Połowy tygodnia (27.)

Pierwszym kibicom PRL Komorowskiemu i Tuskowi zadano pytanie: jak rzyć po Euro? Moim zdaniem odpowiedź jest tylko jedna: trochę boli. A będzie bolała bardziej...

Tym bardziej, że wielki sukces i skok cywilizacyjny został przykryty malkontenctwem opozycji pytającej o koszty oraz wynikami sportowymi siatkarzy i tenisistki. Okazuje się, że można inaczej. Szczególnie Radwańska boli, gdyż w jej sukcesie państwo nie ma żadnego wkładu własnego. Ale zaczyna mieć wkład po stronie propagandy: prawie-sukces Radwańskiej jest sukcesem całej Polski...

No i te koszty. Też rzyć musi boleć: hucpa pt. Mistrzostwa Europy kosztowała nas 25 mld euro, a zysk porównywalny z zyskiem z prezydencji. A prezydencja kosztowała nas może pół miliarda. I to złotych. Porównanie jest zasadne: jedynym sukcesem prezydencji było podpisanie ACTA dziś uwalone, czyli porażka. Ale dużo tańsza...

Żeby sobie odbić rząd PO i PSL potrzebuje nowych wyzwań. Póki co wyzywają Gowina. Od nieudaczników. Nawet z taksówkami mu nie wyszło, a i doradcę sobie zatrudnił za 22 tys. miesięcznie. Dodatkowo przegrywa z lewackim in vitro i z lewacką definicją rodziny. Ale mi Gowina nie żal. Widziały gały co brały. Celebrytów ci u nas dostatek. Jego rzyć też będzie bolała...

Podobnie z Seremetem. Okazało się, że biedak nie ma podstaw, by kwestionować umorzenie śledztwa (cywilnego) ws. katastrofy pod Smoleńskiem. Też mi go nie żal. Na dodatek chcą go wywalić lub ubezwłasnowolnić co mi nie robi żadnej różnicy. Ma co chciał, też go rzyć będzie boleć...

A NIK wykrył, że Dworak i jego koledzy darowali swoim kupę kasy. Ci co podostawali koncesje nie muszą płacić, bo im porozkładano na raty. Rydzykowi koncesji nie nie dali ze względu na złą kondycję finansową. A jakby miał dobrą, toby nie płacił?

Jeśli ktoś sądzi, że można nas otoczyć przeciwrakietowym murem to się myli. Rosja już za czasów Piotra Wielkiego wyrąbała sobie drzwi do Europy, a współcześnie rozwali całą ścianę, jeśli ktoś będzie próbował ją izolować lub rzucić na kolana powiedział ruski wiceminister. A nasz?

A nasz minister SZ zaproponował wielką inicjatywę wyszechradzką: wyścig kolarski dla młodzieży. No, kroi się kolejny sukces i to znowu sportowy. Skąd ich na tych ministrów biorą?