Jak głęboko jesteśmy w ….. ?

avatar użytkownika jwp

Chciałbym jak piorun , uderzyć i zginąć, ale o gwiazdy zaczepić w locie - Cyprian Kamil Norwid.

 

Kto powiedział ?, że żyje się nam lepiej, bo - By żyło się lepiej, to ja wiem.
Owszem, mamy wielki postęp w nauce i niewątpliwie maluczkim czasem coś z niego skapnie. Tubka do pasty do zębów, prosta rzecz. A przecież wymyślona na potrzeby kosmonautów. Podbój kosmosu, nie by nam  było dane zajrzeć gwiazdom w oczy. Wojny Gwiezdne. Nauka i postęp jest pierwej na usługach machiny wojennej, która ma strzec porządku świata. Nie Boskiego i Ludzkiego. A jakiego, to sobie sami dopowiedzcie.
Jak to jest, że każda następna epoka jest przedstawiana jako owoc postępu. Czy to normalny porządek rzeczy, że następstwo jest zawsze lepsze. A jeżeli przyczyna obarczona grzechem pierworodnym ? To co wtedy ?
Unikając zbędnych dywagacji o bycie materialnym, niezbyt znośnym, naszych przodków, można się pokusić o stwierdzenie, iż pomimo tego ludzie drzewiej jakby bardziej ludzcy byli. A i czasu sobie i bliźnim więcej poświęcali. Co mi z tego, że na kolejnym kanale w wersji HD zobaczę jak wygląda Wielki Kanion lub okaleczone przez krokodyle ciało kolejnej ofiary pogoni za adrenaliną. Której i tak naprawdę w naszym codziennym życiu nie brakuje, Choćby tu u nas, gdy przyjdzie nam prowadzić własną firmę. To dopiero jazda bez trzymanki, bungee-jumping, czy też canoening to mały pikuś przy naszych codziennych zmaganiach. W walce o byt. Coraz bardziej rozszerzony o rzeczy i sprawy zbędne.
3D nie zastąpi kontaktu z naturą, ani też swady Wędrowca, który barwnie i pięknie opowiadał przy poczęstunku dla ’”Gościa z Drogi” o Wielkim i Dziwnym Świecie. Często z przekłamaniem tego obrazu, jednak zawsze od siebie. Coraz częściej nie widzimy kamieni milowych, a łatwiej nam przez „kamerki internetowe” podglądać przyrodę lub siebie nawzajem. Może to i nic złego, jednak z jednej strony gnuśniejemy fizycznie i intelektualnie, a z drugiej kupujemy zajzajer. Namiastkę tego, co można i warto dotknąć. A nawet trzeba, by poczuć to całym ciałem i sercem.
Gdzie czasy, gdy pory dnia wyznaczane  były wspólnym posiłkiem ? I energii nie tylko dostarczał nam schabowy z zasmażaną kapustą  ziemniaki omaszczone. Prawdziwa moc płynęła z Rodziny zgromadzonej przy stole. Nie jakimś pieprzonym wynalazku z IKEA-i. To było prawie misterium. Modlitwa, porządek dań, rzeczy i spraw. Panie Ojcze, Pani Matko, Córko Moja i Synu. Dziatki Drogie. Waz z chochlą, kompotierka prawdziwa, ciasto domowe. Bez wrzasku płynącego z telewizora. W skupieniu, by trawić dobrze i by dosłyszeć myśli z ust Rodzicieli płynące. Dzieciaki już się rwą na podwórko, do sadu. Jest jednak kindersztuba. Jest jakiś porządek i gradacja wartości, której tak teraz brakuje. Cały dzień był poukładany jak sztućce na obrusie. Nic go nie mogło zaburzyć za wyjątkiem tragedii jakowejś, czy też innych nieprzewidzianych okoliczności. Był w tym piękno uporządkowane, nie bohomazy, prawdziwy Złoty Podział. Od Boga i z Natury płynący.
A co teraz mamy ? Pośpiech, pogoń za kolejnymi ułudami i wieczny problem jak związać koniec z końcem. Jakże jednak odmienny niż dawniej. Bez wspólnoty, która zawsze zaradziła kolejnym trudnościom. Rodzinnej, czy też sąsiadów. O ileż łatwiej zarządzać ludźmi, którzy nie mają czasu na wspólny posiłek, a tym bardziej na takiż namysł. Gdy na czasu nam z braknie, to dopełni się scenariusz. I my jako statyści odbierzemy kolejną dniówkę, dość marna, bo i rola na jaką się godzimy jej godna. A przecież to takie proste. Z każdym dniem przywracajmy ten tak niemodny już świat. Taki nie Haute Couture. Zbyt prostacki dla salonowej śmietanki, która roi sobie, że my żremy z podłogi.
Gdy tak naprawdę, oni niżej. Na bosaka nie nada, bez widelca, co pierwej we włosach wszy gonił, też nie nada. Srają po kątach , szczają za drzwiami, a parfuma ma zabić smród nie tylko ciał owrzodzonego, ale i takąż duszę. Wyfiokowane damy i ich kawalerowie radośnie pląsają w rytm kadryla i dziwią się, że lud nie je ciastek, gdy nie ma chleba.
Nigdy nie zapomnę chwil, które spędziłem z moją Rodziną. A moja Rodzina to Polska właśnie. Tam było to wszystko na, co teraz czasu brakuje. I za ich przyczyną i naszą też. Wiem, że wtedy tego nie doceniałem tak jak teraz. Takiż to „Wiek chmurny i durny”. Pomimo tego nawet wtedy czułem wieź, magię ulotnej chwili, która jednak kiełkuje we mnie i zapewne w wielu z nas. Głęboko pod Naszą Ziemią. Czarnoziemem Lesowym. Glebą z której najpiękniejsze owoce polskie drzewa rodzą. Nierobaczywe. A jak nawet się ulęgałki zdarzą, to tylko zryw młodzieńczy.
Wszystko było zaprawdę Wspólne, nie jak w komunie. Potrafiliśmy się dzielić prawdziwie. Dzieliliśmy się chlebem. Łamaliśmy się nim, jak każdym okruchem naszego znoju. Nie tylko gdy fortuna sprzyja. A i wtedy, gdy szło iść jak kamienie rzucane na szaniec. Te małe, jak Mali Powstańcy i te wcale nie większe, jak Żołnierze Wyklęci. Z czego pytam. Z Polski ? Przez Kogo ? Przez postęp zalewający nas z każdej strony, przez wraże siły.
To ślepa uliczka, gdy czasu nam brak na najważniejsze sprawy. Nie na doczesne, choć zaklęte w geście codziennym. Przy stole, przy szykowaniu konfitur na zimę. Tam gdzie wspólne przeżywanie najprostszych czynności. Splecenie rąk przy modlitwie, tak ważne jak ciepły dotyk. Jak ojcowskie skarcenie, a i zarazem pochwała, być może na wyrost. Matczyna wyrozumiałość. Łzy radości i te po stracie bolesnej, zawsze jednak z serca płynące. Babcia ze swoim niedzisiejszym warkoczem i prażuchami. Srogi Dziadek, któremu i tak zawsze miękło serce przy wnukach.
To jak mamy Dzieciom Polskę przekazać ?!, pozwolić im ujrzeć jej piękno. Czasem tak szare, jak Szare szeregi, jak krew na bruku. W kolejce do bankomatu ?, a może oczekując na kolejną promocję, uczestnicząc w „Programie Lojalnościowym” na stacji CPN-u. Bo jak zwał, tak zwał, ale to dalej PRL-owski CPN. A może mamy ich uczyć Polski, gdy skończy nam się kolejna umowa z „Operatorem Sieci Neuronowej”. Bo warto ją przedłużyć i dostać prawie za darmo model IPhone`a. Tam sobie poćwierkamy o Europie. Bo przecież nie o nieboszczce, jką za chwilę będzie nasza Ojczyna. Na pociechę dodam, że to będzie duży i wspólny pogrzeb. Pogrzeb Świata, który najwyraźniej komuś przeszkadza. Dlaczego ?, to odwieczne pytanie. Według mnie tylko dlatego, że pomimo swojej niedoskonałości, był jednak kiedyś uporządkowany. Jeżeli mamy go obronić, to nie bójmy się wyzwania.
Bądźmy jak piorun , uderzmy i zgińmy, by o gwiazdy zaczepić w locie. Gwiazdy, które rozbłysną dla...

Nie masz już prawie w młodych głowach obrazu Polski, jaką dane mi było przeżyć.
Dzięki Bogu i Nam gdzieś się jeszcze tułacze. Nie odchodzi w mrok.
Tak wyszydzana i ukazywana w krzywym zwierciadle, jakie wyrychotowano ku potrzebie modernizacji.
Zmiany, zmiany, a po kie licho. Co takiego im tam wadzi.
Ano właśnie, to, że gdzieś tam, przed laty, bliżej byliśmy siebie, rodziny i wspólnoty.
Po prostu Polski.

Bywałem ja - od Boga nagrodzonym,
Rzeczą - mniej wielką :
Spadłym listkiem, do szyby przyklejonym,
Deszczu kropelką...

Cyprian Kamil Norwid
A teraz z innej beczki.

6 komentarzy

avatar użytkownika gość z drogi

1. witaj :)

pytasz jaką mamy Polskę przekazać naszym Dzieciom,odpowiem CI zwyczajnie i po prostu
piękna swą Historia,bolesną zdradami,pachnącą polnymi kwiatami
i dumną,mimo,że poniewieraną...
ale nade wszystko solidarną,solidarnością ludzką,
nie czerwonych nomenklatur,które uwłaszczały się na naszym i narodowym majątku,ale
taką
gdzie jeszcze chleb przed przekrojeniem Matki żegnają krzyżem świętym
a w Niedzielę dzwony koscielne wzywają na Mszę Swiętą...a wiosną ptaki cudnie śpiewają....:)
Taką,gdzie upadające dziecko,obca matka podniesie na ulicy i obetrze nosek i pięknie się do niego uśmiechnie :)
serd pozdrowienia
Dobrej Nocy :)
a świat jest dziwny i TO bardzo :)ale Niemen wiedział to lepiej niż my :)

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o pt., 13/01/2012 - 00:49.

gość z drogi

avatar użytkownika jwp

2. Gość z Drogi

Witaj,
ja zwykle po czasie. I ciągle się tłumaczę. Też jestem po części w tej...

Piękne, mądre i zarazem proste to co piszesz.

Przekażmy im Naszą Polskę. Z jakiej wyrośliśmy i dalej nią rozkwitamy.
Każdemu warto podać rękę, nawet nic nie oczekując.

Jesteś Mój Gościu z Polskiej Drogi. Drogę mi wskazujesz.
Bardzo cenię Twoje komentarze.
W paru zdaniach zawierasz cały Mój Świat i Polskę Naszą.
Tam gdzie jak piszesz...
Każdy Twój komentarz jak słowa Wieszcza...
Litwo! Ojczyzno maja! Ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie"
Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem,
(Gdy od płaczącej matki pod Twoją opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.

Pozdrawiamy Cię z całą Rodzina.

Moja Małżonka Cię nie tylko lubi, ale i podziwia za wrażliwość iście Polskiej Duszy, jaką wnosisz w nasze progi.

Od niej dla Ciebie...

Wspomnienia Adam Zagajewski

Odwiedzaj swoje wspomnienia,
Uszyj dla nich płócienne pokrowce.
Odsłoń okna i otwórz powietrze.
Bądź dla nich serdeczny i nigdy
nie daj im poznać po sobie.
To są twoje wspomnienia.
Myśl o tym, kiedy płyniesz
w sargassowym morzu pamięci
i trawa morska zarasta ci usta.
To są twoje wspomnienia, których
nie zapomnisz aż do końca życia.

A ode mnie...

Ostatnio zmieniony przez jwp o sob., 14/01/2012 - 01:13.

JWP

avatar użytkownika gość z drogi

3. Witajcie Oboje :)

JWP wzruszyłeś mnie a juz wiersz od Żony,mojego ulubionego Zagajewskiego,jest jak
najpiękniejszy Kwiat,"TO są twoje wspomnienia "
Wspaniała Polska Muzo,bo tak pieknie pisze o Pani ,Mąż
dziękuję
dziękuję a szczególnie za wybór akurat tej TREŚCI,cóz mogę więcej>
mogę życzyć Obojgu Dobrego Dnia :)
i jeszcze TO
Panno święta ,co jasnej bronisz Częstochowy
miej WAS w Swej opiece...
serdecznie pozdrawiam :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

4. "Odwiedzaj swoje wspomnienia"

Żona znalazła cudny temat na Polską ławeczkę,ławeczkę wspomnień
a więc idąc drogą Poety
odwiedzajmy nasze wspomnienia na pewnej Ławeczce
...zaczarowana dorożka może nam się wtedy przyśni i zgarbiony dorożkarz ?
serdeczności :)))

gość z drogi

avatar użytkownika jwp

5. Gość z drogi

Witaj,
dziękujemy za miłe słowa.
Dorożki już nie takie zaczarowane jak kiedyś, tamte jednak żyją w nas, jak to co za nami.

Pozdrawiamy

JWP

avatar użytkownika gość z drogi

6. witaj,serdeczności :)))

dzięki za Muzyczny podarunek,piekny :)))
i jeszcze saksofon :)
Dobrej Nocy,pozdrowienia dla MUZY :)

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o wt., 17/01/2012 - 01:34.

gość z drogi