MOJE "TAK" DLA KRZYŻA W SEJMIE - odpowiedź Rolexowi
szczurbiurowy, śr., 19/10/2011 - 13:45
Argumentacja Rolexa jest przekonująca (oczywiście traktując to w konwencji gorzkiej ironii) można powiedzieć, że zdjęcie krzy
Argumentacja Rolexa jest przekonująca (oczywiście traktując to w konwencji gorzkiej ironii) - można powiedzieć, że zdjęcie krzyża w sali plenarnej sejmu będzie jasnym postawieniem sprawy, jakim narodem staliśmy się przez ostatnie 70 lat, a szczególnie przez ostatnie 20, a jeszcze bardziej szczególnie przez ostatnie 2, pod wpływem bezwstydnej propagandy medialnej.
Argumentacja Rolexa byłaby przekonująca, gdyby krzyż był zwykłym logo organizacji, nawet państwa jako takiego. Można by się umówić - skoro państwo nie działa, to do momentu jego naprawy wynosimy Orła Białego do komórki, biało-czerwoną flagę zwijamy, a jak państwo naprawimy, to wniesiemy i zawiesimy z powrotem.
Ale krzyż nie jest ani logo, ani nawet symbolem. Jest Znakiem Sprzeciwu.
Zdjęcie krzyża z sali sejmowej będzie jasnym sygnałem, że godzimy się, chrześcijańska większość, na wyrugowanie naszej wiary nie tylko z przestrzeni publicznej, ale i z życia. Po zdjęciu krzyża z sali sejmowej przyjdzie kolej na urzędy, szpitale, szkoły, a w końcu na agresywną ateizację, taką jaką już doświadczaliśmy w latach komunistycznej okupacji. I nie za rok, dwa, ale natychmiast gdy tylko to będzie możliwe, przy widocznej biernej i lękliwiej postawie kościoła hierarchicznego.
Prześmiewcy mówią o III wojnie o krzyż, albo o krucjacie Kaczyńskiego. Oczywiście, że palikociarnia wysuwa te żądania, po to, żeby media mogły mielić to bezustannie i żeby wpuścić PiS w konflikt bez wyjścia - z jednej strony należy krzyża bronić, z drugiej strony, ta obrona napędza medialne mielenie, odwracając uwagę od spraw ważniejszych. Ale jeśli tylko poczują brak oporu - posuną się dalej. W tym są pokrewni rosyjskiemu bolszewizmowi, który brak reakcji i wyniosłe milczenie odbiera jako słabość, a lęka się tylko siły i zdzielenia szpicrutą przez łeb.
Dlatego sprawą krzyża powinni zająć się katolicy. W mojej opinii PiS, oprócz jednego oświadczenia nie powinien się sprawą więcej zajmować. Teraz jest pora na wystąpienie świeckich katolików, chrześcijan, którzy w masowy sposób powinni upomnieć się o obecność krzyża w sferze publicznej. Masowy, to znaczy poprzez danie do zrozumienia posłom i senatorom, że ustępstwa w tej sprawie są dla wyborców niedopuszczalne.
I pytanie - dlaczego krzyża w sali sejmowej należy bronić, i to w sposób masowy? Czy "awantura o krzyż" na Krakowskim Przedmieściu to mało ?
Wchodzimy tu w materię nadprzyrodzoności, na którą zazwyczaj nie zwraca się uwagi lub w ogóle neguje jej istnienie i znaczenie. Brak masowej reakcji na działania tych ludzi, którzy teraz chcą zdjąć krzyż, później zabronią nam wyznawać nasza wiarę, brak tej reakcji, to tak naprawdę zgoda na kapitulację przed Złym. Szatan istnieje i jest bytem realnym i jako katolicy powinniśmy o tym pamiętać. Jeżeli ktoś chce wyrugować Chrystusa z życia, a my się na to godzimy, to jest to jednoznaczne opowiedzenie się po wiadomej stronie. Dlatego, jak napisałem - niezbędny jest masowy chrześcijański opór w tej sprawie.
Rolex poruszył ważną kwestię - rządu motłochu w Polsce. Tak - ustrój obecnej Polski to nie żadna demokracja, ale ochlo-oligarchia. Wejście do Sejmu reprezentacji tych ludzi jest tego dobitnym znakiem. I jeśli chcemy coś ocalić, jeśli chcemy, żeby tradycja polska, nawet w tej karłowatej formie jaką jest teraz, przetrwała, to nie możemy pozwolić na realizację żądań tych ludzi, bo godzimy się nie tylko na rozmontowanie państwa, ale także podstaw cywilizacji polskiej, a jak się to już uda zrobić, to nie będzie powrotu. To jest "one way ticket".
Oczywiście jesteśmy w mniejszości. Tak jak już pisałem - przypominają się proporcje z czasów I Rzeczypospolitej, gdy narodem politycznym było jakieś 10% populacji. I wśród tej dzisiejszej populacji możemy dostrzec NAS w mniejszości, możemy dostrzec "tutejszych" bez żadnej afiliacji, i ICH - którzy czyhają na to, co NAM jest drogie i co nas konstytuuje. A ponieważ wydaje się, że większość mediów jest po ICH sronie sytuacja jest dodatkowo trudna.
Rolex przywołuje w swym tekście Antygonę. I chyba właśnie jest taki czas, gdy wbrew okolicznościom trzeba się upominac o prawa boskie, wbrew prawom ludzkim i spodziewanemu powodzeniu w realizacji planów, wbrew nadziei, a za to w zgodzie z sumieniem i poczuciem obowiązku.
Już raz było takie pokolenie.
To, które wychowała II RP - pokolenie Szarych Szeregów.
III RP wychowała Dominika Tarasa.
źródło: www.wspolczesna.pl
- szczurbiurowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. szczurbiurowy
nie ma co się przerzucać argumentami. Dla każdego chrześcijanina krzyż jest wartością nadrzędną.
Wystarczy tylko sięgnąć do naszych korzeni , tradycji i serc:
Adam Mickiewicz : "Tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem – Polska jest
Polską, a Polak Polakiem"
Dzierzba dzisiaj napisał i ja się z nim zgadzam
"Uważam, że powinno się zupełnie zignorować tych ludzi stawiając sprawę prosto. Za wzorzec może posłużyć legendarny tekst Leonidasa. Tak więc chcesz zdjąć krzyż? OK. Chodź i weź, palikocie."
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl