1. Pora obiadowa. Na pasku telewizji (...) pojawia się napis, że Boeing lecący ze Stanów ma problemy z lądowaniem. Krąży nad lotniskiem, pozbywając się paliwa. Są problemy z podwoziem. Samolot będzie lądować awaryjnie. Na miejscu, z nogami w blokach startowych, są wszelkie możliwe służby: straż pożarna, policja, ratownicy medyczni. Część ulic w pobliżu Okęcia jest zamkniętych. Znamy numer samolotu, nazwisko pilota, liczbę pasażerów. Znamy dokładną godzinę wylotu i spodziewaną godzinę przylotu. Znamy liczbę pasażerów. Wiemy, że pas startowy został wylany pianą. Eksperci przewidują, że nie będzie większych problemów z lądowaniem, raczej obawiają się o ewakuację. Samolot ląduje awaryjnie, bez podwozia. Na szczęście, wszystko kończy się szczęśliwie.
Wszystko jest filowane, i to z wielu ujęć.
2. Sobotni poranek. Tuż po dziewiątej rano dzwoni do mnie Ojciec, mówiąc, że powinnam włączyć telewizor, bo coś się stało z samolotem prezydenta. Rzeczywiście, podobno Jak-40 z 87 osobami na pokładzie rozbił się w Smoleńsku. Podobno przeżyły tylko trzy osoby. Inny kanał - no, niestety, samolotem leciał również Jarosław Kaczyński i wiele osobistości ze świata polityki. Inny kanał - nie, to był TU-154 ze 123 osobami na pokładzie. Wiadomo, że nikt nie miał prawa przeżyć, stąd też i brak akcji ratunkowej. Podobno na miejscu katastrofy była straszliwa mgła. Na filmie widać koła samolotu i snujące się wokół postacie, raczej znudzone, niż zmęczone. Podobno cztery razy podchodzili do lądowania.
Zaczyna się ckliwy melodramat, majcy spacyfikować nastroje: refleksyjne zdjęcia ofiar, nastrojowa muzyka, czerń, łzy ...
Pomimo tego, że do Smoleńska poleciał osobny samolot z dziennikarzami, i pomimo licznej delegacji oczekującej na lotnisku, nie ma ŻADNEGO - ale to ABSOLUTNIE żadnego - filmu z próbnego podejścia, próby lądowania, akcji ratunkowej. Nic. Niente. Nikomu nie przyszło do głowy wyciągnąć komórkę i nakręcić ujęcia samolotu, który zbliża się do lotniska we mgle. Dziwne? Może. Ale chyba - niekoniecznie.
Jedyne, co wiemy na pewno, to to, że nikt nie miał prawa przeżyć i to, że samolot był sprawny w 120%.
Jeszcze inny kanał - ponoć to był TU-154 z 96 osobami na pokładzie. Wszyscy nie żyją. Skąd wiadomo? Bo nie mieli prawa przeżyć ...
I to ostatnie, jako jedyne, możemy przyjąć chyba jako pewnik w przypadku katastrofy smoleńskiej.
kundli obszczekujący dzisiejsze lądowanie na Okęciu słowem nie wspomniał Protasiuka...a to właśnie Protasiuk dokanał cudu na irackim lotnisku ladując rządowym Tu-154 w warunkach zerowej widoczności, bo w czasie burzy pustynnej, czym zdobył sobie ogromne poważanie i szacunek obserwujacych z zpartym techem lądowanie Tu asów lotnictwa myśliwskiego armii amerykańskiej...a lepszych ponad amerykańskich pilotów myśliwskich w świecie nie ma...ale przyjdzie czas, że wyjaśnimy wszystko, bo nikt, bez względu na stopień zdemoralizowania i tchórzostwa, nie ma prawa opluwać ani honoru oficera Wojska Polskiego ani tym bardziej zmarłego, który nie może bronić się.
a Tym ,ktorzy polecieli ostatnim Lotem do Nieba,Modlitwa z głębi serca
WAS,nikt nie poprowadził,tak jak zrobili to Polscy Kontrolerzy Lotu,Was nie oczekiwano i nie chciano
Wieczny odpoczynek racz IM dać Panie
"Boeing awaryjnie wylądował - bez otwartego podwozia, na betonowym pasie. Na pokładzie było 230 pasażerów. Nikt nie doznał obrażeń. Samolot jest w całości" - pisze Marta Kaczyńska na swoim profilu na Facebooku.
TO Dwa Dni dla Tych co odeszli ,
kiedy powoli,rzeczywistośc zaczyna się wdzierać
w Spokój minionych Dwu Dni,
zaczyna się codzienność,
dzięki Bogu,ze na Cmentarzach nie było tych hien
a jesli były ,to nikt ich nie widział ani nie słyszał,
Nasi Zmarli podarowali nam Ciszę i Spokój
i Zadumę
serdeczne wsparcie dla PANI MARTY
nawet nie wyobrażam sobie jak bardzo musi Cierpieć
Na szczęscie ta trochę Mniejsza Połowa jest z NIĄ
8 komentarzy
1. Pamięci załogi TU-154 lot do Smoleńska
Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie....
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Wieczny odpoczynek...
+
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci na wieki wieków. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen.
+++
Cześć Ich Pamięci!
++++++++++ ++++ ++.+.
***
Sierota...Dziękuję...
Serdecznie Pozdrawiam.
ZOBACZ => DLACZEGO PAD zawetował Nowelizację ustawy Prawo oświatowe?! <=
3. Okęcie-Smoleńsk. Dramatyczne różnice.
http://odchudzanie.salon24.pl/359572,okecie-smolensk-dramatyczne-roznice
1. Pora obiadowa. Na pasku telewizji (...) pojawia się napis, że Boeing lecący ze Stanów ma problemy z lądowaniem. Krąży nad lotniskiem, pozbywając się paliwa. Są problemy z podwoziem. Samolot będzie lądować awaryjnie. Na miejscu, z nogami w blokach startowych, są wszelkie możliwe służby: straż pożarna, policja, ratownicy medyczni. Część ulic w pobliżu Okęcia jest zamkniętych. Znamy numer samolotu, nazwisko pilota, liczbę pasażerów. Znamy dokładną godzinę wylotu i spodziewaną godzinę przylotu. Znamy liczbę pasażerów. Wiemy, że pas startowy został wylany pianą. Eksperci przewidują, że nie będzie większych problemów z lądowaniem, raczej obawiają się o ewakuację. Samolot ląduje awaryjnie, bez podwozia. Na szczęście, wszystko kończy się szczęśliwie.
Wszystko jest filowane, i to z wielu ujęć.
2. Sobotni poranek. Tuż po dziewiątej rano dzwoni do mnie Ojciec, mówiąc, że powinnam włączyć telewizor, bo coś się stało z samolotem prezydenta. Rzeczywiście, podobno Jak-40 z 87 osobami na pokładzie rozbił się w Smoleńsku. Podobno przeżyły tylko trzy osoby. Inny kanał - no, niestety, samolotem leciał również Jarosław Kaczyński i wiele osobistości ze świata polityki. Inny kanał - nie, to był TU-154 ze 123 osobami na pokładzie. Wiadomo, że nikt nie miał prawa przeżyć, stąd też i brak akcji ratunkowej. Podobno na miejscu katastrofy była straszliwa mgła. Na filmie widać koła samolotu i snujące się wokół postacie, raczej znudzone, niż zmęczone. Podobno cztery razy podchodzili do lądowania.
Zaczyna się ckliwy melodramat, majcy spacyfikować nastroje: refleksyjne zdjęcia ofiar, nastrojowa muzyka, czerń, łzy ...
Pomimo tego, że do Smoleńska poleciał osobny samolot z dziennikarzami, i pomimo licznej delegacji oczekującej na lotnisku, nie ma ŻADNEGO - ale to ABSOLUTNIE żadnego - filmu z próbnego podejścia, próby lądowania, akcji ratunkowej. Nic. Niente. Nikomu nie przyszło do głowy wyciągnąć komórkę i nakręcić ujęcia samolotu, który zbliża się do lotniska we mgle. Dziwne? Może. Ale chyba - niekoniecznie.
Jedyne, co wiemy na pewno, to to, że nikt nie miał prawa przeżyć i to, że samolot był sprawny w 120%.
Jeszcze inny kanał - ponoć to był TU-154 z 96 osobami na pokładzie. Wszyscy nie żyją. Skąd wiadomo? Bo nie mieli prawa przeżyć ...
I to ostatnie, jako jedyne, możemy przyjąć chyba jako pewnik w przypadku katastrofy smoleńskiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. i żaden z tych medialnych
kundli obszczekujący dzisiejsze lądowanie na Okęciu słowem nie wspomniał Protasiuka...a to właśnie Protasiuk dokanał cudu na irackim lotnisku ladując rządowym Tu-154 w warunkach zerowej widoczności, bo w czasie burzy pustynnej, czym zdobył sobie ogromne poważanie i szacunek obserwujacych z zpartym techem lądowanie Tu asów lotnictwa myśliwskiego armii amerykańskiej...a lepszych ponad amerykańskich pilotów myśliwskich w świecie nie ma...ale przyjdzie czas, że wyjaśnimy wszystko, bo nikt, bez względu na stopień zdemoralizowania i tchórzostwa, nie ma prawa opluwać ani honoru oficera Wojska Polskiego ani tym bardziej zmarłego, który nie może bronić się.
5. Wielkie słowa wspólczucia Dla Rodzin Pilotów i Obsługi
a Tym ,ktorzy polecieli ostatnim Lotem do Nieba,Modlitwa z głębi serca
WAS,nikt nie poprowadził,tak jak zrobili to Polscy Kontrolerzy Lotu,Was nie oczekiwano i nie chciano
Wieczny odpoczynek racz IM dać Panie
gość z drogi
6. "Boeing awaryjnie wylądował -
"Boeing awaryjnie wylądował - bez otwartego podwozia, na betonowym pasie. Na pokładzie było 230 pasażerów. Nikt nie doznał obrażeń. Samolot jest w całości" - pisze Marta Kaczyńska na swoim profilu na Facebooku.
Dalej odnosi się do lądowania Tupolewa. "Dnia 10 kwietnia 2010 roku TU-154M obniżywszy się znacznie poniżej 100m po zderzeniu z błotnistym podłożem miał się rozpaść na drobne kawałki " - pisze Kaczyńska.
Córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej nie rozwija swojej myśli, o komentarze do tego wpisu prosi innych użytkowników serwisu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. A pod artykułem z odnośnika wyżej
komentarze skundlonych dyżurnych cyngli. Niewyobrażalne, jak nisko można upaść.
8. Dwa Dni bez cyngli,kundli i szczekaczek
TO Dwa Dni dla Tych co odeszli ,
kiedy powoli,rzeczywistośc zaczyna się wdzierać
w Spokój minionych Dwu Dni,
zaczyna się codzienność,
dzięki Bogu,ze na Cmentarzach nie było tych hien
a jesli były ,to nikt ich nie widział ani nie słyszał,
Nasi Zmarli podarowali nam Ciszę i Spokój
i Zadumę
serdeczne wsparcie dla PANI MARTY
nawet nie wyobrażam sobie jak bardzo musi Cierpieć
Na szczęscie ta trochę Mniejsza Połowa jest z NIĄ
gość z drogi