Rząd nie ma pomysłu na reformy finansów , ale CBA nagle zaczęło działać. Walka buldogów pod dywanem

avatar użytkownika Maryla

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali wczoraj byłego szefa UOP Gromosława Czempińskiego. TVN24 od rana próbuje ustalić, w jakiej sprawie i donosi, że śledztwo w sprawie Czempińskiego dotyczy czynnego łapownictwa i operacji finansowych w sprawie jednej z największych polskich prywatyzacji, a  prokuratorzy chcą postawić zarzuty Czempińskiemu.

"Generał Gromosław Czempiński, wieloletni pracownik Wywiadu PRL oraz szef UOP, ujawnił informacje o swoim udziale w powstaniu Platformy Obywatelskiej" - pisała Rzeczpospolita

"Czempiński potwierdził w rozmowie z Niezależną.pl, że był osobą, która dała początek partii. Jak stwierdził, PO powstała dzięki jego rozmowom z politykami i długim przekonywaniu ich, że teraz jest czas i miejsce na powstanie partii. Rozmawiał z wieloma z nich, również z trójką tych, których później nazwano ojcami założycielami - Olechowskim, Płażyńskim, Tuskiem.

- Nie było łatwo im wytłumaczyć, że mogą nadać nowy impet na scenie politycznej - powiedział Czempiński. Dodał, że choć długo to trwało, PO odniosła sukces."

http://www.rp.pl/artykul/330728.html

 

Czempiński wielokrotnie krytykował Bogdana Klicha za "niefrasobliwość"

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/lista-pasazerow-byla-nie-do-zaakceptowania,1,3571565,wiadomosc.html

Sytuacja rozwojowa, jak dodamy do tego rozmontowywanie Wojska Polskiego i kolejne dymisje i odejścia z czynnej służby wielu oficerów, zaczyna być nieciekawie.

Czempiński zatrzymany. Nieoficjalnie: łapownictwo przy prywatyzacji

12:59

TVN24.PL: JEST POSTANOWIENIE O POSTAWIENIU ZARZUTÓW

Czempiński zatrzymany. Nieoficjalnie: łapownictwo przy prywatyzacji

Śledztwo w sprawie Gromosława Czempińskiego dotyczy czynnego łapownictwa i operacji finansowych przy prywatyzacji przedsiębiorstw...czytaj dalej »

http://www.tvn24.pl/-1,1725350,0,1,przypomnijmy--co-czempinski-mowil-o-powstaniu-po,wiadomosc.html

To bardzo ciekawa sytuacja. Przypomnijmy sobie wypowiedzi Gromosława Czempińskiego o tym, w jaki sposób powstawała Platforma Obywatelska. Mówił, że miał w tym swój udział - on i ludzie służb - tak zatrzymanie byłego szefa UOP komentował szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. - Ciekawe co na to premier Donald Tusk, który nadzoruje Centralne Biuro Antykorupcyjne? - zastanawiał się.

Etykietowanie:

13 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

2. KOLEJNI ZATRZYMANI ZWIĄZANI Z SLD

Łapówki w G8?



Według
naszych nieoficjalnych ustaleń chodzi o art 228 paragraf 3. Kodeksu
Karnego. Mówi on o wręczaniu łapówki osobom pełniącym funkcje publiczne.
Za takie przestępstwo grozi od 6 miesięcy do lat 8 więzienia.


Jak dowiedziała się TVN24, może to mieć związek z prywatyzacją grupy G8 w latach 1994-2004.


G8 było grupą ośmiu spółek (ENERGA Gdańska Kompania Energetyczna SA,
Zakład Energetyczny Koszalin SA, Zakład Energetyczny Słupsk SA,
Energetyka Kaliska SA, Zakład Energetyczny Płock SA, Zakład Energetyczny
Toruń SA, Elbląskie Zakłady Energetyczne SA, Zakład Energetyczny SA w
Olsztynie), które w 2005 roku w wyniku konsolidacji utworzyły Koncern
Energetyczny ENERGA SA.


O potwierdzenie naszych informacji zwróciliśmy się do Mateusza
Martyniuka, rzecznika Prokuratora Generalnego. - W tej sprawie
obowiązuje teraz embargo informacyjne. Prokuratura Generalna nie
wypowiada się na temat tej sprawy - mówi prokurator.


Nieoficjalnie: kolejni zatrzymani



RMF FM podało, że zatrzymanie ma też związek z prywatyzacją LOT-u. Tam -
zdaniem RMF - pojawia się nazwisko i firma Gromosława Czempińskiego.
Jak dowiedziała się TVN24, w całej sprawie chodziło o sumy liczone w
milionach. Od swoich rozmówców reporterka TVN24
usłyszała nawet, że gdyby zebrać wszystkie kwoty, które mieli
przyjmować zamieszani w tę aferę, to każdy z nich mógłby sobie kupić
willę na warszawskim Mokotowie.

Mec. Michał T. to także były rzecznik dyscypliny
Polskiego Związku Piłki Nożnej. W jego kancelarii usłyszeliśmy, że
mecenas jest dzisiaj nieuchwytny i nie wiadomo kiedy będzie.


Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl , zatrzymany został też Piotr D., były wiceprezes LOT oraz Andrzej P., szef rad nadzorczych kilku spółek.

http://www.tvn24.pl/12690,1725338,0,1,czempinski-zatrzymany-nieoficjalni...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. przecieki, przecieki, przecieki, gra służb

GP ma swój :

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało wczoraj generała Gromosława Czempińskiego. Portal Niezależna.pl dowiedział się, że to efekt zeznań Petera Vogla, szwajcarskiego bankiera nazywanego "kasjerem lewicy". Były szef UOP został przewieziony do Katowic i pozostaje do dyspozycji tamtejszej Prokuratury Apelacyjnej.

http://niezalezna.pl/19379-zatrzymanie-czempinskiego-po-zeznaniach-vogla

co jest kolejnym dymem, bo zatrzymanie i przesłuchanie Vogla odbyło się za Prokuratora Janusza Kaczmarka, który natychmiast "spalił" te materiały swoim wywiadem w mediach

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. Prawdziwi, zakulisowi władcy

Prawdziwi, zakulisowi władcy marionetek w III RP pozostają zakulisowi i nie włóczą się z kabaretem przechwałek po stacjach telewizyjnych, ani nie przesiadują pod swoimi nazwiskami w radach nadzorczych. A związki Gromińskiego z USA są z całą pewnością doskonale udokumentowane. Jego raportami wywiadowczymi.

Reasumując - kolejna, po Schetynie, rozprawka w gangu na poziomie "wojny" między opiekunami dwóch burdeli w jednej dzielnicy.

http://karlin.salon24.pl/366954,chwile-szczerosci

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika spiskowy

5. ale beda REPOLONIZOWAC POLSKIE banki

http://www.ekonomia24.pl/artykul/706164,758809-PKO-BP-i-PZU-sa-gotowe-wy...

Nacjonalizuj straty, prywatyzuj zyski.

To sie nawet doczekalo definicji w wikipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/Privatizing_profits_and_socializing_losses

a w naszym wydaniu mozna to skomentowac tak:
http://img100.imageshack.us/img100/7573/privatise.jpg

A jakie ekwilibrystyki slowne stosuja!:
"PKO i PZU są gotowe wykupywać polskie banki"

No jak to - skoro sa one "polskie" to czemu nastepnie pisza tak:
"PKO BP pełniłby rolę koordynatora akcji repolonizacyjnej"

Jak to REPOLONIZACYJNEJ?
Przeciez wczesniej pisali, ze to POLSKIE banki.

ale my wiemy, wiemy.
chodzi o tych idiotow co to w wolne rynki wierza.
Oni musza miec jakies hasla do powtarzania przy wigilijnym stole.
Teraz beda REPOLONIZOWAC POLSKIE banki.
Banda durni.

Pilsudski mial racje.
Niewolnicza postawa, bez swiadomosci historycznej.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.

avatar użytkownika ciociababcia

6. Gromosław Czempiński ”ROY”, „ACA” - Jaka jest wartość

słów Czempińskiego? - Sławomir Cenckiewicz
 
Urodzony w 1945 r. Gromosław Czempiński ukończył ekonomię na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Większość zawodowego życia spędził jednak w służbach specjalnych: komunistycznych (1972 – 1990) i III Rzeczpospolitej (1990 – 1996). W gruncie rzeczy w dalszym ciągu nie wiele o nim wiadomo. W odróżnieniu do wielu kompanów Czempińskiego i „gwiazd” z Departamentu I MSW w rodzaju Henryka Jasika, Aleksandra Makowskiego czy Wiktora Borodzieja jego akta osobowe są wciąż chronione przez władze wolnej Polski i zapewne znajdują się w zbiorze zastrzeżonym IPN. ... Jednak ambicji Czempińskiego nie zaspokaja wyłącznie biznes. (…)Czempiński zabłysnął jako przenikliwy analityk polityczny wieńczący świetlaną przyszłość postkomunistycznemu Stronnictwu Demokratycznemu Pawła Piskorskiego i Andrzeja Olechowskiego. Przy okazji skrytykował Platformę Obywatelską, przypominając przy tym swoją rolę w jej powstaniu w styczniu 2001 r. „Dość duży miałem w tym udział, w tym, że powstała Platforma (…) Mogę powiedzieć, że odbyłem wtedy olbrzymią liczbę rozmów, a przede wszystkim musiałem przekonać Olechowskiego i Piskorskiego do pewnej koncepcji, którą później oni świetnie realizowali (…) Z Tuskiem także rozmawiałem” – wyznał nieoczekiwanie Czempiński 3 lipca 2009 r. w Polsat News. http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=17406

ciociababcia

avatar użytkownika Maryla

7. 10-11 września 2011

Tajemnicze
związki PO

Piotr Bączek

politolog, publicysta



Platforma Obywatelska powstawała jako partia przedsiębiorców o
konserwatywnych poglądach. Jednak z czołówki Platformy dość szybko
usunięto polityków z konserwatywnego skrzydła, którzy w początkowym
okresie byli twarzami tej partii: Jana Marię Rokitę, Artura Balazsa,
Zytę Gilowską i Macieja Płażyńskiego. Tymczasem przez lata nie
eksponowano informacji, że w proces utworzenia partii angażował się
także Gromosław Czempiński, wieloletni funkcjonariusz komunistycznych
służb specjalnych, a po 1990 r. jeden z szefów UOP.

Platformę utworzono wkrótce po wyborach prezydenckich w 2000 r., w
których startował Andrzej Olechowski. W styczniu 2001 r. w gdańskiej
Hali Olivii odbył się zjazd założycielski nowej formacji. Inicjatorami
byli Donald Tusk, Maciej Płażyński oraz Andrzej Olechowski, którzy od
tego wspólnego występu nazywani byli "trzema tenorami".



Czasy aferałów

Niewątpliwie wpływ na powstanie PO miały wewnętrzne pęknięcia w Unii
Wolności. Grupa skupiona wokół Donalda Tuska, czyli działacze wywodzący
się z dawnego Kongresu Liberalno-Demokratycznego, została wykluczona z
władz UW podczas zjazdu partii w 2000 r. przez Bronisława Geremka i
Tadeusza Mazowieckiego. Tusk przegrał w grudniu 2000 r. wybory na
przewodniczącego UW.

Jednocześnie podobny proces zaistniał w Akcji Wyborczej Solidarność.
Maciej Płażyński oraz politycy Stronnictwa Konserwatywno-Liberalnego,
skupieni wokół Jana Rokity, Artura Balazsa i Bronisława Komorowskiego,
byli w tym ugrupowaniu marginalizowani przez grupę "związkową", czyli
Ruch Społeczny AWS.

Następował systematyczny przepływ działaczy UW i AWS do PO. Duży wpływ
na sukces PO miał Sławomir Nowak, który jako ówczesny lider młodzieżówki
UW "Młodzi Demokraci" wyprowadził ją w 2001 r. do PO. Członkami
Platformy zostali m.in. Janusz Lewandowski, Grzegorz Schetyna, Adam
Szejnfeld, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Paweł Graś, Bronisław
Komorowski, Konstanty Miodowicz, Aleksander Grad oraz Marek Biernacki,
Jerzy Buzek itd.

Dzięki tym partyjnym przetasowaniom, zmianie nazwy i powstaniu nowej
liberalnej formacji w społecznej świadomości zatarła się zła fama o
środowisku KLD i okresie rządów premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego,
jednego z ówczesnych liderów KLD. Na tę etykietę zasłużyli na początku
lat 90., w okresie rządów premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego, jednego z
przedstawicieli KLD. Partia ta była politycznym matecznikiem Donalda
Tuska i dużej części kierownictwa PO. Jej członkami byli gdańscy
opozycjoniści z najmłodszego pokolenia stanu wojennego, ale również
dorabiający się po 1989 r. przedsiębiorcy, lobbyści, ekonomiści,
zwolennicy szybkiej i bezwarunkowej prywatyzacji majątku narodowego.

W tym okresie dochodziło do wielu afer, przejmowania państwowych
zakładów za bezcen lub otrzymywania po znajomości lukratywnych
kontraktów. W społecznym odbiorze symbolami tych nieprawidłowości byli
właśnie liberałowie. Na początku lat 90. pojawiła się nawet potoczna
nazwa "liberałowie-aferałowie". Władze nie reagowały wtedy należycie na
afery gospodarcze, które stały się źródłem wielu fortun powstającej
elity finansowej. Hasło: "Pierwszy milion trzeba ukraść", stawało się
przepustką do elity finansowej.

Z tych lat wywodzą się związki przyszłych liderów PO z ludźmi biznesu,
zresztą wielu lokalnych szefów Platformy pochodziło z tego środowiska.
Przykładem jest choćby Mirosław Drzewiecki, wieloletni szef łódzkich
struktur liberałów. Grupy biznesowe z początku lat 90. stały się
naturalnym zapleczem Platformy, z drugiej strony jej politycy starali
się wspierać je, nawet w sytuacjach niezręcznych, rodzących wątpliwości
dla wyborców. Nawet Donald Tusk musiał się tłumaczyć z takich
znajomości. Kilka lat temu w czasie jednej z kampanii wyborczych "Życie
Warszawy" ujawniło, że w 2001 r. Donald Tusk poręczył za Andrzeja M. i
jego współpracownicę Izabelę S. Byli oni zamieszani, obok czterech
innych osób, w działania na szkodę Zakładów Mięsnych w Kościerzynie.
Według prokuratury, na skutek działania podejrzanych zakłady straciły
około 6 milionów złotych. W 2002 r. do gdańskiego sądu trafił akt
oskarżenia w tej sprawie. Tusk wyjaśniał po artykule "ŻW", że
rzeczywiście poręczył za przebywającego wówczas od sześciu miesięcy w
areszcie Andrzeja M., iż ten po wyjściu na wolność będzie stawiał się na
rozprawy w sądzie, natomiast poręczenie to w żadnym stopniu nie
rozstrzygało, czy jest on winny stawianych mu zarzutów. Szef PO
tłumaczył, że poznał Andrzeja M. w czasie stanu wojennego, a w latach
90. był on szefem publikującej książki Tuska drukarni w Gdańsku (za:
http://wybory2005.interia.pl/aktualnosci/news?inf=672750).



Czempiński - czwarty tenor

Kolejnym impulsem do stworzenia w 2001 r. partii "trzech tenorów" był
dobry wynik Andrzeja Olechowskiego w wyborach prezydenckich. Taka wersja
genezy PO obowiązywała oficjalnie prawie przez ostatnią dekadę.

