Wolność - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…?

avatar użytkownika jwp

…Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać. Trzeba ją stale zdobywać i tworzyć przez prawdę… - Jan Paweł II

Nie masz bardziej ulotnej idei niż Wolność. Jest jak motyl, piękna i kolorowa, trwa tylko chwilę. Nie można jej złapać, ni posiąść na zawsze. Gdy zbyt mocno w nią uwierzysz strącasz ją pyłkiem w kolejne lata niebytu. Nie podlega definicjom, żadnej mierze się nie kłania. Jest dla dotknięcie ręki, a jednak taka niedostępna. W nas, za nami i przed nami. Zbyt rzadko chodzimy z nią pod rękę. Nie jest bowiem zbyt wygodna, czasem więcej wymaga niż daje swą przewrotnością.

Nie ma świadków jej narodzin, więcej grabarzy. Gdy jedni za nią tęsknią i oddali by ostatnią kroplę krwi, innych uwiera jak za ciasny but, a w dodatku jakiś nie swój. Na miarę źle pojętej szyty, gdy przekracza granice przedwieczne. To ona, nic innego, jest Bożą Cząstką, która głęboko skryta, jest motorem naszych działań.

Dopóki nas nie zwiodą miazmaty, dopóty jeden jej łyk może łańcuchy rozerwać. Czy jest nam dana w pierwszym krzyku, czy też przytula nas na łożu śmiertelnym? Każdy nosi w sobie jej wspomnienie. Tyle, że więcej nam się wydaje, niż jej doświadczyliśmy. Była to tylko przelotna znajomość, bez zobowiązań i wyrzeczeń, jakie nosi związek ślubowany.

Zbyt wielu żyje w przekonaniu, iż można ją nabyć i posiadać. Jawi im się jako wygodna kanapa, w którą można się zapaść i trwać w śnie usankcjonowanego idioty. Jego wolność jest mierzalna, aż nadto. Głównie jej brakiem. Jednakowoż nie doskwiera zbytnio, gdy wygodniejsze jest samoograniczenie. Gdacze takie i skrzydła rozpościera, a miast wzlecieć kolejnego zbuka znosi.

Wolnym być, posiąść i rozumieć, lecz nie bez serca uniesień z wolnej woli korzystać. Na każdej, choćby najmniejszej ścieżce. Tam gdzie nie widzi nas nawet Bóg, a Diabeł się skrada. Umieć zważyć i podzielić. Ja wiem, że milej jest, jak miło jest. Tyle, że jest to najkrótsza historia „wolności”.

Trza nam zedrzeć szaty, w jakie nas ubrano, pozory wolności. A jednak obrożę i kaganiec. Zapewne i za tysiąc lat, jeśli tylko pozostanie z nas coś więcej niż namiastki, wolność będzie krążyć wokół nas, jak wolne atomy. Jak zwykle zabraknie nam siły przyciągania.. O wiele łatwiej przecież żyć w ułudzie i pozorować. W świecie, który podmienił już prawie wszystko.

Nie wiem czy było mi choć przez moment dane być wolnym. Wolność tak potrzebna i niezbędna chodzi małymi krokami. Jazda bez trzymanki na rowerze, pierwsza miłość, randka i obóz harcerski. Wakacje pod namiotem i wyczytana ze stronnic bynajmniej nie lektur. Radio nie tylko Wolna Europa, Radio Luksemburg. Skrycie oddychałem, by potem się zachłysnąć. Niestety inne cząsteczki w „wozduchu” były obecne. Bo kocham Wolność, a ta nigdy mnie nie poślubi. Nie jest bowiem Panną na wydaniu.

Nikt i nigdy mi nie odbierze tych chwil, gdy brakowało mi wszystkiego, co przyziemne, a jednak byłem wolny. Pamiętam jak dziś, nie miałem przy duszy ani grosza i musiałem obejść się ze smakiem przechodząc koło wózka z obwarzankami. Nigdy tak nie byłem wolny. Choć głodny, byłem syty wolnością.

Nie wiem ile jeszcze oddamy w zamian za… Nie wiem też, jaką teraz nam przyjdzie cenę zapłacić. Wolność czasem przychodzi tak niespodziewanie, że nie zdążymy nawet kapci ubrać. Jedno, co wiem, że i po rosie warto, a dla Wolności i po cierniach, choćby boso, ale jednak w ostrogach.

Wolność jest przymiotem i darem, nie jest dana na zawsze. Jest bardziej ścieżką niż celem. Trzeba ją okupić…

By ją posiąść musimy...

„…Jesteśmy tym bogatsi im więcej rzeczy zbędnych zdołamy odrzucić…” - Jan Paweł II

A teraz z innej beczki

Gdy widzisz ptaka w locie jak wolny jest
Jak płynie sobie, aż po nieba kres.
Wiedz - niebo bywa pełne wichrów i burz
A z lotu ptaka już nie widać róż.

Bo wolność - to nie cel lecz szansa by
Spełnić najpiękniejsze sny, marzenia.
Wolność - to ta najjaśniejsza z gwiazd
Promyk słońca w gęsty las, nadzieja.

Wolność to skrzypce z których dźwięków cud
Potrafi wyczarować mistrza trud.
Lecz kiedy zagra na nich słaby gracz
To słychać będzie tylko pisk, zgrzyt, płacz.

Bo wolność - to wśród mądrych ludzi żyć
Widzieć dobroć w oczach ich i szczęście.
Wolność - to wśród życia gór i chmur
Poprzez każdy bór i mur znać przejście.

Wolność lśni wśród gałęzi wielkich drzew
Które pną się w słońce każda w swoją stronę.
Wolność brzmi jak radosny ludzi śmiech
Którzy wolność swą zdobyli na obronę -

Zwycięstwa, mądrości, prawdy i miłość
Spokoju, szczęścia, zdrowia i godności.
Wolność to diament do oszlifowania
A zabłyśnie blaskiem nie do opisania.

Wolność to także i odporność serc
By na złą drogę nie próbować zejść.
Bo są i tacy, którzy w wolności cud
Potrafią wmieszać swoich sprawek bród.

A wolność - to królestwo dobrych slow,
mądrych myśli, pięknych snów,
to wiara w ludzi.
Wolność - ja wymyślił dla nas Bóg
aby człowiek wreszcie mógł
w niebie się zbudzić.

Tak niewiele żądam
Tak niewiele pragnę
Tak niewiele widziałem
Tak niewiele zobaczę

Tak niewiele myślę
Tak niewiele znaczę
Tak niewiele słyszałem
Tak niewiele potrafię

Wolność kocham i rozumiem
Wolności oddać nie umiem

Tak niewiele miałem
Tak niewiele mam
Mogę stracić wszystko
Mogę zostaæ sam

Wolność kocham i rozumiem...

Tak niewiele miałem
Tak nie wiele mam
Mogę stracić wszystko
Mogę zostać sam

Wolność kocham i rozumiem...

8 komentarzy

avatar użytkownika joanna

1. We are free now

joanna
avatar użytkownika jwp

2. Joanna

Witam i dziękuję za muzyczny komentarz.

Pozdrawiam

JWP

avatar użytkownika joanna

3. I Have A Dream..

joanna
avatar użytkownika guantanamera

4. @jwp

Piękny esej. Wszystkie są piekne, ale ten uświadomił mi, że to sama piszę też właśnie o wolności... Też był taki czas w moim życiu, kiedy czułam się wolna - to wtedy gdy byłam bez pracy, ale odrzucałam myśl o najmniejszym kompromisie. To wtedy, kiedy nie troszczyłam się o sprawy materialne wszystko zjawiało się samo jak w ewangelicznym przesłaniu: "Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie." (Mt6,31-32)
"Przecież Ojciec wasz niebieski wie" - te słowa są tak proste... A ja doświadczałam wtedy na każdym kroku co one n a p r a w d ę znaczą. A znaczą po prostu, że to co potrzebne zostanie nam dostarczone. Przysłane. Przez posłańców - dobrych ludzi... W tym najbardziej odpowiednim czasie....
"Dopóki nas nie zwiodą miazmaty, dopóty jeden jej łyk może łańcuchy rozerwać." Tak! Moja wolność - ta ewangeliczna - rozrywa wszelkie łańcuchy! A kiedy tę wolność zdobyło kilka osób?
Mogą uratować świat.

avatar użytkownika gość z drogi

5. JWP :)

wolność moja
to znasz już,bo pisałam Ci o niej w innym miejscu,ale powtórzę....:)
Kiedy czułam się Wolna ? gdy w smutnym,bezbarwnym świecie mknęliśmy z Mężem
na naszej Jawie,a Wiatr targał moją sukienkę i włosy męża
nie mieliśmy wiele,
dwoje dzieci,kąt u Teściów..i Psa ,kochanego i wiernego :)
i ten zapach Słonca i kurzu i niczego nikomu nie zazdrościliśmy ani mijających nas samochodów,ani domów z ogrdkami spotykanymi po drodze....
Byliśmy Wolni jak nigdy przedtem ,a ni póżniej
dzięki Ci za przepiękny esej :)))
pozdrowienia dla przyjaciół :)))

gość z drogi

avatar użytkownika jwp

6. guantanamera

Witaj,
wolność która jest w nas często bywa krepowana przez najbardziej przyziemne sprawy. Częściej bosa jest pełniejsza.
Brakuje tylko byśmy razem ją w sobie, w trudzie codziennym pielęgnowali i razem nie ustawali w dążeniu do niej. Jednak zawsze z troską nie tylko o własną.

Pozdrawiam

JWP

avatar użytkownika jwp

7. Gość z Drogi

Witaj,
jest tak, jak piszesz. Im mnie człowiek materialnie związany, tym bardziej wolność nieograniczona. Rodzina i troski nie są takim spętaniem, jak się niektórym wydaje. Za pewną świadomą cenę dają nam więcej wolności niż samotność.
Pewnie to już wklejałem lecz warto przypomnieć...

Serdecznie Was Pozdrawiam

JWP

avatar użytkownika gość z drogi

8. Drogi JWP :) zawsze chętnie słucham Niemena

to chyba jeszcze z czasów,gdy był z Akwarelami....:)
wolnościowe serdeczności....wczoraj z wielkim sentymentem wspominałam Panią Annę Walentynowicz,Matkę Solidarności,
oglądając filmowe wspomnienia z Nią i Generałem Polko....pomyślałam sobie,że ONA zawsze była Wolna
Piękne i wzruszające ...gdy Generał mówi do Niej pani Aniu,po czym natychmiast jak mały chłopiec ,przeprasza za ten Zwrot ,zwrot z Miłości i Szacunku :)
serdecznie i wolnościowo ,pozdrawiam :)

gość z drogi