Fatalne przejęzyczenie? Wręcz historyczne

avatar użytkownika PiotrCybulski


Prezydent Stanów Zjednoczonych, nazywany ostatnio Burakiem Obamą, przeszedł właśnie do historii jako pierwszy polityk, który czytając kropka w kropkę to co mu napisano, przejęzyczył się.

Dziwiły mnie nieco tłumaczenia o przypadkowości, bo co jak co, ale administrację amerykańską uważam za bardzo zawodową, pedantyczną wręcz, której żadne przypadki się nie przytrafiają. Przemówienia amerykańskich głów są przygotowywane z niezwykłym pietyzmem, analizowane pod względem siły rażenia słów, które zostaną wypowiedziane przez najważniejszego, jakby nie patrzeć, polityka na świecie.

Jeśli więc słowa takie zostały napisane, wyświetlone przez prompter oraz odczytane, to znaczy, że było to celowe działanie a nie żadne tam przejęzyczenie czy gafa. Gafę to walił Komorowski, gdy wywrócił się na „bulu” i „nadzieji”, brak znajomości ortografii ojczystego języka jeszcze za gafę uznać można, choć mocno naciąganą.

Moim zdaniem Obama chlusnął nam z liścia w twarz, spoliczkował nas i poniżył, czyli zrobił to, co standardowo robi się ze słabeuszami. Słabeuszom nie wydaje się wraków, słabeuszy się bije, wstawia do konta i wykorzystuje do maksimum. I jeśli ktoś jeszcze do niedawna miał jakiekolwiek wątpliwości co do tego, że mamy słabe państwo, słaby rząd, słabą politykę zagraniczą, o ile mamy ją w ogóle, to dziś powinien się przekonać co do tej słabości, a może wręcz nicości.

Pomijam już fakt, że nie ufam politykom, którzy muszą czytać swoje przemówienia, bo widać we łbie mają zbyt pusto, ale chciałbym wiedzieć, czy może któryś z polskich polityków miałby na tyle jaj, by zapytać Obamę o „amerykański obóz śmierci w Guantanamo”?

A fanom bronienia Obamy i wbijania nam do głowy, że to było zwykłe przejęzyczenie, dedykuję żartobliwy filmik, o przejęzyczenie właśnie. Skoro nasza politika zagraniczna przypomina kabaret (kupa uśmiechów i nic więcej), to żart może być tutaj jedynym słusznym komentarzem.

1 komentarz

avatar użytkownika Tymczasowy

1. Przejezyczenia

Rozumiem, ze sie zdarzaja. Jezeli zawsze tylko w jedna strone, to jest wynik zlej woli. A moze zaczac sie przejezyczac, tak jak przejezyczaja sie na niekorzysc Polski? Jezeli w niemieckich obozach koncentracyjnych w czasie II wojny swiatowej uwieziono i zamordowano miliony Polakow, to moze sie zdarzyc, ze ta nadreprezentacja polskosci jakos wykryzwia myslenie i prowadzi do uzywania okreslenia: "polskie obozy koncentracyjne". Jednakowoz, w tychze samych obozach nie brakowalo taez zydow. Moze na tej samej zasadzie "zydowskosci" obozow koncentracyjnych ludzie zaczna sie przejezyczac i uzywac okreslenia: "zydowskie obozy koncentracyjne".