Prezydencie Klaus, jesteśmy z Panem!
MagdaF., śr., 10/12/2008 - 07:51
To wyjątkowe chamstwo, bezczelność i buta w wykonaniu przedstawicieli Parlamentu Europejskiego, którzy w piątek, w Pradze rozmawiali z prezydentem Vaclavem Klausem.
Oto zapis rozmowy:
Vaclav Klaus:
Ogromnie mi miło przywitać dziś państwa na Praskim Zamku. Perspektywa dzisiejszej dyskusji cieszy mnie szczególnie ze względu na to, że zdaję sobie sprawę, jak często moje poglądy i przekonania są w mediach demonizowane i przedstawiane w sposób karykaturalny. Wreszcie nadarza się okazja, abyśmy otwarcie i szczerze mogli przedyskutować swoje opinie. Zawsze twierdziłem, że nie ma alternatywy dla członkostwa Republiki Czeskiej w Unii Europejskiej. To ja w 1996 r. złożyłem na ręce premiera Dinima czeski wniosek o przystąpienie do UE. To ja podpisałem traktat akcesyjny. Stoimy u progu czeskiego przewodnictwa w UE. Jestem przekonany, że poradzimy z tym sobie bez problemów. Rząd i wszystkie inne organy władzy Republiki Czeskiej przygotowują się do tej roli starannie.
Hans-Gert Poettering
przewodniczący Parlamentu Europejskiego:
Dziękujemy za przyjęcie. Jestem w Parlamencie Europejskim od 1979 r., całe swoje życie działałem w służbie Europy. To, że Republika Czeska jest obecnie państwem członkowskim UE, a wkrótce będzie przewodniczyć Unii Europejskiej, to cud, o którym przed trzydziestu laty nam się nawet nie śniło. Chętnie przeprosiłbym w imieniu kolegi Josepha Daula, który jest na dawno planowanej wizycie w Finlandii, ale rozumiem, że osobiście spotkaliście się tutaj na Praskim Zamku kilka tygodni temu. Jest tradycją, że każdy z członków Konferencji Przewodniczących PE będzie miał podczas naszego pierwszego spotkania możliwość krótkiego wystąpienia i zadania pytań. Proszę najpierw kolegę Schulza.
Martin Schulz (PES):
W imieniu socjaldemokratów chciałbym zadeklarować, że jesteśmy gotowi wesprzeć czeską prezydencję, która nie będzie łatwa, ponieważ wywierać będzie na nią wpływ nadchodząca kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego oraz długo dyskutowane problemy, których w UE nie udaje się rozwiązać. Chodzi o pakiet klimatyczny – jakkolwiek Francja ma ambicję wynegocjowania tej kwestii jeszcze przed końcem roku – a następnie o traktat lizboński, w sprawie którego istnieje duża różnica zdań między Czechami a stanowiskiem PE. Europejscy socjaliści będą walczyć o to, aby został ratyfikowany. Traktat lizboński jest konieczny, nieunikniony, absolutnie niezbędny. Wiem, że w tym względzie ma pan dosyć kontrowersyjne poglądy, panie prezydencie.
Vaclav Klaus:
(żartobliwie) Przecież pan mnie zna, ja nie jestem kontrowersyjny.
Martin Schulz:
(także żartobliwie) Ja właśnie jestem w PE znany z tego, jak bardzo nie jestem kontrowersyjny, więc będziemy się rozumieli.
Graham Watson (ALDE):
Panie prezydencie, my wszyscy znamy niemiecki, angielski, francuski, hiszpański i włoski. Różnorodność językowa jest w Unii Europejskiej wielką wartością. Życzymy waszej prezydencji sukcesu. Będzie w niej dominować konieczność rozwiązania kryzysu finansowego i ekonomicznego. Ważne jest, aby kontynuować sprawę lizbońską. Historia pokazała, że europejska solidarność umożliwia znalezienie rozwiązania, dzięki niej udało nam się zatrzymać wejście Rosji do Gruzji, ona pozwoliła nam znaleźć rozwiązanie kryzysu finansowego. Większość dzisiejszych problemów ma charakter ponadnarodowy i ich rozwiązanie można znaleźć na poziomie ponadnarodowym. Możemy mieć odmienne poglądy w sprawie architektury europejskiego domu, ale ważne jest, aby ten dom był zbudowany.
Daniel Cohn-Bendit (Zieloni/EFA):
Przyniosłem panu flagę, którą podobno macie tu wszędzie na Praskim Zamku. To jest flaga Unii Europejskiej, którą postawię tutaj przed panem. To będzie trudna prezydencja. Republika Czeska będzie musiała zająć się projektem dyrektywy dotyczącym prawa pracy i pakietem klimatycznym. Pakiet klimatyczny UE zawiera mniej, niż nasza frakcja by sobie życzyła. Konieczne jest, aby przynajmniej tego minimum dotrzymać. Jestem przekonany, że zmiany klimatyczne stanowią nie tylko zagrożenie, ale i niebezpieczeństwo dla dalszego rozwoju planety. Opieram się na poglądzie naukowym i zgodzie większości w PE. Wiem, że się pan ze mną nie zgodzi. Może pan wierzyć, w co pan chce, tymczasem ja jestem przekonany, że globalne ocieplenie jest rzeczywistością, nie jest to kwestia mojej wiary. Traktat lizboński: pana poglądy mnie nie interesują, chcę wiedzieć, co pan zrobi, aby zatwierdziły go czeski sejm i senat. Czy będzie pan respektował demokratyczną wolę przedstawicieli narodu? Będzie pan musiał to podpisać.
Następnie chcę, aby pan mi wyjaśnił, jaki jest poziom pana przyjaźni z panem Declanem Ganleyem. Sprawując swoją funkcję, nie może się pan z nim spotykać. To jest człowiek, którego majątek pochodzi z wątpliwych źródeł, a teraz chce on te pieniądze wykorzystać na finansowanie swojej kampanii wyborczej do PE.
Vaclav Klaus:
Muszę powiedzieć, że w ten sposób i tym tonem nikt jeszcze ze mną tutaj nie rozmawiał przez 6 lat mojej prezydentury. Nie jest pan tutaj na paryskich barykadach. Sądziłem, że taki styl komunikacji wobec nas skończył się 19 lat temu. Widzę, że się myliłem. Ja bym sobie nie pozwolił pytać pana, z czego finansowana jest działalność Zielonych. Jeśli zależy panu na racjonalnej dyskusji przez te pół godziny, które nam zostały na negocjacje, proszę, panie przewodniczący, oddać głos kolejnej osobie.
Hans-Gert Poettering:
Nie, my mamy wystarczająco dużo czasu. Mój kolega będzie kontynuował, ponieważ każdy z członków będzie pytał pana, o co tylko zechce. (Do Cohna-Bendita) Proszę kontynuować.
Vaclav Klaus:
To niewiarygodne, czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem.
Daniel Cohn-Bendit:
Ponieważ pan mnie tu jeszcze nie gościł. Z prezydentem Havlem rozumieliśmy się zawsze bardzo dobrze. A co mi pan powie o swoim stanowisku w sprawie prawa antydyskryminacyjnego? O naszych finansach chętnie pana poinformuję.
Brian Crowley (UEN):
Ja jestem z Irlandii i jestem członkiem tamtejszej partii rządzącej. Mój ojciec walczył całe życie o niepodległość przeciw brytyjskiej dominacji. Wielu moich krewnych straciło z tego powodu życie. Mogę sobie zatem pozwolić, żeby powiedzieć, że Irlandczycy popierają traktat lizboński. Przez to, że po przyjeździe do Irlandii spotkał się pan z Ganleyem, dopuścił się pan obrazy irlandzkiego narodu. Ten człowiek nie wykazał, z czego finansował swoją kampanię. Spotkać się z kimś, kto nie posiada mandatu z wyboru, jest niebywałą zniewagą narodu irlandzkiego. Chcę pana po prostu poinformować, jak to odczuwają Irlandczycy.
Życzę panu, aby był pan w stanie przeprowadzić program waszej prezydencji. Aby udało się wam przeforsować to, czego życzą sobie obywatele Europy.
Francis Wurtz (GUE/NGL):
Francuski prezydent powiedział, że tarcza antyrakietowa nie jest dobra dla Europy. Chciałbym zapytać pana o pańskie stanowisko w tej sprawie, panie prezydencie.
Hanne Dahl (IND/DEM):
Panie prezydencie, dziękuję. Ja nie dam panu żadnej flagi, ponieważ w moim kraju uważa się, że grzecznie jest dawać razem z własną flagą także flagę gospodarza, darowanie jednej flagi jest w złym tonie. Pan Poettering pewnie panu powie, że w wielu kwestiach nie podzielam poglądów Konferencji Przewodniczących PE, ale bardzo się cieszę, że się z panem spotykam osobiście. Nie zgadzam się z polityką klimatyczną ani z koncepcją gospodarki rynkowej w Unii Europejskiej. Jak już pan powiedział, istnieje potrzeba, aby nie demonizowano pana w Europie, a to, co dziś od pana usłyszałam, ucieszyło mnie. Nie jest pan demonem, ale odważnym prezydentem, który broni swoich poglądów. Zgadzam się z panem, że debatę należy w Europie kontynuować, że należy zapewnić wysoką frekwencję wyborczą w nadchodzących wyborach do PE. W Unii Europejskiej musi istnieć możliwość sprzeciwu. Istnieje możliwość sprzeciwu wobec dyrektyw, ale nie można sprzeciwić się traktatom. Jestem dumna z tego, że nie akceptujecie wszystkiego, co przychodzi z Brukseli.
Irena Belohorska (NI):
Ja będę mówić po angielskiu, chociaż wiem, że pan prezydent zrozumiałby mnie, gdybym mówiła po słowacku. Traktat z Nicei jest traktatem przygotowanym dla 15 krajów, ale Unia się rozszerzyła. Traktat lizboński jest traktatem przygotowanym dla 27 krajów i dlatego jestem niezadowolona z tego, że najwyższy przedstawiciel jednego z nowych krajów członkowskich występuje przeciw temu właśnie traktatowi, nad którym wspólnie pracowaliśmy.
Vaclav Klaus:
Dziękuję za to nowe doświadczenie, które zyskałem, spotykając się tu z państwem. Nie przypuszczałem, że coś takiego jest możliwe, i w ciągu ostatnich 19 lat nic podobnego nie przeżyłem. Myślałem, że to należy już do przeszłości, że żyjemy w demokracji, ale w UE naprawdę działa postdemokracja. Mówili państwo o wartościach europejskich. Wartością europejską są przede wszystkim wolność i demokracja, o nie przede wszystkim chodzi obywatelom państw członkowskich Unii Europejskiej, a dziś one właśnie giną. Należy ich bronić i je pielęgnować. Przede wszystkim chciałbym podkreślić to, co myśli większość obywateli Republiki Czeskiej, że dla nas nie ma alternatywy dla członkostwa w UE. To ja składałem wniosek o nasze przystąpienie do UE w 1996 r., a w 2003 r. podpisałem traktat akcesyjny. Tym niemniej sposobów na porozumienie w ramach Unii jest mnóstwo. Uznawać jeden z nich za święty, nienaruszalny, w sprawie którego nie wolno zadawać pytań ani go krytykować, stoi w sprzeczności z samą istotą Europy.
Jeśli chodzi o traktat lizboński, chciałbym przypomnieć, że nie jest on jeszcze ratyfikowany nawet w Niemczech. Traktat konstytucyjny, za który uważany jest traktat lizboński, w referendum odrzucony został wolą kolejnych dwóch krajów. Jeżeli pan Crowley mówi o zniewadze irlandzkich wyborców, to muszę z kolei przypomnieć, że największą zniewagą wobec irlandzkiego elektoratu jest nierespektowanie tego, co zostało przegłosowane w czerwcowym referendum w sprawie traktatu lizbońskiego. Ja spotkałem się w Irlandii z osobą, która głosi większościowe poglądy w tym kraju, a pan, panie Crowley, jest rzecznikiem poglądów, które w Irlandii wyznaje mniejszość. To jest namacalny wynik referendum.
Brian Crowley:
Pan nie będzie mi mówił, jakie poglądy mają Irlandczycy. Jako Irlandczyk wiem to najlepiej.
Vaclav Klaus:
Ja nie spekuluję o poglądach Irlandczyków. Ja konstatuję fakty, bo jedynymi wymiernymi danymi co do ich poglądów są wyniki referendum. Odnośnie traktatu lizbońskiego – nie został on u nas ratyfikowany tylko dlatego, że do tej pory nie debatował o nim nasz parlament. Za to nie należy winić prezydenta. Poczekajmy na decyzje obu izb parlamentu, tak wygląda aktualna faza procesu ratyfikacyjnego, w którym prezydent republiki nie odgrywa żadnej roli. Na dzień dzisiejszy nie mogę podpisać traktatu, bo nie leży na moim stole. Najpierw musi o nim zdecydować parlament. Moja rola zacznie się po ewentualnym przegłosowaniu traktatu przez parlament.
Jeśli chodzi o pakiet klimatyczny – czeski rząd będzie się w tej sprawie kierował zasadą racjonalności. Prawo antydyskryminacyjne – jestem przekonany, że to jest bardzo złe prawo, ale ja na jego przyjęcie, nawet gdybym chciał, nie mam wpływu. Jest w parlamencie i tam nie ma większości potrzebnej do jego przyjęcia. Pan Watson wspomniał o sprawie lizbońskiej – to już rzecz prawie zapomniana. I słusznie, że zapomniana. Kryzys finansowy – jestem przekonany, że w sprawie kryzysu finansowego czeski rząd będzie po stronie zwolenników racjonalnych kroków. Nie byłoby mądrym krokiem, żeby pod pretekstem walki z kryzysem likwidować wolny rynek. Myślę, że Republika Czeska jest w tym wypadku w korzystnej sytuacji. Doświadczyła kryzysu finansowego i bankowego w latach 1997 – 1998. Banki od tego czasu zachowywały się bardzo odpowiedzialnie i nie są dzisiaj tak mocno narażone na ryzyko. Teraz okazuje się to być zaletą. Odnośnie radaru – w tym wypadku Czechy mają swobodę decyzji i same wybiorą, co jest dla nich istotne. Dla wielu ludzi u nas, i dla mnie także, to jest kwestia budowania więzi transatlantyckich. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ratyfikujemy odpowiednią umowę.
Hans-Gert Poettering:
Jeszcze przed moją końcową wypowiedzią oddaję głos koledze Schulzowi.
Martin Schulz:
Unia Europejska jest unią suwerennych państw, a nie federacją. Z tego, co pan mówił, rozumiem, że irlandzkie "nie" dla traktatu trzeba respektować. Co jednak z szacunkiem dla woli wyborców w Hiszpanii, w Luksemburgu, którzy znaczną większością głosów powiedzieli traktatowi lizbońskiemu "tak"?
Vaclav Klaus:
W UE nadal obowiązuje zasada jednomyślności, którą trzeba respektować. Unia może funkcjonować tylko wtedy, kiedy respektowane są jej własne reguły i zasady. Należy wrócić do deklaracji z Laeken i renegocjować traktat lizboński. Konieczna jest decentralizacja, dyskusje o tym, jak przywrócić kompetencje państwom członkowskim, oddać władzę obywatelom, jak się przestawić z supranacjonalizmu na współpracę międzyrządową.
Hans-Gert Poettering:
Jeszcze zanim powiem ostatnie słowo, chciałbym powiedzieć, że Konferencja Przewodniczących PE przedyskutowała termin pana wystąpienia w PE i proponuje panu datę 19 lutego. W kwietniu postaramy się o wystąpienie prezydenta USA, a ostatnie posiedzenie parlamentu odbędzie się 7 maja. Na koniec chciałbym powiedzieć rzecz następującą i opuścić ten pokój na dobre: to, żeby pan nas porównywał do Związku Sowieckiego, jest więcej niż niedopuszczalne. Każdy z nas jest głęboko zakorzeniony w swoim kraju i w naszych okręgach wyborczych. Chodzi nam o wolność i demokrację, o pojednanie w Europie. My popieramy czeskie przewodnictwo, mamy dobrą wolę i nie jesteśmy naiwni.
Vaclav Klaus:
Ja nie porównywałem was ze Związkiem Sowieckim, nie wypowiedziałem słów "Związek Sowiecki". Powiedziałem natomiast, że takiej atmosfery i stylu negocjacji jak dzisiejsze nie przeżyłem przez minionych 19 lat w Republice Czeskiej. Dziękuję panom za możliwość spotkania z wami jako posłami PE. Jest to doświadczenie odmienne od tych, które znam ze spotkań z prezydentami i premierami krajów członkowskich Unii.
Zapis spotkania opublikowano na stronie internetowej prezydenta Czech: www.klaus.cz , tłum. P.KrauzeZa: Dziennik
- MagdaF. - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. Zamiast komentarza przeklejam...
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
2. Bandyci z jewropejskiego parlamentu próbowali wymusić na Prezyde
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Już mu to przekazałam...
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
4. czerwona hołota wpuściła pedofila na salony
5. A ja będę bronić Bandytę
6. Starałem się Marylu... Mam się bardziej starać?
nie wiem, czy bardziej mozna
pozdrawiam
Jestem oburzony na falę ataków na przyjaciela naszego drogiego Bronisława.
to oswiadczenie załatwia wszystko!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Pelargonia
Pani Ewo,
podejrzewam, ze na goleniu i pierzu Smok sie nie zatrzyma
To była kara dla prostytutek, co z okupantem szły za pieniądze.
W przypadku Bandita prostytutka to uczciwie, ciężko pracująca kobieta.
pozdrowienia dla Pań z Pelargoniowa
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Bandit
basket