TVN24 po konferencji parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.
TVN24 transmitował konferencję parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, po konferencji w studio ojciec Miecugow stwierdził, że nic nie może powiedziec, bo było zbyt dużo spraw poruszonych i nic nie ma do skomentowania. No to ruszyli - podpierając się wywiadem abp. Michalika dla KAI i "lepiej być zerem" Leszkiem Millerem. Podsumowanie głupot, które mówił Miller, bez związku z konferencją, można powiedzieć, że Miller wie, że ziemia jest okrągła i jest pewny, że 50% Polaków też taka wiedzę posiada. Podstawki pod mikrofon biegają po pustym sejmie (przerwa wakacyjna) i szukają kogoś, kto przebije Millera . Wieczorem spodziewam się Stefka Niesiołowskiego. On przebije Leszka Millera, to się wie.
Macierewicz, prezentując w Sejmie ustalenia parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, zastrzegł, że efektem jego prac jest 49 tez odnośnie tragedii, nie jest to jednak raport końcowy, ponieważ musi być spisany.
"Nie mieli intencji, by lądować"
Polityk PiS zwrócił uwagę na trzy główne tezy mające dowodzić tego, jak doszło do tragedii.
- Od samego początku mieliśmy do czynienia ze współdziałaniem rządu pana Donalda Tuska z administracją pana Władimira Putina przeciwko prezydentowi RP - stwierdził Macierewicz. Kulminacyjnym punktem tego działania było rozdzielenie wizyt (Tuska i Kaczyńskiego w Katyniu - red.), bez tego faktu, bez tego ciągu wydarzeń do tego dramatu by nie doszło. Dysponujemy dziś dowodami, nie hipotezami, na to, żeby taką tezę postawić - zaznaczył poseł PiS.
Druga kluczowa teza - jak mówił Macierewicz - dotyczy intencji i działań polskich pilotów, których próbuje się obciążać odpowiedzialnością za tragedię.
Według niego, nie ma najmniejszych wątpliwości, że piloci Tu-154M w ogóle nie zamierzali lądować.
- Nie było takiej intencji, świadczy o tym jednoznacznie trajektoria lotu wyznaczona przez naukowców ze Stanów Zjednoczonych, z dokładnością co do 10 sekund między poszczególnymi punktami: począwszy od 500 metrów wysokości aż do momentu tragedii - powiedział Macierewicz.
"Dwie eksplozje". Końcowe tezy Macierewicza
Po 25 miesiącach zespół Antoniego Macierewicza skończył ustalać przyczyny katastrofy smoleńskiej i przedstawił najważniejsze tezy.... czytaj dalej »
- Zaloguj się, by odpowiadać
13 komentarzy
1. Katastrofa Smoleńska nie była
Katastrofa Smoleńska nie była przypadkiem
Tragedia pod Siewiernym była skutkiem
dwóch eksplozji, które miały miejsce w powietrzu – powiedział poseł
Antoni Macierewicz podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu do spraw
zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej w Sejmie.
Komisja Antoniego Macierewicza podsumowała dziś dwu i pół letnie prace w sprawie katastrofy Tu – 154 M.
Szef parlamentarnego zespołu poinformował, że prace w tym zakresie
wciąż trwają, ponieważ nie napłynęły jeszcze niektóre informacje z
Rosji. Ponadto dokumentacja medyczna wciąż jest niekompletna, nie
mówiąc o dokumentacji związanej z lotniskiem i szeregiem innych
kwestii, mówił podczas posiedzenia Antoni Macierewicz.
Zwrócił także uwagę na kluczowy problem; związku między zaniechaniami i działaniami rządu Donalda Tuska, a tragedią smoleńską.
„Od samego początku mieliśmy do czynienia ze współdziałaniem rządu
pana Donalda Tuska z administracją pana Władimira Putina przeciwko
prezydentowi RP. Kulminacyjnym punktem tego współdziałania było
rozdzielenie wizyt i bez tego ciągu wydarzeń do tego dramatu by nie
doszło. Dysponujemy już dzisiaj wystarczającymi dowodami. Druga kluczowa
teza intencji, zamiarów i działań polskich pilotów, których obciążono i
próbuje się po dzień dzisiejszy obciążyć odpowiedzialnością za tę
tragedię” – powiedział Antoni Macierewicz.
