Generał Józef Bem
Michał St. de Z..., pon., 12/12/2011 - 16:05
Sto sześćdziesiąt dwa lata temu, 10 grudnia 1850 roku, zmarł w Aleppo, Syria
Bohater Polski, trzech narodów, Generał Józef Zachariasz Bem.
Był Generałem artylerii Wojska Polskiego w czasie Powstania Listopadowego, feldmarszałkiem armii tureckiej, naczelnym wodzem Powstania Węgierskiego i wodzem Rewolucji Wiedeńskiej
Uczestnik Powstania Listopadowego, dowódca obrony Warszawy.Dla wielu pokoleń Polaków, bohater równie wielki jak Tadeusz Kościuszko, Kazimierz Pułaski czy książę Józef Poniatowski, Jan Henryk Dąbrowski.
Generał Józef Bem jest kolejnym polskim bojownikiem, który swymi bohaterskimi czynami i poczynaniami, talentami przywódczymi, zapisał się w historii Polski i Europy.
Urodził się w Tarnowie, który w wyniku I rozbioru Polski w 1792 roku znalazł się pod panowaniem Austrii. Po utworzeniu przez Napoleona Bonaparte w 1807 roku Księstwa Warszawskiego, Duché de Varsovie, jego rodzice, mieszczanie, przenoszą się do Krakowa.
W 1809 roku w wieku 15 lat wstępuje do Korpusu Kadetów Armii Księstwa Warszawskiego. Wybitnie uzdolniony., po roku nauki uzyskuje stopień podporucznika . W stopniu porucznika bierze udział w kampanii rosyjskiej Cesarza Napoleona. Odznacza sie bohaterstwem i nieprzeciętnymi zdolnościami dowodzenia w czasie obrony Twierdzy Gdańskiej, obleganej przez wojska koalicji antynapoleońskiej.
Po utworzeniu Królestwa Polskiego w 1815 roku, Józef Bem, wykłada w Zimowej Szkole Artylerii. Prowadzi badania naukowe nad produkcją rakiet. Wyniki badań opublikował w swojej książce "Uwagi o rakietach zapalających""Notes sur les fusées incendiaires" wydanej w 1819 roku. Jego doświadczenia z rakietami wprowadzono do polskich wojsk. Powołano pierwszą półbaterie rakietników konnych w 1823 roku. Pieszych w 1824 roku.
Józef Bem nie przerwał pracy konspiracyjnej i dążeń do niepodległości.Za udział w pracach tajnego związku Narodowe Towarzystwo Patriotyczne w 1822 r został skazany na rok więzienia i degradacje. Po uchyleniu wyroku, Józef Bem wyjeżdza do Galicji gdzie w Brodach, zajmuje sie maszynami parowymi. Efektem jest książka "O machinach parowych".
Kiedy w dniu 29 listopada wybucha Powstanie Listopadowe, opuszcza Brody i melduje się w sztabie powstańczym w Warszawie w dniu 10 marca 1831 roku. W Warszawie otrzymuje awans do stopnia majora oraz dowództwo nad 4 baterią lekkokonną.
Bierze udział w bitwie pod Iganiami w dniu 10 kwietnia 1831 gdzie wojskami polskimi dowodził generał Ignacy Pantaleon Prądzyński herbu Grzymała. Pod Ostrołęką w dniu 26 maja 1831 roku. W bitwie tej oddziały Józefa Bema wsławiły się szaleńcza szarżą, dzieki której część wojsk polskich mogła sie wycofać z pola bitwy.
Za odwagę, męstwo Józef Bem otrzymuje Złoty Krzyż Virtuti Mlitari i nominację do stopnia Generała brygady w dniu 22 sierpnia 1831 roku
Po kapitulacji wojsk polskich przekracza granicę pruską pod wodzą Generała Majora Macieja Rybińskiego herbu Wydra ostatniego dowódcy Powstania Listopadowego. Pan Generał Maciej Rybiński, przekroczył granice Prus 5 października 1831 roku wiodąc ze sobą dwudziestotysięczną armie.
Po upadku Powstania Listopadowego, Generał Józef Bem udaje sie na emigracje do Paryża. Zajmuje się ponownie praca naukową nad maszynami parowymi. W Paryżu wydaje książkę "O powstaniu narodowym w Polsce",
Na wieść o wybuchu "Wiosny Ludów". w 1848 roku wyjeżdza do Wiednia, gdzie walczy po stronie rewolucji przeciw Habsburgom wspólnym wrogom Polski i wielu Narodów. Następnie udaje się na Węgry. Zostaje naczelnym dowódcą Armii Siedmiogrodzkiej. W 1849 roku wypiera z Siedmiogrodu wojska Habsburgów. Po wyparciu wojsk austriackich, zostaje naczelnym dowódcą wojsk węgierskich. W wyniku przymierza i pomocy zbrojnej Rosji,po klęsce pod Temesvarem powstanie na Węgrzech upada.
Pomnik gen. Józefa Bema w Budapeszcie. Bohater trzech narodów: Polski, Węgier oraz Turcji
Generał Józef Bem z resztkami wojsk węgierskich przedostaje się na stronę turecką.
W Turcji przechodzi na Islam, wstępuję do Armii Tureckiej. Jako Murad Pasza, zostaje marszałkiem Wojsk Tureckich. Po ugodzie Turcji z Rosją, zostaje internowany w Kütahya,na Wyżynie Anatolijskiej, a potem w Aleppo zachodniej Syrii, które obronił przed najazdem arabskich nomadów.
Umiera 10 grudnia 1850 roku na malarię azjatycką
Pomnik Bohatera w rodzinnym Tarnowie
Prochy bohatera trzech narodów, zostaly złożone w rodzinnym Tarnowie 30 czerwca 1929 roku. Umieszczono je w mauzoleum na wyspie w Parku Strzeleckim.
Mauzoleum Generała Józefa Bema w Tarnowie
Cyprian Kamil Norwid, poświęcił Generałowi "Bema pamięci żałobny rapsod" napisany w 1851 roku
"Bema pamięci żałobny rapsod"
I
Czemu, Cieniu, odjeżdżasz, ręce złamawszy na pancerz,
Przy pochodniach, co skrami grają około twych kolan? -
Miecz wawrzynem zielony i gromnic płakaniem dziś polan;
Rwie się sokół i koń twój podrywa stopę jak tancerz.
- Wieją, wieją proporce i zawiewają na siebie,
Jak namioty ruchome wojsk koczujących po niebie.
Trąby długie we łkaniu aż się zanoszą i znaki
Pokłaniają się z góry opuszczonymi skrzydłami
Jak włóczniami przebite smoki, jaszczury i ptaki...
Jako wiele pomysłów, któreś dościgał włóczniami...
II
Idą panny żałobne: jedne, podnosząc ramiona
Ze snopami wonnymi, które wiatr w górze rozrywa,
Drugie, w konchy zbierając łzę, co się z twarzy odrywa,
Inne, drogi szukając, choć przed wiekami zrobiona...
Inne, tłukąc o ziemię wielkie gliniane naczynia,
Czego klekot w pękaniu jeszcze smętności przyczynia.
III
Chłopcy biją w topory pobłękitniałe od nieba,
W tarcze rude od świateł biją pachołki służebne;
Przeogromna chorągiew, co się wśród dymów koleba,
Włóczni ostrzem o łuki, rzekłbyś, oparta pod-niebne...
IV
Wchodzą w wąwóz i toną... wychodzą w światło księżyca
I czernieją na niebie, a blask ich zimny omusnął,
I po ostrzach, jak gwiazda spaść nie mogąca, przeświéca,
Chorał ucichł był nagle i znów jak fala wyplusnął...
V
Dalej - dalej - aż kiedyś stoczyć się przyjdzie do grobu
I czeluście zobaczym czarne, co czyha za drogą,
Które aby przesadzić, Ludzkość nie znajdzie sposobu,
Włócznią twego rumaka zeprzem jak starą ostrogą...
VI
I powleczem korowód, smęcąc ujęte snem grody,
W bramy bijąc urnami, gwizdając w szczerby toporów,
Aż się mury Jerycha porozwalają jak kłody,
Serca zmdlałe ocucą - pleśń z oczu zgarną narody...
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
17 komentarzy
1. All,
Szanowni Państwo
"
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
2. Szanowny Panie Michale
Część pamięci Bohatera !
Archiwalne nagranie rapsodu
Czesław Niemen-Bema Pamięci Żałobny-Rapsod (1969)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Panie Michale,ukłony
Generał Józef Bem i
Norwid i Czesław śpiewający ten Rapsod jak nikt i nigdy już nie zaśpiewa
Pewnego grudniowego wieczora ,stanęłam samotnie pod Jego Pomnikiem w Budapeszcie,a było To wiele lat temu,Zadumana nawet nie zauważyłam,ze mijający mnie Wegrzy uśmiechają się do mnie serdecznie
Są Takie Uśmiechy,które bez słów
mówią wszystko......
a Budapeszt
błyszczał niczym, Choinka wieczornymi światłami.......
serdecznie pozdrawiam
gość z drogi
4. Szanowny Panie Michale
Generał Bem ,umysł , dar dowodzenia
Wszystko u jednego Polskiego korzenia
Który jak wielu Polaków zniewolonych
Nie mógł rozwinąć talentów cenionych
Mimo to przerastał wszystkich wokół
Zdolnością dowodzenia wszedł na cokół
Bo wielu doceniło jego zdolności
W dowodzeniu i sprawnej bojowości
Przydałby się ponownie w Polsce
Żeby wyrwać siedzące głęboko kolce
Bo ran Ojczyźnie przysparzają mrowie
A zdrajcy spiskują przeciw mowie
Chcą sprzedać okupantom naszą Ojczyznę
Tym którzy tak dręczyli ojcowiznę
Gdzie się podziały Polskie wartości??
Że łachudra naśmiewa się z Polskości
Pozdrawiam
5. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Pani Jacku,
Pięknie dziękuję za piękny wiersz
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
6. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Polak, Węgier dwa bratanki. W czasie węgierskiej rewolucji zbieraliśmy w Poznaniu krew i pieniądze dla Braci Węgrów.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
7. Do Pani Maryli,
Szanowna Pani Marylo,
Bardzo dziękuję.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
8. Panie Michale,wiem,wiem
ta przyjażń jest ponad wiekowa
W starych gazetach Babci,w ktorych zaczytywałam sie jako dziecko,zawsze Węgry i Węgrzy
byli pieknie postrzegani i przypominani
a póżnie przyszła II W SW i kolejny raz byli z nami
piękne są losy Człowieka,Ślązaka,który ratował nie tylko Rodaków ale i ludzi pochodzenia
żydowskiego
W Katowicach są Tablice upamietniające GO i pomoc węgierską jego Przyjaciela
Losy Polaków i Wegrów wciąż się przeplatają.....Poznań,wsparcie moralne ,krew i pieniądze
serdecznie pozdrawiam w Eseju,bardzo bliskim memu sercu :)
gość z drogi
9. Węgierski dramat,pamietam
i te łzy Dorosłych i wielka Ich Bezradność,gdy czołgi czerwonych szły na Budapeszt a krew
sie lała niczym rzeka...
ale słowa Poety lepiej TO przybliżą
Tadeusz Kijonka
"Nocą szlocham i krzyczę,
Pięściami oczy gniotę,
NIE UMIEM DŁUŻEJ MILCZEĆ,
Za mało płakac o tym
/.../
W Budapeszcie policyjna godzina
Budapeszt krwawi
Nie szukajcie ziemi węgierskiej na mapie,
Na niej tylko krew i karabin"
gdy jużjako bardzo dorosła osoba,składałam kwiaty pod Radiem,w Budapeszcie,gdy patrzyłam na rany w murach
miałam już za sobą nasz Grudzien,krew ,czołgi i OFIARY
Pamietam tamten samotny Wieczór i ten mój pacierz za NICH ...
faktycznie była w nas Jedność i Braterstwo
uliczka wąska,ciemna
mijali mnie Obcy ludzie,ale mnie się wydawało,że wcale nie obcy,że doskonale się ROZUMIEMY
my z nad Wisły i ONI tu nad szarym Dunajem....
pozdrawiam Pana bardzo serdecznie :)
gość z drogi
10. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
W czasie wojny polsko-bolszewickiej, Węgrzy dostarczali nam nieodpłatnie olbrzymie ilości broni.
Nuncjusz Apostolski Węgier nie opuścił warszawy w czasie bitwy warszawskiej.
W czasie II Wojny Światowej, we wrzesniu 1939 roku , Węgrzy nie wyrazili zgody na przemarsz wojsk niemieckich by uderzyć od południa na Polskę. Premier Węgier przełęcze wysadził w powietrze.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
11. Panie Michale,muszę poszukać troszke na strychu
miałam dla Pana piekny kwałeczek Historii, w starym roczniku
właśnie dotyczącym Braci Wegrów w latach 1930,ale
musze go odszukac,wtedy Panu wpiszę,jesli mozna
a pasuję idealnie do Naszej Przyjazni Polsko Węgierskiej
i jest świadectwem Jej
serdecznie pozdrawiam
gość z drogi
12. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
Czekam, choć wiem, że są Święta i jak każda Pani Domu, musi Pani wszystkiego dopilnować.
Ukłony moje najniższe
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
13. Panie Michale :) Swięta to jedno
a mały skrzat,to drugie
"czyli awaria w pisaniu "ale pamiętam...
serdecznie pozdrawiam... :)
gość z drogi
14. Pani Gość z Drogi,
Szanowna Pani Zofio,
My wiemy co potrafią skrzaty w domu. Wnuk uwielbiał wyrzucać na dywany proszki do prania, które stały w łazience.
Kiedyś, posadziłem wnukowi na balkonie pietruszkę i cebulę.Na drugi dzień wszystko wyrzucił z 10 pietra.
Ukłony moje najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
15. Panie Michale :)
ach te ukochane Skrzaty :)
współczuję Żonie,ale my jesteśmy na takie psikusy odporne...
re cebulek z balkonu,miałam podobne zdarzenie,tylko troszkę nizej...i była to ziemia z doniczki,bo była taka jakaś 'brudna"
serdecznie pozdrawiamy Państwa :)
gość z drogi
16. Państwo Goście z Drogi,
Szanowni Państwo,
Dobrego wieczoru,
Ukłony nasze najnizsze
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
17. Panie Michale,Dobry Wieczór :)
właśnie czytamy świetny ,nowy pański esej
serdecznie pozdrawiamy....
gość z drogi