Czy istnieje życie po porodzie?

Nienarodzona para bliżniąt rozmawia w łonie swojej matki.

"powiedz wierzysz w to, że istnieje życie po porodzie?" pyta jeden z bliżniaków.

' Ależ oczywiście !!tu w środku rośniemy i stajemy się silni po to ,żebyśmy byli przygotowani na to , co na zewnatrz"- odpowiada drugi.

" To jest totalna bzdura!" odpowiada pierwszy.

"Nie ma żadnego życia po porodzie , a jak niby ma to coś wyglądać?? co?"

" Tak dokladnie tez tego nie wiem, ale jestem pewny ,że będzie duzo jaśniej jak tutaj i możliwe, że będziemy jeść ustami"

" No nie takiej bzdury nie slyszalem jeszcze nigdy, jeść ustami?Co za idiotyczny pomysł?

przecież po to jest pępowina , a ta jest stanowczo za krótka ,żeby można było z nia biegać"

"Ależ oczywiście że można , tylko wtedy będzie to wygladalo trochę inaczej"

"Świrujesz!!Po porodzie nikt jeszcze nie powrócil "stamtąd", dla mnie poród to koniec życia . Kropka."

"przyznaję, nikt nie wie dokladnie, jak wyglada życie po porodzie, ale ja wiem ,że zobaczymy naszą MAMĘ i ona będzie o nas dbać"

"Mama?!ty chyba nie wierzysz w jej istnienie?!Gdzie ona jest?"

" No tutaj ! wokól nas wszędzie!Żyjemy w niej i przez nią, bez niej nie byłoby nas"

"Brednie! matki nigdy nie zauważyłem, a więc nie może jej być"

" Ależ tak ona jest! czasem jak jesteśmy całkiem cicho, to słychać jak śpiewa i czuję jak głaszcze nasz świat"

autorstwa- Henry Nouwena

przetłumaczona przez Figę dla Blogomediowcow dla uspokojenia skolatanych mózgów i z życzeniami błogoslawionego Nowego Roku 2012 ( cokolwiek ma się stać)