Locarno, drogowskaz dla II Wojny Światowej
Michał St. de Z..., pt., 02/12/2011 - 16:15
Traktat Wersalski, sankcjonował nowy podział Europy po I Wojnie Światowej. Niemcy, które wywołały I Wojnę Światową i de facto poniosły największe straty w stosunku do granic z 1972 i 1914 roku były niezadowolone z nowego podziału.
Niemcy przestały być cesarstwem, stały się Republika Wejmarską.
Niemcy uważały , że poniosły olbrzymie straty przy zielonych stolikach Paryża. Największymi stratami Niemców, były etniczne polskie ziemie, które cesarstwo pruskie zdobyło w wyniku I, II, III Rozbioru Polski *. Gdańsk stał się Wolnym Miastem / na razie /
Po I Wojnie Światowej, na mapie Europy zaczął się liczyć nowy twór jakim było państwo bolszewików, powstałe w wyniku rewolucji sfinansowanej przez Niemców, kapitał Żydowski nierozerwalnie powiązany z Wall Street,
Vide:
Centrum Rewolucji Światowej
Żydzi inwestowali w partie bolszewicką bo liczyli, że na terenach etnicznych Polski utworzą jakieś bananowe państwo "jedeopolonie" ze stolicą w Lublinie.Ponoć im carat takie państwo obiecywał.
Poza tym, Rosja, wielki i bogaty kraj w surowe, nadawał się na kolonię dla międzynarodowego biznesu
Lenin, Włodzimierz Ulianow, przywódca rewolucji bolszewickiej, to człowiek w którego żyłach płynęła krew plemion żydowskich*
Niemcy, które były bogatsze od Polski, która liczyła zaledwie kilka lat, potrafili finansować organizacje plebiscytów, przywożąc na tereny objęte plebiscytem Niemców z innych terenów.
Niemcy chcąc mieć wolna rękę na swojej wschodniej granicy, granicy z Polską i Czechosłowacją, postanowiły unormować swe granice na zachodzie z Francja i Belgią.
Z inicjatywy przegranych w I Wojnie Światowej Niemiec, ci ostatni w wyniku zręcznych układów dyplomatycznych, mariaży*,poparcia Anglii, zwołały do Szwajcarskiej miejscowości Lokarno przywódców Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Włoch, by ustanowić nowy podział Europy.
W dniu 5 października 1925 roku do Locarno przybyli ministrowie spraw zagranicznych
Wielkiej Brytanii, Sir Joseph Austen Chamberlain
Francji,socjalista, Aristide Briand,
Włoch,faszysta,Benito Amilcare Andrea Mussolini,
Belgii, Emil Vandervelde,
Niemiec, kanclerz rzeszy,Hans Luther i minister spraw zagranicznych Gustav Stresemann, autor wojny celnej z Polską.
Gustav Stresemann, Austen Chamberlain i Aristide Briand w Locarno - 1925
W Konferencji w Locarno brali symboliczny udział ministrowie spraw zagranicznych.
Drugiej Rzeczpospolitej, Aleksander Józef Skrzyński,
Czechosłowacji,Edvard Beneš.
Symbolicznych bo w innym pomieszczeniu niż główni gracze
Była to wielka porażka II Rzeczypospolitej przed majem 1926 roku
Czesi wychodzili z założenia: Melior est canis vivus leone mortuo – lepszy jest żywy pies od martwego lwa,
Francja, Belgia, Wielka Brytania i Włochy podpisały z Niemcami pakt reński, gwarantujący nienaruszalność granic między Niemcami a Francją i Belgią
W wyniku agresji Niemiec lub Francji na jedno z tych państw, Wielka Brytania i Włochy miały w razie potrzeby udzielić pomocy jednej z napadniętej stron. W gre nie wchodziła ani Polska ani Czechosłowacja, bo państwa te nie były uczestnikami później podpisanego Traktatu z Locarno a jedynie obserwatorami.
Co prawda podpisano tak zwane układy arbitrażowe, ale Niemcy nie wyraziły zgody by te traktatu były umieszczone i podpisane w tekście Paktu Reńskiego.
Takie postanowienia gwarantowały Francji i Belgii nienaruszalność ich granic zachodnich.
Niemcy odmówiły takich gwarancji dla granic Polski I Czechosłowacji
Taka sytuacja dawała Niemcom prawo do zmiany granic z Polską i Czechosłowacją, przy jednoczesnym "umyciu rak" Anglii, Francji, Włoch. Przekonamy się o tym za lat 14, kiedy Francja i Anglia na posiedzeniu Rady Najwyższej Sprzymierzonych w Abbeville 12 września 1939 roku postanowią, że nie udzielą Polsce realnej, wojskowej pomocy.
Tyle, że po napaści Niemiec na Polskę, wbrew prawu międzynarodowemu, / konwencja haska IV z 1907 / Druga Rzeczypospolita miała wcześniej podpisane układy sojusznicze z Francją* i Wielka Brytanią z 25 sierpnia 1939 roku.
Traktat w Locarno został podpisany 1 grudnia 1925 roku, by juz w 1936 roku Niemcy go wypowiedziały.
Rapollo było wielkim sukcesem niemieckiego rewizjonizmu.Nienawidzący Polaków, Generał Johannes Friedrich Leopold von Seeckt, szef Sztabu niemieckiej armii, chełpliwie stwierdził, że Polska "ten najmocniejszy filar Traktatu Wersalskiego" z pomocą Związku Radzieckiego zostanie wymazana z mapy Europy, Francja zostanie poważnie osłabiona, a Niemcy odzyskają granice sprzed 1914 roku.Prowadził rozmowy z Lwem Trockim celem zawarcia sojuszu Niemiec z Rosja bolszewicką
Johannes Friedrich Leopold von Seeckt, w dniu 11 września 1922 roku w liście do von Brockdorffa-Rantzau`a napisał
"Istnienie Polski jest nie do zniesienia, jako sprzeczne z warunkami życia Niemiec. Polska musi zniknąć i zniknie"
Pikanterii obłudy państw Europy zachodniej dodaje fakt, że za Układ w Locarno, jego uczestnicy
Sir Joseph Austen Chamberlain, otrzyma tego samego roku 1925 Pokojowa Nagrodę Nobla
Aristide Briand, Pokojowa Nagrodę Nobla dostanie rok później w 1926 roku
Kanclerz Niemiec Gustav Stresemann, Pokojowa Nagrodę Nobla otrzyma w 1926 roku
Nie dziwmy się! w 2010 roku Pokojowa Nagrodę Nobla otrzyma nowy bóg wojny, wuj sam Barack Obama
* W czasie I Rozbioru Polski, Prusy uzyskały:
Warmie, Prusy Królewskie, Pomorze Gdańskie / razem 36 tys. km² oraz 580 tys. mieszkańców /
W czasie II Rozbioru, Prusy uzyskały:
Gdańsk i Toruń województwa gnieźnieńskie, poznańskie, sieradzkie (kaliskie, płockie, brzeskokujawskie, inowrocławskie, ziemię dobrzyńską oraz części krakowskiego, rawskiego i mazowieckiego (58 tys. km².
W czasie III Rozbioru Polski, Prusy otrzymały:
części województwa Olsztyńskiego, Mazowsza z Warszawą i Żmudź
*Od tego momentu Polacy mogli liczyć tylko na siebie. Sojusz z Czechami nie wchodził w rachubę. Czesi go nie chcieli.
Znamienne są słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego. Po zapewnieniach rządu francuskiego o nienaruszalności zachodnich granic Polski, Marszałek Józef Piłsudski powiedział ministrowi spraw zagranicznych Francji:
"Nie, nie, niech mi Pan wierzy, ustąpicie, na pewno ustąpicie". Miał rację!!!
W czasie podpisywania w Londynie Układu z Locarno, w Anglii, Wielkiej Brytanii panował Jerzy V; Jerzy Fryderyk Ernest von Sachsen-Coburg-Gotha z Wettynowów, Wettinowie, niem. Wettiner) – dynastia niemiecka wywodząca się z dzisiejszej Saksonii-Anhaltu
**Włodzimierz Lenin, Ilja Nikołajewicz Uljanow .Matką Lenina była Maria Aleksandrowna z domu Blank, której ojcem był dr Israil Moisiejewicz Blank.
***W chwili napaści III rzeszy niemieckiej na Polskę, Rzeczypospolita miała zawarty układ sojuszniczy z Francją z 19 II 1921 roku,Układ przewidywał wzajemną pomoc w razie niemieckiego ataku oraz militarną i materialną pomoc Francji dla Polski, jeśli ta zostałaby zaatakowana przez Rosją radziecką (ZSRR od 1922 r.)
W dniu 3 III 1921 w Bukareszcie zawarto sojusz z Rumunią. Układ gwarantował wzajemną pomoc na wypadek agresji Rosji sowieckiej na jedno z państw.
W dniu 25 sierpnia 1939 roku. II Rzeczpospolita zawarła układ sojusznicy z Wielka Brytanią. Traktat potwierdzał wcześniejsze gwarancje brytyjskie z 31 marca 1939 roku i gwarancje dwustronne zawarte w protokole podpisanym 6 kwietnia 1939 roku w trakcie wizyty w Londynie ministra spraw zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej Józefa Becka z brytyjskim sekretarzem spraw zagranicznych lordem Halifaksem.
Traktat był dokumentem prawa międzynarodowego, zobowiązującym obie strony do udzielenia sobie wzajemnej pomocy militarnej w przypadku agresji na jedną ze stron, lub tzw. agresji pośredniej – na terytorium Wolnego Miasta Gdańska, Litwy,
Mimo ustaleń układu zobowiązującego Wielką Brytanię do pełnej i natychmiastowej pomocy Polsce w razie agresji III Rzeszy niemieckiej na Polskę to Wielka Brytania poza wypowiedzeniem wojny III Rzeszy w dniu 3 września 1939 r. Polsce żadnej pomocy nie udzieliła
- Michał St. de Zieleśkiewicz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
6 komentarzy
1. Szanowny Panie Michale
Wszelkie umowy i traktaty są zwykłą pozoracją
Ja bym to nazwał przekornie Polski kastracją
Mającą na celu omamienie nas iluzorycznymi obiecankami
By łatwiej nas było wchłonąć ciemnymi rankami
Obecnie nas w łapy Niemców zdrajcy pchają
Sami się w pawie pióra trutnie przyozdabiają
A że chętnych na Polskę jest wielu
Więc każdy ma inną drogę do celu
Jedni czynią ukryte zamachy na Polskie elity
Inni słyszą w nasmarowanym silniku jakieś zgrzyty
Celem było by za grosz wszystko wykupić
Polski Naród rozpędzić , a ziemie podstępem skupić
Zbrodniarzy, zdrajcy uznali za ludzi godnych honoru
Będąc potomkami ,którzy należeli do tego tworu
Ogłupiony Naród kiedyś się na pewno zbudzi
Wtedy może zobaczymy w nich Polskich ludzi
Pozdrawiam
2. Pan Jacek Mruk,
Szanowny Panie Jacku,
Pięknie dziękuję
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. Briand
na tapecie. [AŁDANOW M. A. "Współcześni". Wydanie nowe, uzupełnione z portretami. Warszawa b. r. (po 1930). Wyd. "Alfa".]
I
"Jeden z najmądrzejszych działaczy politycznych Francji, dwa lata temu, w prywatnej rozmowie, powiedział: "Briand est un homme fini. C'est un grand homme a Geneve, mais pas a Paris".
Za główną winę poczytywano byłej głowie rządu bezradność, jakoby przezeń wykazaną podczas ostrego kryzysu finansowego w roku 1926. W owych ciężkich chwilach Briand kolejno oddawał stanowisko ministra finansów najrozmaitszym działaczom politycznym, sam zaś podał się był do dymisji, powrócił jednak natychmiast i stworzył nowy gabinet. Kiedy ten dziesiąty z kolei gabinet Briand'a nastąpił po jego dziewiątym gabinecie, Tardieu wśród ogólnego śmiechu Izby powitał prezesa rady ministrów: "Okazał pan wielką odwagę, śmiało przyjmując ten ciężki spadek, jaki pozostawił pański poprzednik..." [szukanie aluzji do Tuska jest nieuprawnione- dop. wladysl.]
Bez wątpienia, surowy działacz polityczny mocno przesadził. Grzebanie słowami wielkich działaczy państwowych jest rzeczą ryzykowną (Co prawda, ryzyko maleje dzięki temu, ze nikt takiego pogrzebu nie pamięta).
Briand ani trochę nie ukrywa swej przeszłości. Przeciwnie, wspomina ja bardzo wdzięcznie. O jego życiu politycznym można mówić całkiem otwarcie: jest on, bez wątpienia, jednym z najbardziej pociągających i najwybitniejszych europejskich działaczy politycznych.
Arystydes Briand urodził się w roku 1862 w Nantes, początkowo kształcił się w kolegium Saint Nazaire, nazwanym teraz jego imieniem, potem w liceum, noszącym teraz nazwę liceum George'a Clemenceau.
Na zdolnego chłopca zwrócił uwagę krajan jego, Jules Verne. Okoliczność tę natrętnie wspominają wszyscy, piszący o Briand'zie, chociaż trudno zrozumieć, w czem, właściwie, wyraził się wpływ Jules Verne'a. Może chyba w tem, że w dzieciństwie Briand pragnął zostać marynarzem. Śmierć jednego z jego krewnych, locmana, położyła kres tym marzeniom.
Pozostawiając późniejszemu biografowi historię młodości Briand'a, powiem tylko, że upłynęła w niezwykłej biedzie. Przyszły ulubieniec losu na dobitkę nie miał powodzenia w zaraniu życia. Błahy wypadek, nie zawierający nic złego, który mógł wydarzyć się każdemu dwudziestoletniemu chłopcu, bardzo mu zaszkodził. Widocznie, opanował go gniew - jest to rys najzupełniej nie-charakterystyczny dla Briand'a.
cdn.
4. Pan Władysław
Szanowny Panie,
Parafrazując wypowiedź francuskiego polityka o socjaliście Aristide Briand. można powiedzieć, że
Ukłony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
5. Niewykluczone,
Panie Michale, że jest, będzie, tak jak Pan pisze.
W każdym razie zaoszczędzę sobie widoku wisielca z pałąkowatymi nogami.
Po prostu nie znoszę widoku wisielców.
Przyglądam się czasami Igorowi Janke jak na oczach Polaków wchodzi na stołek i schodzi ze stołka. Podrepce i znowu.
Co to za życie, prawda?
Pozdrawiam.
6. Pan Władysław
Szanowny Panie,
Wspaniałe określenie Igora Janke.
Uklony
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz