Psychologia zdrady

avatar użytkownika kokos26

Zmarły na początku bieżącego roku sędzia Mieczysław Widaj to absolwent prawa na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, dzielny dowódca plutonu artylerii w kampanii wrześniowej, a następnie żołnierz Armii Krajowej okręgu lwowskiego.

Kiedy zdradził i zaczął kolaborować z komunistami, nasi rodzimi namiestnicy Kremla znali dokładnie psychologię zdrajcy i wiedzieli jak to wykorzystać. Rozumieli doskonale, że tacy jak on, aby uwiarygodnić się przed nowym panem są w stanie posunąć się o wiele dalej niż niejeden zatwardziały komunista. Nieprzypadkowo powierzano mu przewodniczenie w najhaniebniejszych procesach kiblowych i umożliwili ochocze skazywanie w latach 1945-53,  106 żołnierzy podziemia niepodległościowego. Spotkało to także bohaterskiego lotnika Stanisława Skalskiego, biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka oraz takich bohaterów narodowych jak Zygmunt Szendzielarz ps „Łupaszka” czy Stefan Bronarski ps "Ordon", "Zygmunt", "Roman".

Sienkiewiczowskim przykładem zdrajcy jest Andrzej Kuklinowski. On również przechodząc na stronę Szwedów musiał być bardziej szwedzki niż sami najeźdźcy. Jest cyniczny i bezwzględny, a w jego oczach czai się drapieżność. Szyderstwa jego wypowiedziom dodaje zdrabnianie wyrazów. Namawia Kmicica do zdrady, bierze udział w oblężeniu Jasnej Góry i zostaje wydelegowany przez Szwedów do medialno-aktorskiej misji przekonywania ojca Kordeckiego do kapitulacji pod pozorem troski o święte miejsce.

Dziś żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju i całe szczęście nie musimy być świadkami tak spektakularnych i haniebnych zdrad.

Jednak ten psychologiczny mechanizm zdrajcy nadal funkcjonuje i możemy go dostrzec w zachowaniu wielu polityków, którzy w swojej karierze przechodzili na drugą stronę barykady.

Stefan Niesiołowski, który chcąc dostać się do senatu z list PiS-u w 2001 roku wyżywał się do oporu na raczkującej Platformie Obywatelskiej.

„Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO.”

„PO najprawdopodobniej skończy tak jak wszystkie ruchy, które spaja jedynie cynizm, hipokryzja i konformizm. Liberałowie udowodnili, że nie mają żadnych, najmniejszych kwalifikacji ekonomicznych, i nigdy w żadnej koalicji; gdyby do takiej kiedykolwiek doszło; nie mogą obejmować resortów ekonomicznych, bo zrujnują kraj”

Dziś musi się uwiarygodniać podejmując haniebne ataki na Prezydenta RP i ugrupowanie, o którego względy jeszcze nie tak dawno energicznie zabiegał.

Podobnie ów syndrom zdrajcy możemy dostrzec w poczynaniach Kazimierza Marcinkiewicza.

Od ponad roku uwiarygodnia się Radosław Sikorski, były minister w rządzie PiS.

Ostatnio złożył właśnie hołd Lechowi Wałęsie i zrobił mu prezent nazywając krytyków noblisty i mędrca „karłami moralnymi”.

Sikorski chce w ten sposób zakrzyczeć i zatrzeć fakt takich oto własnych ocen Pierwszego Elektryka RP, którego charakteryzował

jako człowieka nieokrzesanego, nieobliczalnego, nieodpowiedzialnego, pustego w wypowiedziach, o zapędach dyktatorskich, skłonnego do manipulacji".

Kiedy wymienionych tu polityków i ich postawę porównam do całej drogi życiowej i postawy takiego na przykład Antoniego Macierewicza to łatwo dochodzę do wniosku, że wyżej wymienieni nie są godni mu czyścić butów. Może i stąd ta ich nienawiść do „Antka Oszołoma”?

1 komentarz

avatar użytkownika Mirosław Domińczyk

1. Wszystko OK,

poza, wg mnie:- "Dziś żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju i całe szczęście nie musimy być świadkami tak spektakularnych i haniebnych zdrad."

mirekd