Tymczasem ten nieskazitelny "mit założycielski" Platformy zburzył dwa
lata temu Gromosław Czempiński, wieloletni funkcjonariusz komunistycznej
PRL, po 1989 r. jeden z szefów UOP, a potem biznesmen i zakulisowy
gracz, jak sam to ujawnił, na scenie politycznej. Z tego powodu warto
przypomnieć postać Czempińskiego. Do komunistycznych służb specjalnych
wstąpił on na początku lat 70. ubiegłego wieku. Po ukończeniu szkoły
wywiadu rozpoczął pracę "pod przykryciem" w Ministerstwie Spraw
Zagranicznych. W 1975 r. został wicekonsulem w Konsulacie Generalnym PRL
w Chicago, ale faktycznie był rezydentem wywiadu cywilnego PRL, przyjął
kryptonim operacyjny "Roy". Doktor Sławomir Cenckiewicz w "Rz" z 17
lipca 2009 r. stwierdził, że szpiegował Amerykanów, polskich emigrantów,
Polonię i Kościół katolicki. Czempiński dokonał charakterystyki ks.
kard. Karola Wojtyły, który w sierpniu 1976 r. odwiedził Stany
Zjednoczone. W meldunku do centrali zwracał uwagę na "rewizjonistyczną"
wypowiedź Wojtyły, który podczas kilku spotkań z Polonusami miał
"wyrazić duchowe braterstwo z walką Polonii o odzyskanie Ziem Wschodnich
z Wilnem i Lwowem". Według niego, arcybiskup krakowski powiedział, że
"naród polski nie zrezygnował ze swych historycznych granic wschodnich.
(...) Dlatego z dużą satysfakcją obserwujemy wasze działania w tym
kierunku. (...) Naród polski przekazuje wam swe duchowe braterstwo w
walce o odzyskanie Wilna i Lwowa". Czempiński wskazywał również na
opinie przyszłego Ojca Świętego, że "Polonia na całym świecie jest
częścią substancji narodu i społeczeństwa polskiego". Negatywnie
oceniał, że kardynał Wojtyła "wyraźnie zawęził tutaj pojęcie narodu
polskiego tylko do tej części, która jest skupiona wokół episkopatu
polskiego".

Po zdekonspirowaniu został wydalony z USA, wrócił na kilka lat do
Polski, ale już w 1982 r. ponownie wyjechał za granicę, tym razem jako I
sekretarz Stałego Przedstawicielstwa PRL przy Biurze ONZ w Genewie.
Przyjął kryptonim operacyjny "Aca", do lipca 1987 r. kierował genewską
rezydenturą wywiadowczą. Zbierał informacje na temat sankcji
ekonomicznych nałożonych na PRL, możliwości przyjęcia PRL do
Międzynarodowego Funduszu Walutowego, uznania przez Międzynarodową
Organizację Pracy reżimowych związków zawodowych, przedstawicielstw i
delegacji amerykańskich oraz działalności Stolicy Apostolskiej,
zwłaszcza polityki wschodniej Watykanu. W lipcu 1987 r. został odwołany z
Genewy. Po 1990 r. pełnił wiele funkcji kierowniczych w UOP, był nawet
jego szefem. Po odejściu z UOP rozpoczął działalność gospodarczą,
założył firmę Doradztwo GC. Zawierał kontrakty z najważniejszymi firmami
w Polsce, zasiadał we władzach wielu spółek, doradzał najbogatszym.



Szpieg z PRL założycielem PO?

Wielkim zaskoczeniem dla opinii publicznej było ujawnienie przez
Czempińskiego, że uczestniczył w tworzeniu Platformy Obywatelskiej. Na
związki niektórych założycieli PO ze służbami specjalnymi wskazywano już
od samego początku, np. Ludwik Dorn w tygodniku "Nowe Państwo" (z
2.03.2001 r.) napisał: "Platforma Obywatelska nie jest wyłącznie
ekspozyturą "jedynki" [tzn. wywiadu cywilnego PRL - PB], ale w rękach
realnej grupy kierowniczej stanowi użyteczne, w dużym stopniu
kontrolowane narzędzie realizacji jej ekonomicznych interesów".

Nie było także tajemnicą, że Olechowski współpracował z wywiadem PRL
jako kontakt operacyjny Wydziału X Departamentu I MSW o pseudonimie
"Must", funkcjonariuszem tego samego pionu był również Czempiński. Obaj
poznali się zresztą w latach 70. W 1972 r. Olechowski został
zarejestrowany jako współpracownik wywiadu. I Departament MSW SB
najpierw wysłał go do biura UNCTAD (United Nations Conference on Trade
and Development) w Genewie, w Szwajcarii przebywał również w latach 80.,
tak jak Czempiński, z którym był silnie związany.

To właśnie Czempiński, dopiero po kilku latach, ujawnił, że miał
bezpośredni udział w zakładaniu PO. W lipcu 2009 r. w kilku wywiadach
poinformował, że był osobą, która dała początek Platformie. Według
niego, partia ta powstała dzięki rozmowom z politykami i długiemu
przekonywaniu ich, że teraz jest czas i miejsce na powstanie partii. W
rozmowie w "Polsat News" z 3 lipca 2009 r. Czempiński mówił m.in.:
"Miałem dość duży udział w tym, że powstała Platforma, mogę powiedzieć,
że odbyłem wtedy olbrzymią liczbę rozmów, a przede wszystkim musiałem
przekonać Olechowskiego i Piskorskiego do pewnej koncepcji, którą
później oni świetnie realizowali". Również kolejne odpowiedzi
Czempińskiego były zaskakujące. Stwierdził mianowicie, że to wybór
Geremka na szefa UW był impulsem do tworzenia PO, ponieważ "wypalała
się" UW: "Odbyłem ogromną liczbę rozmów w tym zakresie z członkami Unii
Wolności, uważałem, że UW przeżywa kryzys i wybór Geremka przesądza o
kryzysie w tej partii. I to był najlepszy moment, by powstała nowa
partia". Natomiast na pytanie dziennikarki o rolę Donalda Tuska w
tworzeniu PO: "To nie on zakładał? Wszyscy myślą, że to on", Czempiński
odpowiedział: "Z Tuskiem także rozmawiałem, to był ten jeden z trzech,
jeszcze Płażyński, też trzeba pamiętać".

Ówczesną wypowiedź Czempińskiego należy traktować jako swoiste jego
wotum nieufności dla rządu Tuska. Skrytykował jego rząd i jednocześnie
pochwalił próbę odbudowy Stronnictwa Demokratycznego przeprowadzaną
przez Pawła Piskorskiego i Olechowskiego. Była to więc kolejna próba
Czempińskiego stworzenia nowego bytu politycznego: "Wielu ludzi szuka
alternatywy dla tych partii, jakie są, szuka, gdzie się pomieścić,
rozczarowanych jest rządami, rozczarowanych jest, że nie znaleźli
uznania w różnego rodzaju nominacjach co do funkcjonowania w życiu
politycznym czy gospodarczym. Więc tych ludzi rozczarowanych rządami
pana premiera Tuska się na pewno sporo znajdzie".

W kolejnych wypowiedziach Czempiński łagodził swoją relację o
powstawaniu PO. Jednak Olechowski w rozmowie z "GP" nie zaprzeczył, że w
okresie tworzenia Platformy rozmawiał na temat nowej partii z
Czempińskim: "Rozmawiałem z gen. Czempińskim o nowo tworzonej formacji".
Inaczej jednak przedstawiał tamte rozmowy: "Ta konkretna formacja
narodziła się w efekcie rozmowy, jaką odbyłem z Donaldem Tuskiem w
obecności Jana Krzysztofa Bieleckiego i Pawła Piskorskiego. Za początek
Platformy można uznać moment, gdy pojawiła się wiarygodna sugestia, iż
wśród jej inicjatorów znajdzie się Maciej Płażyński" (za:
http://www.rp.pl/artykul/16,331390-Olechowski-rozmawialem-z-Czempinskim-...).


Osobą, która zaprzeczyła, że Czempiński stał za powstaniem PO, był
Maciej Płażyński, jednak był on pierwszym ważniejszym politykiem
Platformy, który został odsunięty z szefostwa partii. Wypowiedź
Czempińskiego została przez Platformę zmarginalizowana.

Znamienny jest również fakt, że nikt z kierownictwa PO nie podjął
merytorycznej polemiki z Czempińskim, tak jakby zapadła decyzja, żeby
nie wspominać o wstydliwym momencie utworzenia tej partii.



Tajemniczy biznesmen

W kontekście rewelacji Czempińskiego o procesie tworzenia Platformy
innego znaczenia nabierają informacje o tajemniczych związkach i
zapleczu rodem ze służb specjalnych. W maju 2008 r. Krzysztof Wyszkowski
- dawny gdański opozycjonista, działacz WZZ, prywatnie znajomy
liberałów - zamieścił na swoim blogu tekst, w którym opisał związki,
jakie łączyły Wiktora K. z liberałami z KLD. Ze względu na wagę tej
informacji warto przytoczyć obszerniejszy cytat z tekstu
współzałożyciela WZZ:

"O lustrację sprzeczałem się niegdyś z Tuskiem przez wiele wieczorów.
Ten skądinąd inteligentny człowiek stale zachowywał się jak człowiek
impregnowany na argumenty - nie znajdował żadnych rozumnych
kontrargumentów, ale upierał się przy swoim. Wówczas mnie to tylko
irytowało, ale teraz, po 17 latach obserwacji działań "machera z
zaplecza" (tytuł wywiadu z Tuskiem w "Gazecie Gdańskiej" z 1991 r.),
jego roli w "nocnej zmianie", sposobie budowania KLD i PO, a szczególnie
po ujawnieniu raportu o likwidacji WSI, nasuwa mi się inne
wytłumaczenie. (...) Dzisiaj wydaje mi się, że Tusk bardzo wcześnie
zorientował się w roli tajnych służb w "transformacji" PRL w III RP i,
co odróżniałoby go od większości ludzi "Solidarności", którzy za
głównego animatora "transformacji" uważali SB, dostrzegł fundamentalną
rolę WSW/WSI. Przypuszczenie to wyprowadzam m.in. z bardzo bliskich
stosunków, nawet przyjaźni, jaką nawiązał wówczas z Wiktorem K.,
wybitnym agentem WSW.

Ten bliski współpracownik Grzegorza Żemka, znanego jako "mózg" afery
FOZZ, w latach 80. zajmował się nielegalnym transferem z Zachodu
urządzeń elektronicznych objętych zakazem eksportu do krajów
komunistycznych. W tym czasie zwerbowano do biernej współpracy przy
odbiorze oficjalnie prywatnych paczek z żywnością, w których ukrywano
np. układy scalone, liczną grupę osób, które następnie znalazły się w
elicie polityczno-kulturowej III RP. Część z tych ludzi przyczyniła się
do sukcesu KLD.

W 1989 r. K. objawił się jako ktoś zupełnie inny - biznesmen
zainteresowany wspieraniem środowisk politycznych. Ofiarowywał swą pomoc
np. śp. Michałowi Falzmannowi, działaczowi "Solidarności" i członkowi
redakcji pisma "CDN - Głos Wolnego Robotnika". Falzmann wyczuł, z kim ma
do czynienia, i odrzucił propozycję. Tusk, który albo tego nie wyczuł,
albo mu to nie przeszkadzało, przyjął pomoc. Za objaw zawarcia kontraktu
można zapewne przyjąć moment, w którym "Przegląd Polityczny", z
wydawanego metodami podziemnymi brudzącego palce biuletynu, przeobraził
się w eleganckie pismo drukowane na kredowym papierze, a KLD wprowadził
się do nowych biur, do których wniesiono nowiutkie czarne meble.

Współpraca rozwijała się znakomicie - Tusk organizował spotkania KLD w
zajmującym całe piętro biurze K. w Hotelu Marriott, a K. w fotelu
pełnomocnika ministra prywatyzacji. Firma B., której WSW używało do
operacji na Zachodzie, cieszyła się pełnym zaufaniem Tuska.

Szkopuł w tym, że WSW nie była służbą suwerenną, a tylko oddziałem GRU,
czyli sowieckiego wywiadu wojskowego. Co wiedzieli agenci WSW/WSI,
wiedzieli również Rosjanie. Trzymanie pieczy nad młodymi talentami
politycznymi, które w rekordowo szybkim tempie znalazły się w elicie
władzy III RP, z pewnością było zadaniem, którego nie zlekceważyli.
(...) Tusk ujawnił, że kiedyś sporo pił i palił marihuanę. To
zaskakująco niewiele na tak bogaty życiorys, jaki stał się jego
dorobkiem. Mam poczucie, że premier Donald Tusk powinien go uzupełnić
odpowiedziami na wiele innych pytań. Na przykład takich: Jakich swoich
ludzi K. wprowadził do środowiska liberałów? Jakie korzyści otrzymał od
K.? W jaki sposób przeprowadzano rozliczenia? Czy firma B. finansowała
wydatki partyjne i czy łożyła również na prywatne potrzeby działaczy? W
jaki sposób zmieniła się osobista sytuacja finansowo-mieszkaniowa
działaczy KLD po pojawieniu się K.? Jest jeszcze bardzo wiele innych
ważnych pytań, ale, skoro życiorysy mają być w pełni jawne, premiera
będzie chyba stać na napisanie nowego życiorysu. Tym razem prawdziwego. W
wywiadzie dla "Newsweeka" Tusk oburzał się na hipokryzję Clintona,
który twierdził, że palił marihuanę, ale się nie zaciągał. Teraz okaże
się, czy Tusk się zaciągał, czy może K. wcale nie znał, służbami
specjalnymi się nie interesuje, WSI go nic nie obchodzi, a w ogóle on
jest od miłości" - kończył swój tekst Krzysztof Wyszkowski (cytat za:
http://www.wyszkowski.com.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=327:cz...).


Po publikacji tego tekstu zaległa niezrozumiała cisza...

Donald Tusk nie pozwał jego autora do sądu, nie zdementował również tych
informacji, jak i nie podjął, tak jak w przypadku rewelacji
Czempińskiego, merytorycznej polemiki z Krzysztofem Wyszkowskim. Podobną
milczącą postawę prezentowali inni politycy PO. Identyczna była reakcja
liberałów na Raport z weryfikacji WSI Antoniego Macierewicza, w którym
opisano powiązania tego przedsiębiorcy (strony 18-20 raportu).

Problemy te nie doczekały się odpowiedzi ze strony liberalnych
polityków, podobnie jak kulisy utworzenia Platformy Obywatelskiej.
Należy się jedynie dziwić, że przez cztery lata rządów szefowie PO nie
znaleźli czasu i nie wypowiedzieli się na temat tych zaskakujących
spraw, i pozostawili wiele pytań bez odpowiedzi.




http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110910&typ=my&id=my08.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

8. i kolejna analiza

http://cogito.salon24.pl/367065,tandem-ojcostwo-utracone

co zarzuca pan teraz kierownictwu PO?” – Olechowski udzielił odpowiedzi, której sens wyraźnie wskazuje na prawdziwe przesłanki decyzji:

„Jedyna rzecz, która to gwarantuje, to prywatyzacja. Nie widzę innych zabezpieczeń, bo okazuje się, że to jest taka natura homo politicus, działacza partyjnego. Ja już straciłem złudzenia co do możliwości zbudowania takiej partii, która by nie połaszczyła się na stanowiska. Ale mimo to jestem zdegustowany skalą tego, co obecnie się dzieje w spółkach Skarbu Państwa. Jestem rozczarowany polityką prywatyzacyjną Platformy. Po prostu rozpacz. Premier sam dał do zrozumienia, że będzie ręcznie kierował PKN Orlen!” [...]

Nie upłynęły dwa tygodnie po zapowiedzi Tuska, iż minister Grad otrzymał zadanie przyśpieszenia prywatyzacji i sporządzenia aktualizacji listy firm, gdy rząd PO-PSL poinformował o zmianach priorytetów prywatyzacyjnych. Lista kluczowych projektów, zawartych w rządowym „Planie prywatyzacji na lata 2008-2011” obejmuje m.in. sektor energetyki i chemii oraz sprzedaż części udziałów Skarbu Państwa w spółkach giełdowych, w tym części akcji KGHM i Lotos. [...]

Trafną ocenę gwałtownych pomysłów prywatyzacyjnych Platformy oddaje tytuł z „Dziennika” – „Rząd sprzedaje, co się da”: „Takich planów sprzedaży państwowych spółek nie było w Polsce od ponad dekady. Ministerstwo Skarbu Państwa chce w ciągu 18 miesięcy pozbyć się najważniejszych firm w branży chemicznej i energetycznej, ale także pakietów akcji Grupy Lotos i KGHM Polska Miedź. W ciągu najbliższych 18 miesięcy chce zarobić na prywatyzacji aż 36,7 mld zł, z czego ponad 25 mld w przyszłym roku.” Warto przypomnieć, że dotychczasowy 4-letni program prywatyzacji z roku 2008 zakładał wyłączenie całego sektora nafty i gazu. W rękach państwa miał pozostać Naftoport, PERN Przyjaźń i Operator Logistyczny Paliw Płynnych OLPP. To samo z PGNiG, Orlenem i Lotosem. Projekt ten wykluczał również przekształcenia własnościowe w KGHM.

Cóż wydarzyło się w ostatnim czasie, że tak gwałtownie i gruntownie zmieniono plany prywatyzacyjne? Czy powyższe zestawienie nie uprawnia do sformułowania tezy, iż powodem decyzji rządu jest groźba utraty poparcia ze strony środowisk służb specjalnych PRL i pozbawienie obecnego układu medialnego parasola ochronnego? Czy zachowania i wypowiedzi panów Olechowskiego i Czempińskiego nie wskazują jednoznacznie na zakres oczekiwań, jakie układ biznesowo – agenturalny ma wobec partii Donalda Tuska? [...]

Linki: http://cogito.salon24.pl/119304,tandem-1

http://cogito.salon24.pl/119523,tandem-2-studium-kombinacji

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

9. Andrzej Milczanowski

Andrzej Milczanowski zapewnił, że jest gotów poręczyć za generała Gromosława Cz. Leszek Miller nie wyobraża sobie, że były szef UOP brał łapówki. - Nigdy by mi do głowy nie przyszło, że jego zdrowy rozsądek, jako człowieka wywiadu, dopuści do tego, żeby złakomił się na jakieś lewe pieniądze - mówił z kolei dziennikarz śledczy Jerzy Jachowicz na antenie Polsat News.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10698435,_Jestem_gotow_p...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

10. Ciociobabcia Dobrej Nocy

sami swoi i wciąż ci sami
re zarzutów,kiedy czytałam w sieci "super doniesienia "smiech mnie ogarniał
ja te zarzuty pamietam z Tamtych lat i CO ?
tak jak wtedy słuzby POzamiataja je POd dywan,wtedy gdy będzię TRZEBA pomóc Donkowi
były wtedy zarzuty,były dowody
ale Janusz Kaczmarek,krajowy prokurator
ten sam co był przez niektórych proponowany na premiera,wcześniej ogłaszających votum nieufności
urzędującemu Premierowi,"umiejętnie zepsuł sprawe" i rozeszło sie PO kosciach
kiedyś starzy funkcjonariusze prawie,ze strzelali się z "młodszymi" o pewien sejf
ale
czujny premier Buzek zażegnał konflikt odwołujac jadacego TAM ministra sprawiedliwości
Lecha Kaczyńskiego,byłego szefa NIKu
czyżbysmy byli świadkami kolejnych POtyczek służb z prokuraturą ?
gdy
w miedzy czasie Janusz Kaczmarek,"niedoszły następca" pana Premiera J.Kaczyńskiego
chce GO widzieć w kajdankach na sali sądowejw,wyrażając swe ŻYCZENIE
USTAMI ZNANEGO ADWOKATA
jakiego szczura kolejny RAZ nam wrzucili,jako temat zastępczy używając GROMOsława,kolegę chyba kluczyka ?
a moze kolejny RAZ "spóldzielnie" zaczęły walczyć o WADZĘ ?
WSI sPOkojna,WSI wesoła

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

11. Poręczenia majątkowe w

Poręczenia majątkowe w wysokości od 3 mln zł do 500 tys. zł wyznaczyła Prokuratura Apelacyjna w Katowicach podejrzanym o korupcję i pranie pieniędzy przy prywatyzacji spółek LOT i STOEN - ujawniono w czwartek. Jeśli kaucje nie wpłyną, będą wnioski o areszt.

Zatrzymania i zarzuty były możliwe dzięki pomocy prawnej, o jaką strona polska zwróciła się m.in. do Szwajcarii, Lichtensteinu i innych państw, gdzie prokuratorzy udawali się osobiście, co pozwoliło zgromadzić dowody na temat przepływów między rachunkami bankowymi "różnych spółek".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. wsie swabodny

Były szef UOP Gromosław C. wpłacił poręczenie majątkowe w wysokości miliona złotych. Kaucje od 500 tys. do 3 mln zł wpłacili też wszyscy pozostali podejrzani o ustawianie prywatyzacji LOT-u i STOEN-u. Wszyscy wyszli na wolność, będą odpowiadać z wolnej stopy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

13. kasjer lewicy i Dochnal dla przypomnienia

Nowe zarzuty dla Marka Dochnala


Dochnal przez ponad godzinę składał wczoraj
zeznania w katowickiej prokuraturze. Śledczy zapewniają, że jego
przesłuchanie nie miało związku z niedzielnym zatrzymaniem przez CBŚ
Petera Vogla, szwajcarskiego bankiera polskiego pochodzenia, któremu zarzucono pranie brudnych pieniędzy z firm

Vogel zatrzymany za pieniądze Dochnala


Vogla zatrzymano w Warszawie na
polecenie prokuratorów z Katowic. - Jest podejrzany o pranie brudnych
pieniędzy i pomocnictwo w przywłaszczeniu majątku znacznej wartości -
mówi prokurator Leszek Goławski z katowickiego wydziału do walki z
przestępczością zorganizowaną Prokuratury Krajowej

Konta polityków czekają na sprawdzenie


Polskich Hut Stali, Cementowni Ożarów itp. -
Wątek kont pojawia się w kontekście badania finansowych przepływów -
mówi prok. Goławski, odmawiając jednak podania szczegółów.Dochnal
zeznaje też w sprawie ułaskawienia przez prezydenta Kwaśniewskiego
Petera Vogla, szwajcarskiego biznesmena polskiego

Z cyklu "Sobota prasująca"


z wielu rzeczy
:
ułaskawienie Vogla jest niezwykle bulwersujące,
podobnie sprawa nadużyć finansowych w Komitecie Młodzieży, gdy kierował
nim Kwaśniewski.

A zatem, jak można się domyślać, w trosce o prestiż byłej głowy państwa
CBA zbada przekręty w Komitecie Młodzieży, do jakich rzekomo doszło 20

Dlaczego wypuszczono "kasjera lewicy"


naruszeniem prawa bada od wczoraj prokuratura w
Katowicach na polecenie prokuratora krajowego.- Nie pamiętam tej sprawy -
mówi "Gazecie" prokurator Śnieżko. - Zastosowana została niezwykle
szybka procedura zwolnienia Vogla - zauważamy. - Rzeczywiście, ale nie umiem tego skomentować, nie wiem, co się

O tym, że trzeba sprawdzić u Pęczaka czy Łukoil ma załatwioną sprawę oraz o rosnących kosztach mercedesa


, tam poza jedną butelką jakiegoś drogiego (?)
szampana, to nie było, ona ci opisała na mailu. I teraz, no właśnie, to
jest... D.: To niech to wyśle do Vogla (?) no...F.: Czyli, nie. Rozumiem, bo to przyszło na nas., czyli wysyłamy to do Vogla, tak? D.: Tak. Ale trzeba to zaliczyć jako moja wpłatę itd

Nowe zarzuty dla Marka Dochnala


Dochnal przez ponad godzinę składał wczoraj
zeznania w katowickiej prokuraturze. Śledczy zapewniają, że jego
przesłuchanie nie miało związku z niedzielnym zatrzymaniem przez CBŚ
Petera Vogla, szwajcarskiego bankiera polskiego pochodzenia, któremu zarzucono pranie brudnych pieniędzy z firm

Ułaskawienie "kasjera lewicy" - będzie śledztwo


Prokuratura w Katowicach ma wyjaśnić, czy przy ułaskawieniu Petera Vogla,
Polaka mieszkającego w Szwajcarii, w latach 70. skazanego za
zamordowanie kobiety, nie naruszyła prawa minister sprawiedliwości w
rządzie Jerzego Buzka i jej zastępcy
Taką decyzję podjął prokurator krajowy Janusz Kaczmarek

Kwaśniewski nic nie ujawnił


Wszystko było zgodne z przepisami - zeznał w
prokuraturze były prezydent Aleksander Kwaśniewski, który ułaskawił
mordercę Petera Vogla

Peter Vogel jako 17-letni chłopak brutalnie zamordował 75-letnią
kobietę. Skazano go na 25 lat więzienia, ale w 1979 r. uzyskał przerwę w
odbywaniu kary, a w

Wassermann na tropie Vogla


Zbigniew Wassermann, minister-koordynator służb specjalnych zapowiada "działania" służb wobec Petera Vogla, szwajcarskiego bankowca, wiązanego ze śledztwami w sprawie prania brudnych pieniędzy oraz mafii paliwowej
- Myślę, że w tym momencie już bardzo dużo powiedziałem - zaznaczył

Dlaczego Kwaśniewski ułaskawił Vogla?


kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego. Wczoraj
zeznania składała była szefowa kancelarii Jolanta Szymanek-Deresz.
Prokuratura nie ujawnia treści jej zeznań. Nieoficjalnie wiadomo jednak,
że Szymanek-Deresz zapewniała śledczych, że w sprawie Vogla kancelaria prezydenta trzymała się przepisów prawa. Przed

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl