Zwycieska walka T.Adamka z N.Aguilera

Wczorajszej nocy odbyla sie walka bokserska pomiedzy T.Adamkiem i N.Aguilera. Nasz bokser plasuje sie w roznych znanych klasyfikacjach bokserskich w pierwszej piatce najlepszych bokserow wagi ciezkiej. Zarowno wedlug "The Ring" i "The Boxing Magazine" przed Adamkiem sa tylko bracia Kliczko i A.Povetkin. Dla ciekawosci, znany byly mistrz swiata  E.Holyfield plasuje sie poza pierwsza dwudziestka. Natomiast Dominikanczyk Aguilera nie miesci sie w pierwszej piecdziesiatce.

T.Adamek wszedl na ring bez zbytniego pajacowania, po mesku. Wszedl i wykonal kawal profesjonalnej roboty. Jest szybki ma duzo madrosci ringowej. Wlasciwie z taka szybkoscia mogly konkurowac z bokserami o dwie wagi nizszej, moze nawet wagi sredniej.

Przebieg dziesieciorundowej walki wygladal tak, ze Aguilera ciagle posuwal sie za Adamkiem z wysoko uniesiona garda, a nasz piesciarza zadawal przede wszystkim niezwykle szybkie proste, ktore przechodzily przez garde i trafialy w glowe przeciwnika.  Dobre operowanie lewym prostym zawsze ma sens, gdyz trafienie przeciwnika za kazdym razem stwarza rozne inne mozliwosci. Adamek zwykle poprzestawal na seriach prostych. Czasem uderzal w tulow, czego na przyklad  w ogole nie robil przeciwnik. Uderzenia w tulow zawsze sa dobre, gdyz w miare uplywu walki odbieraja dech uderzanemu i rece same leca w dol.

Pod koniec trzeciej rundy Adamek  zadal serie ciezkich ciosow na glowe przeciwnika i ten zaczal sie osuwac w polprzysiad. Gong konczacy runde uratowal go przed nokautem.

Aguilera wykazal duzo wytrzymalosci. Obijany, z krwawiacym lukiem brwiowym ciagle szedl do przodu. Zwykle staral sie cos zainicjowac podwojnymlewym prosty, ale zwykle sie na tym konczylo. Zlapal kilka razy Adamka bardzo silnym prawym prostym, ale nie mialo to wiekszego znaczenia. Naszemu bokserowi wytrzymalosci na ciosy wszak nie brakuje - to nie "szczeka-szklanka". Wszak niedawno wytrzymal cale 9 rund z V.Kliczko, ktory bije, jak kon kopie kopytem.

Troche dziwili mnie komentatorzy z NBC Sports Network, ktorzy starali sie przez pierwsze rundy chwalic Aguilere; interesowali sie co tez sie mowi w jego narozniku. O Adamku jakby na boku.

Koncowe rundy walki byly tylko formalnoscia. O ile Adamek w pierwszych rundach unikal bijatyki z dominikanskim "zakapiorem" trzymajac i schylajac sie bardzo nisko, to pozniej spacerowal sobie przygladajac sie zmaltretowanemu przeciwnikowi. Oczywiscie, ze nie spacerowal sobie byle jak lub pajacujac z opuszczonymi rekoma, jak to zwykli robic Murzyni.  T.Adamek nie naruszajac godnosci przeciwnika chadzal sobie w kierunku prawym (obaj byli praworeczni), przez co, aguilera, gdyby chcial wykonac jakis zaskakujacy cios, to musialby chyba zrobic najpierw w  powoetrzu piruet.

Nasz swietny bokser wygral jednoglosnie wysoko na punkty.

Wyglada na to, ze T.Adamek jest w dobrej formie. Przybylo mu 10 funtow miesni a mimo to nie stracil na zrecznosci, a szybkosci przede wszystkim. W calej walce zadal 305 ciosow (przy 149 Aguilery). To duzo. biorac pod uwage, ze srednia wyprowadzonych ciosow w wadze ciezkiej wynosi 46 na runde, z czego nie trafia nawet polowa.

Dla ciekawosci podam, ze rekord swiata w ilosci wypuszczonych ciosow nalezy do V.Phillipsa, ktory w walce przeciwko R.Oliveirze odbytej 22 XII 2000 r. wyrzucil w 12 rundzie 237 ciosow, z czego 222 oceniono jako silne. Natomiast za rekordziste w wadze ciezkiej uwaza sie R.Marciano, ktory w 15 rundzie walki z e.Charlesem wypuscil 100 ciosow.

Dawno juz boksu nie ogladalem i zaskoczylo mnie miejsce walki T.Adamka. Byla to obskurna hala o nazwie "Aviator Sport Complex" w Brooklynie (NYC). Nie wiem czy bylo tam z tysiac ludzi. I nie chodzi tu o range  tej walki, bo glownym wydarzeniem nocy byla walka swietnego Z.Judaha, niestety starzejacego sie, ktory zniszczyl Parisego. Przyczyn blakniecia dawnej swietnosci boksu jest pewnie kilka.

Po pierwsze, za bardzo rozmnozono federacje bokserskie, a tym samym i tytuly mistrzowskie. Kiedys byly: WBC,WBA i doszla IBF. Pozniej pojawily sie tez WBO i IBO. Po drugie, obrzydzenie budzila korupcja, przede wszystkim wiazana z nazwiskiem promotora Kinga. Po trzecie, wyglada na to, ze bardziej widowiskowe sa MMA, ktorych to zwierzecych walk pokazuja w TV coraz wiecej.