Da! da! da!

Mój dowcip sprzed dwóch lat o tym jak to Rosjanie oddają nam dwie czarne skrzynki, tyle że nowe, gdyż oryginały były dość zniszczone okazał się być "proroczy". Otóż czytam dziś, że Rosjanie umyli wrak tupolewa.

Jak nie nowy, to przynajmniej wyczyszczony nam oddadzą?

Po ostatnich sukcesach w normowaniu stosunków polsko-rosyjskich (rakiety pokojowe wycelowane w nieistniejącą agresywną tarczę obronną, zapowiedź odmowy wydania reszty akt katyńskich, bo zawierają dane osobowe i ustępstwo Polski ws. małego ruchu granicznego Rosja - Niemcy w okolicach Królewca) doszły następne.

Rosjanie przy okazji wizyty ministra Zdrojewskiego w Katyniu podmienili szefa swojej delegacji na kolegę Putina ze służb, znanego przyjaciela Polski, a potem zaprezentowali umyte resztki tupolewa. Co więcej zdezawuowali buńczuczne zapowiedzi naszego ministra o terminie i miejscu budowy pomnika upamiętniającego katastrofę. A Zdrojewski już symbolicznie czuł się wmurowany...

Wyczyszczenie resztek samolotu zostało zrobione specjalnie. Ot, taka zwykła bezczelność, umyliśmy i co nam zrobicie? Oczywiście nic, skoro do tej pory Tusk udawał, że to deszcz pada, to i teraz zapewne podziękuje za przedświąteczne porządki, wszak zbliża się prawosławna Wielkanoc...

Co gorsza hucpa Rosjan świetnie się wpisuje w działalność rządowych mediów. Co prawda coraz większa liczba dziennikarzy z tzw. głównego nurtu nie broni już raportu Anodiny - Millera i ma wyraźnie widoczne kłopoty ze stanowiskiem, ale stary beton jest ciągle prezentowany. Zarówno ws. samej katastrofy jak i aktualnych manifestacji. Znowu było na ulicach góra kilkaset osób, a i to tylko ci co mieli przepustki z psychiatryka...

Na dodatek rząd zniknął. Komorowski i Tusk bąknęli jakieś życzenia w Internecie przed świętami i tyleśmy ich widzieli. Tusk zaproponował debatę o emeryturach na facebooku... A Sikorski w sprawie ewidentnych sukcesów na linii Polska - Rosja nic nie napisał na twitterze... Nie ma nic do dodania? Nawet stu znaków?

Żadnego: Da! da! da!?