PIS postanowił głośno poruszyć sprawę najważniejszą. W tym celu komitet polityczny partii uchwalił oświadczenie. Rzadko mamy okazję zapoznać się z uchwałami największej partii opozycyjnej. Warto zajrzeć.

To dobra przemiana. Dawniej, kiedy człowiek chciał zapoznać się z oficjalnym stanowiskiem PIS, nie miał sznasy. Albo brak, albo nieopublikowane, a na stronach Internetowych PIS co najwyżej komunikaty podawane za PAP.

No i się zmieniło. Ale czy na lepsze?

Uchwała jest apelem do tych byłych działaczy PIS by powrócili na łono. Nie chce mi się odgadywać jaki był realny zamysł. Czy komunikat został wydany tylko na potrzeby walki z właśnie organizującą się "Solidarną Polską" i czy adresatem są rzeczywiście ci towarzysze partyjni, którzy partię opuścili czy może ich ewentualni wyborcy.

Odpowiedzi brzmią zapewne tak, nie i tak. W związku z tym oznacza to, że PIS traktuje czytelników uchwały jak ciemniaków. A to mnie obraża.

Abstrahując od powyższego warto zwrócić uwagę na kilka zdań.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawia się realna szansa na odsunięcie od władzy specjalistów od pustych obietnic i szkodliwych decyzji

Przypomnę, że nie od dłuższego czasu, a od wyborów jesienią. To krótki czas. Wtedy PIS miał szansę. A jak wykorzystał?

Może tego dokonać tylko zjednoczona prawica

He, he. Nie ważne jaka byle zjednoczona. Z Migalskim, Kluzikową, Ziobrą i Kamińskim...

We fragmencie o szkodnikach, uchwała zauważa, że wielość małych partii prawicowych powoduje zmniejszenie szansy na wygraną w wyborach. Co fakt to fakt. Ale w tym samym akapicie uchwała zauważa, że renegaci są kuszeni przez władzę i

Za chwilę okaże się, że niektórzy z dotychczasowych krytyków rządu, zasilą obóz Tuska

Czyli, okaże się, że małe partie znikną, więc zniknie i problem z początku akapitu.

Jest również miejsce na:

Kto się na taki krok decyduje nie będzie mógł w przyszłości liczyć ani na zapomnienie błędów, ani na kandydowanie z list Prawa i Sprawiedliwości

...czyli na kij i marchewkę.

Tworzenie organizacji, działających na marginesie politycznych wydarzeń, ale uszczuplających elektorat prawicy choćby o ułamki procentów, jest szkodliwe

To jest bardziej ogólne niż tworzenie innych partii. Możnaby odczytać ten fragment jako zwrócenie uwagi, że wielość inicjatyw obywatelskich jest dopuszczalna pod warunkiem ich jedności pod auspicjami.

Niepotrzebnie czytałem. Duży minus.