Pięć czynności przydatnych w razie kataklizmu

:) Duch w Narodzie nie ginie .
I chociaż większość zaradnych mieszkańców wsi przeniosła się do miasta, lub miasto przyszło do nich, to wciąż w cenie sa dziadkowie i szwagry, przechowujący receptury na bimberek i własną wędzonkę .

A kielbasa, ziemniaki i pol prosiaka?
Zarcie to podstawa.

Przydaloby sie tez troche "dewiz" i sreba badz zlota.
Ale to przy tak zajechanym spoleczenstwie dosc klopotliwa sprawa.

Za komuny takze kawa byla srodkiem platniczym.

za komuny każdy towar był walutą :) Złoto i dolary to podstawa.
Nic się od tego czasu nie zmieniło, poza spadkiem wartości "papierowych dularów".

Mama szyla i placono jej za szycie kawa.
Wodki nie pila.
To byla waluta wsrod facetow.

:) kawa to był towar wymienny jak alkohol. Ta giełda wymienno-usługowa za "kartki" lub towar kartkowy - tego nie da sie zapomnieć !

Co do zapasów. Na szczęście mieszkam teraz na wsi. Smieje się, że jak przyjdzie bieda, to wykopię róże i posadzę kartofle. Mam tez gdzie trzymać "gadzinę" jakby co :)))
I sprzęt do przetwarzania owoców na alkohol też posiadam :)

Jakby co, to wszystko mam do przystosowania i zagospodarowania w inny, partyzancki sposób :)

bo ze przyjdzie to wiadoma sprawa.
Pytanie tylko KIEDY.

Marsz milionow w Rosji zebral 15 tysiecy...
Na miasto ponad 11 milionowe.
To w Polsce na parade byle gejow wiecej przychodzi.
A tu wszyscy szum podnosza.

Koment z wp:
***
Niechęć ludzi do władzy w Rosji jest fikcją, te protesty są nakręcane przez obce służby. Co to jest 15 tyś. ludzi w 15 mln. mieście? W stolicy 150 mln. kraju? Prawda jest taka że Rosja rozwija się bardzo szybko i jest JEDYNYM krajem w Europie który nie drży przed bankierami, agencjami ratingowymi czy innymi lichwiarzami. Nic nie wnerwia lichwiarza bardziej niż nieskłonnośc władzy mocnego państwa do zadłużania się, co ewentualnie doprowadza do utraty suwerenności i możliwości samodzielnego podejmowania decyzji. W takim państwie trzeba mącić, aż "sprawiedliwe" wybory wyłonią władzę, która bankierom odpowiada.

Czekolady z enerdówka też nieźle szły jako towar. Różne noże, roboty, gołębie, króliki. Sadzonki. Jak dobrze, że istnieją babcie. Dużo przydatnej wiedzy :)

:) generalnie w każdej spiżarni zapasy!

Nadmiar towaru (w wiekszości chłamu) w sklepach nas rozleniwił i nie robimy zapasów.

A trzeba mieć w domu na wsiaki pożarny słuczaj : zapas świec i zapałek, cukier, spirytus.

Te towary sie nie psują, a na początek wszelkich kryzysów są traktowane jako ratujące życie.

Kazdy alkohol powyzej 60% traktowany jest jak narkotyk i za to idzie sie siedziec.
rwa jego faszystowska mac.

PS. A zona mi sie wscieka, ze ja zapasy robie.
Choc po prawdzie wydaje mi sie, ze nieglupi ludzie beda mieli troche wiecej czasu od glupich.
Glupi beda patrzyli w tv nie wierzac, a nieglupi beda w tym czasie w sklepie.
Ale moze sie myle.
To bedzie moja pierwsza taka wojna.

bo wówczas nie zepsuje nam się żadne mięsko, więc moi drodzy porobić zapasy na niepsującą sie sól kamienną :)

... RÓBTA ZAPASY SREBRA KOLOIDALNEGO - to naprawdę działa jak złoto i to jest nasza tajna broń!

(A po ebooki na temat dziabania nożem, kopania butem i wsadzania pazurów w oczy możecie się ew. zgłaszać.)

i czeka na lepsze czasy.
Tylko zona mysli, ze wariat.
Ale jej nie mowie co mysle.
Tylko, ze jesc nie wola.