Palikot skundlony POlityk.

Palikot nie zmądrzał i juz nie zmądrzeje to wiemy. Ale za takie wygadywanie głupot jak wczoraj to już powinien chyba wylecieć. Żeby poseł na sejm zajmowal się plotkowaniem w mysl zasady „powtarzajmy największą bzdurę a wreszcie ktoś w to uwierzy” wczoraj pan Palikot puścił bąka medialnego jakoby Prezydent zdenerwowany rzucił "Won gnoju!" - takie słowa, według posła Janusza Palikota, miał usłyszeć od prezydenta szef Biura Ochrony Rządu gen. Marian Janicki. Przykre, żałosne, debilne. Oczywiście kancelaria Prezydenta oraz rzecznik BOR natychmiast zaprzeczyli doniesieniom posła, ale jak zwykle ziarenko pozostało. W myśl zasady że Kaczyński jest na wskroś zły, przeciętny Kowalski skojarzy dany tekst ze sławnym już „spieprzaj dziadu” i gotowa sieczka medialna. Do tego wszystkie tabloidy internetowe opublikują to jako news dnia pod tytułem: "Prezydent do szefa BOR - won gnoju!" Jak to zrobił TVN i będzie cacy afera. Sprostowanie że rzecznik BORu zaprzecza znalazło się co prawda w samym artykule ale uwypuklony druk na stronie głównej zadziała. Skrzętna manipulacja. Teraz już będzie można śmiało powiedzieć że incydent gruziński był przygotowany przez samego Kaczyńskiego i nie będzie on tylko odpowiadał za gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz! Chociaż to trzęsienie ziemi dałoby mu się jeszcze jakoś przypisać. Za przykład niech będzie pierwszy komentarz pod tekstem: Oto język IV RP. Wstyd mi ze ktoś taki został wybrany na posła. Ważne że w „wolnych” mendiach jest traktowany jako bohater narodu…