System zjada swoje dzieci, rząd tuskowy w podziemiu planuje kontratak, co z legendą MWzWM?
Prof. Staniszkis o władzy, jaką mają rządzący politycy. "W warunkach słabego państwa, sytuacje nadzwyczajne, w których nie stosuje się procedur, tworzą wrażenie kontrolowania sytuacji przez władzę. Ale dla mnie władza to jest zdolność rządzenia, rozwiązywania długofalowych problemów. Tego typu władzy rząd Tuska i on sam nie mają. Tym bardziej więc eksponują tę władzę osobistą, działają w sferze nieunormowanej i nie szanują istniejącego prawa, a także unikają tworzenia nowych procedur. Marcin P. to jest mały element wielkiego kryzysu państwa dotyczącego szerokiego obszaru zjawisk".
Od listopada 2007 roku rządzą w Polsce ludzie, których dewizą po 1989 r. było "pierwszy milion trzeba ukraść" czyli liberałowie-aferałowie. Donald Tusk był jednym z założycieli Kongresu Liberalno-Demokratycznego. W 1991 roku został przewodniczącym KLD, w kwietniu 1994 Donald Tusk został jednym z wiceprzewodniczących Unii Wolności, powstałej po połączeniu się KLD z Unią Demokratyczną.
Wojciech Reszczyński: Trzeba nie lada technicznych, a głównie propagandowych umiejętności (widzę je w głównych telewizyjnych programach informacyjnych), aby afery Amber Gold nie łączyć - nawet w śladowym stopniu - z rządzącą Platformą Obywatelską.
Warto przypomnieć, że kiedy na początku lat 90. ugrupowanie to forsowało program powszechnej prywatyzacji, znane było bardziej pod nazwą "liberałowie-aferałowie". Nie jest też tajemnicą fakt, że w zakładaniu w 2001 roku Platformy Obywatelskiej, do której wstąpiło wielu prominentnych członków KLD, uczestniczył gen. Gromosław Czempiński, były tajny agent w PRL, a później szef UOP, wobec którego toczy się dziś śledztwo w związku z przyjęciem korzyści finansowych podczas prywatyzacji Stoen i PLL LOT.
Obraz Polski pod rządami PO to stolik wsparty na czterech nogach. Cztery nogi to tajne służby, szeroko rozumiana władza wraz z sądami i prokuraturą, wszechobecna mafia, z którą także łączy się aferę Amber Gold, oraz zaprzyjaźnione media.
Warto też przy okazji uświadomić sobie, że media zupełnie otwarcie głoszą dziś odejście od tego co kiedyś uznawano za podstawowy element misji: obiektywizmu, uczciwości, szacunku dla obu stron sporu. Stają się, jak dowodzi wypowiedź Miszczaka - świadomie, elementem przemocy politycznej.
„Młodzi, wykształceni, z wielkich miast”- wykreowany na użytek wyborczy i sonadżowy twór, kitóry miał dać zwycięstwo partii Donalda Tuska. Media takie TVN czy „Gazeta Wyborcza” tworzą sztuczny podział na „młodych, wykształconych, z wielkich miast”, którzy są postępowi, europejscy i patrzą z uśmiechem na przyszłość oraz na całą resztę durniów, dla których ważne są tak nieistotne rzeczy jak chociażby narodowa godność czy historia.
Obserwujemy obecnie, jak te same media, które kreowały takie postawy, dzisiaj grzebią , czy bezpowrotnie? mit idealnego Młodego wykształconego , z wielkiego miasta, właściciela Amber Gold.
Marcin Plichta: Młody zdolny, który namieszał tak, że ma na karku śledczych
Gdański PR-owiec Michał Forc oraz warszawski prawnik Paweł Kunachowicz chyłkiem wycofali się z rady nadzorczej Amber Gold. I tłumaczą, że co złego, to nie oni
Obok prezesa Marcina P. i jego żony Katarzyny kluczowe role w spółce Amber Gold odgrywało jeszcze kilka osób.
Kwestii prawnych pilnował Łukasz Daszuta, członek rady adwokackiej w Gdańsku, prowadzący kancelarię przy Targu Drzewnym. Daszuta zajmował się nie tylko sprawami Amber Gold sp. z o.o., zasiadał też w radzie nadzorczej nowego Amber Gold - spółki akcyjnej. Przed laty reprezentował też Marcina P. w sprawach o oszustwo, był z nim także podczas przesłuchania w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku, gdy P. usłyszał sześć zarzutów. Daszuta nie opuścił Marcina P. w kłopotach, pamiętał, że luksusowym bmw mógł jeździć dzięki prezesowi Amber Gold.
Fotografia ze sztabkami
Stałym współpracownikiem był Michał Forc, który zajmował się marketingiem i reklamą. Przez jego firmę szły milionowe zlecenia reklamowe Amber Gold. W lipcu został rzecznikiem prasowym i zasiadł w radzie nadzorczej Amber Gold sp. z o.o.
Sąd: w Amber Gold rady nadzorczej nie było
O tym, że Global Audyt Partner nie pracuje nad bilansem dla Amber Gold, "Gazeta" poinformowała 1 sierpnia.
Zaskakujący jest finał przygody Forca i Kunachowicza z Amber Gold. Otóż Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ nie przyjął ich rezygnacji. Uznał, że rada nadzorcza w Amber Gold w ogóle nie miała prawa istnieć, ponieważ:
- nie przewidywała tego umowa spółki,
- nie wystąpił warunek obowiązkowego powołania rady (gdy kapitał przewyższa pół miliona i udziałowców jest co najmniej 25 - Amber miał wyższy kapitał, lecz tylko trzech udziałowców).
- Należy uznać, że w spółce Amber Gold rady nadzorczej nie ma i nigdy nie było - skwitował starszy referendarz sądowy Daniel Marszałek."
Kim jest naprawdę Michał Tusk?
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Janusz
Janusz Wojciechowski
Lemingi uważajcie! Platforma zjada własnych wielbicieli!
1. Wpadli o świcie, przetrząsnęli
dom, trzy godziny trzymali pod strażą, nie dali zadzwonić do adwokata –
taki straszny los spotkał piosenkarkę Korę J., o czym opowiedział w
telewizji zdruzgotany jej partner Kamil S.
A tak popieraliśmy Pana Premiera, Pana Prezydenta, Platformę – żalił
się Pan Kamil i łzy nieomal ciekły mu spod kapelusza. - Nie o to
walczyliśmy! – dodał wyraźnie załamany.
2. To prawda. Sam
widziałem piosenkarkę Korę J. na głównych barykadach antykaczyzmu. I
był z nią na tych barykadach piesek, a ściślej suczka Ramona S., mała,
biała i niewinna.
Prokuratura twierdzi, że ta suczka jest podobno zamieszana w międzynarodową aferę sprowadzania narkotyków z zagranicy.
Niedawno na granicy tadżycko-afgańskiej widziałem psy, które
genialnie wykrywają narkotyki. Sam wymyślnie schowałem działkę w
samochodzie – przyszła mała kudłata psina i w sekundę wyniuchała. Ale
żeby sprowadzać narkotyki pocztą – takich inteligentnych piesków nie
widziałem, ani nawet o nich nie słyszałem.
3. Gorsze represje niż za PiS-u – wtedy przynajmniej psów, a tym bardziej kotów, nie inwigilowano i nie ścigano.
Przecież miało nie być tych represji, tej policji, tych
rewizji o świcie. Miała być miłość, wolność i swoboda – a tu masz ci los
– trwa w najlepsze opresyjny reżim!
Wielkie mi narkotyki – dwa gramy osiemdziesiąt. A te sześć deka marihuany to nie my, to pies sobie sprowadził.
A poza tym wolnoć Tomku w swoim domku, wolność konopi, marihuana nie
szkodzi, a że narkomani na głodzie gdzieś tam kogoś zamordują (jak na
przykład matkę byłego szefa PZPN), to przecież nie powód żeby zakazywać.
Mówi się, że rewolucja zjada własne dzieci, a Platforma zjada własnych wielbicieli.
Lemingi uważajcie!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. oszust to nie złodziej? okazuje sie, że nie
za kradzież batonika w markecie - do więzienia, za oszustwa jak Amber Gold - grzywna
Afera Amber Gold i wyczyny jego założyciela Marcina P. to tylko
wierzchołek przestępczej góry lodowej. Okazuje się, że mamy w kraju co
najmniej dziesiątki tysięcy cwaniaków, którzy chcą się szybko
dorobić cudzym kosztem. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości
(MS) wynika, że oszustwo jest najczęściej popełnianym
przestępstwem gospodarczym. W 2011 r. z art. 286 §1 kodeksu
karnego sądy skazały prawomocnie na karę pozbawienia wolności lub
grzywnę 28,4 tys. malwersantów, wyłudzaczy, naciągaczy i
hochsztaplerów.
Oszustwo gospodarcze to podstępne i z premedytacją doprowadzenie
innej osoby (lub firmy) do niekorzystnego dla niej rozporządzenia
mieniem. Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia oraz
grzywna. Za to przestępstwo karany był m.in. twórca Amber Gold. W
zawieszeniu, co wywołało powszechne oburzenie. Dziwić to nie
powinno, gdyż „zawiasy” to reguła. W ubiegłym roku na blisko 30
tys. skazanych, za kratki trafiło tylko 3,1 tys. Reszta cieszyła
się wolnością.
Cały artykuł w piątkowym Pulsie Biznesu lub tutaj.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. oficer propagandy PO
Grupiński zapowiada "nowe otwarcie" w pracach rządu
najprawdopodobniej na przełomie września i października premier Donald Tusk będzie miał "ważne
wystąpienie", które zapoczątkuje nowe otwarcie w pracach rządu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Pani profesor Staniszkis ma rację, kiedy pisze:
Ale dla mnie władza to jest zdolność rządzenia, rozwiązywania długofalowych problemów. Tego typu władzy rząd Tuska i on sam nie mają.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Szanowny Panie Michale
Pani profesor Staniszkis przezywała swoiste środowiskowe zauroczenie Tuskiem i PO. Na szczęście to inteligentna kobieta i potrafi trafnie zdiagnozować sytuację, kiedy odrzuci emocje i ocenia fakty.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl