Mikromania i masochizm Polaków
Dziesięć dni temu /9.03/ Andrzej Talaga zamieścił w portalu Rp.pl tekst p.t. "Polska skarlała? Niech walczy jak karzeł" /TUTAJ/ . Dzień później ukazał się on w "PlusMinus". Czytamy w nim: "Polski produkt krajowy brutto podskoczył do 1,5 biliona złotych. To aż… 2,9 proc. PKB całej Unii Europejskiej. (...) W porównaniu z najważniejszymi państwami UE jesteśmy karłem. Gramy w Unii mocno na wyrost i musimy uważać, by nie powiedziano nam: sprawdzam.". I dalej: "Niemcy to 20 proc. PKB Unii, Francja prawie 16 proc., Wielka Brytania – ok. 14 proc., Włochy prawie 13 proc. Oto niekwestionowani liderzy Europy. Po nich idą średniacy: mocne poturbowane kryzysem Hiszpania i Holandia, dopiero w trzeciej kolejności karły – Polska, Belgia i Szwecja (wszystkie po mniej niż 3 proc. PKB UE), a następnie plankton (...) Co zatem wypada czynić karłom w obliczu gigantów? Zejść na ziemię. Nie walczyć o kształt Europy, swobody u wschodnich sąsiadów oraz inne mrzonki, ale gryźć i kopać po kostkach w boju o elementarne interesy, by nas nie zmiażdżyli.".
Po trzech dniach /13.03/ wysłuchałam wykładu prof. Andrzeja Nowaka traktującego m.in. o "początkach narodowej mikromanii" /TUTAJ/. Po wykładzie zapytałam profesora o tekst Talagi i tę mikromanię. Stwierdził on, że jej źródłem były prace historyków krakowskich, w szczególności Szujskiego. Ten ostatni był dobrym historykiem, ale jego krytyczne uwagi na temat dziejów Polski podchwycili wulgaryzatorzy i propagandziści. Przytoczył też przykład Szwecji /jednego z "karłów" Talagi/, która wcale nie zachowuje się w sposób zalecany przez Talagę, tylko prowadzi samodzielna politykę, zawierając pakt wojskowy z Estonią, unikając przyjęcia euro, czy tez pielęgnując związki z Norwegią, Danią i Finlandią w ramach Unii Nordyckiej. Dlaczego dla Polski podobne postępowanie miałoby być mrzonką - nie wiadomo.
Inną sprawą jest niska samoocena i coś w rodzaju "narodowego masochizmu" Polaków. Pisał o nim często Ziemkiewicz, a sama mogłam się z tym zetknąć po opublikowaniu notki "Marcin Wolski powiela komunistyczne kłamstwo" /TUTAJ/. Zauważyłam w niej, iż przytaczana bezmyślnie przez Wolskiego historia o tym, jak to "polactwo" rzuciło się rabować ofiary katastrofy lotniczej w Lesie Kabackim jest zupełnie nieprawdopodobna i jest kłamstwem rozpowszechnianym przez komunistów, by poniżyć Polaków. Ciekawa była reakcja większości komentatorów. Starali się oni za wszelka cenę udowodnić, że rabunek miał jednak miejsce. Wizja Polaków jako wrednych złodziei sprawiała im wyraźną przyjemność i nie chcieli się z nią rozstać.
Ziemkiewicz przytaczał wyniki europejskich badań na temat tego, jak różne narody oceniają siebie oraz innych. Okazało się, ze tylko Polacy przypisali sobie same złe cechy. Nawet Niemcy oceniali nas lepiej niż my samych siebie. Publicysta ten przypisywał to oddziaływaniu mediów mainstreamu, przytaczając anegdotkę "Panie doktorze, moja żona ma kompleks niższości. Co zrobić, by to jej NIE przeszło?". Niezależne prawicowe media wcale nie są jednak lepsze, snując wciąż wizje katastrofy, rozbioru Polski, całkowitego załamania gospodarki i t.p. Wymyślają przy tym większości społeczeństwa od "tępych lemingów". Na tym smętnym medialnym tle pozytywnie wyróżnia się artykuł Pawła Rożyńskiego "Polska ekspansja" z ostatniego numeru "PlusMinus" //TUTAJ/, trzeba zapłacić SMS-em/.
Można się z niego dowiedzieć, ze w ciągu dekady polskie inwestycje za granicą zwiększyły się z kilkuset mln zł rocznie do kilku miliardów. W tym roku KGHM przejął kanadyjska Quadrę za 9 mld zł. Za granica inwestują m.in Solaris, Boryszew, Fakro, Amica oraz liczne zakłady przemysłu spożywczego. Widać więc, że jak się chce to można coś zdziałać. Nie należy się samoponiżać, lecz naśladować Szwecję oraz opisanych w artykule przedsiębiorców.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. @elig
Talagę i innych odsyłam na wykład dr Fedyszak-Radziejowskiej
dr B. Fedyszak - Radziejowska
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
Dziękuje, sama chętnie posłucham.