Poseł Antoni Macierewicz akcentował także, że Polscy urzędnicy
realizują rozporządzenie Władimira Putina wyjaśniając katastrofę
smoleńską. Zwrócił również uwagę na jeszcze inną kwestię, skąd Radosław
Sikorski wiedział, że nikt nie przeżył katastrofy Tu – 154 M
„Chcę także powiedzieć, że zespół parlamentarny dysponuje także
innymi świadectwami wskazującymi na to, że niektóre załogi pogotowia
ratunkowego, które jechały na miejsce zdarzenia, były zawracane
komunikatem, że nie ma powodu tam jechać, bo nikt nie zginął, należy
zawrócić. Działo się to w pierwszej godzinie po tragedii. Ta sprawa jest
jedną z kluczowych dla wyjaśnienia mechanizmu tragedii i mechanizmu
kłamstwa smoleńskiego po dzień dzisiejszy upowszechnianego przez rząd
Donalda Tuska i pana ministra Sikorskiego osobiście”.
Raport końcowy z prac parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn
katastrofy smoleńskiej ma być przedstawiony pod koniec tego roku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. głos z Czerskiej, wieczorem będzie z TVN24
Episkopat szykuje drugą targowicę
Monika Olejnik
2012-08-10, ostatnia aktualizacja 2012-08-10 07:58
Biskup Wiesław Mering jest niezwykle
zadowolony, że prezydent Komorowski zaprosił Benedykta XVI do Polski. W
liście do prezydenta sugeruje, że pięknym darem przed wizytą byłoby,
gdyby pan prezydent załatwił koncesję dla Telewizji Trwam. A winni są
Putin do spółki z polskimi władzami.
Biskup Mering sądzi, że wywołałoby to wielkie zadowolenie papieża:
'Nasz dostojny gość z Watykanu miałby wiele powodów szczerego uznania
wobec prezydenta państwa'. Szkoda, że w liście do prezydenta bp Mering
nie napisał o tym, co sądzi na temat linii politycznej Radia Maryja,
które głosi, że w Smoleńsku był zamach i że prezydent został
zamordowany.
A tymczasem Przewodniczący Episkopatu, abp
Michalik, chce pojednać Episkopat z narodem rosyjskim. Porozumienie
pomiędzy patriarchą Moskwy i Wszechrusi Cyrylem a Episkopatem, które ma
zostać podpisane 17 sierpnia, na pewno zbulwersuje prawicę, bo - jak
pisze ''Gazeta Polska''
- mamy Rzeczpospolitą moskiewską. Kto chce się jednać z Rosjanami, jest
zdrajcą. A Rosyjski Kościół Prawosławny przecież Putinowi sprzyja. Ci,
którzy głoszą tezę, że Putin na rękach ma polską krew, nie będą
zwolennikami dokumentu.
Odpowiada na to abp Michalik w wywiadzie dla Katolickiej Agencji
Informacyjnej: ''Smoleńsk jest tragedią samą w sobie, tragedią niezwykle
bolesną w wielu wymiarach, dla licznych osób, środowisk, całego narodu.
Wydarzenie takiej miary powinno się traktować w kategoriach symbolu, a
nie w kategoriach politycznego interesu. (...) Żeby o kimkolwiek, o
największym nawet wrogu powiedzieć tak mocne słowa trzeba znać fakty,
mieć pewność. Tymczasem tej pewności nie ma. Dlatego ci, którzy
posługują się takimi teoriami i hasłami, robią sobie i tragedii
smoleńskiej największą szkodę. (...) Można mieć postulaty, żądać
powołania takich czy innych międzynarodowych komisji i dochodzeń, ale
dopóki nie przyniosą one efektów, nie wolno używać zbyt mocnych słów, bo
w ten sposób robi się krzywdę prawdzie i w niewłaściwą stronę
ukierunkowuje ból osób oraz całego społeczeństwa''.
To
mocne słowa abp. Michalika, długo trzeba było na nie czekać. Będą
zapewne wstrząsem dla prezesa Jarosława Kaczyńskiego, dla Antoniego
Macierewicza i całego obozu prawicowego. Jak się odnajdzie z tym
przesłaniem abp. Michalika prawica? Czy słów hierarchy posłuchają
biskupi, którzy zioną nienawiścią do obozu rządzącego? Czy dokument
podpisany przez patriarchę i Episkopat nazwany zostanie drugą Targowicą?
http://wyborcza.pl/1,75968,12283055,Episkopat_szykuje_druga_targowice.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Dzis mamy pewność, ze był to zamach na Prezydenta Rzeczypospolitej, Lecha Kaczyńskiego. Pod dokument ministra A. Macierewicza trzeba tylko podstawić nazwiska.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
4. Szanowny Panie Michale
"Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli"
wciąż czekamy na prawdę. Winni jesteśmy to 96 ofiarom katastrofy smoleńskiej.
Pozdrawiam serdecznie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Agata Adamik, ta podstawka pod mirofon awansowała na główną
funkcjonarjuszke od manipulacji. Kolejny materiał Adamikowej po obrzydliwej manipulacji z gen. Sciborem-Rylskim. Agata stara się doścignąć Hagatę - Kolendę Zaleską.
Obrzydliwe zewnętrznie i wenetrznie babsko.
Zrobiła "materiał" dla Knapika . U Knapika jest Błaszczak, któremu Knapik nie da dojść do słowa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. tłuszcza podstawek pod mikrofon
KOMENTARZ AGATY ADAMEK Z TVN-U PO EXPOZE TUSKA!!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. kolejna po Grassie przywieziona w kobiałce do W-wy
„Droga do sukcesu" to spotkania uczniów zamojskiego „Społeczniaka" Zespołu Szkół Społecznych im. Unii Europejskiej w Zamościu, których bohaterami są absolwenci tej szkoły.
Agata Adamek ukończyła Liceum Społeczne w 1998 roku. Studiowała dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Jeszcze podczas studiów pracowała dla Polskiej Agencji Prasowej, następnie podjęła pracę w „Rzeczypospolitej". Od 2004 r. przygotowuje materiały dla TVN24. Interesuje się głównie polityką, zwłaszcza krajową.
Absolwentka opowiadała o kulisach swojej drogi do sukcesu.
Pierwsze kroki w kierunku dziennikarstwa stawiała jeszcze za czasów uczęszczania do liceum – jej teksty pojawiały się w Tygodniku Zamojskim oraz prowadziła audycję w nieistniejącym już Radiu VOX.
Pani Adamek zdradziła, jak wygląda dzień pracy reportera. Udzieliła cennych rad dotyczących przygotowania do pracy.
„Dziennikarstwa nie można traktować czysto teoretycznie. Podczas zajęć na studiach nie możemy sprawdzić się czy nadajemy do pracy w zawodzie, czy nie. Dobrze mieć inne wykształcenie niż dziennikarskie, ponieważ warto jest znać się na czymś konkretnym. Bardzo poszukiwani są obecnie ekonomiści i prawnicy." – radziła młodzieży
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Czerska już nadrabia do TVN24
Macierewicz promuje książkę: Rozbicie samolotu w Smoleńsku to wynik dwóch eksplozji i zdrady polskiego rządu
Macierewicz twardo stoi przy swoim i nie zamierza zejść w cień polityki PiS. Na dwu i pół lecie swojego zespołu...
Trzeci wybuch Macierewicza: książka
Roman Imielski
2012-08-10, ostatnia aktualizacja 2012-08-10 14:55
Chyba nawet sam Antoni Macierewicz,
gwiazda PiS i bohater wielu prawicowych środowisk, nie wierzy do końca w
to, co mówi i pisze o katastrofie smoleńskiej. Bo inaczej na
prezentację absurdalnych urojeń i promocję swojej książki nie wybrałby
środka wakacji, gdy mało kto się tym zainteresuje.
Główne tezy przedstawionej w piątek książki-raportu "28 miesięcy po
Smoleńsku", będącej pokłosiem prac zespołu smoleńskiego Macierewicza,
brzmią tak: piloci Tu-154 w ogóle nie chcieli 10 kwietnia 2010 r.
lądować w Smoleńsku, katastrofę spowodowały dwa wybuchy na pokładzie maszyny,
a rząd Donalda Tuska to zdrajcy, którzy grali z Rosjanami przeciwko śp.
Lechowi Kaczyńskiemu i w zamian za spotkanie z Władimirem Putinem
zgodzili się zamieść sprawę zbrodni katyńskiej pod dywan.
http://wyborcza.pl/1,75968,12288654,Trzeci_wybuch_Macierewicza__ksiazka....
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Parlamentarny zespół
Parlamentarny zespół smoleński podsumowuje wyniki
PAP | 2012-08-10 20:50
Donalda Tuska współdziałał z administracją rosyjską przeciwko Lechowi
Kaczyńskiemu - to jedna z tez publikacji wstępnie podsumowującej prace
zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską. Macierewicz
ciągle sieje teorie spiskowe - odpowiada Paweł Olszewski (PO). »
Ponadto - w ocenie zespołu - Tusk "zrezygnował z zastosowania
polsko-rosyjskiego porozumienia z 1993 r." i wyraził zgodę na to, by
prawną podstawą do zbadania katastrofy smoleńskiej było "zarządzenie
Władimira Putina z 13 kwietnia 2010 r.", które wskazało załącznik 13. do
Konwencji Chicagowskiej jako podstawę pracy rosyjskiej komisji.
"W rzeczywistości Donald Tusk zaaprobował dyktat rosyjski, polecił
polskim urzędnikom stosowanie się do rozporządzenia premiera Federacji
Rosyjskiej" - napisano w publikacji.
Dlatego - mówił Macierewicz - sprawą katastrofy smoleńskiej nie chce
się zająć Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego, bo "nie jej
przepisy były podstawą badania katastrofy".
Macierewicz zapowiedział, że pod koniec roku przedstawiony zostanie
"zamknięty raport od strony technicznej", a "całość najdalej za rok".
Na początku sierpnia poinformowano, że Prokuratura Okręgowa
Warszawa-Praga zajmie się doniesieniem Macierewicza o rzekomych
przestępstwach premiera, szefów MON, MSZ, MSWiA w związku z katastrofą
smoleńską. Zawiadomienie złożono w lipcu br. do Prokuratury Generalnej.
Prokuratura, do której wpływa zawiadomienie, podejmuje tzw.
postępowanie sprawdzające, które kończy się po miesiącu decyzją o
wszczęciu formalnego śledztwa lub odmową tego. Według zawiadomienia
Donald Tusk, Radosław Sikorski, Bogdan Klich, Jerzy Miller, Tomasz
Arabski "świadomie i celowo popełnili szereg przestępstw na szkodę
Rzeczypospolitej Polski oraz jej konstytucyjnych organów".
Zdaniem Macierewicza ich działania doprowadziły do katastrofy 10
kwietnia 2010 r. Skutkiem ich działań miało też być - według
Macierewicza - "blokowanie konstytucyjnych prerogatyw" prezydenta Lecha
Kaczyńskiego.
30 czerwca br. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła z braku
cech przestępstwa śledztwo ws. nieprawidłowości w przygotowywaniu wizyt
prezydenta i premiera do Katynia 7 i 10 kwietnia 2010 r. przez
urzędników kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w
Moskwie. Dopatrzono się niedociągnięć, ale nie uznano ich za
przestępstwo. (PAP)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. (Brak tytułu)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Dobrze pomyslane
Kilka tez, ktore pozostana w pamieci.
12. GRUZJA 2008 R. - ROSJA ZOSTAŁA ZATRZYMANA
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. po 28 miesiącach sledztwa, badań, komisji Millera, prokuratury
cytat z tekstu Magdaleny Rigamonti
"Paweł Bielawny, przez osiem lat bodyguard prezydenta Kwaśniewskiego, od zeszłego roku generał, do tego roku zastępca szefa BOR-u, od kilku miesięcy w zasadzie jedyny oskarżony w sprawie katastrofy smoleńskiej mówić nie chce.
Jego proces się jeszcze nie zaczął. I nie wiadomo, kiedy się zacznie.
Prokuratura na razie postawiła zarzuty: niedopełnienie obowiązków podczas wizyt premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego w kwietniu 2010 roku i poświadczenie nieprawdy w dokumencie. Akt oskarżenia został przesłany do sądu.
Bielawny do winy się nie przyznaje. – Jak się ten proces skończy, to udzielę pani wyczerpującego wywiadu - obiecuje i od razu dodaje: – Mam nadzieję, że szybko, a nie za kilka lat. I na tym kończy się nasza rozmowa w przestronnym gabinecie zastępcy szefa Biura Ochrony Rządu na warszawskim Mokotowie, w którym klimatyzacja chłodzi tak, że ręce grabieją z zimna.
Bielawny może z niego korzystać do lutego przyszłego roku. Bo do tego czasu zostaje w dyspozycji szefa BOR, gen. Mariana Janickiego i nikt na jego miejsce nie będzie powołany. Co miesiąc dostaje też pensję – Od lutego tego roku, kiedy zostały postawione mi zarzuty żadnych dokumentów w BOR nie podpisuję, żadnych decyzji nie podejmuję – rzuca na odchodnym. Chcę jeszcze zapytać czy czuję się winny, czy uważa, że nie dopełnił obowiązków, czy gdyby Borowcy, jego ludzie byli przed wylądowaniem samolotu ze ś.p. prezydentem Kaczyńskim na pokładzie na lotnisku w Smoleńsku, to by… No właśnie. Ale widzę tylko zimny wzrok.
Za to były prezydent Aleksander Kwaśniewski mówi bez ogródek: Wszystkie zarzuty sformułowane przez prokuraturę w stosunku do Pawła Bielawnego wydają mi się bezpodstawne i jestem przekonany, że sąd je po prostu odrzuci. Prokuratura postanowiła uderzyć w Bielawnego, uczynić go w jakimś sensie kozłem ofiarnym. Mam niestety silne wrażenie, że w działaniu prokuratury jest szukanie winnego na siłę..."
Cały tekst Magdaleny Rigamonti przeczytacie w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl