Jak Platforma Obywatelska niszczy swoich zwolenników

avatar użytkownika elig

  Wspaniały tego przykład mieliśmy wczoraj /7.02/. Oto tygodnik "Wprost" uhonorował Donalda Tuska tytułem "Człowiek Roku 2011". Premier był cały w skowronkach i odbyła się huczna gala. A dokładnie w tym samym czasie Tomasz Lis, redaktor naczelny pisma dowiedział się, że własnie wyleciał z roboty i zastąpi go Michał Kobosko. Lis nie mógł być nawet obecny na uroczystości. A przecież nikt nie podlizywał się PO bardziej niż on.

  Ten sposób postępowania z pogardzanymi przez Platformę pismakami nie jest niczym nowym. Już w październiku 2009 napisałam notkę "Jak dziennikarze wyszli na sojuszu z PO /TUTAJ/, w której pisałam: "Trzeba powiedzieć, że wyszli oni na nim jak Zabłocki na mydle. Wydaje mi się, że nigdy jeszcze sytuacja dziennikarzy nie była tak zła, jak za rządów Platformy Obywatelskiej. Weźmy na przykład sprawę zniesienia emerytur pomostowych. Dziennikarze są jedną z niewielu grup zawodowych, które straciły prawo do wcześniejszych emerytur, nie uzyskując nic w zamian. (...) Ostatnio, przy okazji głośnej sprawy podsłuchów wyszło na jaw do jakiego stopnia władza nie liczy się z dziennikarzami. Oto ABW rutynowo podsłuchuje ich rozmowy" i dalej "Bezrobocie wsród dziennikarzy staje się coraz większym problemem. (...) Jaka jest przyczyna wyżej opisanej sytuacji? Paradoksalnie, jest nią entuzjastyczne i bezwarunkowe poparcie, jakiego dziennikarze i pracownicy mediów udzielili rządzącej PO. (...) Skutek tego jest taki, że obecna władza całkowicie lekceważy dziennikarzy, uważając, iż i tak ma ich poparcie zapewnione. (...) Wielu dziennikarzy zaczyna przypominać psy łaszace się do nóg pana, który częstuje je kopniakami.".

  Od tego czasu minęło ponad dwa lata i sytuacja jeszcze się pogorszyła. W dniu 28.01 omawiał to Wiktor Świetlik w felietonie "Krótka historia upadku prasy" /TUTAJ/ w którym czytamy: "I właśnie to mnie najbardziej irytuje. Że w wielu redakcjach zostają często nie najzdolniejsi, nie najlepsi specjaliści, nie najpracowitsi, a specjaliści od zwolnień. Lizusy prezesów zdolne traktować mądrzejszych, a często i starszych od siebie, jako pozycje w arkuszu excellowskim, i doceniające tylko takie same miernoty jak oni,".

  Myliłby się jednak ten,kto sadziłby, że Platforma gnębi tylko wiernych jej dziennikarzy. W latach 2007 i 2009 kibice piłkarscy popierali te partie wołając: "Ten, co skacze jest za Tuskiem, hop, hop, hop !!!". W zeszłym roku Tusk uczynił z nich wroga publicznego nr 1. Obecnie fani sportu zjednoczyli swe siły i wspólnie krzyczą "J...ć rząd !!!" oraz "Donald matole, twój rząd obalą kibole".

  W 2009 przed wyborami do Europarlamentu kupcy z blaszaka KDT na placu Defilad agitowali za Platformą. W lipcu tego samego roku zostali brutalnie wyrzuceni ze swojej hali targowej przez ochroniarzy z agencji Zubrzycki, wynajętej przez panią prezydent Warszawy z PO. Nie minęły dwa lata, jak władze miasta postawiły na miejscy KDT inny prowizoryczny barak.

  Najbardziej jaskrawym przykładem opisanego wyżej zjawiska są środowiska nauczycielskie i naukowe. Nie uczyniły one nic, by przeciwstawić sie szkodliwej działalności pań minister Kudryckiej i Hall, w swojej większości popierając bezkrytycznie rządy PO. W swojej dzisiejszej notce /TUTAJ/ tak o tym pisze Coryllus: "wszyscy, których ta reforma dotyczy czyli pracownicy oświaty (celowo nie piszę nauczyciele, bo to nie są nauczyciele) oraz konsumenci usługi edukacyjnej dawniej nazywani studentami, miast od 5 lat bronić swojej pracy, swoich zarobków, swojego miejsca w hierarchii, idą jak barany na rzeź. I jeszcze nazywają to realizmem. Tak, tak, nic nie zmyślam. To jest właśnie realizm. Siedzieć cicho, może mnie nie zauważą. Ależ oczywiście, że zauważą, bo właśnie po to tu przyszli i po to mają w rękach okute kije, żeby zauważyć, wypłoszyć i zatłuc." Tak to właśnie wygląda.

  Platforma nie zapomniała tez o celebrytach i innych twórcach którzy ją wychwalali. Tych postanowiono uderzyć po kieszeni, zabierając przywilej odliczania 50% kosztów uzyskania przychodów. Kochałeś PO - to płać, co najmniej kilkanaście tysięcy rocznie. Internautom z kolei sprawiono niespodziankę podpisując ACTA. Nagle i oni przestali uważać, że Tusk jest "cool".

  Z tego wszystkiego wynika następujący morał: Jeśli chcesz wielbić Platformę Obywatelską, to musisz mieć żelazną d...ę. Prędzej czy później w nią dostaniesz i to mocno.

5 komentarzy

avatar użytkownika amica

1. Lis i edukacja

Z Lisem to mętna sprawa -- wyleciał z roboty, czy raczej został skierowany na odpowiedzialny nowy odcinek pracy ideologicznej -- portal Huftington Post. Ponoć w to poszło kilka milionów. I ponoć ma wykosić Salon 24, Nowy Ekran i w ogóle zafascynować Internautów. Zaoszczędził czy raczej mu powierzono te miliony? Natomiast rzeczywiście nowa wspaniała reforma edukacji pani Hall powoduje, że każdemu pryskają złudzenia, no może poza zupełnie ogłupionymi przez Salon. Chodzi o nowy kształt czegoś, co było ogólniakiem, no szkołą średnią. Pierwszy rok to ma być kontynuacja gimnazjum, a następny to specjalizacja, co oznacza, że humaniści zamiast fizyki będą mieli Zdrowie i urodę, z reszty przedmiotów (biologia, chemia, geografia) z 3-4 godz. tygodniowo stracą 3 godz. Z kolei nie humaniści ze 150 godz. historii stracą 90 godz., również stracą 2 godz. tyg. polskiego. Znaczna część nauki zakończą w gimnazjum. W 3 roku nadal specjalizacja oraz wdrażanie słynnego klucza do testów, pamiętając, że matury są coraz wcześniej, więc to bardziej pół roku. Uczciwie muszę przyznać, że od krytyki politycznej po Ojca Rydzyka przez PO i PiS nikogo projekt nie zachwycił. Media go przemilczają. A mnie szlag trafia, że nasze media publiczne i rządowe powoli zamieniają się w wersję patologie, sensacje i zbrodnie. 2 tyg. wałkowania sprawy tej Madzi, to przechodzi wszelkie pojęcie.

avatar użytkownika elig

2. @amica

Wałkowanie sprawy Madzi, to "przykrywka" wpadek rządu. Ta reforma jest fatalna, ale może długo się nie utrzyma. Niemniej parę lat będzie straconych.

avatar użytkownika Unicorn

3. No cóż, tak się postępuje z

No cóż, tak się postępuje z niewolnikami. I tak będą kochać pana. Nie są przecież zdolni do głębszej refleksji.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika wladysl

4. elig, Pani,

po łebku przeczytałem - ale o co chodzi?
O Coryllusa, Tuska czy Świetlika?

Tak mię zdenerwowała myśl, że my, ta reszta, a w szczególności ja i Pan Unicorn, mamy wziąć jeszcze tuzin merdiaków do obecnej rodziny, zwichniętej nienormalnością takiego współżycia, hałaśliwej, niechlujnej w kwestiach etycznych i sztucznie zlepionej.

Nie odważyłbym się wprowadzić jak Pani nowej istoty, zwłaszcza takiej jak Liz, którą należy wychować i postawić na nogi. Najlepiej u Makarenki.

Ponadto cała moja rodzinka wyjeżdża z początkiem marca na południe. Wozić ze sobą tam i z powrotem te niechluje - to kłopotliwe i kosztowne.
Czy nie ma Pani pomysłu na kogoś innego?
Może na Stankiewicza, albo Szułdrzyńskiego?
Pozdrawiam.

avatar użytkownika amica

5. Owszem

Owszem były przykrywki -- to pedofilia, to krzyż to dopalacze. Ale jednostkowa sprawa typu skandal/zbrodnia z detektywem cudotwórcą, tego jeszcze nie było. I to trwa i trwa... A to adwokat, a to ojciec... Jeżeli sobie wspomnimy jak zgrabnie uciszono sprawę Rysia C., który ze względów politycznych zabił człowieka...I ani koalicja ani opozycja nie widzi w tym patologii....