Umowa katarska. Publikujemy dokumenty z wykonania wyroku NSA otrzymane ze Stoczni Gdyńskiej
Redakcja BM24, czw., 16/02/2012 - 19:52
w nawiązaniu do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 12 lipca 2011r. sygn. akt II SA/Wa 985/11 otrzymaliśmy wnioskowane dokumenty, które zostana w całości opublikowane . Dzisiaj publikujemy list przewodni do umowy i kopię wpływu wadium na konto Stoczni Gdyńskiej.Całość umowy i wszystkie otrzymane w załączeniu dokumenty opublikujemy na blogu Raporty Stoczni 2009 Dokumenty do pobrania są już dostępne
- Zaloguj się, by odpowiadać
68 komentarzy
1. "Obwiniam ministra Grada,
"Obwiniam ministra Grada, który miał odpowiednią wiedzę. Chciałbym się dowiedzieć, co z nią robił". Andrzej Jaworski o problemach Stoczni Gdańskiej.
"Bo te środki które były na koncie, gdy odchodziłem, miały służyć rozwojowi firmy, inwestycjom. A dzisiaj nie tylko że ich nie ma, ale jest jakieś dodatkowe zadłużenie".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Umowy na dostawę 3
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Gradobicie i niszczenie Polskiej GosPOdarki
i nasz apel ,przestańcie szkodzić Polsce i odejdżcie ,niestety pozostał bez echa....
oni sami nie odejdą ta szarańcza jeszcze wszystkiego nie zeżarła...jeszcze troszkę zostało....
Ukłony dla pana Andrzeja Jaworskiego
gość z drogi
4. Skandal wokół Stoczni
Skandal wokół Stoczni Gdańsk!
W instrukcji znajduje się m.in. propozycja, by przed ogłoszeniem ostatecznej decyzji, przeprowadzić kontrolowany przeciek do „Gazety Wyborczej Trójmiasto” i „Pulsu Biznesu”. Wydźwięk przekazu miałby być taki, że finansowe wsparcie i tak nie może pomóc stoczni.
To jest mega skandal i to w kilku wymiarach – podkreśla poseł Andrzej Jaworski – były prezes Stoczni Gdańskiej.
- Po pierwsze: totalna niewiarygodność obecnej ekipy nowego ministra Skarbu Państwa, szefa Agencji Rozwoju Przemysłu – Wojciecha Dąbrowskiego, który z jednej strony: 21 marca br. podpisuje porozumienie, które ma doprowadzić do tego, że Stocznia Gdańska może normalnie funkcjonować, a z drugiej strony udziela wywiadów mówiących o tym, że jest blisko porozumienia. I tutaj dowiadujemy się, że została podpisana umowa z firmą pijarowską, która ma w „ białych rękawiczkach „ zdjąć odpowiedzialność z Agencji Rozwoju Przemysłu Ministerstwa Skarbu, ze względu na to, że za chwilę Stocznia Gdańska może upaść, ponieważ tak postanowiła Agencja Rozwoju Przemysłu – zaznacza poseł Andrzej Jaworski.
Kolejny skandal, jak dodaje poseł, to wytypowanie gazet, które traktowane są jako tuby.
- W tym przypadku mowa jest o „ Gazecie Wyborczej „ i „ Pulsie Biznesu „, które są przygotowywane do tego, aby odpowiednie materiały były do tych gazet zamieszczone. To ma być ta tuba, która spowoduje, że inne media będą dokładnie ten przekaz, jaki agencja pijarowska przekazała, dalej propagować. Dla mnie najbardziej bulwersującą sprawa jest to, że kilka tysięcy pracowników jest traktowanych bardzo przedmiotowo, nikt się z nimi nie liczy. Liczy się tylko i wyłącznie dobre imię ministra i Agencji Rozwoju Przemysłu – zauważa poseł Andrzej Jaworski.
Gdańska stocznia zwodowała ostatni statek w tym roku
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Szczecin. Nieważna umowa na
Szczecin. Nieważna umowa na dzierżawę terenów stoczni
Umowa zawarta z Kraftportem dotyczyła dzierżawy ok. 11 ha terenów stoczniowych, które spółka mogła później wykupić. Zgodnie z danymi z Krajowego Rejestru Sądowego, firma Kraftport została zarejestrowana trzy dni po podpisaniu umowy dzierżawy. Jedynym właścicielem firmy jest drobny śląski przedsiębiorca, zajmujący się docieplaniem budynków klinkierem. Zgodnie z KRS kapitał zakładowy firmy to 5 tys. zł.
Produkcja w SSN została wstrzymana w styczniu 2009 r., ponieważ Komisja Europejska uznała, że udzielona wcześniej stoczniom w Gdyni i Szczecinie przez polski rząd pomoc publiczna była niezgodna z prawem. Majątek stoczni został sprzedany, a pracownicy zwolnieni.
Ostatnia szansa dla Stoczni Gdańsk
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. PiS: zawiadomimy prokuraturę,
PiS: zawiadomimy prokuraturę, że zdewastowano Stocznię Szczecińską
Radni PiS będą działać na własną rękę, po tym jak we wtorek radni z dwóch komisji gospodarki i ds. rozwoju gospodarki morskiej przegłosowali (zaważyły głosy PO i PSL) , że organów ścigania zawiadamiać nie należy.
- Poinformujemy prokuraturę o podejrzeniach popełnienia przestępstwa, będziemy domagali się ustalenia sprawców i pociągnięcia ich do odpowiedzialności - mówi Paweł Mucha, szef klubu radnych PiS w sejmiku. - Pismo do prokuratury najprawdopodobniej wyślemy już w czwartek.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. "Afera stoczniowa dotyczyła
"Afera stoczniowa dotyczyła prywatyzacji stoczni w Gdyni i Szczecinie. Stocznia okrętowa w Gdyni zajmowała 100 ha przy kanale portowym Portu Gdynia. Jako stocznia produkcyjna wybudowała ponad 600 statków o coraz większej złożoności konstrukcyjnej i tonażu. W 2003 roku Stocznia Gdynia zajęła pierwsze miejsce w Europie i piętnaste w świecie w kategorii wielkości produkcji. 6 listopada 2008 Komisja Europejska wydała decyzję w sprawie stoczni w Gdyni i Szczecinie, uznając udzieloną im przez polski rząd pomoc publiczną za nielegalną. Zgodnie z planem uzgodnionym z Komisją, podzielony na części majątek stoczni Gdynia i Szczecin miał zostać sprzedany w przetargach, a załoga zwolniona. Szczeciński Senator Krzysztof Zaremba występuje z Platformy nie zgadzając się z polityką w sprawie stoczni.
Moi partyjni koledzy przestraszyli się komisarz UE ds. konkurencji Neelie Kroes i podali jej nasze stocznie na tacy. I to w sytuacji, gdy rządy Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec czy Holandii dotują swoje przemysły lub przynajmniej podają im kroplówkę w postaci publicznych pieniędzy po to, by przetrwały. I tam nikt się nie przejmuje, co mówi Bruksela. Kiedy ktoś zapytał prezydenta Francji o poważny państwowy wkład w stocznię Saint Nazaire, ten tylko fuknął. A nam się każe nasze stocznie demontować i my potulnie tego słuchamy. Dodajmy, stocznie z portfelami zamówień, które produkowały wysokiej jakości konstrukcje cenione przez światowych armatorów. Na dodatek przy dobrym kursie dolara.
Posłowie Platformy na czele z Tomaszem Misiakiem rozpoczynają pracę nad „specustawą stoczniową”. Każdy chce „urwać coś dla siebie”. Pierwsze nieprawidłowości wychodzą gdy firma Work Service, której Misiak jest współwłaścicielem, dostaje bez przetargu zlecenie przy realizacji ustawy. Agencja Rozwoju Przemysłu zleca firmie Work Service przeprowadzenie szkoleń dla zwalnianych stoczniowców. Kontrakt opiewał na 50 mln zł. Oczywiście był to zaledwie wierzchołek góry afer i przekrętów. Jak piszą dziennikarze Newsweeka:
Najpierw był sukces – udało się sprzedać stocznie! Tak przynajmniej twierdził minister skarbu Aleksander Grad. Kupić je miał fundusz o egzotycznej nazwie Stichting Particulier Fonds Greenrights. Potem zaczęło się nerwowe sprawdzanie rachunku: czy już wpłynęły pieniądze. Pierwszy termin minął 17 sierpnia, kolejny – 31 sierpnia, a pieniędzy wciąż nie było. Co się nie udało? Gdzie popełniono błąd? (…) Jak się okazuje, głównym przedstawicielem szejków w negocjacjach był świetnie znający Polskę Libańczyk Abdul Rahman El-Assir.
„Bomba” wybucha w październiku, gdy do najważniejszych osób w państwie trafia informacja na temat sprzedaży stoczni, podpisana przez Mariusza Kamińskiego, ówczesnego szefa CBA. Okazało się, że najwyżsi urzędnicy Ministerstwa Skarbu Państwa i Agencji Rozwoju Przemysłu przeprowadzili fikcyjny przetarg na sprzedaż majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie. Tygodnik „Wprost”, który ujawnił stenogramy z podsłuchów, alarmował:
Operacja CBA o kryptonimie „Hornet” ujawniła, że przetarg na sprzedaż majątku stoczni od początku do końca był ustawiony. Uczestniczyli w tym bezpośrednio wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik oraz prezes ARP Wojciech Dąbrowski i jego zastępca Jacek Goszczyński. Z dokumentów CBA wynika, że o sprawie wiedział minister skarbu Aleksander Grad.
Aby zrozumieć o co w tym wszystkim chodziło, należy przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie kim był Abdul Rahman El-Assir, znany na świecie handlarz bronią i jakie miał powiązania w Polsce?
Abdul Rahman El-Assir
Agent Instytutu Prawdy Obywatelskiej 6 maja składa raport przedstawiający wydruk przelewu z dnia 04.05.2009, godziny 14:23, opiewający na kwotę 26 560 200 zł, dokonany z konta Al-Assira, tytułem wadium: deposit for bidding on plots 1 to 8 (including) of Stoczni Gdyniatender in the name of SPF Greenrights. W raporcie są wyjaśnione powiązania El-Assira z WSI. Wszystkim miały kierować służby Federacji Rosyjskiej. W niniejszym dokumencie zostanie przedstawione krótkie streszczenie dostarczonego nam raportu.
Libańczyk El Assir, już wpłacając wadium miał bogatą przeszłość. Był podejrzewany o współpracę z Hezbollahem oraz o związki z terrorystami z al Kaidy. Robił interesy przede wszystkim na Bliskim Wschodzie, Afryce i Polsce. Należał do nieformalnej organizacji zrzeszającej czołowych handlarzy bronią z całego świata – grupy z Marbelli (znana miejscowość na południu Hiszpanii) – kierowanej przez jego szwagra, Adnana Khashoggia, a nadzorowanej przez służby sowieckie, później rosyjskie. Był bliskim przyjacielem Al-Kassara, który stworzył światową sieć przestępczych interesów: handlu bronią, narkotykami i prania brudnych pieniędzy. Amerykanie oskarżają go o dostarczanie broni libańskiemu Hezbollachowi, o bliskie związki z al Kaidą, a także o współfinansowanie ataków terrorystycznych 11 września 2001 r. Pierwsze przestępcze interesy z Al-Kassarem blisko związanym z El-Assirem WSW/WSI robi już od 1992 roku. Zajmuje się tym Ppłk Jerzy Dembowski. Pomaga on Al-Kassarowi sprzedać broń do Chorwacji i Somalii (objętej wówczas przez RB ONZ międzynarodowym embargiem na dostawy broni i sprzętu wojskowego). Dembowski do realizacji tych transakcji wykorzystuje zarejestrowaną w Panamie firmę „Scorpion Int. Services” S.A. z siedzibą w Wiedniu. Działania te oczywiście miały charakter przestępczy i objęto je oskarżeniem prokuratorskim w 2000 roku. Osobą szczególnie zainteresowaną w doprowadzeniu do przejęcia przez El Assira majątku stoczniowego był wiceprezes ARP – Jacek Goszczyński. Minister Grad powołał Goszczyńskiego w październiku 2008 roku z pominięciem procedury konkursowej. Choć Donald Tusk wcześniej zapewniał, że władze państwowych spółek nie będą wybierane w zaciszu gabinetów polityków, lecz w jawnych i przejrzystych konkursach – ARP nie ogłaszała konkursu na posadę wiceprezesa. Goszczyński zostaje powołany 10 października 2009 roku przez nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. Niebanalną rolę w aferze odgrywają także ludzi powiązani z Grupą Bumar, w tym od lat 90-tych Goszczyński. Grupę Bumar kontroluje firma Grand Ltd., założona w Kingstown na karaibskiej wyspie St. Vincent. Zarząd nad nią sprawowany był przez inną firmę z Kingstown, założoną przez WSI – Lex Services Ltd. Grand Ltd. współpracował nie tylko z zakładami w Mielcu, ale również innymi dużymi polskimi firmami, głównie z branży zbrojeniowej. W Polsce Grand Ltd. miał biuro w bloku mieszkalnym w Warszawie, przy ulicy Sobieskiego 111. O roli Goszczyńskiego w sprawie afery stoczniowej jednoznaczną opinię wyraził Paweł Poncyliusz, mówiąc, iż jest w tej historii schwarzcharakterem. To jest człowiek, który wcześniej pracował bardzo blisko z Bumarem i obawiam się, że dość blisko znał El Assira Zadanie Jacka Goszczyńskiego na stanowisku wiceprezesa Agencji Rozwoju Przemysłu polegało miedzy innymi na wzmocnieniu aktywów Grupy Bumar i doprowadzeniu jej do giełdowego debiutu. O tych planach zostali powiadomieni przez WSI współpracujące z nią organizacje i El Assir, który – według słów ministra Grada – liczył na objęcie części akcji Bumaru. Chodziło o zdefraudowanie akcji Bumaru pod przykrywką zabezpieczenia Polskich Stoczni. Już w treści rozmowy Jacka Goszczyńskiego z prezesem ARP Wojciechem Dąbrowskim z dnia 19 czerwca 2009 r, zarejestrowaną przez CBA, wyraźnie pojawia się wątek udziału Bumaru.
JG: zabezpieczenie, znaczy tytuł, znaczy no my zabezpieczamy się oczywiście na akcjach Bumaru, znaczy, nie? (…) normalnie filozofia jest tego typu, znaczy że oni podpisują ugodę z której wynika że spłacają 20 czy 18 ganz egal przez 10 lat, nie?
WD: dobra możemy myśleć, ale Bumar musi nam dać jakieś mocne aktywa na ten, na zabezpieczenie tego poręczenia (…)
Po tej rozmowie Jacek Goszczyński dzwoni do Aleksandra Grada:
AG: tylko mi chodzi o to, że tutaj bo tam wiadomo chodzi, żeby znowu coś nie kombinowali, że teraz mają załatwiony problem Bumaru, to też nie wiem, zaczynają nam tam coś tam kombinować, więc tutaj tylko o to zadbajcie, żeby nie było takiej sytuacji, że oni dostają Bumar załatwiony i wszystko, że tak powiem jest wymóg, a tam to jeszcze nie ma wymogu bowiem wiemy jakie brzmienie jest gwarancji itd., itd.
WD: tak, tak jest, dobra no to uzależnimy wszystko.
Z tej rozmowy wynika, iż El-Assir dążył do zniwelowania zagrożenia własnych interesów majątkowych, domagając się gwarancji zwrotu wadium, podczas gdy sam nie był w stanie przedstawić zapewnienia o gotowości zakupu majątku przez poważnych inwestorów. Kilka miesięcy wcześniej, nim minister Grad powołał Goszczyńskiego na stanowisko wiceszefa ARP, doszło również do ważnych zmian we władzach Bumaru. W maju 2008 roku na stanowisko wiceprezesa Zarządu – dyrektora ds. marketingu i sprzedaży powołany został Dariusz Dębowczyk – absolwent Moskiewskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (uczelni wykorzystywanej przez KGB do werbunku). Do zarządu Bumaru Dębowczyk trafił wprost ze spółki NAT Export-Import, powiązanej z WSI. O spółce NAT Export-Import , której właścicielem jest Leszek Cichocki – były podwładny Gromosława Czempińskiego, założyciela Platformy Obywatelskiej – głośno było już na początku lat 90-tych. Zapewne z racji stanowiska zajmowanego w Bumarze, pan Dariusz Dębowczyk natychmiast po nominacji na wiceprezesa udał się z delegacją Bumaru do Kuwejtu, gdzie poinformowali o planach działalności w Kuwejcie i w regionie firmy Bumar Gulf, której Grupa Bumar jest udziałowcem. Wkrótce potem, bo 20 listopada 2008 r. z wizytą do Kuwejtu i Kataru udał się Donald Tusk, któremu towarzyszyła grupa polskich biznesmenów z WSI – w tym prezes zarządu Bumaru Edward Nowak. Podczas spotkania z wiceministrem obrony Kuwejtu i Szefem Sztabu kuwejckiej armii przedstawiciele Bumaru rozmawiali na temat ewentualnych dostaw sprzętu produkowanego w spółkach Grupy Bumar, a prezes tej firmy spotkał się również z szefami spółki zależnej Bumar Gulf działającej m.in. w Kuwejcie. Jak pisze Aleksander Ścios, wybitny polski dziennikarz śledczy, w artykule „AFERA STOCZNIOWA – „GRUPA TRZYMAJĄCA STOCZNIE”” To właśnie z tytułu kontraktów, jakie Bumar Gulf zawierał z El-Assirem powstały wielomilionowe należności polskiej firmy, o których zwrot – poprzez transakcję stoczniową Libańczyk usilnie zabiegał. W mediach robi się wrzawa. Minister Grad odsuwa Wojciecha Dąbrowskiego i Jacka Goszczyńskiego od nadzoru nad postępowaniami stoczniowymi i na to miejsce wstawia Andrzej Szortyka, bliskiego znajomego… El-Assira. Ich przyjaźń było już widać w dniach 19-21 lutego 2009 roku w Anaheim w Californii, gdzie wspólnie z Scorpion International Services S.A. należącej do Abdul Rahman El Assir sponsorowali konferencję „Aerial FireFighting”. Z przedstawionych wyżej faktów jasno wynika, że „afera stoczniowa” polegała tak na prawdę nie na problemie związanym ze sprzedażą stoczni ale na oddaniu grupie, którą reprezentował Abdul Rahman El Assir i ludzie powiązanym z WSI dużej części polskiego przemysłu zbrojeniowego. O kulisach tajnego spotkania Aleksandra Grada, Donalda Tuska i El-Assira pisze Anita Gargas, później oskarżona o wtykanie nosa w nie swoje sprawy. Za odkrycie „afery stoczniowej” PO składa doniesienie na Mariusza Kamińskiego do Prokuratora Generalnego."
http://alexjones.pl/pl/aj/aj-polska/aj-publicystyka/item/16222-prawdziwy-%C5%BCyciorys-donalda-tuska
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Ponad 240 obiektów Stoczni
Ponad 240 obiektów Stoczni Gdańskiej trafiło na listę zabytków
Ponad 240 obiektów na terenie Stoczni Gdańskiej zostało uznanych za zabytki przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Część z nich pochodzi z połowy XIX wieku, najmłodsze powstały w latach 70. ubiegłego
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Apel do prezydenta Komorowskiego o nadanie terenom Stoczni Gdańs
Nawet Lech Wałęsa nie skłonił Bronisława Komorowskiego, by potraktował z nadzwyczajną uwagą sprawę ratowania przed ostateczną ruiną resztek Stoczni Gdańskiej.
— tak szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek odpowiedziała na skierowany do prezydenta RP apel o nadanie dawnym terenom Stoczni Gdańskiej statusu Pomnika Historii.
Petycję w tej sprawie skierowało do Komorowskiego ponad 1400 osób, wśród nich Lech Wałęsa, Zbigniew Bujak, Henryka Krzywonos-Strycharska.
Pomysłodawczyni petycji, historyk sztuki Katarzyna Lewandowska z ASP w Gdańsku, tak tłumaczyła tę inicjatywę:
CZYTAJ WIĘCEJ: Apel do prezydenta Komorowskiego o nadanie terenom Stoczni Gdańskiej statusu Pomnika Historii
Co na to Komorowski? W jego imieniu zabrała głos dyrektor Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta RP Joanna Trzaska-Wieczorek. Oświadczyła, że „według posiadanych przez Kancelarię informacji, trwają przygotowania związane z ewidencjonowaniem zabytków na terenach postoczniowych i ta ewidencja ma się stać podstawą do przyjęcia uchwały przez Radę Miasta Gdańska”.
— zaznaczyła Trzaska-Wieczorek.
Przypomniała, że o sprawie wpisania dawnych terenów Stoczni Gdańskiej na listę Pomników Historii już w 2012 roku rozmawiali minister w Kancelarii Prezydenta RP Sławomir Rybicki, przedstawiciele władz samorządowych oraz ówczesna wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, a obecna minister Małgorzata Omilanowska.
— powiedziała Trzaska-Wieczorek.
— zaznaczyła.
Prezydent RP może uznać za Pomnik Historii zabytek nieruchomy wpisany do rejestru lub park kulturowy o szczególnej wartości dla kultury, jednak wniosek do prezydenta o wpisanie obiektu na listę Pomników Historii składa minister kultury i dziedzictwa narodowego, po uzyskaniu opinii Rady Ochrony Zabytków. Wniosek, wraz z właściwą dokumentacją, zgłaszający składa do Generalnego Konserwatora Zabytków za pośrednictwem i po zaopiniowaniu przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Zaopiniowane przez Narodowy Instytut Dziedzictwa zgłoszenie minister kultury przedkłada Radzie Ochrony Zabytków. Po wyrażeniu pozytywnej opinii przez Radę minister kultury kieruje wniosek o uznanie obiektu za Pomnik Historii do prezydenta RP.
Minister Sławomir Rybicki w wywiadzie dla „Dziennika Bałtyckiego” w kwietniu 2013 r., odnosząc się do terenów b. Stoczni Gdańskiej, mówił:
Efekt tego wsparcia wydaje się co najmniej mizerny. Po ponad półtora roku, Bronisław Komorowski, nie raczył nawet osobiście odpowiedzieć na apel ws. ocalenia dla potomności resztek dawnej Stoczni Gdańskiej. Ustami szefowej swego biura prasowego, zbywa petycję w tej sprawie, zasłaniając się samorządem. A tak chętnie – przy innych okazjach – odwołuje się do tradycji „Solidarności” i wyrosłych z niej „25 latach wolności”. Czy po Stoczni Gdańskiej - symbolu walki o wolność - nie zostanie kamień na kamieniu?
CZYTAJ TEŻ: Skandal w Stoczni Gdańskiej! Zabytkowe budynki są równane z ziemią. Trwa obywatelska walka o ocalenie historycznych budowli
http://wpolityce.pl/polityka/226748-komorowski-zbywa-petycje-ws-ocalenia-resztek-stoczni-gdanskiej-nie-zostanie-kamien-na-kamieniu
„Ochrona terenów Stoczni naszym moralnym zobowiązaniem”
Tereny Stoczni Gdańskiej pozostają jednym z najbardziej wymownych symboli polskiej drogi do wolności - napisał prezydent w odpowiedzi na skierowaną do niego petycję o nadanie dawnym terenom Stoczni Gdańskiej statusu Pomnika Historii.
Tereny Stoczni Gdańskiej pozostają jednym z najbardziej wymownych symboli polskiej drogi do wolności. Są rozpoznawalne na całym świecie, nazywane „bijącym sercem wolnej Polski”. W ubiegłym tygodniu otrzymałem petycję w sprawie uznania ich za Pomnik Historii. Zwracam się z apelem o niezwłoczne podjęcie działań, które to umożliwią.
Zachowanie zabytkowych dźwigów, budynków, hal, pozostałych elementów przemysłowego krajobrazu uważam za patriotyczne zobowiązanie, a tworzenie Parku Kulturowego w tym miejscu uznaję za inicjatywę o kardynalnym znaczeniu. Stocznia Gdańska jako pierwszy teren poprzemysłowy objęty tą formą ochrony znów będzie lekcją dla świata.
Rozebranie jednej z hal stoczniowych w dniu 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, uważam za dotkliwy przejaw braku szacunku dla historycznego dziedzictwa nowoczesnej Polski. Ubolewam, że doszło do tego w jubileuszowym roku 25-lecia Wolności. To rok nie tylko wspólnego świętowania wolności, ale też wspólnej refleksji nad jej mądrym zagospodarowaniem. Inwestycje służące kolejnym pokoleniom muszą uszanować historyczny dorobek „Solidarności”.
Mam świadomość, jak trudne są negocjacje z obecnymi właścicielami tego terenu oraz jak długo trwają konserwatorskie prace ewidencyjne. Dialog między inwestorem a konserwatorem jest zawsze wyzwaniem. Zanim krajobraz postoczniowy uzyska ochronę z mocy prawa, ochrona ta jest naszym moralnym zobowiązaniem. Tu rodziła się współczesna tożsamość Gdańska i suwerennej Polski. Jestem przekonany, że mogę liczyć w tej sprawie
na Państwa zaangażowanie.
Bronisław Komorowski
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Do wiadomości:
Małgorzata Omilanowska
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Solidarność chce zwrotu
Solidarność chce zwrotu napisu „Stocznia Szczecińska”
Terenami byłej stoczni zarządza obecnie Towarzystwo Finansowe Silesia. Jak informuje Mieczysław Jurek, przewodniczący Solidarności Pomorza Zachodniego, sprawą zajęło się Ministerstwo Skarbu Państwa.
- Zdjęto napis, stwierdzono, że mieli do tego prawo. Prezes spółki (która urzęduje na terenie stoczni) powiedział, że miał do tego prawo, bo to jest na terenie stoczni, a że stoczni już nie ma, tylko jest Szczeciński Park Przemysłowy, to mówi, że tym bardziej miał prawo do zdjęcia tego napisu. Napis został zdjęty, zdeponowany, zakonserwowany i leży na terenie stoczni – mówi Mieczysław Jurek.
Brama Stoczni Szczecińskiej stanowi istotny element dziedzictwa historycznego miasta.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Renesans gdańskiej stoczni
Renesans gdańskiej stoczni
Agencja Rozwoju Przemysłu porozumiała się z ukraińskim inwestorem. Przejmie udziały w spółce budującej na gruntach kolebki Solidarności wieże wiatrowe. To zasługa porozumienia zawartego między Agencją Rozwoju Przemysłu (ARP) oraz spółkami kontrolowanymi przez ukraińskich inwestorów, reprezentowanymi przez Siergieja Tarutę. Dzięki niemu stocznia spłaci najpilniejsze długi i będzie mogła rozwinąć produkcję wież wiatrowych i innych morskich konstrukcji stalowych. Szczegóły porozumienia są owiane tajemnicą. Na razie wiadomo jedynie, że ARP, która przed laty objęła prawie 25 proc. akcji gdańskiej stoczni (resztę ma kontrolowana przez Ukraińców firma Gdańsk Shipyard Group), przejmie udziały w GSG Towers. Ten należący do Ukraińców podmiot nadzoruje budowę elementów wież wiatrowych na terenach Stoczni Gdańsk. Nie ujawniono jednak wielkości pakietu, który przejmie rządowa agencja.
— Na razie nie możemy powiedzieć nic więcej, ale wkrótce szczegóły porozumienia zostaną ujawnione — zapewnia Jacek Łęski, rzecznik Gdańsk Shipyard Group.
Już w lipcu 2014 r., kiedy rozmowy o porozumieniu startowały, „PB” pisał, że ARP może objąć udziały w GSG Towers, konwertując na akcje tej firmy 100 mln zł udzielonej stoczni pożyczki.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Żądają od Skarbu Państwa 260
Żądają od Skarbu Państwa 260 mld zł. Jako „naprawienie krzywd”
Blisko 260 miliardów złotych domaga się od Skarbu Państwa Stowarzyszenie Akcjonariuszy i Obrońców Stoczni Gdańskiej "Arka". Pieniądze te, zarówno w formie akcji zakładu, jak i odszkodowania miałyby trafić do ok. 12 tys. byłych i obecnych pracowników stoczni.
Blisko 260 miliardów złotych domaga się od Skarbu Państwa Stowarzyszenie Akcjonariuszy i Obrońców Stoczni Gdańskiej "Arka". Pieniądze te, zarówno w formie akcji zakładu, jak i odszkodowania miałyby trafić do ok. 12 tys. byłych i obecnych pracowników stoczni. Na rozprawę do sądu, podobnie jak na pierwszym terminie procesu pod koniec listopada 2014 r., nie stawił się przedstawiciel Prokuratorii Generalnej, która reprezentuje Skarb Państwa.
Podczas środowej rozprawy sąd odrzucił kilka wniosków dowodowych strony powodowej, w tym m.in. wniosek o wystąpienie do obecnego zarządu Stoczni Gdańsk o wydanie księgi akcyjnej.
