Zaplanowany na 11-12 maja 2012 szczyt państw Europy Środkowej został odłożony na czas nieokreślony.
W pierwszym Szczycie Środkowoeuropejskim, który odbył się w 1992 roku w Salzburgu, wzięli udział prezydenci Austrii, Czech, Niemiec i Węgier. Ostatni raz przywódcy z Europy Środkowej spotkali się trzy lata temu Serbii. Lech Kaczyński wówczas zadeklarował, że kolejne spotkanie odbędzie się w Polsce.
![Foto](http://s.v3.tvp.pl/images/e/2/a/uid_e2ae0a1010f1fe574a31c22a5456cf941306510812710_width_200_play_0_pos_3_gs_0.jpeg)
Prezydent zaznaczył, że znakiem Europy w przeszłości była otwartość na świat, gotowość do rozwoju kontaktów z innymi regionami, ciekawość innych krajów, ludzi i kultur. Podkreślił, że Europa zjednoczona musi kontynuować tę tradycję: – Nie może próbować żyć w zamknięciu, w izolacji i w egoizmie.
Kraje z Europy Środkowej i Wschodniej, które weszły już do struktur europejskich powinny pomagać tym państwom, które czekają na przyjęcie – zgodzili się w Warszawie uczestnicy szczytu przywódców państw regionu. 20 prezydentów debatuje na Zamku Królewskim o tym, jak doświadczenia z przemian demokratycznych naszego regionu wykorzystać w Afryce Północnej, na Bliskim Wschodzie i we wschodnim sąsiedztwie UE. Punktem kulminacyjnym szczytu będzie spotkanie z prezydentem USA Barackiem Obamą.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy oświadczyło we wtorek, że zaplanowany na 11-12 maja szczyt państw Europy Środkowej został odłożony na czas nieokreślony. Wcześniej ze względu na sytuację wokół uwięzionej byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko bojkot szczytu zapowiedziało wielu europejskich polityków, w tym prezydenci Niemiec, Austrii i Włoch.
– W związku z tym, że przywódcy wielu państw europejskich nie mogą wziąć udziału w szczycie (...) Ukraina uważa za celowe przeniesienie go na późniejszy termin – powiedział rzecznik MSZ Ołeksandr Dikusarow.
Prezydenci kilku państw europejskich postanowili zbojkotować szczyt w Jałcie ze względu na sytuację wokół uwięzionej byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko. Z udziału w konferencji zrezygnowali prezydenci m.in. Niemiec, Czech, Słowenii, Austrii i Włoch. Natomiast udać się mieli prezydenci m.in. Polski, Litwy, Macedonii, Rumunii i Słowacji.
Po zamachu terrorystycznym na Ukrainę, zamach polityczny. Donalda, Sławka i Muchy nie ma, jest Alek
"My, członkowie G8, zdecydowanie popieramy dążenia +arabskiej wiosny+ oraz narodu irańskiego"- czytamy w komunikacie przywódców G8, którzy obiecali pomoc dla ruchów demokratycznych w krajach arabskich w wys. 20 mld USD. Agencja AP pisze, powołując się na anonimowego przedstawiciela Francji, że ostatecznie celem jest 40 mld USD.
Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow powiedział dziennikarzom w Deauville, że Rosja gotowa jest mediować w libijskim kryzysie na prośbę partnerów z G8. Rosja wyśle niedługo do Bengazi w Libii swego wysłannika Michaiła Margiełowa, aby przeprowadził rozmowy z rebeliantami. Dodał także, że Margiełow będzie potem rozmawiał z libijskim rządem w Trypolisie. Podkreślił, że Moskwa wykorzysta swe kontakty z obydwiema stronami, aby spróbować negocjować o pokojowym zakończeniu konfliktu.
Jesteśmy zgodni co do tego, że osiągnęliśmy postępy w naszej libijskiej kampanii, lecz realizacja mandatu ONZ w kwestii obrony ludności cywilnej nie może zostać zakończona dopóki Kaddafi pozostaje w Libii kierując swe siły w aktach agresji przeciwko libijskiemu narodowi - powiedział Obama po rozmowach z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym na briefingu podczas szczytu G8 we francuskim Dauville.
Rosyjski prezydent omówił też sytuację w Syrii. Podkreślił, że choć Rosja nie jest zwolennikiem sankcji wobec tego kraju, uważa, że prezydent Baszar al-Asad, który twierdzi, że jest gotów zreformować swój kraj, musi "przejść od słów do czynów".
Miedwiediew nawiązał też do obrony przeciwrakietowej. Wyraził obawy, że jeśli jego kraj i USA nie porozumieją się w tej sprawie, po 2020 roku dojdzie do nowego wyścigu zbrojeń.
Wystąpienie Prezydenta RP na Szczycie Państw Europy Środkowej
Chyba każdy z naszych krajów przeszedł niełatwą drogę od totalitaryzmu do demokracji, gdyż ta nasza część Europy w sposób była szczególny narażona na wojny, konflikty, dyktatury i inne formy ograniczenia ludzkiej i narodowej wolności - mówił prezydent.
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Nałęcz protestuje
Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
- Prezydent Komorowski chciał pojechać
do Jałty, by działać na rzecz zwolnienia Julii Tymoszenko - powiedział
"Gazecie" prof. Tomasz Nałęcz .
Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11682114,Nalecz_zaklada_koszulke__Uwolnijcie_Tymoszenko_.html#ixzz1uIZG1khH
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Moim zdaniem, Polska w czasie prezydencji, kiedy priorytetem było partnerstwo wschodnie zajmowała się bączkami, Libią, i sprawami NATO.
Dziś mamy rezultaty, Ukraina będzie się wycofywać na Wschód
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Szanowny Panie Michale
dokładnie tak.
"Cel Rosji to dzielenie najważniejszych państw UE"
Odejście
przywódców krajów UE, z którymi prezydent Rosji Władimir Putin nawiązał
osobiste relacje, zmusi Moskwę do zmiany strategii wobec Europy. Celem
Rosji nadal jest jednak dzielenie państw unijnych i wyciąganie korzyści z
tych podziałów - ocenia Stratfor.»
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Putin świętuje samotnie
Putin świętuje samotnie Paradę Zwycięstwa. Do Moskwy nie przyjechał żaden ważny przywódca z innego kraju
Prezydent Rosji, Władimir Putin, przyjął tradycyjną
Paradę Zwycięstwa. Świętowanie popsuły mu dwa fakty: brak zagranicznych
gości oraz pogody. W przemarszu udział wzięło 13.500 rosyjskich
żołnierzy.
Władimir Putin nie zaprosił do Moskwy żadnych ważnych światowych
przywódców. W ubiegłym roku gościem na trybunie honorowej był między
innymi premier Izraela, Benjamin Netanyahu i prezydent Serbii Aleksandar
Vuczić. Tym razem rosyjski prezydent był sam co jest pierwszą taką
sytuacją od 2008 roku.
O tym że zagranicznych gości nie będzie informował wcześniej rzecznik
Kremla Dmitrij Pieskow. Niejasne są jednak powody dla których
zaproszenia nie zostały wysłane. Prawdopodobnie Rosjanie za pomocą
kanałów dyplomatycznych wiedzieli, że Parada Zwycięstwa zostanie
zbojkotowana i nie chcieli ryzykować blamażu.
Parada Zwycięstwa pozostaje dla Rosjan jednym z najważniejszych
świąt. Na Placu Czerwonym tradycyjnie pojawili się weterani. Udział w
przemarszu wzięło ponad 13.000 żołnierzy różnych rodzajów broni.
Zaprezentowano także 130 pojazdów wojskowych różnego przeznaczenia. W
tym roku w trakcie defilady Rosja nie pochwaliła się niczym nowym.
Defiladę otwierał zabytkowy czołg T-34. Pokazano pojazdy Tiger,
samochody opancerzone Tajfun, bojowe wozy piechoty Kurganiec-25, czołgi
T-72B3 i T-14 Armata oraz wozy wsparcia ogniowego Terminator.
Artylerzyści pokazali samobieżne armatohaubice 2S19 Msta-S oraz
taktyczne systemy rakietowe Iskander. Na Placu Czerwonym pojawiły się
także systemy przeciwlotnicze Tor-M2, Pantsir-S1 oraz S-400 .
Wojska strategiczne zaprezentowały wyrzutnie międzykontynentalnych rakiet balistycznych Jars-24.
W paradzie miały wziąć udział 74 samoloty i śmigłowce. Do ich prezentacji nie doszło ze względu na pogodę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl