O Bolku, co jak Chrystus, po wodzie chodził.
Z zatroskaniem prawdziwym zauważyłem, że nasza rzeczywistość zaczyna się składać z bytów pozornych i generalnie mówiąc – ułudy, zastępującej twarde tu i teraz.
Nie, żebym miał jakieś pretensje, a nawet zastrzeżenia – Boże broń!
Ja już tylko niekoniecznie nadążam za czytaniem, słuchaniem i oglądaniem tej fantastyki, co to ją mejnstrim produkuje taśmowo.
Pół biedy, że Bolek dalej rozpaczliwie walczy o prawo do popularyzowania swojej wersji konstruktywnej współpracy z legalną władzą, trzymając się płota, a konkretnie – przez płot skakania, majacząc przy tym o bracie bliźniaku, co jest wytłumaczalne, bo on ma na punkcie bliźniaków nie od dziś obsesję.
Nijak nie chce zaakceptować wariantu, że go z motorówki wojskowej wydesantowali.
Ponieważ Bolek jest narodowe dobro, to ja mam dla dobra wspólnego propozycję kompromisową:
uznajmy, że on (pardon – ON) do tej stoczni, jak Chrystus przez wodę przeszedł.
Powinien się zgodzić, bo Chrystusowi przez płot by skakać nie wypadało, a od Bolka, to nawet nie każdy Chrystus może być większy – no, może ten ze Świebodzina.
No dobra – to nie Bolek, jak Chrystus, a Chrystus, jak Bolek po wodzie chodził – ale to już naprawdę najdalej posunięty kompromis, na który mogę, nomen omen, pójść.
Tylko żeby sobie Bolek nie przypomniał, że nie tylko bliźniaka ma, ale Bogiem a prawdą, to ich w domu trojaczki były i jak jeden siedział na komendzie, drugi w stoczni, to trzeci się domem zajmował, bo wtedy, chryja murowana.
- Ewaryst Fedorowicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Ewaryst Fedorowicz
:) gdyby to tylko nas nie dotyczyło, to bysmy mogli tę komedyję oglądać jak Allo Allo po raz kolejny i jeszcze raz i jeszcze raz...
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Ja także...
Z zatroskaniem prawdziwym zauważyłem, że nasza rzeczywistość zaczyna się składać z bytów pozornych ...
***
Ja także... z wielkim zatroskaniem...
Z innego powodu.... mnie zabolało TO porównanie...
Przepraszam za szczerość, ale powiedzieć o tym odczuwałam potrzebę bez względu na to, jakie poniosę tego konsekwencje...
Wiem też, że Autor miał jak najszczersze intencje...
Biorę też pod uwagę to, że na wodzie... trudno nieraz dostrzec granice...
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=