Jeszcze Polska nie zginęła
Można było przewidzieć, że Marsz Niepodległości będzie zakłócony, można było przewidzieć, że „ktoś” będzie chciał sprowokować zamieszki, można było przewidzieć, że …, ale nie, nie zrobiono nic, aby legalny przemarsz Polaków patriotów w dniu Niepodległości, po prostu się odbył.
Policja, jak słyszeliśmy z ust organizatorów Marszu, jest przygotowana do ochrony legalnej manifestacji, że ma materiały operacyjne i logistyczne. Wie, że z Niemiec i nie tylko, chcą przybyć bojówkarze, by rozbić i zatrzymać Marsz. Rzeczywiście mieli dużo czasu, aby się przygotować.
I co?
I nic, wyszło jak wyszło. Kwadrans przed piętnastą sytuacja była taka, że uczestnicy Marszu zbierali się w południowej części Pl. Konstytucji, a po przeciwnej stronie, ulica dalej, stał żelbetonowy mur blokujących. Dlaczego tak się stało? Bo pani HGW, pełniąca aktualnie służbę w Ratuszu zezwoliła blokującym na manifę. A co tam, niech się dzieciaki rozerwą. To na rękę PO, żeby spowodować zamieszanie a najlepiej, żeby były i ofiary albo choćby popalone samochody, powybijane szyby i dramatyczne relacje dyżurnych reporterów. Później w tvenach będzie można powiedzieć, że wszystko przez tych patriotów od kaczora i dość już tego, za rok trzeba będzie się głęboko zastanowić, czy zezwolić na Marsz ale również i na miesięcznice smoleńskie. Spokój najważniejszy. POrządek musi być.
Byłem, widziałem, udało mi się ujść z życiem i dlatego piszę: nie wierzcie telewizji, prawie wszyscy coś kręcili. To nie czasy jaruzelskie, teraz wszyscy coś mają do filmowania. Z pewnością zaraz będziemy mieć multi zdjęć i filmów w Internecie. Będziemy mogli przeanalizować przebieg zdarzeń i odpowiedzieć sobie na nurtujące dziś pytania, choć i tak wiadomo o co chodzi. Wiemy jaka jest tendencja, jakie dyrektywy z Unii nadchodzą; odchodzimy powoli od państw narodowych, należy walczyć z patriotyzmem jak z zarazą, wybić ludziom z głowy te fanaberie, a jak się nie uda tłumaczeniem, wymyślą inne restrykcje, przecież mają większość – Polacy zagłosowali i to nie dawno, więc o co chodzi. Piłkarze orła na piersi już nie mają (stracili go akurat w Dzień Niepodległości i ...za karę mecz z Włochami, w słabym stylu przegrali), ciekawe, kiedy zabronią śpiewania hymnu narodowego bo np. polskiej flagi na rejestracji samochodowej nie ma już dawno.
Wracając do meritum, wielotysięczny Marsz doszedł do celu, to najważniejsze, chociaż szedł dookoła Warszawy i bez asysty policji – czyli nie był chroniony jak nakazuje prawo. Przed pomnikiem Romana Dmowskiego odbyły się uroczystości, zabrali głos organizatorzy, odśpiewano hymn narodowy, powiewało tysiące biało czerwonych flag, było mnóstwo transparentów. Nie zdążono tylko złożyć wieńca, bo nagle zgromadzeni usłyszeli donośny głos: -Tu Policja, zgromadzenie jest nielegalne, rozejść się bo użyjemy pałek i środków chemicznych, ble, ble, ble. To w wielkim skrócie. Najpierw konsternacja, niedowierzanie i śmiech, przy trzecim ostrzeżeniu wszyscy jak jeden mąż, odśpiewali ponownie hymn polski, tym razem było o wiele głośniej i jakoś inaczej - mnóstwo czerwonych racy, aż dreszcz przeszywał całe ciało. ...Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy.
Zbyszek
- KWORUM - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Panie Zbyszku
Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy.
A jak sie dzisiaj okazało w całej Polsce, jest nas miliony, a bardzo młodych bardzo dużo.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy.
Moje serce dzisiaj rosło, kiedy patrzyłam na Polaków będących RAZEM, JEDNYM SERCEM...JEDNYM DUCHEM...
Polska żyje i żyć będzie...!
A wszyscy OBCY...ONI się Nas boją...
***
Serdecznie Pozdrawiam.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
3. Naturalnie, ze nie zginie
nie z takimi zaprzancami sobie radzila.
Oto obraz bydlecego znikczemnienia, a jednoczesnie poczatek zwyciestwa...
Kontr-manifestacja byla nielegalna w swietle prawa, szczegolnie w swietle nawolywania do przemocy, wraz z zapowiedzia pozaprawnych metod dzialania. Pani Waltz - profesor Uniwersytetu Prymasa Tysiaclecia, dzialala tu zapewne swoja sprawdzona metoda "odnowy" w Duchu Swietym.
Jesli sie nie nawroci bedzie przeklet razem z metropolita dopuszczajacym ja do wykladow na uniwersytecie Prymasa Tysiaclecia.
Wojciech Kozlowski
4. Nie krzyczał by się rozejść, co byłoby zrozumiałe
Rzucał jakiś kuriozalny tekst: "Prosimy o opuszczenie miejsca zgromadzenia osoby postronne, kobiety w ciąży, posłów i senatorów oraz inne osoby posiadające immunitet".
To znaczy, że inni mieli się nie rozchodzić? Albo, że jak odejdą senatorowie i kobiety w ciąży, to zaczną pałować jak leci? Kto im pisze takie "przemówienia"?