Radio Erewań.FM 2012 (Rysunek)

avatar użytkownika deszczowy

Inspiracje:

http://www.platforma.org/pl/artykul/platforma/polska/stawka-tych-wyborow-/

http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/bruksela-zablokowala-ponad-300-milionow-euro-dla-polski,1763295

 

 
 

5 komentarzy

avatar użytkownika Jacek Mruk

1. A my im zabierzemy paszporty

By ich porwały do piekła czorty
Pozdrawiam

avatar użytkownika deszczowy

2. @Jacek Mruk

Co poniektórzy bardziej przewidujący zaopatrzyli już rodziny w zielone karty.

avatar użytkownika Jacek Mruk

3. Deszczowy

Jeśli zdążą to dolecą
Jeśli nie morze zaśmiecą
Pozdrawiam

avatar użytkownika Tymczasowy

4. I pomyslec

ze niezrownane Radio Erewan weszlo jak granitowy glaz do podstaw naszego rozumienia swiata.
ARCHETYP po prostu. Musze byc nudny i powtorze:
"Na Placu Czerwonym daja samochody.
Nie samochody, tylko rowery.
Nie daja, tylko zabieraja".
I taki jest fragment mapy naszego slusznego, przenikliwego myslenia, ktore jak dotad nie chybilo.

avatar użytkownika Tymczasowy

5. A moj Stary

Mowie pieszczotliwie, choc dopiero teraz przyszlo mi do glowy, by swojego wlasnego ojca traktowac, opowiadal. Wszedl do neustettin, dzis szczecinek, w pierwszym dniu po odejsciu wojsk niemieckich. Troche sie tam palilo. A Stary byl w niewoli wraz z rodzina wydziedziczona z Pomorza (pod Chelmza) w Brauschaferei, dzis Skotniki, 5 km. od Szczecinka. I troche obserwowal. Wyglada na to, ze w miasteczku byla jakas montownia rowerow. No wiec, ludzie szli sobie, a ze woleli jechac, to szli do zakladow rowerowych, pomagajac sobie montowali te rowery jako prawie niezle srodki lokomocji. Potem sobie jechali te sto metrow, a tam stal kacap, taki ruski soldat. kiwal reke, jedna, bo w drugiej mial jakiegos Mosina, rzadziej, pepesze. No to wedrowiec oddawal ukradziony, w jakims tam sensie, rower. I ten kacap bral ten rower i tak rozpedzal kola, ze ten wehikul 9trzeba przyznac, dzisiaj, raczej niskiej rangi) wedrowal na sam szczyt bardzo wysokiej gory zarekwirowanych rowerow.