Stanisław Kalemba - riposta Pawlaka i Tuska
Wszystko wskazuje na to, że około dwóch dni temu Tusk uświadomił sobie ostatecznie, że afera z taśmami Serafina to atak na jego rząd i pośrednio na niego samego ze strony Pałacu Prezydenckiego, Palikota oraz SLD. Stawało się to stopniowo coraz bardziej oczywiste. Ja pisałam o tym już 23.07 w notce "Taśmy, czyli polowanie z nagonką" /TUTAJ/ a Piotr Gursztyn w felietonie "Inni szatani" /TUTAJ/ zamieszczonym w sobotniej "Rzeczpospolitej" stwierdził, że:
"Owszem, dobrze było skorzystać z chwili słabości koalicjanta i go nieco pognębić. Tyle że u koalicjanta w wyniku afery ucierpieli ci, którzy byli najbardziej przychylni koalicji. A nie ci, którzy ją kontestują. Inni szatani byli tam czynni - rzec można za Kornelem Ujejskim i Jarosławem Kaczyńskim. W jakim celu? Nad tym głowią się ludzie w PO i PSL. Odpowiedzi słychać szalone - cały zestaw teorii spiskowych od intryg specsłużb po zemstę za OFE. Jedną rzecz już wiedzą: skończyło się błogie poczucie pewności, że obecny układ będzie trwał wiecznie.".
Nic więc dziwnego, że premier porzucił myśl o "zjedzeniu przystawki" i zgodził się na kandydaturę Kalemby na ministra rolnictwa. Wzbudziło to wściekłość lewicy. W portalu Niezalezna.pl ukazał się artykuł "Nominacja Kalemby ciosem w PO" /TUTAJ/, w którym czytaliśmy:
"Nowego ministra strofuje premier, gani szef SLD, bronią… politycy Prawa i Sprawiedliwości. – Stanisław Kalemba, obok posła Kuźmiuka i mnie, należał do frakcji broniącej polskiej racji stanu w PSL – mówi „Codziennej” Janusz Wojciechowski, europoseł PiS i były prezes PSL.".
W linkowanej powyżej mojej notce pisałam; "Publikacje "Newsweeka" i zachowanie Palikota świadczy o tym, ze zwierzyną łowna jest Tusk wraz ze swoim rządem. Nie byłoby w tym nic dziwnego. Tak zwany umownie "układ" wielokrotnie próbował go już wyrolować, a to nagle zaczynano pompować SLD, ewentualnie Piskorskiego, Olechowskiego, to znów Palikota. Tusk jest dla "układu" złem koniecznym, tolerowanym tylko z obawy przed PiS. Teraz po raz kolejny próbuje się go podgryzać.".
W tej sytuacji Tusk musiał się pogodzić z Pawlakiem i nominować Kalembę, choćby nie był specjalnie nim zachwycony. Tylko to daje szanse na "zamiecenie całej afery pod dywan". Czy tak będzie, dowiemy się w przyszłym tygodniu.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. "Newsweek" o szybkich karierach w PO
Patrz tu: http://stooq.pl/n/?f=632157&c=1&p=0
2. Będzie grillowanie Palikota i
Będzie grillowanie Palikota i Komorowskiego? Może jakieś nowe taśmy, tym razem z pałacu?
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
3. Przydałoby się nam ich wzajemne grillowanie
Tak to bywa w stadzie hien.
michael