Gacie i liberalizm

avatar użytkownika hrponimirski

Ostatnio pan Piotr Pieńkowski napisał tekst o różnych typach liberalizmu. Ja chciałbym pokazać na pewnym przykładzie postrzeganie wolności przez ludzi, czyli jak oni de facto rozumieją liberalizm. Problem może się wydawać błahy, ale bardzo dobrze pokazuje ludzką mentalność. Wnioskiem będzie to, że program Artura Nicponia spali na panewce, bo zbyt odmienne są wizje wolności.

Szkic problemu

WP doniosła, że ktoś dostał mandat za to, że wszedł na basen w szortach, co jest zabronione regulaminem tegoż basenu. Ponieważ ten ktoś dyskutował z ratownikiem została wezwana policja i facet dostał mandat. Pod postem znalazło się kilka momentów. Jedni uważają, że słusznie wprowadzono zakaz bo pływanie w takich szortach urąga higienie (estetyce, obyczajności) i inni że zakaz chodzenia w szortach to zamach na wolności obywatelskie.

Opis problemu

Pierwsza grupa pragnie wolności od [gaci]. Druga grupa pragnie wolności do [gaci]. Natomiast nie ma osoby, która by pragnęła wolności od przymusu – a tak właśnie wolność zdefiniował von Hayek w Konstytucji Wolności. Dla mnie jest to symptomatyczne, bo ludzie nie mogą zrozumieć, że można poszukać innego basenu, gdzie taki zakaz nie obowiązuje – tylko od razu żądają, żeby było tak jak oni chcą. Że to w sumie właściciel basenu powinien decydować o regulaminie, bo od komfortu pływania zależą jego dochody (ten komfort można rozumieć różnie – ale to właściciel odpowiada za swoje decyzje, co do jakości świadczenia usług). Tragiczne, bo w ten sposób rząd ma przyzwolenie na kolejne ingerencje w kolejne sfery naszego życia (co jest właśnie owym przymusem).

Ciekawe są tłumaczenia, bo te same tłumaczenia pojawiają się w publicznej debacie, gdy dyskutowane są sprawy większej wagi. Ktoś napisał „a co to ma być czasy PRLu?? litości nigdzie na świecie tak nie ma...” – otóż ktoś inny napisał, że gacie są nieobyczajne, bo genitala mogą luźno latać, natomiast w USA jest na odwrót to kąpielówki są nieobyczajne  (co zauważył ktoś inny), bo to kraj purytański i widać kształt genitaliów w slipach. Z tym PRL to też jest dziwne, bo widać komentator ma mentalność rodem z PRLu, bo mu się wydaje, że jak jakiś jeden basen wprowadził zakaz, to chyba już tak postąpią wszystkie. Ludzie naprawdę nie nauczyli się, że teraz jest wybór i jak im się usługi nie podobają nie należy robić rabanu, angażować w to mediów władzy tylko trzeba poszukać sobie lepszej usługi. Ten facet żyje mentalnie w PRLu i chce, żeby to ciągle władza decydowała jak ma być. Pojawił się też wątek unijny, że cała nowoczesna Europa pływa w slipach. I że Polacy to jak zwykle dżungla.

Taki liberalizm prowadzi w prostej drodze do totalitaryzmu i jest zaprzeczeniem wolności wyznawanej przeze mnie czy Artura. Więc nie widzę specjalnie płaszczyzny porozumienia z tzw. lewą stroną.

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Pojawił się też wątek unijny, że cała nowoczesna Europa pływa w

slipach. I że Polacy to jak zwykle dżungla.

 

Te wątki zawsze mi sie najbardziej podobają.

Musi być europejsko i internacjonalistycznie !

 

..Taki liberalizm prowadzi w prostej drodze do totalitaryzmu..

 

oświecona Ojropa i Ameryka juz maja totalitaryzm, tylko im sie wydaje, że żyją jak oswieceni wolnościowcy.

Kaganiec załozony przez politpoprawnośc nawet przestał ich uwierać.

To jak z tymi slipkami, trzeba sienosic tak, jak pokazuja w tv.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika hrponimirski

2. Marylo

dokładnie tak
avatar użytkownika Errata

3. hrponimirski

Trzeba dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawatach.

Klient w krawacie jest mniej awanturujący się.

Errata

avatar użytkownika konserwatystka

4. Liberalizm i "liberalizm"

"Taki liberalizm prowadzi w prostej drodze do totalitaryzmu " To muszę zaprotestować... to nie jest liberalizm. Często spotykam się w necie z krytyką liberalizmu. Polega to głównie na tym, że krytykuje się stan obecny nazywając TO liberalizmem. Opisana sytuacja z basenem wynika z rozmydlenia własności. Jeśli basen jest prywatny to nich sobie basenowcz wybierze taki jaki mu odpowiada i nie ma pretensji. Natomiast poplątanie jest z basem państwowym, miejskim czyli opłacanym z podatków. O, wtedy rodzi się problem. Miasto jako właściciel wydaje przeróżniste zarządzenia, które nie przypadają do gustu części basenowiczom. Urzędnik decyduje jakie szorty ma nosić uzytkownik basenu.. paranoja. I tu dochodzimy do sedna... należy sprywatyzować wszystkie baseny. A miasto powinno mieć zakaz prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej. I to będzie namiasta liberalizmu.. piszę namiastka bo jeszcze mamy PAŃSTWO a tu liberalizmu znów za grosz. Niestety. A unija nasza kochana pogłębia ochoczo ten stan.
avatar użytkownika hrponimirski

5. Liberalizm i leberalizm

Pani konserwatystko - zgoda tak właśnie napisałem "Że to w sumie właściciel basenu powinien decydować o regulaminie, bo od komfortu pływania zależą jego dochody" jeżeli coś jest państwowe, to też jest różnica czy rozporządzenia są na poziomie państwa czy terytorialnym - wtedy też jest wybór - w 1szym przypadku trzeba jechać za granicę, a w drugim wystarczy kąpać się np. w innej gminie ; ) [tu nawiązuję do Misia (za Erratą) jak to tłumacz czekał na synowca, bo u niego akurat była ciepła woda] ale oczywiście jak jest prywatnie to wybór jest największy co do samych pojęć to wg mnie liberalizm jest rozumiany jako swawola a nie wolność, coś jak z Kalim, każdy ciągnie do siebie...
avatar użytkownika konserwatystka

6. Pan hrponimirski

... przepraszam, zapomniałam w ferworze podziękować Panu za ten wpis. Brakuje mi tu, na tym forum, dyskusji na ten temat. Pozdrawiam. PS. Z tą zagranicą to ciężko... wszędzie unija.. jak bluszcz oplata i soki wysysa.
avatar użytkownika hrponimirski

7. konserwatystko

niezmiernie mi miło a jak się Pani widzi pomysł prywatnych dróg i ustalania tam sobie własnych przepisów m. in. dotyczących prędkości maksymalnej czy dopuszczalnej ilości promili? pozdrawiam
avatar użytkownika konserwatystka

8. Panie Hrabio

Uwielbiam takie prowokacje, ale niedamsie! Pomysł pięęękny acz nierealny.. Jestem bardzo skrajna w poglądach ale ważne jest aby państwo się zminimalizowało choć na 3/4 gwizdka bo o całym (gwizdku) można poteoretyzować tylko po co? A propos drogowych przepisów to sam Pan wie, że przepisowo w 100% to się nie da jeździć.. Ale wkraczamy w epokę państwa policyjnego, restrykcyjnego i może się to skończyć tylko kontrewolucją... na co zresztą liczę. pozdrawiam.
avatar użytkownika triarius

9. bo ich można za tego krawata złapać i ew. udusić... więc muszą

;-)


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów