Bronkowi słuchanie grania do kotleta się znudziło, sypnął 3 mln z naszej kasy na moskiewski teatr
W maju 2011 r. do mediów przedostała się informacja, że średnio raz w miesiącu małżonka Anna sprowadza Bronkowi kabareciarzy oraz zespoły muzyczne do Belwederu. Na występy mogą wejść tylko zaufani ludzie. Para prezydencka sama decyduje, kto zasiądzie na widowni. Uruchomienie sceny w Belwederze jest ponoć nawiązaniem do tradycji przedwojennych. Ale te przedstawienia mogą zobaczyć tylko wybrani. Jedną z nich była Katarzyna Piekarska z SLD.Grał Komorowskim do kotleta m.inn. Marian Opania.Pani prezydentowa powiedziała mi, że bardzo lubi jak śpiewam i zaprosiła mnie. Oczywiście zgodziłem się na występ i było mi bardzo miło.
Kto zadecydował, żeby pod patronatem prezydenta RP wydano 3 mln zł na dwa przedstawienia? - dopytywała, nazywając spektakl "gwałtem na Tołstoju", Beata Stasińska, prezes Wydawnictwa W.A.B.
To był rodzaj politycznych pogróżek ze sceny Opery Narodowej. To było stalinowsko-socrealistyczne, szowinistyczne i imperialne przedstawienie. To był gwałt na Tołstoju, choć nie gwałt muzyczny, bo temu skansenowi rosyjskiego Teatru Maryjnego towarzyszła rzeczywista maestria twórców - oceniła przedstawienie Stasińska.
Kto zadecydował, żeby ten teatr przyjechał z takim przedstawieniem i żeby pod patronatem prezydenta Rzeczpospolitej, Bronisława Komorowskiego, wydano trzy miliony złotych na dwa przedstawienia? - pytała. Kwotą zdumiona wydawała się być także reżyserka Weronika Szczawińska, która stwierdziła, że 3 mln zł, to roczny budżet "ważnych scen teatralnych Dolnego Śląska".
Według szefowej W.A.B. w Polsce istnieje "bizantyjsko-dworski styl myślenia o finansowaniu kultury", polegający na tym, że decyzje podejmuje "niekompetentny urzędnik z nadania politycznego, niemający o kulturze bladego pojęcia".
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Ja słucham klasycznej muzyki rosyjskiej.
Tyle, że "Wojna i Pokój" Siergieja Prokofiewa,radzieckiego kompozytora, jak go nazwie drugi Grzegorz Fitelberg, to dzieło komunisty konsultowane ze Stalinem.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz