Objawił sie Donald w telewizorze. Znów opieprza i się marszczy
Tyle widzimy zamiast strony rządowej . Donaldowi to nie przeszkadza, opieprza i dba o nasz wbrew naszej woli. I kłamie, kłamie, ale to norma, więc nic nowego.
Tusk stwierdził, że Polska jest przygotowana na ataki hakerskie niegorzej niż inne kraje.
Premier podkreślił, że nieprawdą jest, że na temat tej umowy procedowano w tajemnicy. - Nikt spoza granic Polski nie będzie nam dyktował, jak mamy postępować w polityce międzynarodowej. Wobec szantażu nie ustąpimy w żadnym przypadku - ostrzegł.
Zanim pojawił się Tusk, zameldował się Rostowski z "dobrą nowiną", że UE uznała, ze stać nas na zapłacenie za jego kawę 6,7 mld euro.
Polska skutecznie redukuje deficyt finansów publicznych - uznali unijni ministrowie finansów potwierdzając opinię Komisji Europejskiej sprzed dwóch tygodni. Bruksela pozytywnie oceniła wtedy dotychczasowe działania rządu w Warszawie.
Według danych Komisji, po odliczeniu kosztów reformy emerytalnej deficyt w tym roku nie przekroczy dozwolonego poziomu 3. procent PKB. Nie zapadła jednak decyzja o zakończeniu procedury nadmiernego deficytu, którą Komisja Europejska rozpoczęła przeciwko Polsce w 2009 roku. Minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że jest na to za wcześnie.
- Jeszcze nie jesteśmy w tym monecie, gdy ta procedura nadmiernego deficytu będzie zdjęta. To Może dopiero stać się w 2013, gdy pełne dane za 2012 rok będą znane - mówi minister Rostowski.Komisja Europejska może zakończyć procedurę tylko wtedy, gdy uzna, że redukcja deficytu jest skuteczna i trwała, a prognozy gospodarcze na najbliższe lata przewidują potwierdzą, że dozwolony, 3-procentowy limit deficytu nie zostanie przekroczony."
Rada Ecofin przyjęła decyzję zgodnie z art 126 traktatu UE, uznając, że Węgry nie dostosowały się do jej rekomendacji w sprawie podjęcia koniecznych środków, by obniżyć deficyt poniżej limitu 3 proc. PKB.
Węgrom, jeśli w ciągu br. nie podejmą wystarczających działań, grozi zamrożenie dostępu do funduszu spójności. Już od stycznia 2013 roku, jeśli Węgry się nie dostosują do zaleceń - ostrzegł na konferencji prasowej komisarz ds. walutowych Olli Rehn.
Żarty się skończyły w Unii Europejskiej - powiedział dziennikarzom minister finansów Jacek Rostowski, dla którego przykład Węgier pokazuje, że wraz z przyjęciem "sześciopaku" UE poważnie podchodzi teraz do spraw dyscypliny finansowej.
Jeśli nie podejmą działań, to taka groźba (zamrożenia im funduszy) jest realna. Decyzja nie została jeszcze dziś podjęta, ale to, co stało się w przypadku Węgier, pokazuje, w jakiej sytuacji Polska mogłaby być, gdybyśmy nie podjęli działań na 2011 i 2012 rok. Podejmujemy trzecią najszybszą konsolidację finansów publicznych w całej Europie - dodał Rostowski.
Co prawda węgierski deficyt ma wynieść - według prognoz Komisji Europejskiej - 3,6 proc. PKB w 2011 r. oraz 2,8 proc. PKB w 2012 r., ale KE prognozuje, że w 2013 r. ma znowu przekroczyć dozwolony limit i osiągnie 3,7 proc. PKB.
Rada uznała, że choć formalnie Węgry spełniły - wyznaczony jej w otwartej w 2009 r. procedurze nadmiernego deficytu - cel redukcji w 2011 r., to nie osiągnęły tego drogą strukturalnych i trwałych reform. Dlatego uznały działania Węgier za niewystarczające.
- Rozmawialiśmy o zbliżającej się Radzie Europejskiej i stanowisku Polski w Brukseli w tym kluczowym posiedzeniu związanym z przyszłością tzw. umowy fiskalnej, a w naszej ocenie przyszłości UE jako takiej - mówił Tusk na konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu.
Przeciwnicy ACTA wyszli na ulice
"AROGANCKI CYNICZNY TRAKTAT ANTYSPOŁECZNY"
Kilkaset osób protestuje przed polskim przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie przeciwko przyjęciu przez polski rząd...czytaj dalej »
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz