Gaz łupkowy: Szpiegostwo i korupcja dr Leszek Pietrzak
[..]
Kilka dni temu warszawski sąd odmówił aresztowania sześciu osób podejrzanych o korupcję przy udzielaniu koncesji na poszukiwania gazu łupkowego. Sprawa dotyczy siedmiu osób, które ABW zatrzymała na początku stycznia br. Wśród zatrzymanych było trzech pracowników Departamentu Geologii i Koncesji Geologicznych Ministerstwa Środowiska. ABW zatrzymała też pracownika Państwowego Instytutu Geologii i trzy osoby z firm ubiegających się o koncesje na poszukiwanie gazu łupkowego.
Z komunikatu ABW, wydanego po całej akcji, wynikało, że zatrzymanie wszystkich osób miało związek z łapówkami, jakie w okresie od wiosny do jesieni 2011 r. miały być wręczane zatrzymanym przez przedstawicieli firm ubiegających się o koncesję w Ministerstwie Środowiska. Zatrzymanym postawiono zarzuty z art. 228 Kodeksu karnego (kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat) oraz art. 229, mówiącego o wręczaniu takich korzyści. Przykład ten pokazuje, jak wielkie znacznie mają koncesje.
Brak przejrzystości
Pięć lat temu Ministerstwo Środowiska rozpoczęło wydawanie koncesji firmom, które zdecydowały się szukać w Polsce złóż gazu łupkowego, które mogłyby być w przyszłości eksploatowane. Do tej pory wydano już ponad 100 takich dokumentów. Wiercenia w poszukiwaniu niekonwencjonalnego gazu wykonały m.in. PGNiG, Orlen Upstream, Talisman Energy i Lane Energy. Rejonami, gdzie prace poszukiwawcze zostały przeprowadzone, były m.in. pas od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim do Lubelszczyzny oraz zachodnia część Polski, głównie woj. wielkopolskie i dolnośląskie.
Jednak cała polityka udzielania koncesji na poszukiwanie i wydobywanie gazu łupkowego jest mało przejrzysta. Po pierwsze, ułomnym jest proces weryfikowania firm i ich powiązań przez organ koncesyjny. Po drugie, pozwolenia wydawane są za zbyt małe pieniądze, jakie polskie państwo mogłoby z tego czerpać. Po trzecie, niezwykle ułomna jest weryfikacja już przyznanych koncesji. Wprawdzie w koncesjach znajdują się warunki, na jakich te dokumenty są przyznawane i do czego zobowiązują m.in. firmę do raportowania w zakresie wyników prowadzonych prac poszukiwawczych i eksploatacyjnych. Jednak już dzisiaj wiadomo, że weryfikacja tych raportów pozostawia wiele do życzenia.[...]
CAŁOŚĆ POD LINKIEM :
http://biznes.interia.pl/news/gaz-lupkowy-szpiegostwo-i-korupcja,1770226,4265
dr Leszek Pietrzak
Autor jest doktorem historii, przez wiele lat pracował w Urzędzie Ochrony Państwa, następnie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Był również członkiem Komisji Weryfikacyjnej ds. Wojskowych Służb Informacyjnych
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz