ŁÓŚwiadczenie. Puszczamy bąka w świat…
No się stało. Gwoźdź do trumny Kaczyńskich, Gontarczyków, Cemckiewiczów, Maryl i całej reszty która (nie) słusznie oskarża wyniesionego na ołtarze Wałęsę…
Wirtualna Polska otrzymała oświadczenie Edwarda Graczyka, pracownika służb kontrwywiadu PRL, który był oddelegowany do Gdańska w celu monitorowania bezpieczeństwa z związku z zajściami w grudniu 1970 r. na Wybrzeżu. Graczyk w swoim oświadczeniu stwierdza, że Lech Wałęsa nie sporządzał żadnych relacji, ani nie otrzymywał żadnych środków finansowych ani z tytułu wezwań na przesłuchania, ani jako zwrotu kosztów podróży.
NO i się przyznał że kłamał. Teraz wszyscy powinni przeprosić Wałęsę. Agent SB mówiący prawdę… Naprawdę_
Ktoś tam krzyczy że tam wszystkie dokumenty były fałszowane.
Ale po jasną cholerę mieliby w 70 latach fałszować dokumenty? Jakby tak robili to by sami nie wiedzieli co mieli w środku. Z tego co wiem fałszowanie zaczęło się dużo później tuż przed zmiana ustrojowa żeby zabezpieczyć się na „każdą ewentualność”.
Ktoś krzyczy że ten człowiek wyznał szczerą prawdę.
Wcześniej mówił co innego i proszę mi nie chrzanić że wzięło go sumienie bo ci panowie czegoś takiego nie mają, a jak kogoś się przyciśnie i zagrozi to nie dość że zmieni zdanie to przyzna się do wszystkiego.
Żałosność tej wypowiedzi objawia się w kontekście wcześniejszych zeznań. Nagle zapada cisza na jego temat i kilka dni później dowiadujemy się że już zmienił zdanie. Ciekawe to prawda? No ale ważne że tabloidy napiszą TVN nagłośni z odpowiednim komentarzem i nasz mend(a)rzec będzie oczyszczony.
Tragifarsa pisana bąkami SB.
Tu ktoś pierdnie tam poszerzy
głupi Leming w to uwierzy
Niech lemingów nam tysiące
Tańczą z Wałęsą na łace…
- Elemelek - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. SBuła i spóła
Pozdrawiam
2. A ten Graczyk...
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz