"Bartosz, Bartosz" Andrzej Rosiewicz

Bartosz, Bartosz,
skończyłeś medycynę,
Bartosz, Bartosz,
wsadzili Cię na minę.
Bartosz, Bartosz,
Platformie dałeś buzi,
Skończysz Bartosz
tak jak posłanka Kluzik.

Ten niewinny, ten niewinny,
Znowu winny jest ktoś inny.
Może winna Ewa Kopacz,
Służby zdrowia czarna rozpacz.

Ewa Kopacz też niewinna,
Znowu winna jakaś inna.
Wśród lekarzy, aptekarzy
Pewnie winna medycynna.

Bartosz, Bartosz,
coś mnie z Bartoszem łączy,
Arłukowicz co też
na "-wicz" się kończy.
Arłukowicz "ta panie kresy wschodnie",
Arłukowicz,
trza postępować godnie.

Pan minister od finansów
Wincent ma pomysły nofe,
Emerytów i rencistów
W UFO chce zamienić z OFE.

Kiedy taki słaby złoty,
Bez podatku tłuste koty.
Pensje, że aż włos się jeży,
Mają banki i banksterzy.

Na Platformie, na Miłości
Nie ma miejsca na czułości.
O tym cała wie Schetyna,
Tu watahy się dorzyna.

A kostucha tylko słucha,
Słucha i zaciera ręce.
Za dopłaty do pacjentów
Więcej będzie mieć klientów.
Ten niewinny, ten niewinny,
Pewnie winny jest ktoś inny.
Raport po kontroli NIK-u
Znowu winny Rudy Pikuś.

Ten niewinny, ten niewinny,
Pewnie winny jest ktoś inny.
Kędy zapał tworzy cudy,
Znowu winny Pikuś Rudy.

Bartosz, Bartosz,
skończyłeś medycynę,
Bartosz, Bartosz,
wsadzili Cię na minę itd...

Andrzej Rosiewicz

Nasz Dziennik, Piątek, 27 stycznia 2012, Nr 22 (4257)