"Reportaż z przeszłości"
"Stan Oblężenia"Wydawca Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność Huty Katowice
Dąbrowa Gornicza 1991, Dział poligrafii H.K SA nakład 7000 egz,
fragment str 10
"Czas akcji:grudzień 81 Miejsce akcji :Huta Katowice ,pomnik komunizmu, w którego cieniu od połowy lat siedemdziesiątych znalazlo się miasto Dabrowa Górnicza
Sobotni wieczór ,12 grudnia spędziłem u starego znajomego . Znajomość nasza trwała dłużej niż
istniała huta ,którą wybudowaliśmy .Wspominalismy minione czasy ,wspolnych znajomych ,wypiliśmy
po kilka głebszych .W przytulnej garsonierze na Redenie czas upływał mile i szybko.Kiedy wychodziłem.zegar wskazywał 22,oo.Od mojego mieszkania na" Manhattanie"dzielił mnie dystans dwóch przystanków tramwajowych.Noc była mrożna .Na bezchmurnym niebie zimnym światłem
migotały gwiazdy
Z przyjemnością oddychałem ostrym powietrzem. Zbliżająca się niedziela miała być dla mnie dniem
pracy
Ulice były suche ,tramwaj nie nadjeżdżał .Zdecydowałem się na spacer.Mniej więcej w połowie swej drogi przechodziłem obok Komendy Miasta.
Biały ,przysadzisty budynek/forteca niedawno projektowany ,budowany i oddany do użytkowania swym gospodarzom. Wąskie okna ,płaski dach, usytuowanie z dala od zwartych
zabudowań miejskich.
Ktoś,od kogo to zależalo ,przewidywał wszystko ,tak jak należy .Uderzyło mnie to , że większość
wąskich okien fortecy jarzyła się jasnym światłem.
Cholera! W świetego Mikołaja przecież nie wierzą ,a na Dziadka Mroza i noworoczną jołkę
jeszcze nie pora.
Usmiechnąłem sie do swoich niezbyt mądrych mysli Stwierdziłem,że pewnie wypiłem o jeden za za dużo .
Zatrzymałem się i zapewne z miną ,którą trudno by nazwać jako mądrą,lustrowałem milicyjne gmaszysko.Na parkingu kilkanaście radiowozów ,kilka operacyjnych "nysek".Już na chodniku z braku miejsca ,zaparkował okratowany "osinobus",jakim przemieszczają się zomowcy,Zastanawiałem się co jest grane i nic rozsądnego nie przychodziło mi do głowy .Nie wiedziałem bo i skąd,że w tej mrożnej nocy narodzi sie WRONa i mimo woli jestem świadkiem
oczekiwania setek ludzi w mundurach na ten makabryczny poród.Okno na pierwszym piętrze otworzyło sie z hałasem ,Widziałem wyrażnie niebieski mundur i oficerskie dystynkcje .Oficer palił
papierosa,spoglądając w noc.../../
Instynkt podpowiedział mi ,że powinienem się oddalić.Tymczasem nie rozumiejąc nic, trwałem w miejscu,W taką noc dzwięk niesie sie wyrażnie,Z portierni Domelu,wyszło 3 zomowców w polowych mundurach,na szczęscie nie zauważyli mnie,Podniosłem kołnierz i, jak umiałem najszybciej ,odszedłem
Kiedy już w pizamie dopalałem ostatniego tego dnia, papierosa ,dochodziła 23,00 ,zasnąlem szybko
W tym samym czasie w eterze ,na częstotliwości zastrzeżonej ,krzyżowły się się setki rozmów,i poleceń,Z policyjnych parkingów z piskiem opon wyjeżdzały dziesiątki samochodów.Służba Bezpieczeństwa z pomocą milicji i współczesnych knechtów z ZOMO przystąpiła do masowych aresztowań działaczy Solidarności w całym kraju.W Zagłębiu,jednym z głównych obiektów ataku
służb specjalnych była Huta Katowice, Tej nocy zatrzymano w celu internowania spośród pracowników zakładu 36 działaczy "Solidarność".Nie wszyscy zresztą byli działaczami. Wystarczyło
określenie czyjejeś postawy jako ekstremalnej ,by znalezc się na liscie SB/.../Z listy obejmującej 38 nazwisk,36 "ekstermistów" rozmyślało nad swoim dalszym losem już bez sznurowadeł w butach.
Z prezydium Komisji Zakładowej"S" uniknąl przeznaczenia tylko jeden.ale o tym póżniej,Ta postać na wiele dni spędzała sen z oczu starszym oficerom milicji odpowiedzialnym za załatwienie sprawy Huty,Pod kluczem byli w końcu liderzy:Rozpłochowski,Kilian i Jacek Cieśliński,martwiło ich na pewno,ze nie mogli "roztoczyć opieki" nad Zbyszkiem Kupisiewiczem,redaktorem "Wolnego Związkowca",ale o tym póżniej...
Na płaskim dachu ,mrożny ,wschodni wiatr pieścił czerwoną chorągiew ...
Partia po raz kolejny" uratowała kraj przed katastrofą"
Tak było rano w miescie budzącym się ze snu w cieniu kominów /giganta "
TA huta za chwilę się zbuntuje,czeka ją prawdziwa walka,ale to już ...innym razem
jest godzina 12 ,13 Grudnia 2011
iluż z tamtych Wspaniałych Ludzi,Hutników,Związkowców nie doczekało dzisiejszego DNIA
Dobry Boze, całe Komisje Zakładowe wręcz pomaszerowały do Ciebie,a przecież mogli jeszcze
długo cieszyć się życiem
Dobrej Nocy
Przyjaciółki i Przyjaciele z Tamtych lat....pamiętamy wszystko
- gość z drogi - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
13 komentarzy
1. Szanowna Zofio
Podobnych zdziwień było u wielu
Ja łatwo dotarłem do celu
Lecz jadąc autobusem za Warszawę
Widziałem szykowaną przy stołecznej obławę
Wracając z powrotem do Warszawy
Byłem zdziwiony i bardzo ciekawy
Dlaczego autobusów nie widać wcale
Dobrze z Lublina jechał wytrwale
Także dzięki dzieciom mojej kuzynki
Zostaliśmy zabrani, to dobre uczynki
W mieszkaniu, gdy oglądaliśmy telewizję
Nagle zabrali nam zdziwionym wizję
Zniesmaczeni udaliśmy się do spania
Rano kuzynkę budzą sąsiadki wołania
Wojna !!, byłem ponownie zdziwionym
Bo mówili o stanie wyjątkowym
Po powrocie wcześniejszym z urlopu
Słyszę że robili wiele nalotów
Spokojnie poszedłem spać bez paniki
Następnego dnia zaszedłem do "fabryki"
Kazali się szykować do kieratu
Więc 24/24 służbowałem według schematu
Szczęściem że mnie nie zamknęli
Za związki łatkę mnie przypięli
Pozdrawiam cieplutko:))
2. Budze sie rano
w przerwie pomiedzy jednym a drugim dniem konferencji na temat samorzadow pracowniczych. Czasy byly takie, ze nie pamietam czy akurat prowadzilem to czy bylem tylko szeregowym sluchaczem. Pamietam tylko Frnca Szyca ze Stoczni Gdanskiej, pewnie Balcerka oraz pare wspanialych osob z uS.
Poznym rankiem, bo do pozna ogladalem puszczonym w tV cwanie filmem o staryuch rewolucjonistach, ktorzy oddalili sie lodziami w mgle. Szlo chyba o Wlochy i beznadzieje walki rewolucyjnej.
Rano w TV cisza jakas., I general zdrajca, ktory wcale nie musial wprowadzac, kacap, stan wojenny. Ostatnio wyostrzylem zdanie na temat kacapskiej kanalii.
To ja do zdjec. dziwny odruch. Szlo o zdjecia mojej Zony z akademika, a te maily charkater nadzwyczaj intymny. Na spalenie i splukanie. Ulga. Nic wiecej nie zostalo.
Nie wiem jaki jest stopiem kolezanki Autorki, ktora ocenialem wstepnie jako jadzie Chmielowska. Prawda jest taka, ze pierwsza RKW chycili szybko, bnho agenciarstwo bylo wszedzie. Nawet wydali powielacze ukryte w stawie. A potem nadszedl okres, w ktory mnie wlaczono z jakichs racji. Kazda gazeta, czasem kilka (to moj przypadek) wydelegowalo czlowieka, by koordynowac sprawy. Pomagac sobie, przenosic rzeczy w rekach, sluzyc ekspertyza np. sitodrukowa. W sumie, trzynascie gazet.
A po roku pojawili sie walensowi ludzie z Jedynakiem na czele. Dostarczyla im warszawka sprzet i placila pensje. Nazwali sie RKS. Tam to dopiero sie dzialo. Wydawali Biuletyn. Jak w wojsku: "Ilu was? Raz!". Placila warszawka i miala rezultaty. I z tego dziania sie wyszedl Buzek i ten tam kandydat na prezydenta, jak mu tam (Politecchnika w Gliwicach). Pozniej wyszlo jak za Gierka, "Nasi" opanowali wladze. Nawet kolezanka, ktorej Bog wie dlaczego nie zwalilem, i pewnie nigdy nie wybaczy,zostala wiceministrem zdrowia, choc byla prosta pielegniarka.
Tak to biwalo prosze Szanownej kolezanki ze Slaska. Jak rozumiem, nie z Zaglebia.
3. Tymczasowy i Jacku,przepraszam,że zamilkłam
i nie odpowiedziałam Na Piękne Wasze Wspomnienia
ale pierwszy RAZ
Zamknęłam Internet i wyłaczyłam się w pewnym sensie
Sląsk
miał swoje pięc minut,nawet Komorowski przyjechała pod Wujka
a ja ?
ja sobie zamilkłam....i zostałam sam na sam ze wspomnieniami
nawet kolejny raz nie stukałam w sieci Pancery idą na Wujka,bo na szczęscie
pokazywał się ten wiersz wielokrotnie...
Mój 13 grudnia ? zdumienie,oburzenie i wojsko,czy zomo ale z sukami wywożace ludzi z sąsiednich zagłebiowskich bloków,byłam zdziwiona,ze nikt do mnie nie "przyszedł"
ale oni wygarniali masowo działaczy i sympatyków
z sąsiednich bloków...Noc zimna,grożna
i Poniedziałek....czyli likwidowanie Naszych Komisji Zakładowych,nie na to naprawdę nie bylismy przygotowani....
i tak jakoś trudno mi o tym pisać,wspominac....
"Worki z dokumentami, z biblioteką,awantura o pieczątki, o kroniki ,zapisy z posiedzeń Komisji
deklaracje członkowskie darte w drobny mak ,zbierane przez likwidujacych skrupulatnie do
worów,kasetka z pieniędzmi,czeki.....
i paczka świeżo przyniesionych ulotek Telewizja kłamie
wynoszona z Kolegą pod okiem sb....ksiązki rozdawane w windzie i te ręce wyciągające się po każdą rzecz z naszej "działalności: cudowni Ludzie,cudowna Załoga
i Wielkie Zdumienie
i za chwilę TERROR.....
nie,nie chcę tego wspominać.....
gość z drogi
4. Tymczasowy
daleko mi do Pani,którą Pan wymienia
jestem z pogranicza Sląsk/Zagłebie....
dziwne i smutne są te nasze losy
losy Ludzi z Tamtych Lat
gość z drogi
5. Jacku,zastanawiam się jak mocno
utrawlił sie ten Dzień,w każdym z nas,minęło tyle lat
a my go wciąż pamietamy....
serdecznie pozdrawiam....
mnie najbardziej dawały się we znaki przepustki ,z jednego miasta do drugiego
Dom Praca i Przepustka.... :(
i Godzina POLICYJNA,ktorej moje dwa psy nie rozumiały....przyzwyczajone do wieczornych
spacerów.Dzieciom i mężowi zabroniłam ich wyprowadzania,ale sama pamietam TO zbyt dobrze,takie niby nic,a jednak.... i chora Teściowa,która wcześniej zatruła się od fiolki
rzuconej pod pewną Kopalnią w lecie,
brak telefonu,brak szansy na wezwanie pogotowia...
A ulica była na początku obstawiona RÓWNO aż do lata ......
ot takie tam.....UTRUDNIENIA
OBYWATELA ,któremu taką dolę,zaserwował towarzysz jenerał....
serdecznie pozdrawiam
gość z drogi
6. Szanowna Zofio
Za patrząc na wszystko z drugiej strony
Widziałem wielu zwolenników i wielu przeciwników wrony
Tak po stronie milicjantów jak i cywili
Niektórzy gorsi od chorych na głowę debili
Nie dziwili mnie ludzie spowinowaceni z komuną
Dla nich Solidarność powinna być moralną trumną
Stało się , zdrajcy w Solidarności przejęli władzę
Dlatego czerwonym pyskaczom zawsze oddanie władzy odradzę
Teraz to musi być przestroga dla potomnych
Bo strat Polska poniosła wiele i ogromnych
Pozdrawiam cieplutko:))
7. Jacku,pełno było zdrajców wśród nas
i jak TO niegyś powiedziała Pani Anna,Matka Solidarności,"pełno było wsród nas ZŁYCH LUDZI
Ona to wiedziałą najlepiej,i gdy Młody Historyk na spotkaniu z nami,starymi solidarnościowcami,mówił w Jej imieniu/p,Cenckiewicz/zobaczyłam jak siwe głowy
pochylają się w bólu.....
serdecznie pozdrawiam
gość z drogi
8. Szanowna Zofio
Ból od zdrady głębiej przenika niż miecz
Ale zawsze w porę możemy powiedzieć precz
Problemem jest chęć by tych zdrajców zablokować
By się nie mogli władzą przejętą rozkoszować
Pozdrawiam cieplutko:))
9. Jacku,mam cichą nadzieję,ze wciąz pisząc i przypominając
ich działania,ich 'warsztaty pracy" właczamy sie w tą wielką i żmudną prace,pracę mającą na Celu,przeszkodzenie im w dalszym niszczeniu Polski
kropla drąży skały,i my jesteśmy takimi kroplami :)
serdecznie pozdrawiam
gość z drogi
10. Szanowna Zofio
To prawda że jesteśmy kroplami
Które się mnożą wciąż modlitwami
A gdy osiągniemy moment krytyczny
Po nich zostanie zapach nieczysty
Pozdrawiam cieplutko:))
11. Jacku,odpowiem Ci pewną prawdziwą historią
dawno temu,w innym czasie,innym wieku,pewna starsza pani z różańcem w ręku i wieczną modlitwą na ustach, głośno mówiła ,bolszewicy paszoł won,wracajcie do swego kraju
i nikt Jej nie wierzył,ze wrócą do siebie,że wyjdą z naszej umęczonej Ojczyzny,ileż modlitw,ileż mszy swietych za Ojczyznę i WYSZLI...fakt,ze zostały jakieś ich pokrewne dusze,ale wyszły.....
Modlitwa czyni CUDA,prawdziwe cuda i mocno w TO wierzę,mimo,że wtedy w głowie mi się nie mieściło, że tak kiedyś będzie,ale może moja głowa była wtedy zbyt mała i wiara też ?
serdecznie pozdrawiam,mocno wierząc
ze modlitwa czyni cuda,i dam CI drugi przykład...
Mościska,dawno nie żyjąca ich właścicielka i światełko Polskich Harcerzy w tym roku,...TAM
Pisał o tym Pan Michał
wiara czyni Cuda,
obie Panie Zofie już dawno nie żyją,ale odnalazły się na pewno w Polskim Niebie i uśmiechnęły radośnie,gdy zobaczyły polskich Harcerzy,tam pod Lwowem,w Polskich niegdyś Mościskach...ileż modlitw,ileż mszy świętych i Różancy ... i pokłonów na Jasnej Górze... i stało się....
więc
wierzę w cud Modlitwy Jacku
serdecznie pozdrawiam :)
gość z drogi
12. Szanowna Zofio
Wiara to podstawa naszego istnienia
Więc niech Modlitwa naszą rzeczywistość odmienia
My się módlmy i poszerzajmy krąg modlących
By było u Boga wielu o Wolną Polskę proszących
Pozdrawiam cieplutko:))
13. o Wolna Polskę,Jacku proszących :)
módlmy się
serdecznie pozdrawiam :)
gość z drogi