Było, ale się zmyło

ktoś lepi te dzieci na takie potwory. Ktoś je kształtuje. Rolą rodziców jest nauczenie dzieci odróżniania dobra od zła. Reagowanie - w przedszkolu, w szkole, dobór tego, co dziecko ogląda w tv, a przede wszystkim - przykład osobisty.
Jak zostawia się dziecko na wychowanie światu zewnętrznemu, dostajemy produkt taki, jak zaplanowano w ośrodkach hodowców.

Traf chciał, że napisałam notkę o patologii świata hodowców, zobacz co kształtuje dzieci pozostawione samym sobie.

Precz z bachorem! -

Antydziecięcy nurt zyskuje w Polsce na popularności. Od
złośliwych komentarzy w sieci po prześmiewcze gazetki i blogi,
antydziecięce akcje i postulaty stref "bez dzieci" - ruch przeciwko
dzieciom staje się coraz bardziej modny.

"Zagoń potwora do roboty"

"Magazyn Bachor czyli bezradnik dla nieudacznych rodziców"
nie jest typowym pismem o dzieciach. Wrażenie robią już okładki
czasopisma, na jednej widać krwawiące serce wyrwane z piersi Maryi,
które zjada Dzieciątko Jezus. Na innych płaczące, wrzeszczące,
wykrzywione w grymasach twarze dzieci i zapowiedzi tekstów: "Jak je
porzucić - metody klasyczne i nowoczesne", "Superporadnik bachora - Jak
go nie zatłuc?" albo "Imię bestii - jak przywołać gnojka?" W środku
akcje społeczne magazynu "Zagoń potwora do roboty", "Porzucać po
ludzku", "Front wyzwolenia cyca". Ostry, dosadny język pomieszany z
zabawnymi obserwacjami sytuacji z życia rodzinnego, często bardzo
celnymi. Redaktorki w prześmiewczy, autoironiczny sposób piszą o
dzieciach nazywając je bez cienia lukru bachorami, gówniarzami lub
gnojkami. Sama zawartość magazynu Bachor jest dla wielu rodziców
szokująca.

Ten BACHOR to przeciez nie powinien sie zajmowac dziecmi, ale rodzicami i nauczycielkami.

Przyznam szczerze, ze znam przyklady z rodziny, gdzie autentycznie dzieci zostawia sie sobie.
I moga hulac w sieci do bolu.

Ale powalilo mnie na kolana to "ulepienie"
Ale jest gorzej.
Bo jak o tym mowie, to niektorzy (dosc sporo) wzrusza ramionami.
Na zasadzie "no duren".
Tak czy siak ja dzis padlem.
To jest dzicz.
Autentyczna dzicz.

I po takim spektaklu ja sie zastanawiam, dla kogo walczyc?
Dla takiej dziczy?
Oczywiscie nie zmieni to mojego podejcia, jednakze watpliwosci czlowieka nachodza.

Pozdrawiam noworocznie i zycze udanego 2012.
Coby byl przynajmniej nie gorszy jak 2011.
To juz cos!

:) przezyliśmy potop szwedzki, radziecki, poradzimy sobie z kolejnymi.
Najważniejsze jest to, że widzimy tę patologię . Ze wciąż pomimo dziesięcioleci propagandy potrafimy odróżniać dobro od zła.
Dlatego naszym zadaniem jest pilnowanie, aby w naszych domach to zło nie zagościło, zeby zostawało za progiem . Zeby nasze dzieci tez potrafiły odrózniać dobro od zła.
Naszym dziadkom i rodzicom sie to udało, więc my też przeciez nie łamagi jakieś.

Damy radę ! Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twoich bliskich na ten niepewny 2012 rok.

Ale jakby to bylo pieknie, jakby dzis Polacy byli wolnymi Sarmatami!
Nikt by nas nie pokonal w takim zpesutym i leniwym swiecie.
Ale my sami zepsuci.
A przeciez to nie jest az takie trudne.
Chodz jak czasem o tym mysle, ze jednak prawie niemozliwe.
Bo to co latwe dla mnie dla innych jest niemozliwe.

ale jakby nie bylo, to damy rade.
A 2012 bedzie rokiem goracym.
Wigilia w Polsce, kilka przypadkow utraty pracy (no to sie jednak nie zdarzalo przez ostatnie 10 lat...).
A to poczatek.
I tylko jakos lud miejscowy ma wglowie fajerwerki, nic nie wie o zandych Libiach, Iranach czy nawet Europie.
A to co wie to wlasnie przeczytal dzis w gazecie.
Ech.
Powala takze propaganda pro niemiecka.
Gdzies o tym wspominalem.

ale damy rade.
No bo musimy.
Jesli nie damy rady to nasze dzieci beda cierpiec.
Wiec musimy.

nadal jestesmy Sarmatami, tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę :) A co do czasów - w każdym czasie byli ludzie, jak ks.Skarga i zdrajcy pasibrzuchy.
Materializm - Judasz też sprzedał Jezusa za 30 srebrników.

Trzeba zwalczać w sobie lenistwo :) i nieść zarazę sarmacką :) Dlatego trzeba pamiętać - nie jestesmy pepkiem swiata, nasz czas jest krótki , szybko przeminiemy i ważnym jest, zeby swojego czasu nie zmarnować , a zostawić z siebie coś dobrego. To bardzo duzo, choc wydaje sie, że to bardzo mało :)