Kolejna rozprawa wyznaczona została na 27 kwietnia.
Tylko dwóch akcjonariuszy
Stocznia Gdańsk należy obecnie do dwóch akcjonariuszy: spółki Gdańsk Shipyard Group (w 75 proc.) i Agencji Rozwoju Przemysłu SA (w 25 proc.). Gdańsk Shipyard Group jest spółką kontrolowaną przez większościowego ukraińskiego udziałowca ISD Polska, który kupił udziały w stoczni pod koniec 2007 roku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. Co oznacza decyzja ws.
Co oznacza decyzja ws. prywatyzacji spółki Port Gdański Eksploatacja?
Spółka dysponuje specjalistyczną rozładownią wagonów dla nawozów, szeroką gamą sprzętu zmechanizowanego, w tym specjalistycznymi urządzeniami samojezdnymi do przeładunku złomu.
W 2013 roku w PGE przeładowano blisko 4,1 mln ton ładunków, co stanowiło 13,4 proc. obrotów całego portu Gdańsk (30,3 mln ton). Najwięcej przeładowano węgla – prawie 1,5 mln ton i innych towarów masowych – 1,1 mln ton, a ponadto m.in. zboża – 0,77 mln ton i drobnicy – 0,68 mln ton.
Przychody PGE wyniosły w 2013 roku ok. 85,5 mln zł, a zysk netto – 7,7 mln zł. Spółka jest rentowna od 2005 roku.
UOKiK bada planowaną współpracę ARP i GSG
Niedawno Karpiński powiedział dziennikarzom, że nowe przedsięwzięcie pozwoli utrzymać 600 miejsc pracy i stworzyć drugie tyle. Według „Pulsu biznesu” w grę wchodzi w sumie nawet 1350 etatów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Upadek stoczni w Polsce.
Upadek stoczni w Polsce. Komorowski: rząd PiS odpowiada za błędne decyzje
- Błędem było rozdzielenie Stoczni Szczecińskiej i Gdyńskiej i źle przeprowadzona prywatyzacja Stoczni Gdańskiej - uważa Bronisław Komorowski.
Kłamstwa Komorowskiego
W sprawie upadłości stoczni Komorowski ordynarnie kłamie - stwierdza dr Zbigniew Kuźmiuk
Karpiński: uratowaliśmy Stocznię Gdańsk
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Pod znakiem zapytania stoi
Pod znakiem zapytania stoi realizacja programów na okręty wojenne. Marynarka Wojenna poniesie duże straty?
Opóźnienie w oddaniu ORP Ślązak może sięgać nawet 18 miesięcy - ocenia kmdr por. rez. Maksymilian Dura, dziennikarz portalu Defence24.pl. Prace mogą trwać niemal dwukrotnie dłużej, niż deklarowała Stocznia Marynarki Wojennej. W konsekwencji duże straty poniesie Marynarka Wojenna. Opóźnienie jest także niekorzystne dla realizacji dalszych elementów programu modernizacji polskich sił zbrojnych. SMW, która jest spółką w upadłości, ma być również wykonawcą sześciu okrętów w ramach programów Miecznik i Czapla.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. Skarb Państwa będzie próbował
Skarb Państwa będzie próbował odzyskać kontrolę nad Stocznią Gdańską
Trwają próby uratowania przed upadłością Stoczni Gdańskiej. Wczoraj odbyło się tam spotkanie przedstawicieli agencji rządowych z kierownictwem i stroną społeczną reprezentującą interesy pracowników zakładu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Repolonizacja Stoczni
Repolonizacja Stoczni Gdańskiej. Agencja Rozwoju Przemysłu zawarła porozumienie z Ukraińcami
Informację o zawarciu porozumienia podało Radio Maryja, które poinformowało, że Stocznia Gdańska "wraca w polskie ręce".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. MGMiŻŚ: w 2019 r. w polskich
MGMiŻŚ: w 2019 r. w polskich stoczniach zamówiono 24 statki
W 2019 r. w polskich stoczniach zamówiono 24 statki, na eksport zostanie przekazanych 12 jednostek; w tym czasie wyremontowane zostały 504 jednostki - podał w piątek resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl