Kto pozwolił na wjazd 2 autokarów z bandytami z Niemiec do centrum Warszawy?
Przede wszystkim zadajmy sobie to pytanie:
"Kto pozwolił na wjazd 2 autokarów z uzbrojonymi komunistycznymi bandytami z Antify z Niemiec — do centrum Warszawy?"
Jest parę tajnych służb w PRL-bis — widocznie jedak mocno sowieckich — których zadaniem jest niedopuszczenie do tego, by zapewnić jakimkolwiek bandytom, także i komunistycznym, możliwośc dotarcia tam gdzie chcą oraz dania im swobody do zbrodniczych działań na wybranym przde nich terenie.
W tym przypadku, zezwalając bandytom na wjazd do Warszawy — te wszystkie postsowieckie tajne służby w PRL-bis działały w interesie bandytów atakujących w Warszawie uczestników marszu i policję...
Towarzysz rezydent z ramienia WSI — już znalazł winnych tych bandyckich napadów twierdząc:"Odpowiedzialność powinna obciążać organizatorów." [sic!]
Jest to postbolszewicka prowokacja władz PRL-bis na dużą skalę — bo policji w Warszawie także nie interesowało łapanie bandytów atakujących uczestników Marszu. Zamiast tego — jak pisze carcicna:
Plac Konstytucji ok. godz. 16. Policja dopinguje się do działań okrzykami jak w tytule (bandziorów z knajpy) i goni grupkę ONR-owców z Łodzi oraz MW.
napisz pierwszy komentarz