Ksiądz prałat Henryk Jankowski, rycerz Rzeczypospolitej
Michał St. de Z..., czw., 12/07/2012 - 10:43
W dniu 12 lipca 2010 roku, odszedł od nas
ksiądz prałat, kapelan honorowy papieża, kapelan "Solidarności"
Henryk Jankowski.
Był jednym z najwybitniejszych kapłanów, Polaków ostatnich lat.
Wielu "европ'еецоб" zarzucało księdzu prałatowi brak "wspóczesnego" spojrzenia na Europę i Świat. Przykro, że wśród wielu krytykujących Go znaleźli się różni hierarchowie i nadredaktorzy. To oni pomogli wcześnie przenieśc się ksiedzu Prałatowi ad Patres
Miejsce pochówku ks. Henryka Jankowskiego w parafii św. Brygidy w Gdańsku
Obecny Metropolita Gdański, ksiądz arcybiskup Leszek Głódź, główny celebrant Mszy Żałobnej nazwał księdza prałata Henryka Jankowskiego
Rycerzem Rzeczpospolitej
Rycerzem był i rycerzem zostanie
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie
Nagrobek Henryka Jankowskiego w kościele św. Brygidy
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
5 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
Smutne są chwile, gdy wspomina się Byłych
Wśród nas odważnych, nie kompromisowych jeszcze żywych
Zostały wspomnienia o kapelanie naznaczonym znakiem "Solidarności"
Biskupom rozum się zablokował , chyba ze złości
Może z innego powodu co jest prawdopodobne
Bo krętactwa zostały ukryte przez czerwono pochodne
Stella Maris to pewnie jeden z elementów
Skoro się szuka srebrników dochodzi do momentów
Być może atak na księdza kapelana podyktowano
I dlatego aferę w dziwny sposób pozamiatano
Gdybanie na tematy przeszłe to obecnie konieczność
Prawda została ukryta jak inne na wieczność
Pozdrawiam
2. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Módlmy się za duszę takich kapłanów.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Szanowny Panie Michale
Módlmy się za kapłanów wszystkich
By należeli do Boga bliskich
Pozdrawiam
4. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Tylko tonam zostało.
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Panie Michale,jak szybko leci Czas...
niby jeszcze wczoraj,a już mamy Dzisiaj...czyli dwa lata po..pożegnaniu bohaterskiego Kapłana...
gość z drogi