Manifestacja w obronie Telewizji Trwam

Szłam dzisiaj w pochodzie na rzecz poparcia starań Telewizji Trwam o miejsce na pierwszym multipleksie cyfrowym. Odmówiła jej tego KRRiT, prawem kaduka zresztą. Oficjalna nazwa tej manifestacji to "Marsz na rzecz wolnych mediów". Jednak 90% transparentów i napisów dotyczyło Telewizji Trwam. Na czele pochodu był wielki napis "W obronie wolnych mediów".

  Organizatorami imprezy byli Solidarni 2010 oraz Klub Gazety Polskiej z Poznania. Gdy przed godz. 13:00 pojawiłam się na Wiejskiej cała część ulicy od strony Sejmu była odgrodzona barierkami i obstawiona przez policje. Demonstranci zbierali się koło pomnika Państwa Podziemnego i Armii Krajowej naprzeciw Sejmu. Początkowo, gdy tam przyszłam, było jakieś 500-600 osób, ale licznie przybywali następni i gdy o13:15 zaczęły się przemówienia, było już kilka tysięcy osób. Na temat liczebności naszej manifestacji są bardzo rozbieżne zdania. Telewizja Trwam i Polsat, a za nimi portal Niezalezna.pl /TUTAJ/ mówiły o 25 tysiącach, a Gazeta.pl i TVN24.pl o 5 tysiącach uczestników. Ja mogę powiedzieć tyle: gdy nasz pochód skręcał z Nowego Światu w Aleje Jerozolimskie widać było wyraźnie, że gdy jego czoło dotarło do ulicy Kruczej, to koniec właśnie wychodził z Wiejskiej na plac Trzech Krzyży. Jest to dystans około jednego kilometra. Szliśmy połową jezdni Alei Jerozolimskich po mniej więcej 10 osób w rzędzie, trzy rzędy na dwa metry. Oznacza to, że ilość maszerujących wynosiła około 15 tysięcy.

  Wróćmy jednak przed Sejm. Ci, co oglądali naszą demonstrację w Telewizji Trwam byli pod jednym względem w lepszej sytuacji od jej uczestników. Oni słyszeli przemówienia - my nie. Nagłośnieniem był jeden zestaw głośników, w dodatku umieszczony tuż przy ulicy Wiejskiej. W odległości 30-40 metrów od niej nie sposób było zrozumieć czegokolwiek. Gdyby umieszczono głośniki na pagórku koło pomnika - sytuacja byłaby lepsza. Zdołałam tylko zorientować się, że przemawiali poseł Czarnecki i p. Melak, lecz nie wiem co mówili. Od czasu do czasu wołaliśmy "Hańba !!!", "Zdrajcy !!! lub "Brawo !!!", ale dlaczego - nie wiadomo. W końcu zniecierpliwieni słuchacze zaczęli krzyczeć "Alleluja i do przodu !!!". Chyba dotarło to do organizatorów, bo o 13:45 pochód ruszył.

    Szli w nim ludzie z różnych miast. Liczna grupa była z Poznania. Mieli starannie przygotowane transparenty, niektóre w języku angielskim. Uwagę zwracał duży żółty transparent z Bochni, był też transparent z Brzegu. Honoru Warszawy broniły transparenty PiS z Pragi Północ i z Wilanowa, a także transparent OB-CIACHU. Większość napisów dotyczyła Telewizji Trwam. Z innych rzucał się w oczy transparent: "Mord katyński 1940 - Mord smoleński 2010" oraz ten z portretami członków rządu Tuska i stwierdzeniem "Fasadową demokrację zamienię na "syfilizację" - Totalna cenzura naszym orężem". Flag, transparentów i napisów było mnóstwo.

  Gdy szliśmy Wiejską, Nowym Światem, Alejami Jerozolimskimi, Marszałkowską, Królewską i Krakowskim Przedmieściem, skandowaliśmy: "Ust nam nie zakneblujecie !!!", "Zaufanie mam do Telewizji Trwam !!!", "Nie odbierzecie nam Telewizji Trwam !!!", "Wolne media bez Dworaka !!!" na zmianę z antyrządowymi: "Tusk pod sąd !!!", "Rząd pod sąd", "Lepiej być moherem niż u Tuska frajerem" i t.d. Nie słyszałam nigdzie hasła "Donald matole twój rząd obalą katole" o którym mówiła TVN24. Trzeba jednak przypomnieć, że nagłośnienie było do kitu i różne części pochodu skandowały różne hasła.

  Przed godzina 15:00 pochód dotarł przed Pałac Prezydencki na Krakowskim i rozpoczął się właściwy wiec, który trwał ponad godzinę. Przytoczę teraz fragment linkowanej powyżej relacji Niezaleznej.pl:

  "Zgromadzenie przed Pałacem zaczęto od modlitwy, którą poprowadził ks. Stanisław Małkowski. Później szefowa "Solidarnych" Ewa Stankiewicz odczytała "akt społecznego zwolnienia dyscyplinarnego" przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jana Dworaka, który ponosi odpowiedzialność za to, że TV Trwam nie ma na cyfrowym multipleksie. "Oświadczamy, że rozwiązujemy z panem umowę o pracę zawartą w 2011 r. bez zachowania okresu wypowiedzenia. Przyczyną rozwiązania angażu jest stosowanie podwójnych standardów związanych z przyznawaniem zgody na umieszczenie na multipleksie cyfrowym firm ubiegających się o tę zgodę oraz stosowanie niejasnych kryteriów konkursu. Rada przez pana kierowana wydała zgodę firmom, które nie mają zaplecza finansowego, merytorycznego i technicznego, które w tej chwili nadają tylko plansze informacyjne. Rada przez pana kierowana nie przyznała takiej zgody telewizji Trwam, która od 9 lat codziennie nadaje programy publicystyczne, serwisy informacyjne i programy kulturalne" - brzmiał początek odczytanego tekstu."

  Ewa Stankiewicz powiedziała następnie, że jeśli KRRiT nie zmieni swojej decyzji w sprawie Telewizji Trwam, to odbędzie się kolejny marsz, tym razem stutysięczny i przygotowane zostaną na nim taczki dla Dworaka. Po niej przemawiali jeszcze posłowie Czarnecki oraz Malecki, a także minister Szyszko. Wyrażali oni poparcie dla Trwam. Zapewniali tez o tym, ze obecna władza boi się tylko ludzi oraz manifestacji, wiec nie można zaprzestać protestów. Prowadzący wiec poinformował, że oglądają nas w Telewizji Trwam Jarosław Kaczyński oraz Antoni Macierewicz. Wszyscy zawołali "Pozdrawiamy !!!". Potem odśpiewano "Boże coś Polskę". Głos zabrali jeszcze: Marek Wernic w imieniu Młodzieżowego Klubu Gazety Polskiej, Ryszard Walczak ze Stowarzyszenia Pamięci im. bł. Jerzego Popiełuszki oraz misjonarz z Afryki płd., który porównywał sytuację w Polsce do czasów apartheidu. Odczytano tekst blogera Jamci o konieczności przejęcia władzy w naszym kraju przez prawicę. Na koniec ksiądz Małkowski pobłogosławił zebranych i zaspiewano hymn narodowy. Wiec zakończył się kilka minut po 16:00.