Anna Grodzka spodziewa się dziecka +18.

avatar użytkownika jwp

A raczej dzieci.

To kolejny cud Epoki Tuska i Palikota.

Jako pierwszy kraj na świecie możemy się poszczycić ciążą mnogą mężczyzny po ciachnięciu. My tu gadu, gadu o expose Premiera, a lewactwo i dewianci szukują się edukować nasze dzieci. Bohaterką tego wpisu nie jest Krzysztof „Łamany przez” Annę Grodzki. Są nim nasze dzieci i przyszłość Polski.

Posłowie podzielili się sejmowymi komisjami - link.

„…Klub Ruchu Palikota będzie przewodniczył komisjom: Edukacji i Regulaminowej. Obiema poprzednio kierowała PO. Przekazaniu ich w ręce RP przeciwne było PiS. – To groźna sytuacja, gdy przedstawiciel Ruchu Palikota zostaje szefem Komisji Edukacji. To, co głosi Palikot, podważa fundamenty, na których zbudowana jest nasza kultura – uważa Mariusz Błaszczak, szef klubu….”.

Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży (skrót EMN) – stała komisja sejmowa zajmująca się sprawami:

  • kształcenia i wychowania przedszkolnego, podstawowego, ogólnokształcącego, zawodowego, pomaturalnego i wyższego,
  • oświaty dorosłych,
  • kształcenia, dokształcania i doskonalenia zawodowego nauczycieli oraz kadr naukowych,
  • wypoczynku, kultury fizycznej i sportu dzieci i młodzieży,
  • opieki nad dziećmi i młodzieżą,
  • archiwów, polityki rozwoju nauki i postępu technicznego,
  • organizacji i kierowania nauką, badań naukowych, jednostek badawczo-rozwojowych, wdrożeń wyników badań do praktyki,
  • wynalazczości i racjonalizacji, normalizacji, metrologii i jakości,
  • korporacji i stowarzyszeń naukowych,
  • współpracy naukowej z zagranicą,
  • samorządu uczniowskiego i samorządu studenckiego oraz w jednostkach badawczo-rozwojowych
  • także sprawy realizacji aspiracji młodego pokolenia oraz społeczno-zawodowej adaptacji młodzieży.

Anna Grodzka nie ukrywała przed, ani też po wyborach swoich aspiracji do zasiadania, a nawet przewodnictwa Komisji ds. Młodzieży oraz spraw tzw. „wykluczonych”, czy też mniejszości, zapewne głównie seksualnych. Zabłysnęła też stwierdzeniem, iż wiele zabiegów refundowanych przez NFZ jest mniej ważnych od operacji zmiany płci. Po niedwuznacznej minie dziennikarza i jego merytorycznej uwadze, tak jakby się wycofała. Tak jakby. Jeżeli Panna Anna, bo jaki Pani chyba jeszcze jest panną, uważa, że operacja zmiany płci jest ważniejsza niż wiele innych refundowanych zabiegów nierzadko ratujących życie, oznacza to zapewne, iż posiada wiedzę, wiedzę medyczną. A z tej wiedzy wynika, iż takowa operacja ratuje życie lub co najmniej zdrowie osoby chorej.

Grodzka !, mamy problem.

Jak to chorej, przecież to nie choroba tylko pomyłka natury, a obcięcie lub przyszycie ma to  naprawić. Znika zatem pierwsze motywacja do refundacji. Jak zawiniła natura to raczej do gajowego lub Ministerstwa Środowiska, bo chyba najbliżej do natury. Nie słyszałem też by np. taki „członek” stwarzał zagrożenie dla życia lub zdrowia, wręcz odwrotnie. Jeżeli już to dla zdrowia psychicznego, bo mamy konflikt ciała z mózgiem. A zatem skoro to problem psychiczny to wracamy do Ministerstwa Zdrowia, a ono kieruje nas do psychiatry lub psychiatryka, w zależności od stopnia dolegliwości. I to jest właśnie problem. Problem bowiem nie tkwi w tym co mi się wydaje, tylko w tym, że się wydaje. Umysł ludzki jest w dalszym ciągu wielką zagadką. Tak jak niekiedy więcej wiemy o otaczającym nas Kosmosie, niż wnętrzu Ziemie, tak też więcej wiemy o ciele skrywającym mózg. I to wszystko co nim się dzieje, a jest dla nasz niezrozumiałe i często niewidzialne.

Problemy z płciowością należy leczyć na poziomie mózgu nie ciała. Jeżeli ktoś się boi pająków, to czy zaordynujemy wytłuczenie wszystkich pająków, lub ich przemalowanie na biedronki, czy też raczej delikwent poddawany jest terapii. Skoro nie ma psychiatria nie osiągnęła jeszcze wystarczającego poziomu by poradzić sobie z transseksualizmem, homoseksualizmem, to co ? Mamy jak w Średniowieczu każdy przypadek zakażenia „leczyć” obcinając odpowiedni członek, znacznie powyżej ogniska gangreny. Może lepiej będzie przyśpieszyć badania nad transplantacją mózgu i stworzyć Bank Wymiany Ciał. Wtedy każdy kto urodził się z inną płcią mózgową, a inną psychiczną będzie mógł zrobić „machinom” z innym zainteresowanym. Może pójść dalej. Komuś wydaje się, że jest brzydki. A inny nie może udźwignąć swoje urody, No to zamiana. I tak dojdziemy do piłkarza, który zawsze chciał być skrzypkiem, ale palce jakieś takie graślawe mu natura dała i dębowe ucho.

A co ze zwierzętami, jak można odmówić „Psu co chciał jeździć koleją” i nie zamienić go z kolejarzem, co nieraz warczy na pasażerów. Już widzę kolejki, kwitnący biznes i te tłumy ludzi z nadzieją na wejście w prawdziwą skórę. Podejrzewam, iż wśród kaktusów na pustyniach Meksyku znajdzie się nie jeden co tak naprawdę ma duszę polskiej polnej stokrotki. Skoro Bóg i natura tak często się mylą, to kto jak nie ludzi to poprawią. Fizycznie oczywiście, rzeźnickim nożem, jak fundusze za małe. Gdzieś w Azji. Tam nie takie zabiegi przeprowadzają. Nie zabierajmy się jednak to tego od strony dupy. Czy najlepszą metodą na unikanie chorób przenoszonych drogą kropelkową jest zaprzestanie oddychania ? A może lepiej mózg wysilić. Zatem Panno Anno problem tkwi w głowie, a szczególnie w waszej chorej głowie. I to nie jeden.

παιδαγωγός ( paidagogos - "prowadzący dziecko" ).

Tak jak każda ideologia, tak i lewacy i ich przydatki w postaci Ruchu Palikota oraz środowiska LGBT wiedzą, iż najskuteczniejszą metodą przejęcia Rządu Dusz i zniszczenia wroga, w tym przypadku Tradycji i Kultury w dużej mierze opartej na Wierze i Chrześcijaństwie jest wzięcie w jasyr kobiet i dzieci i wycięcie w pień wojowników. Teraz mamy inne czasy i bardziej skuteczne jest zamieszanie w głowach naszych dziatek. Mamy tego przykłady w niby purytańskim U.S.A. Stopień przesiąknięcia edukacji propagandą tych środowisk, bardzo wpływowych, jest zatrważający. Szerzenie teorii i praktyki sprawdzania swoje płciowości przez nastolatki niejako empirycznie jest nagminne. Zdarza się, iż małe dzieci są przygotowywane do operacji zmiany przez rodziców i pomocnych przedstawicieli organizacji LGBT.

Nie tak dawno W Wielkie Brytanii aresztowano pedofila, który za państwowe, a i zapewne unijne dotacje pomagał młodym chłopcom odnaleźć swoją orientację seksualną. A jak wykazało ze szczególnym okrucieństwem gwałcił dzieci, nawet swoich najbliższych znajomych. W dawnych czasach koniokrad wiedział co go czeka jak ukradnie konia, po części żywiciela i podporę farmera, kowboja. Nie wspomnę nawet co spotkałoby by gwałciciela dzieci. A teraz – „artystom wolno więcej”, ponoć zawsze, Chaplin też miał słabość do małych dziewczynek. Nie od jeden. Ot taka natura. To lepie spełniać zachcianki dewiantów nie mogących sobie poradzić ze swoją seksualności, czy też leczyć, a w skrajnych przypadkach eliminować ze społeczeństwa. Choćby przez wygnanie. Ja nie wiem czy Panna Anna ma głowie tylko kobietę i nie przesądzam sprawy. Nie sądzę jednak by osoba z taki problemem czy też schorzeniem, dysfunkcją psychiczną była odpowiednią osobą by „prowadzić” nasze dzieci. Tym bardziej za rączkę. Ku czemu poza tym ?

Co ma im do zaproponowanie, przebieranki a la senator lub dyżurny satyryk TVN-u ? A może szybki zabieg w Tajlandii. Będzie lobować w Sejmie za wprowadzeniem do przedszkoli zestawu „Mały Transseksualista”. Ostrego zestawu. Zaleci pedagogom przekonywanie dzieci, że ciało mogło być pomyłkowo dodane do duszy. Zapewne będzie gorącym orędownikiem lewackiego postępu. Mieliśmy już przykłady działalności edukacyjnej Biedronka. Kilka lat temu zorganizował spotkanie dla młodzieży szkół średnich, pod patronatem Urzędu Miasta. Bez udziału rodziców i nauczycieli. Taką miłą bejowską pogadankę. Na szczęście czujny Jan Pospieszali ją obnażył w swoim programie prezentując materiały propagujące ohydne praktyki skatologiczne i wiele innych radosnych pomysłów na homoseks. A Biedroń swoje, że oni to tylko między uda.

Jeżeli Biedroń i jemu podobni uważają, że preferencje seksualne to światopogląd, to aż się prosi o solidną reedukację takich filozofów. To właśnie są treści i przekaz jaki mają do zaoferowania sowicie opłacani przez lewackie fundacje na pasku rosyjskich służb pseudonaukowy Gender Studies. Walka z Tradycją i Wiarą. Patriotyzmem i Moralnością. Za wszelką cenę i wszelkim dostępnymi środkami. I my mamy ulec tej 1 – 1.5% mniejszości, ich „dupopoglądom”. Określenie kompetencji i stopnia bezstronności pedagoga i nauczyciela nie jest łatwą sprawą. I nie sądzę by jakakolwiek skrajność mogła uczestniczyć procesie edukacji. Są lekcje historii, geografii i języków obcych. Tam mogą się nasze dzieci uczyć o obyczajach „dzikich ludzi”. Choć dzicy sobie doskonale radzili z takimi problemami, Gdy czuli realne zagrożenie eliminowali, innym razem tolerowali, bez dźwigania ciężaru odstępstw. Chuć nie może wodzić nas za nos. Mamy jeszcze innych podpowiadaczy. Nie zalecam tłumić w sobie żadnych uczuć i skłonności. Ujściem dla nich nie powinny być jednak żadne praktyki, a rozsądna walka ze swoimi słabościami, a w szczególnym przypadku wizyta u lekarza i długotrwała kuracja. Ja na taką kurację mogę łożyć ze swoich podatków. Nie mam jednak zamiaru fundować zboczeńcom żadnych uciech.

Karty na stół.

Były już deklaracje, że tylko związki partnerskie. Teraz kolejny krok – adopcja. Adopcja wbrew naturze. Bo czym innym jest bezpłodność lub zaburzenia płodności, a czym innym prawo naturalne. Natura tak ułożyła świat, że dla dzieci potrzebna jest i matka i ojciec. Samica i samiec. Mamy przykład Holandi gdzie zarejestrowano Partię Pedofili. Gdyż sędzia uznał, że to wyborcy zdecydują o jej racji bytu. Postulaty miała imponujące. Soft porno z dziećmi w dzień, a hard w nocy. Oczywiście w telewizji. I ta troska o zwierzęta. Otóż miłośnik zwierząt, nie mylić z „Animalsem”, otóż zoofil ze względu na konieczność humanitarnego traktowania zwierząt winien skonsultować z psychologiem zwierzęcym chęć współżycia z nim swojego partnera/ partnerki, np. kozy. Pozostaje tylko pytanie ilu Doktorów Dolittle znających język i psychikę zwierząt jest na świecie.

Test Tygrysa.

Na początek dla wyposzczonych zoofili proponuję test tygrysa. Test jest prosty - zoofil - mający szczególne upodobanie do zwierząt udaje się do Afryki, w przypadku braku funduszy do najbliższego ZOO. I proponuje po wejściu do klatki seks tygrysicy. Jak ta nie kumała mowy ludzkiej to używa perswazji i zalotów. Jeżeli skończy się tylko na zadrapaniach, to jest nadzieja na kolejne randki, a może wspólne śniadanie w „łóżku”. Może się jednak okazać, iż związek zostanie skonsumowany, w całości. Sukces jest, co prawda jednorazowy, a tygrysica gdyby mogła mówić, to rzekłaby zapewne - Następny proszę.

W każdej chwili może paść klasyczny zarzut homosiów - „jesteś ukrytym pedałem !”. Nie, staram się tylko znać język i metody wroga, mojego wroga. Wroga mojej cywilizacji i wszystkiego co za tym idzie. Nie będę jednak roztaczał wizji czego się możemy po nich spodziewać, jakich kolejnych postulatów. Obawiam się, że niektóre mogłyby się im spodobać. Bo nie do końca jest tak, że „oni” są szczególnie wrażliwi i mają wyobraźnię. My też potrafimy mieć „widzenia”. Wyłóżcie zatem ciepluchy karty na stół, bo jak analizuję zadania Komisji na którą ma chrapkę Anna Grodzka, a tak naprawdę jej promotorzy, zleceniodawcy i instruktorzy, to widzę, iż to jest ich wymarzona komisja. Do każdego punktu pasują ich zamierzenia. Każdy jest idealnym narzędziem do przeorania nam mózgu i zrelatywizowania moralności i zdrowych zachowań. Dla nich normalność to nienormalność. Ale nam już nie wolno złego, a nawet merytorycznego słowa rzec. Bo się okrutny lament podnosi i walą z dział homofonii. My ciemni, zaściankowi i pełni nieuzasadnionych lęków i kompleksów. Oni Awangarda, duma postępowej Europy. Co tam macie za plecami, jakąż to kolejną nowinkę obyczajową ? Kto się jeszcze dołączy do szacownego grona wykluczonych i prześladowanych mniejszości ? Ci z pociągiem do Zakopanego ? A może wielbiciele kilkudniowych skarpet ? Niesłusznie nazywani brudasami i leniami.

Czy szczytem dobrego tonu będzie częstowanie znajomych, a może nawet przypadkowych przechodniów obgryzionym paznokciem. Blachary poczęstują plastikowym tipsem, to dopiero pyszny deser. Już widzę stadiony wypełnione zwolennikami Sado-Maso. Zabawa będzie trwała do ostatniej krwi. Bo i wampiry obecnie w modzie. Szczególnie uwodząc młode panienki i ich matki. Mamy premierę Sagi Zmierzch w polskich kinach. Tym razem mieszanej „kolorowej” parze rodzi się mały wampirem. Cudowne Bobo. Świat wcale nie zwariował, taki jest po prostu. Kolorowy i niepojęty. Nie dajmy się jednak zwieść piewcom „totalnej abstrakcji”. Musimy trzymać rękę na pulsie wariata i rozróżniać, a czasem rozdzielać kolory gdy tworzą poznawczy, a i racjonalny dysonans. Bo o zdrowie trzeba dbać, szczególnie psychiczne. Za PRL-u gnębiono nas w sferze materialnej, nie przelewało się. Zawsze czekała kolejna 5-cio latka. Oczywiście zwalczano też naszą wolność w każdej sferze naszego życia i w każdym możliwym miejscu. Od kołyski, aż po grób.

Sąsiedzi z Demoludów mieli ciut lepiej w sferze materialnej, do czasu. Bo za pysk ich trzymali mocno. Niby nic się nie zmieniło w metodach degenerowania Narodu. Tym razem jednak do walki zaprzątnęli tych, których szczególnie zwalczali. Wszelką inność, im bardziej różną od zdrowych korzeni narodu tym lepiej. Im bardziej ich gnoili za komuny, tym wierniej im będą służyć. Taka jest historyczna i psychologiczna prawidłowość. Będą mieli wpływ na większość dziedzin życia i edukacji dzieci i młodzieży, które ją kształtują. Szatański plan ?, nie. Znany też z instytucji kościelnych, doskonale funkcjonujący na całym świecie. W Europie i Azji, na każdym kontynencie. Tylko gdy czasem służy przetrwaniu zagrożonej nacji, teraz ma ją rozłożyć od środka.

„Gender i Do Przodu”.

Od przedszkola, poprzez cały proces edukacji, dorosłych też. Raczej reedukacji. Zajmą się naszymi dziećmi, a i nami w szkołach, na obozach, w domach kultury. Na uczelniach, w studenckich klubach i kołach naukowych. Już dzisiaj światli akademicy wykluczają z dyskusji Ciemnogród. Równocześnie szeroko otwierając tylnie drzwi dla niosących „ananek” oświaty. Ogródki Jordanowskie zapełnią się jedynie słusznymi związkami homo, a i ekshibicjonista znajdzie tam swoje miejsce. Nie wieczorem w zaułku, w cieniu drzewa. W biały dzień przy piaskownicy wesoły wujek się obnaży. Dzieci będą miały radochę jak nie przymierzając w trackie wizyty w McDonaldzie, a i wujek się spełni. A potem będzie już tylko z górki.

Zaopiekują się dziećmi odebranymi z patologicznych prałackich i katolskich rodzin. By nie daj Boże jakiś heteryk i faszysta nie wychował swoich następców. A to mogłoby stworzyć poważne zagrożenie dla „Nowego Kolorowego Świata”. Znamy takich opiekunów co się ślinią na samą myśl o nowym ładzie. Z komuny byli tacy co rodzinę by sprzedali dla nowej Lady. A dewiant da sobie uciąć, byle tylko się zaspokoić. Ciekawe słowo – zaspokoić. Czyli osiągnąć spokój, zadowolenie. Czyli stan wcześniejszy był co najmniej jak wiosenna burza. To może lepiej zanim On się…, to My Go… Uspokoimy

Zatroskani w Akcji...

Zajmą się archiwami, polityką rozwoju nauki. W końcu się świetnie na tym znają. Dał im przykład Hitler i Stalin jak zwyciężać mają. Też dużą wagę przykładali do tych dziedzin. Czystość rasy, wszystko co miało przedrostek nazi lub soc. A sług i spragnionych sławy i władzy nie brakowało. Jak i dzisiaj. Zorganizują i pokierują nauką i badaniami, w sobie znanym kierunku. Wdrożą wyniki badań do praktyki. Życie zacznie się gdy właściciele płodu lub Wysoka Komisja tak uzna. Jak im będzie wygodniej. Teraz wyskrobuje się w Polsce nienarodzone dzieci z zespołem Downa. Potem pozbędziemy się na wszelki wypadek tych żyjących. A następnie w wyniku badań genetycznych wysterylizujemy potencjalnych rodzicieli takich istot. A może też myślących inaczej. Inaczej niż po ich myśli. Wrócą do zakładów pracy „Kółka Racjonalizatorskie”. Zracjonalizują wszelką moralność i odpowiedzialność. A „Władczynie Brzuchów” uzyskają proste narzędzia do pozbycia się konsekwencji przygody na dyskotece lub licealnej orgietki.

Bo łatwiej będzie się pozbyć niechcianego bachora, niż ustalić ojcostwo i udźwignąć wspólnie odpowiedzialność. Nie poruszam tu tematu gwałtu i prawdziwego zagrożenia zdrowia matki. To osobny i trudny temat. W zakresie Komisji Panny Grodzkiej będzie też współpraca naukowa z zagranicą. Ma już pewne doświadczenia, choćby przy zmianie płci. Tylko z jaką zagranicą będziemy współpracować. Z Chinami w zakresie regulacji urodzin i polityki parorodzinnej oraz ze Szwajcarią i Kliniką Dignitas w celu rozwiązania nabrzmiałego problemu opieki nad starszymi ludźmi. Bo przecież młodzi zamiast tracić czas na opiekę nad rodzicami i dziadkami mogliby się zabawić w lokalnym klubie ogólnopolskiej sieci „Madami”. Z całodobowym dyżurem Klubowej Kliniki Aborcyjnej. Tak profilaktycznie pastylka wczesnoporonna po każdym partnerze. Samorządy uczniowskie i studenckie zgodnie z parytetami zawsze na Przewodniczącego/gą wy biorą biseksa lub hermafrodytę. Tu demokracja pozostawi pewną dowolność. A jednostki badawczo-rozwojowe rozwiną i udoskonalą metody rozwoju nowego, kolorowego jak tęcza na księżycu społeczeństwa. Chyba, że się Twardowski w Narodzie rozsierdzi i podstępem da radę Szatanowi. Bo jak widać normalna walka to już nas nie czeka. A jak już zaspokoją aspiracje młodego pokolenia i swoje i zaadaptują dzieci i młodzież do Nowego Świata, to Słońce zgaśnie i problem się sam rozwiąże. Dlaczego słońce ?, bo na nim ani Grodzka, ani też Biedroń nie wylądują.

Gdybym miał więcej czasu i dotacje z Unii, to chętnie bym ten temat szerzej opracował. Ponieważ nie tylko dziurawienie naszego portfela jest ważne. Równie ważne jest kąsanie zatrutym zębem pseudo-postępu tego co jest naszą opoką.

A Zbawicielom Naszych Średniowiecznych Dusz mogę tylko rzec –

Pani Aniu, dzieci z tego nie będzie. Ciąża jest urojona, a wasze pomysły są poronione już w zarodku. Ciekawe tylko jak długo ludzie się będą nabierać na wasz lewacki lep To będzie jednak "ostatnie kuszenia człowieka".

A jak trzeba będzie to pomożemy wam ten „lewacki płód” z kacapskich łbów usunąć.

I obiecuję, że będzie to humanitarne, co najmniej jak wasze metody.

Odziedziczone po „Главным врачу”.

A teraz z innej beczki.

W ramach parytetów, choć kolejność szowinistyczna.

3 komentarze

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Pani JWP,

Szanowna Pani,

Gdzieś czytałem, że przewodniczący komisji nauki, ten od palikota jest optykiem bez matury.

Stalinizm wraca

Nie matura, lecz chęć szczera.

Ta ciotka Grodzka to ma dziecko z armią radziecką ?

Uklony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika jwp

2. Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

Witam,
tak mi się wydaje, że ma jest jakby "zapłodniona" przez Bolszewików z Krytyki Politycznej i Środę.

Pozdrawiam

JWP

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

3. Pani JWP,

Szanowna Pani,

Nigdy bym towarzyszki środy nie posądzał o takie zdolności.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz