Grecja ma już dość bycia "kozłem ofiarnym"
Wyraźny szok wywołała poniedziałkowa decyzja premiera Grecji Jeoriosa Papandreu o rozpisaniu referendum w sprawie przyjęcia uchwalonego w zeszłym tygodniu przez szczyt UE pakietu pomocy dla Grecji przewidującego jeszcze ostrzejsze oszczędności i ubezwłasnowolnienie tego kraju w dziedzinie finansowej. Dotychczasowe "plany pomocy" spowodowały spadek PKB Grecji o ponad 2% w roku 2010 oraz ok. 7% w 2011, a także drugi już rok trwające nieustanne strajki oraz protesty społeczne. Wyraźnie widać, że grecki rząd znalazł się pod ścianą i nie jest po prostu w stanie wprowadzać wykoncypowanych w UE /głównie w Niemczech/ planów wbrew własnemu społeczeństwu.
Wszyscy zauważyli wczorajsze spadki na europejskich giełdach, natomiast mało kto zwrócił uwagę na jedną bardzo istotną informację. Oto wczoraj premier Papandreu wymienił nagle całe dowództwo greckiej armii na swoich ludzi. Dawni dowódcy byli mianowani jeszcze przez partię konserwatywną Nowa Demokracja, czyli obecną opozycję. Ciekawe, czy była to próba uchronienia się przed ewentualnym puczem wojskowym, czy też przygotowanie do wprowadzenia czegoś w rodzaju stanu wyjątkowego przez samego Papandreu. Na razie premier twierdzi, że uzależnia swoje postępowanie od wyników piątkowego głosowania w greckim parlamencie nad wotum nieufności dla swojego rządu.
Cztery miesiące temu, w lipcu napisałam notkę "O prezydencji i o Grecji" /TUTAJ/, w której stwierdziłam:
"Zamiast tego przydziela się nowe pożyczki, o których z góry wiadomo, że są niewystarczające, i prowadzi się idiotyczną propagandę, czyniącą Grecję kozłem ofiarnym, odpowiedzialnym za całość kryzysu strefy euro. Wszyscy wyśmiewają się z leniwych Greków, nazywają Grecję "krajem na sprzedaż" i niby to żartem wysuwają oferty kupna greckich wysp. Co więcej z powagą przewiduje się, że jakakolwiek poprawa może nastąpić najwcześniej za kilkanaście lat. Nikt jakoś nie bierze pod uwagę możliwych reakcji samych Greków, którzy już teraz protestują w sposób gwałtowny, a wkrótce będą mieli tego jeszcze bardziej dość.
Przy zachowaniu wszelkich proporcji, sytuacja przypomina postępowanie Wielkiej Brytanii i Francji z Niemcami po pierwszej wojnie światowej. Z całą bezwzględnością ściągano reparacje wojenne, potem doszedł Wielki Kryzys i w efekcie zaczął rządzić Hitler. Co było dalej - wiadomo.
Oczywiście mała Grecja nie jest w stanie narozrabiać tak, jak Niemcy. Może tam jednak powstać dyktatura wojskowa lub coś w rodzaju Komunistycznej Republiki Grecji. Ja wcale nie żartuję. W latach 1944 - 1949 w Grecji toczyła się krwawa wojna z tamtejszymi komunistami. Panowali oni nad ponad 1/3 terytorium kraju, a chwilami udawało im się opanować prawie całe Ateny. Gdyby nie wojska brytyjskie, a później Amerykanie, to komuniści by wygrali tak, jak w Jugosławii. Z drugiej strony w 1967 doszło w Grecji do przewrotu wojskowego, władzę przejęła junta "czarnych pułkowników" i rządziła przez siedem lat, aż do nieudanej inwazji na Cypr w 1974 r.
Jeśli będzie się brało pod uwagę tylko interesy banków i światowej finansjery, doprowadzając naród grecki do desperacji, to któreś z tych wydarzeń może się powtórzyć.".
Dzisiejsze reakcje kół finansowych, polityków i mediów wskazują na to, że strefa euro usiłuje kontynuować dotychczasową politykę. Analitycy banku Morgan Stanley uważają, że "Porażka Papandreu rozwiąże problem" /chodzi o piątkowe głosowanie/, Angela Merkel wzywa Papandreu "na dywanik" i organizuje nadzwyczajne spotkanie przed szczytem G20. Szef KE, Jose Barroso apeluje o jedność i straszy Grecję "nieobliczalnymi konsekwencjami". Dziennik "Die Welt" stwierdza trzeźwo: "Odejście Grecji od strefy euro to tylko kwestia czasu.".
Ma rację. Już dawno Grecja powinna była ogłosić bankructwo /lub przynajmniej czasową niewypłacalność/, należało wprowadzić moratorium na spłatę jej długu i przygotować opuszczenie przez ten kraj strefy euro. Konieczny program oszczędnościowy nie powinien powodować tak ostrej recesji. Kunktatorstwo polityków strefy euro, a zwłaszcza Merkel i Sarkozy'ego będzie teraz drogo kosztować całą UE.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. Tusk za wczesnie całował Merkel po ręcach
a Belka za szybko rezygnował z suwerenności gospodarczej Polski, efekt domina.. a w kolejce Hiszpania i Włochy
EFSF zawiesza emisję obligacji dla Irlandii
że w związku z napięciami na rynkach zawiesza sprzedaż obligacji,
służącą pozyskaniu 3 mld euro w ramach pomocy eurolandu dla Irlandii.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Maryla
Kunktatorstwo właśnie się mści.
3. RE: Grecję kozłem ofiarnym
Pani zapewnie nie wie, że Grecja bankrutowała 6 razy. Nigdy też nie spłacała swoich zobowiązań a do UE weszła przy pomocy oszustwa. O jakim kunktatorstwie mowa? Pani chyba nie dostrzega, że spuszczają Europę na dno, wzorem FED, bez nadmiernych i gwałtownych wstrząsów? Chce pani gwałtownej i niekontrolowanej zapaści Europy z powodu oszustów?
Pani to tak zdaje się lubi pisac na każdy temat a jak poczytać to nie ma w tych tekstach ani sensu ani znajomości tematu. Coś w stylu dyskusji użytkowników portalu Wykop.pl
4. @Sierota
Na miłość boską, po co Pan czyta mój blog !!! Jest tyle innych, lepszych i ciekawszych :)))
5. Grecja
Sprawa jest złożona. Unia doskonale wiedziała, że Grecja nie ma produkcji, ma zajoba na temat zagrożenia ze strony Turcji i w ogóle (niewola wenecka, potem turecka, a jeszcze Hitler) i zbroi się mocniej niz inni, ma dużą spuściznę po komunistach i sympatie lewicowe, lewe prawo pracy, multum urzędników, niespłacone 15 miliardów olimpiady i sama się nie wyżywi, bo przez większość roku nie ma wody, a oliwki jako jedyne źródło żarcia to przymało. Przyjmowali ją do euro, bo biurokratom marzył się ZSRR Europy.
6. @amica
Oto właśnie chodzi. Niemcy i Francja doskonale wiedziały o sytuacji Grecji i "hodowały długi", aby teraz zwalać winę za cały kryzys całej UE na ten niewielki w końcu kraj.