy z "Pruszkowa" powychodzili na wolność, a sędzia z Gdańska był na telefon (tzw. call-judge), zawód stary jak świat... Z tym, że telefonu sędziego nie było wśród ogłoszeń drobnych (aby załatwić sprawę...). Był znany tylko rządzącej elicie. Czyli luksusowy call-judge...
W świetle sędziego na telefon nieco fałszywie zabrzmiała wypowiedź prezydenckiej kierowniczki od PR na temat sądzenia gościa od "antykomora": Kancelaria Prezydenta nie komentuje wyroków niezawisłych sądów...
Drobiazgiem przy przekręcie Amber Gold jest 15 mln, prawda? Tajemnicza piętnastka pojawiła się dwukrotnie. Po raz pierwszy jako kwota wydana przez kancelarię premiera na różnorakie ogłoszenia reklamowe (no, i nekrologi).
Stawia to KPRM w czołówce polskich reklamodawców. Nie były to ani reklamy wizerunkowe ani też prosprzedażowe. Należy domniemywać, że inny był cel wydawania takiej kasy. Wyjaśniłoby się, gdybyśmy poznali dokładną listę mediów oraz pośredników...
Drugi raz 15 baniek pojawiło się jako suma nagród specjalnych przeznaczonych przez Gronkiewicz-Waltz (PO) dla swoich podwładnych. Tu nie trzeba szukać dziury w całym, Warszawa jest zupełnie podziurawiona przez panią prezydent i warszawiacy z pewnością docenią te nagrody à rebours...
Już zupełnie marginalną korzyścią okazało się to, że rodzina premiera (w tym syn) od pięciu lat jeździ za friko służbowym samochodem partyjnym (PO). Niby nic, ale Tuskowi zapomniało się wykazać w rejestrze korzyści. Sam jeździł mało, tylko na wakacje. Chociaż czy jest ktoś kto ma więcej wakacji niż nasz premier?
Dowiedzieliśmy się również, że Polska przystąpiła do agencji kosmicznej. Niezupełnie prawdziwej, gdyż euroagencji. Ale za to wpisowe i składki są jak najprawdziwsze: 145 mln. Specjaliści się cieszą, gdyż już po czterech latach będzie do nas wracało jakieś 80 proc. składki (wcześniej 50 proc.). Widać, że to są po prostu koszty utworzenia dodatkowych miejsc pracy dla PO i PSL, ot, taki sposób walki z bezrobociem...
I znowu mieliśmy do czynienia z aparatem sprawiedliwości obywatelskiej. Autor strony "antykomor" dostał ponad rok prac społecznych, gangsterzy z "Pruszkowa" powychodzili na wolność, a sędzia z Gdańska był na telefon (tzw. call-judge), zawód stary jak świat... Z tym, że telefonu sędziego nie było wśród ogłoszeń drobnych (aby załatwić sprawę...). Był znany tylko rządzącej elicie. Czyli luksusowy call-judge...
W świetle sędziego na telefon nieco fałszywie zabrzmiała wypowiedź prezydenckiej kierowniczki od PR na temat sądzenia gościa od "antykomora": Kancelaria Prezydenta nie komentuje wyroków niezawisłych sądów...
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać

2 komentarze
1. Rybaku
partia władzy w koalicji z mediami uodporniła społeczeństwo na przejawy wszelkiej korupcji , rzesze urzędników, zyjących z łaski partii władzy PO-PSL zadowolone.
Tu 15, tam 15 mln, toz to drobiazgi w skali miliardów obracanych przez urzędników władzy.
Tu stadion, tam autostrada, a tam e-administracja.
Miliardy , które miały dać szanse przyszłemu pokoleniu, a staną się dla niego jarzmem, pętlą długu nie do spłacenia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Ja to dawniej śpiewano:
Jeszcze jeden milion dzisiaj,
Choć poranek świta.
Czy pozwoli społeczeństwo?
Rządzący nie spyta.