Na zaproszenie ambasady RP w Kanadzie premier Tusk odwiedzi Kanade.

         Postawa rządu RP w sprawie  Tragedii Smoleńskiej to -   "Kłaniać się okolicznościom, a prawdom kazać, by za drzwiami stały"  Cyprian Kamil Norwid                                                                            

         Są takie sprawy w których jedność jest bezwzglednie potrzebna.  Stosunek do katastrofy smoleńskiej jest taką sprawą.

        Wreszcie, temat katastrofy  samolotu rządowego TU-154M  nad tą ‘ziemią przekletą’ , w której śmierć poniosło 96 osób, w tym  prezydent sp. Lech Kaczyński  -  wyszedł za polonijne rogatki. W lutym br. był tematem panelu, jaki z udziałem naukowców - dr Biniendą i dr Nowaczykiem  odbył się na uniwersytecie St Paul w Ottawie, miał swe miejsce w audycji radiowej CBC-Ottawa i National News CTV.  Temat ‘Katastrofa jak zamach?’ stał się czytelnym  i  gościł nawet pod Parlamentem  Kanady.  Tu w dniu 14 kwietnia 2010 odbył się  Apel Poległych  w Katastrofie  Smoleńskiej  poparty manifestacją, której myślą przewodnią:

My - Kanadyjczycy polskiego pochodzenia  i nasze urodzone tu dzieci  rządamy powołania Międzynarodowej  Komisji Ekspertów, która przeprowadzi rzetelne śledztwo.

 My - kanadyjczycy polskiego pochodzenia i  nasze urodzone tu dzieci,  doskonale wiemy, a to za sprawą społecznościowych mediów, co działo się zaraz po ‘katastrofie’, słyszelismy wypowiedzi prezydenta Komorowskiego, premiera Tuska, szefa MSZ Sikorskiego, minister Kopacz, obu panów Klichów... Wstyd za nich!

      Pamiętacie? Jak z przerażeniem obserwowaliśmy ociekające polską krwią koszmarne  ‘złomowisko‘ w smoleńskich krzakach?  Do dziś przed oczyma mamy płaty wygiętej blachy, sterczące w niebo koła, obłoconą biało-czerwoną ...

    Grozą napawały zdjecia rozszarpanych ciał elity ‘wolnej Polski’, która nagle znalazla sie w zniewolonym, nieprzyjazdnym jej rosyjskim świecie.

     Przerażeni, patrzyliśmy, jak w oparach nocy premier Tusk, tylko za jeden uścisk z Putinem, oddaje mu prawo do prowadzenia śledztwa, gdzie podmiotem jest wojskowy samolot Rzeczpospolitej!

    Nie mogliśmy zrozumieć, że za zgodą  premiera RP, premier FR staje się sędzią we własnej sprawie!  Czy  III RP rządów PO to jest jeszcze suwerenny kraj?  

I tak narodzil się w nas bunt!

     Góra z górą się nie zejdzie, ale człowiek z człowiekiem - czyli Tusk w Ottawie!                 

    Nagle w ‘polonijny eter’  gruchneła wieść, ze  premier RP Donald Tusk  odwiedzi ontaryjskie Kaszuby.  Znaczy się ‘premier od pogrzebów’  z  ‘państwa polskiego, które zdało egzamin’  przybywa z wizytą do Nas? O Ottawe i Toronto ma zachaczyć, uścisk prezesów  wymienić i zrobić sobie lans z Polonią. Ale, ale..przeciez dla premiera ‘polskość to nienormalność’, a tu będzie tylko po polsku i tylko z Polonią, grupą która wierną tradycji, pielegnujacą polskie korzenie, gdzie polska szkoła, polskie harcerstwo, Polski Dom SPK i patriotyczne  akademie, flagi, ordery...Idąc złotą myslą pana  premiera, az strach wyciągnac wnioski by się nie okazało, ze my tu jesteśmy ‘nienormalni’. Czy tak panie premierze?

       Nomen omen,  właśnie 14 maja, miesiąc po Apelu Poległych w Katastrofie Smoleńskiej,  Tusk będzie gościem w Parlamencie Kanady, gdzie spotka się z premierem Kanady Harperem, ‘polskimi’ MP i zaprzyjaznioną z ambasadą RP Polonią. Będzie to uroczystość tylko dla ‘swoich’ i ‘sprawdzonych’.

    Dokładny plan wizyty premiera nie jest znany, ani lista osób mu towarzyszących, co rozumieć należy, że po ostatnich doświadczeniach z polskich ulic, kiedy to dziesiątki tysiecy ludzi miało na ustach słowa ‘Tusk’ z okolicznościowym przymiotnikiem, premier  zwyczajnie się boi gwizdów.

I tu aż się prosi wiersz taki -

(...) Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą,

I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.

Ręce za lud walczące sam lud poobcina.

Imion miłych ludowi lud pozapomina.

Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie

Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie. (...)   wieszcza Mickiewicza.

       Rozumiem, a i jeszcze jakiś pomidor może na głowe poleci...ludzie to złe są, ‘naszego człowieka w Warszawie’ nie doceniają. I pewnie stąd nie słychać o planowanym  o  `otwartym`, ‘radosnym spotkaniu’  ukochanego premiera ‘państwa miłości’  z Polonią miast i wsi, nie słychać też o konferencji prasowej dla lokalnych mediów, a przecież pytań  do  gościa z Polski mamy tu moc!

    Wygląda na to, że będzie to  picuś-glancuś wizyta, gdzie  zero kontaktu z otaczającym  światem stanie się normą. Kolejny teatr gestów i pustych słów, że ‘zielona wyspa’ , ‘Polska w budowie’, ‘nie grajmy trumnami’ -  tym razem na żywo, bo rozumiem, że jakiś wstępniak pan premier  do ‘wiernych’ gdzieś  wygłosi.

     Organizator (ambasada RP, Wilno Heritage Society) zadba, aby miło Kanade nam  premier pamietał i na drogę butelkę z syropem klonowym dostał, a może i czapkę z bobra? Kto to wie? Premier czapki lubi, będzie miał ich dwie.

p.s  Z  ważnych podróży zabieramy co bezcenne , na przykład fotografie.  Latem 2010 roku z Polski zamiast kasztanów przywiozłam zdjęć kilka.  O jak one są inne niż te które Donald Tusk ze sobą zabierze z Kanady...jak inne.

Bon voyage panie Premierze.

Zdjecia - Cmentarz Wojskowy na Powązkach w Warszawie. Swieże groby ...Sławomira Skrzypka, Aleksandra Szczygły, gen. Andrzeja Błasika, gen. Franciszka Gągora, Grażyny Gęsickiej,gen. Kazimierza Gilarskiego, Przemysława Gosiewskiego, Mariusza Handzlikaks. Romana Indrzejczyka, Janusza Krupskiego , Barbary Mamińskiej. Andrzeja Przewoźnika,Izabeli Tomaszewskiej,Jolanty Szymanek-Deresz.

Grób Anny Solidarność - na Cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku.

  http://galba.blox.pl/2005/10/Tusk-Polskosc-to-nienormalnosc.html

D. Tusk - Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam  specjalnie ochoty dźwigać... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski -  tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem.