Siedem osiemset

avatar użytkownika tu.rybak
Premier zapowiedział wysoką średnią pensję w 2040 r. - mianowicie 7800 zł. Pal sześć jego zdolności profetyczne - ciekawe na przykład czy wie ile jeszcze miesięcy będzie szefem PO? - interesujące są liczby.

Skąd taki premier mógł wziąć okrągłe 7800? Zapewne od doradców. Wydaje mi się, że odkryłem jak nazywa się główny doradca premiera ds. gospodarczych. Jest to kobieta, Amerykanka: Ms. Excel...

Jeśli będziemy podnosili co roku średnią pensję o wysokość inflacji, to w ten sposób będziemy utrzymywać na niezmienionym poziomie wartość nabywczą owego uposażenia. Króko mówiąc indeksacja wskaźnikiem inflacji nie powoduje, że jesteśmy bogatsi. Powoduje, że de facto ciągle mamy tyle samo.

Wróćmy do liczb. Jeśli założymy stały współczynnik inflacji r/r w wys. 2,4 proc., jeśli weźmiemy 4015 zł jako daną wejściową (średnia pensja na koniec 2011 r. według GUS wynosiła właśnie 4015 zł), to w 2040 r. dostaniemy... równiutko 7800 zł!

Krótko mówiąc Ms. Excel powiedziała innymi słowy tak: w 2040 r. nic nie będziecie bogatsi. Będziecie mieć ciągle tyle samo co dziś. I to przy szczęśliwym założeniu stałej, niewysokiej inflacji.

Uproszczenia takich obliczeń są aż nadto niestosowne, ale obawiam się, że oni naprawdę w ten sposób tworzą prognozy.

I to dopiero jest przerażające, a nie to, że nie będziemy bogatsi...

***

PS. muszę wytłumaczyć dwa teksty jednego dnia: na pomysł 7800 wpadłem stojąc w korku. Z nudów sobie liczyłem. No i wyliczyłem. Sprawdziłem w domu - działa. Ponieważ uważam moje odkrycie za dość cenne postanowiłem się czym prędzej nim podzielić...
PS2. chyba, że to wartości nominalne. Wtedy też jest nienajlepiej, bo to oznacza założenie rocznego wzrostu o 2,4 proc. a nic nie powiedziano o szacowanych wzrostach cen. Liczone od całkiem fałszywej wartości początkowej, gdyż:
PS3. 4015 jest zaniżone. GUS później podał, że w 2011 średnie wynagrodzenie wyniosło 3075... (to 4015 to w firmach zatrudniających ponad 9 osób)

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

"Jeśli założymy stały współczynnik inflacji r/r w wys. 2,4 proc., jeśli weźmiemy 4015 zł jako daną wejściową (średnia pensja na koniec 2011 r. według GUS wynosiła właśnie 4015 zł), to w 2040 r. dostaniemy... równiutko 7800 zł!"

Nie rozumiem, czemu Tusek taki skromny? A jak by wziął prawdziwą inflację, czyli wg GUS w styczniu 4,1 proc. licząc rok do roku, to dopiero byśmy doszli do piniędzy!

Z tego tuskowego dobrobytu płacę od stycznia na ZUS więcej o ok. 45 PLN, a to dopiero wzrost pensji minimalnej od 1 stycznia, a od 1 lutego dojdzie wzrost składki z 6 NA 8%.

I tak płacę, nic rządu nie kosztując, bo ani na zwolnienia nie chodze, ani do lekarza, a tym bardziej po refundację za leki. Płacę, zeby nie dozyć emerytury, jak mi tuskowe podniosą kolejny limit podatków i wiek emerytalny.

Tak całkiem powaznie zastanawiam się, czemu nie ustalają wieku emerytalnego na lat 100?

No kto im zabroni? No kto?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

2. Jakby wziął prawdziwą inflację

i to każdego roku aż po 2040... I jeszcze dużo innych parametrów... Tylko jakim cudem? Przecież oni naprawdę tak liczą!

To jest właśnie skandal!

A zapomniał dodać, że średnie wydatki będą w 2040 r. wynosiły 78000...

Rybak
avatar użytkownika Tymczasowy

3. Maly czlowiek

Krotki horyzont czasowy. Mnie bardziej interesuje nastepny wiek, czyli rok 2101. Ile bedzie wtedy zarabiac przecietny Polak? A ile emeryt dostanie? A o ile wzrosnie potega Polski Ojczyzny Naszej mierzona miara tuskowa? Czy wtedy tuski wyjdzie wreszccie na wolnosc, czy wczesniej w mamrze zemrze?
Gdyby chcial sie we wiezniu wieszac, to ja moge go potrzymac za nogi, by poszlo mu lepiej. Taki juz jestem czlowiek milosierny.

avatar użytkownika tu.rybak

4. Jak wyjdzie to zarobiony, bo

będzie we "więźniu" pracował aż do wydłużonej, stuletniej emerytury. I wtedy dostanie emeryturę minimalną. Jakieś 78 zł...

Rybak
avatar użytkownika Tymczasowy

5. Ja mu dam premie

Jezeli dobrze pociagnie, to go nie odepchne. Jedankowoz, jezeli "grypsujacy" zalicza rzeczonego do "asfaltu', to czeka jego d... i paszczu, radosc nieustajaca. Orgazm kaszubsko-pilkarski-europejski-liberalnoekonomiczny. Bezlitosna polowica Merkoziego nie da mu nawet zrobic patelni.