Połowy tygodnia (42.)

avatar użytkownika tu.rybak
Kończy się drugi tydzień po wyborach i nic. Media spekulują kto z kim i na jak długo. Spekulacje te są bezwartościowe - za jakiś czas wszystko będzie widać - a my i tak wiemy jak kończą spekulanci...

Tymczasem premier jakoś zaginął. Widać nie jest potrzebny skoro rządzi się samo. Co prawda wydaje się, że jest dużo i szybko do zrobienia (np. czeka majowy projekt ustawy budżetowej powiększony o wydatki wyborcze), a tu nic. Ale to chyba tylko mi się tak wydaje, z mediów nic takiego nie wynika...

No więc premier zaginął, zacząłem szukać po tytułach. Mam! Obiecywał cudowne rozmnożenie pieniędzy. Został zatrzymany. Zaglądam, nie o nim... Mam! Wielki talent z Peru zagra w Bundeslidze. Nie, też nie...

Jest! Rozmawiał przez telefon z Merkel. Jednak transfer! Z tym, że pewnie kasy - po co Niemcom gracz trzecioligowy?

Skoro już zeszło mi na Europę i pieniądze, to warto przypomnieć, że w ten weekend będzie miał miejsce nic nieznaczący szczyt poświęcony walącej się strefie euro. Tusk wczesniej pojechał na eurokonferencję: "zyski prywatne - długi państwowe" (czy jakoś tak) i spytany o przewidywane rezultaty szczytu powiedział: Nie jestem wróżką, więc nie chcę prognozować, jak się skończy Rada Europejska, ale intuicja mi podpowiada, że nie skończy się jakimś ostatecznym finałem, bo walka z kryzysem będzie procesem trwającym długi czas

Co racja, to racja. W ten sposób przyznał biedak, że jak się spotkają, to nic nie ustalą, gdyż prawdziwe spotkanie decydentów odbędzie się później i to bez Tuska... Choć nie jestem specjalistą, to już wiem, że postanowią odciągnąć podjęcie decyzji przez dodruk pieniądza, długi będą rosły i niedługo krach będzie większy... A takim Amerykanome dług się już nie powiększa - no, ale oni decyzje przygotowali przez kilka dni, nie przez kilkanaście miesięcy. I na dodatek je podjęli. A eurosocjaliści? W życiu...

Tymczasem w kraju wraca nowe. Szefem radiowej Jedynki został Dąbrowa znany wcześniej z "TOK FM" czy "Szkła kontaktowego", służby zaczynają sprawdzać "paprykarzy" bo zamiast siedzieć cicho w kampanii wyborczej być może wyłudzają odszkodowania, a w "Rzeczpospolitej" pierwsze zwolnienia, większe w listopadzie i później...

A "Titanic" płynie...

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Rybaku

Tusk znikął jak kamfora. Gdyby Towarzysz Miller nie powiedział żurnalistom, że Tusk zaprosił go na sniadanie(biedna ta lewica i głodna, to w ramach "szklanki mleka") to nawet byśmy nie wiedzieli, czy bywa w tej swojej kancelaryji, czy też nie bywa.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

2. Ten Miller

co wystepuje w trzech osobach (gazprom, mswia, pzpr)?

Rybak
avatar użytkownika Maryla

3. Ten Miller

odnowiciel PZPR, ratunek SLD przed sodomią Kalisza. Głodny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

4. Pan Tu Rybak,

Szanowny Panie,

Titanic już tonie. Polacy inni członkowie Unii, na wniosek ciotki anieli ładują pieniądze w Grecję, by Banki Nimieckie i Francuski odzyskały swoje długi.
To banki sfinansują kampanie ciotki anieli i świeżo upieczonego męża z nad Sekwany.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika tu.rybak

5. Chyba nie banki, a my

w myśl zasady: zyski to były banków, a dzisiejsze straty są nasze. Eurowspólne.

Rybak
avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

6. Pan Tu Rybak,

Szanowny Panie,

Też prawda !

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Marcin Gugulski

7. Re: Ten Miller

Wydaje mi się, że czasami opowiadasz, Rybaku, zbyt dobre dowcipy...
Na przykład ten o Millerze w trzech osobach Aleksieju, Jerzym, Leszku...

Marcin Gugulski