Jątrzyciele znów jątrzą.
Najszlachetniejszy poryw serc zbrukają żółcią swoich chorych wnętrz, będąc na pasku wiadomych sił.
Wszyscy wiedzą, że nie może być winą Naszego Ukochanego Prezydenta, a tym bardziej Naszego Ukochanego Premiera wzrost długu do poziomu 54% PKB. Nie oni wszak wywołali kryzys światowy tylko Kaczyński z Macierewiczem prowadząc imperialną politykę zagrażającą żywotnym interesom naszych sąsiadów, w dodatku wymachując szabelką, czym nas ośmieszali w oczach całego świata.
Na szczęście watahy zostały dorżnięte wystarczająco i kryzys został opanowany. Na razie tylko w Polsce, ale wkrótce cały świat stanie się zieloną wyspą. Plany naprawcze odważnie rzucone Europie w twarz przez Naszego Ukochanego Ministra Spraw Zagranicznych innego wyniku dać wszak nie mogą. Czymże jest bowiem te niecałe 100% wzrostu zadłużenia w ciągu czterech lat w porównaniu z kryzysem, którego nie ma.
A to przecież samo się nie dzieje. My, zdrowa część społeczeństwa w odróżnieniu od tak zwanego "narodu", wiemy kto nie chce zastąpić złotówki euro i kto za tym stoi. Wiadome siły nie ustają ani na chwilę i obniżają sztucznie kurs. Dzielnie opór stawia Nasz Wielki Belka co rusz upłynniając rezerwy, ale chwilami nie daje rady. Pogłoski o końcu rezerw są jednak przedwczesne. Choć nie da się przeksięgować naszych emerytur po raz drugi, do walki z zadłużeniem włączają się kolejni, co raz bardziej światli obywatele z Naszym Ukochanym Prezydentem na czele.
Niestety nie zawsze jest to zauważone. Gorzej, jątrzyciele usiłują odwrócić sens podejmowanych wysiłków. Na przykład reklamę proszku „Dosia”
łącząc ją złośliwie z życzeniami noworocznymi, wytykając, jak to mają w zwyczaju, rzekome trudności z ortografią Naszego Ukochanego Prezydenta.
A to dzięki tej reklamie dobrego przecież proszku, skarb państwa tylko zyska. Tak bardzo potrzebny do pomniejszenia dziury budżetowej wpływ z reklamy jest rozwiązaniem idealnym, żeby nie powiedzieć genialnym.
- dodam - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Jątrzyciele podli !
a przecież była juz z wyprzedzeniem wykładnia Prof. Bralczyka, nie czytaja, a jątrzą !
A czeba z młodymi napszut iść !
"Myślę, że kiedyś znikną z polszczyzny te wszystkie "ąści". To się już zaczyna. Od SMS-ów, do e-maili .To, jak prędko te zmiany staną się faktem, zależy od użytkowników języka, a w szczególności od młodzieży. Czy będzie chciała tylko tak pisać, czy i tak czytać. I kiedy to się zacznie "
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Witam serdecznie w Nowym pani Marylo,
i życzę, korzystając z okazji, nie tylko Pani, by nie opuszczało nas poczucie humoru.
Ułatwi przetrzymanie inwazji absurdu.
Pozdrawiam,
dodam
PS. A propos prof. Bralczyka. Takie luźne skojarzenie. Czy nie doświadczamy przypadkiem jakiegoś zadziwiającego odwrócenia ról: elita (np. marszałek Niesiołowski) zachowuje się jak pospólstwo , a pospólstwo (w sensie nie poseł Niesiołowski ani nie lingwista Bralczyk, ani nie historyk Tusk i nie "opozycjonista" co to poetę sędziwego po sądach włóczy za Różę Luksemburg, np. Staruch) jak elita.