Do legendy marsz!

avatar użytkownika eska
Byłam na spotkaniu „rocznicowym”. Kilkoro młodych ludzi, reszta pracownicy i studenci sprzed 30 lat. Smuteczek. Spotkanie ubarwił młody historyk z IPN, który napisał kilka artykułów na temat działania SB wobec Solidarności na naszym „terenie”.

Prelegent starał się jak mógł, aby broń Boże nie przypisać nikomu żadnej winy, nie wartościować, podawać suche fakty, do tego zawsze z interpretacją na korzyść ludzi „S”. Tyle, że z tych faktów dla niego nic nie wynika, lub też podaje interpretacje „legendowe” przekazane mu przez zainteresowanych. Dla mnie z paru zdań wyniknęło bardzo wiele – nareszcie wszystkie klocki zaskoczyły i układanka stała się pełna i wyrazista.

Drogi Rolexie – Twoja interpretacja, że wszystko zaplanowały służby, jest absolutnie prawdziwa! Ale... moje twierdzenie, żeśmy ich oszukali i zajęło im prawie rok odkręcanie tego – też jest prawdziwe:))

Tylko nadal nie wiem, po co był stan wojenny. W momencie jego wprowadzenia odkręcanie wpływów „ekstremy” było już na ukończeniu. Na podstawie m.in. informacji o rozmowach Geremka postawię karkołomną tezę (choć ja jestem o niej przekonana od lat), a mianowicie że Wałęsa co nieco im się zbiesił i stracili na niego wpływ.

Dali radę inteligencji, nie całkiem dali radę robotnikom, a ten chłopski syn swoim chłopskim sprytem się kierując – jednak ich wtedy kiwał....

Choć być może chodziło tylko o rozgrywki na szczytach władzy i danie narodowi nauczki – to też pasuje do profilu generała, który stał za masakrą na Wybrzeżu w roku 1970, do tego zwaliwszy wszystko na Kociołka.

Wracając do spotkania – żadne fakty nie zmienią już przekonań moich ówczesnych kolegów, przekłamiania, reinterpretacje, brak badań zaraz po 1989 – to wszystko sprawia, że nikt nie chce przewartościowywać swoich poglądów.

Drogi Coryllusie – masz absolutną rację, z tymi „dziadkami leśnymi” nic już się nie da zrobić, oni żyją przeszłością przefiltrowaną przez lata i starość, zamknięci w swoich krzywdach i swoich „bohaterstwach”. Dla wielu z nich to jak wspomnienia z wojska czy ze studiów – jedyny czas, w którym ich życie było barwne i ciekawe. A im mniej za to zapłacili, tym większe teraz „bohaterstwo” z nich wychodzi. To są już sprawy anegdotyczne.

Czułam się jak na spotkaniu w domu starców, nawet w pewnym momencie złapałam się na tym, że mówiąc, używam języka takiego jak na blogu, a oni patrzą na mnie z przerażeniem, dla nich to język młodzieżowy, nie przystający do okoliczności!

Również młody historyk był nieco przerażony moją osobą – powinnam być bogobojną staruszką, a tu jakaś kobita zasuwa bez „krępacji” otwartym tekstem o sprawach, o których mówi się cicho i w kuluarach. I /bez zbytniej zarozumiałości:)/ raczej  na bogobojną staruszkę nie wygląda. Znowu (jak zawsze) nie pasowałam do etosu :)

I wtedy zrozumiałam, że ostatecznie przeszliśmy do legendy. I że chyba nie ma już szans, żeby tę legendę zbadać dokładnie, choćby dla dobra przyszłych pokoleń.

Dlatego, mimo wcześniejszych zastrzeżeń, jestem wdzięczna Kaczyńskiemu za marsz 13 grudnia – bo to było żywe. Byli młodzi ludzie i prawdziwe emocje, a nie tylko smętne wieczornice i okolicznościowe wiązanki kwiatów.

Właśnie tamta data, w imię pamięci ofiar, winna się stać dniem walki o suwerenność i niepodległość!


Dziś rocznica walk na Wujku – to zdarzenie jeszczenie „zagłaskane”, wciąż żywe, tu się nie da zrobić ściemy, tu była prawdziwa wojna i prawdziwa śmierć . Dlatego na koniec tamta piosenka.


Przyszli nocą w uśpiony dom,
Zabierali nas chyłkiem, jak zbóje
Drzwi zamknięte otwierał łom -
                                          Idą, idą pancry na "Wujek"

A do dzieci naszych, do matek i żon
Z płacht wieszanych na murach zlatuje
Czarną treścią komunikat WRON
                                            Idą, idą pancry na "Wujek"
A gdy opadł i strach i gniew,
Stanął wybór:  kopalnia strajkuje,
Choć staniała bardzo nasza krew,
                                           Idą, idą pancry na "Wujek"
Kilof, łańcuch ściska nasza dłoń,
Wózków szereg bieg czołgów wstrzymuje
Już milicja repetuje broń
                                            Idą, idą pancry na "Wujek
Płoną znicze ku zabitych chwale,
Ale zgasła nadzieja na potem,
Gdzie twe czyste ręce, generale,
                                               Zawracają pancry z powrotem
                                              
     Maciej Bieniasz, 17.XII.1981r.

 

http://hekatonchejres.salon24.pl/372889,koniec-festiwalu-ale-kto-rezyserowal

http://coryllus.salon24.pl/372757,o-ojczyznie-rzeczywistej-i-urojonej

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @eska

nawet śmierć górników Wujka mozna zagłaskać i próbowac zawłaszczać. Także Palikot ze ZZ "SOLIDARNOŚĆ 80'" dogadali sie nad tymi trumnami....

O obecnej kondycji ZZ "SOLIDARNOŚĆ" pod Dudą nawet nie wspomne, bo tylko wstyd...

Kolejny komunikat bez skutków dalszych...


Solidarność: Nie doczekaliśmy się osądzenia autorów stanu wojennego


Mimo upływu 30 lat nadal nie doczekaliśmy się
sprawiedliwego osądzenia autorów stanu wojennego - podkreśliła w
ogłoszonym w piątek stanowisku Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność".

»

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. czy mozna pohańbić ofiary jeszcze raz? mozna, mozna...

"Z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego w Katowicach rozpoczęły się uroczystości upamiętniające dziewięciu górników, zastrzelonych przez ZOMO w kopalni Wujek. Dziś mija 30 lat od największej tragedii stanu wojennego

Pierwszym punktem obchodów jest rozpoczęte przed 14.00 w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim spotkane prezydenta z rodzinami poległych górników. Spotkanie rozpoczęło się od wspólnego zdjęcia, późnej zaplanowano obiad.

Tuż przed spotkaniem bliscy zastrzelonych mówili dziennikarzom, że ze wzruszeniem przyjmują możliwość spotkania z prezydentem. Część z nich przyjechała z bardzo daleka - np. rodzina Zenona Zająca z miejscowości Cegielsko w Wielkopolsce.

Dziennikarze pytali, czy rodziny są usatysfakcjonowane odszkodowaniem, jakie wypłacono im dopiero w 2009 r. (rodziny górników otrzymały z Katowickiego Holdingu Węglowego po 200 tys. zł odszkodowania i 50 tys. zł zadośćuczynienia z mocy ustawy).

- Liczyliśmy na zadośćuczynienie od państwa, a nie kopalni. Oni przecież nie zginęli za sprawą kopalni, ale państwa polskiego - odpowiedziała siostra Zenona Zająca, Maria Łukaszewska."

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. "konsoliduje" jak rodziny smoleńskie.. obrzydliwoścc bierze

Prezydent spotkał się z rodzinami poległych górników z Wujka. I zaprosił do zameczku w Wiśle


Prezydent Bronisław Komorowski spotkał się w piątek w
Katowicach z rodzinami górników z kopalni Wujek, którzy zginęli od
milicyjnych kul na początku stanu wojennego. Zaprosił bliskich ofiar do
prezydenckiej rezydencji w Wiśle.

»

Prezydent powiedział dziennikarzom, że - wraz z żoną - zaprosił rodziny
ofiar na spotkanie w dogodnym dla nich terminie do Wisły, gdzie znajduje
się prezydencka rezydencja. Jak ujawnił, chodzi o co najmniej
weekendowy pobyt w prezydenckim zameczku.

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, cieszymy się, że był z nami" - powiedziała jedna z uczestniczących we wspólnym obiedzie kobiet.



Inna uczestniczka spotkania, Jadwiga Kułak-Pełka, wyrażała
wdzięczność, że prezydent Komorowski znalazł czas. "Wiemy, że jutro
odlatuje do Chin, czeka go daleka podróż i życzymy mu szczęśliwej drogi,
szczęśliwego powrotu. I bardzo dziękujemy, bo jego obecność tutaj
najlepiej świadczy o tym, że Rzeczpospolita pamięta o swoich bohaterach,
jest im wdzięczna i oddaje im dzisiaj hołd" - powiedziała.



Prezydent po rozmowie z rodzinami górników ocenił, że była to
"szczególna okazja i sytuacja - mimo całego tragizmu wspomnień - to
jednak sympatyczna"
. "Widać, że ta spora grupa osób, które połączyło
nieszczęście sprzed 30 lat, stanowi zwarte, kontaktujące się ze sobą,
lubiące się środowisko - widać to było i po sposobie witania się, i po
rozmowie" - mówił dziennikarzom Komorowski.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kajka

4. Maryla

""konsoliduje" jak rodziny smoleńskie.. obrzydliwoścc bierze"

Komorowski może sobie chcieć "konsolidować", ale , że te rodziny dają się przez niego "kosolidować", to jest dopiero odpychające.
Co z ludźmi się dzieje - ślepną. głuchną, głupieją? Doprawdy żałość ogarnia.......

avatar użytkownika eska

5. No i tak...

Tak ich zdeptali przez te 30 lat, ze teraz cieszą się już z byle czego...

Ludzie, myślcie, to nie boli...ha, ha....

avatar użytkownika Maryla

6. @kajka

w końcu to tylko dwie kobiety namówili do takich "zwierzeń" ale to AŻ dwie.
Komorowska też organizowała część rodzin we współpracy z wdowa Komorowską .
Swoją droga, wdowa jakoś ucichła i zniknęła Z tvn24.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

7. Prezydent do Wisły zaprosił

Prezydent do Wisły zaprosił rodziny 9 górników, których zabito 30 lat temu w "Wujku"

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. http://www.prezydent.pl/aktua

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. ten "obiad" nabiera dodatkowego smaczku...

Przemawiający Jerzy Buzek został wygwizdany i wybuczany przez zgromadzonych uczestników uroczystości. Przewodniczący nawet jednym słowem nie odniósł się do dezaprobaty tłumu. Automatycznie wypowiadał przygotowane wcześnie przemówienie.

Od 2004 roku uczestniczę w uroczystościach rocznicowych pod Wujkiem i pierwszy raz doszło do tego, że organizatorzy oddzielili oficjalnych gości między innymi z Prezydentem i Przewodniczącym PE od ludzi kordonem ochroniarzy, co więcej dla tłumu uczestników przeznaczono sektor oddalony od miejsca oficjalnych uroczystości o około 100 metrów tak, aby do oficjeli i mediów relacjonujących uroczystości słabo dochodziło to co mają do wykrzyczenia ludzie. Chociaż miałem wejściówkę jako gość uroczystości w pobliże krzyża czyli blisko Komorowskiego i Buzka wszedłem wcześniej do tego właśnie wyznaczonego i oddzielonego dla ludzi sektora. Przy wejściu ochroniarze bardzo dokładnie skontrolowali mnie detektorami, kobietom zaglądano do torebek. Nie jestem za tym, aby władza oddzielała się kordonami policji czy ochroniarzy, barierkami od obywateli, ale gdyby nie te nadzwyczajne środki ostrożności jestem przekonany widząc i słysząc złość tłumu, że doszłoby do potężnej awantury. Tłum był w tym roku naprawdę „naładowany”. Co to oznacza ? Nastroje społeczne wywołane biedą, brakiem pracy , arogancją władzy i informacjami o tym, iż władza zamiast zając się tragiczną sytuacją obywateli zajmuje się sobą, radykalizują się w znacznym stopniu.

http://aries64.salon24.pl/374604,buzek-wygwizdany-pod-wujkiem

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl