"Módlmy się abyśmy byli wolni od lęku, zastraszania a przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy." (Ks. Jerzy Popiełuszko)

avatar użytkownika Maryla
"Prawdziwa wolność jest pierwszą cechą człowieczeństwa. Ona jest szczególnym znakiem obrazu Bożego w człowieku. Ona została nam ofiarowana przez Boga. Ofiarowana nie tylko nam, ale i naszym braciom. Stąd też obowiązek upominania się o nią dla tych, którzy są jej niewinnie pozbawieni."

"Tam, gdzie jest niesprawiedliwość, gdzie jest przemoc, zakłamanie, nienawiść, nieszanowanie ludzkiej godności, tam brakuje miejsca na miłość, tam brakuje miejsca na serce, na bezinteresowność, na wyrzeczenia. "

Ks. Jerzy Popiełuszko

Stał się obiektem jawnych i zakamuflowanych ataków władz – nieznani sprawcy włamywali się do jego mieszkania, wrzucili tam ładunek wybuchowy, kilka razy niszczyli samochód. Był śledzony, nieustannie przesłuchiwany, uczestniczył w dziwnych wypadkach samochodowych. Ówczesny rzecznik rządu Jerzy Urban prowadził wobec niego oszczerczą kampanię.

Ks. Jerzy Popiełuszko

 

 

 

19 października 1984 r., w drodze powrotnej z Bydgoszczy został uprowadzony, torturowany i zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Jego zwłoki wyłowiono dopiero 30 października z zalewu na Wiśle k. Włocławka.

Mord na księdzu wywołał wstrząs i powszechne oburzenie społeczne. Pogrzeb 3 listopada 1984 roku zgromadził tysiące ludzi i przekształcił się w wielką manifestację.

 

 

 

  28 maja 1972 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Na obrazku prymicyjnym zapisał znamienne motto: "Posyła mnie Bóg, abym głosił Ewangelię i leczył rany zbolałych serc".

 

Niedziela 31 sierpnia... Delegacja strajkujących hutników prosi Księdza Kardynała Wyszyńskiego o przybycie księdza do huty. Kapelan Księdza Prymasa przyjechał do kościoła Św. Stanisława Kostki. W zakrystii zwrócił się z prośbą do ks. Czarnoty, który jednak przygotowywał się do odprawiania Mszy Św. Wtedy zgłosił się ks. Popiełuszko.

Oto jak sam Ks. Jerzy wspomina wydarzenia tego dnia: "Tego dnia i tej Mszy św. nie zapomnę do końca życia. Szedłem z ogromną tremą. Już sama sytuacja była zupełnie nowa. Co zastanę? Jak mnie przyjmą? Czy będzie gdzie odprawiać? Kto będzie czytał teksty? Śpiewał? Takie, dziś może naiwnie brzmiące pytania, nurtowały mnie w drodze do fabryki. I wtedy przy bramie przeżyłem pierwsze wielkie zdumienie. Gęsty szpaler ludzi - uśmiechniętych i spłakanych jednocześnie. I oklaski. Myślałem, że ktoś ważny idzie za mną. Ale to były oklaski na powitanie pierwszego w historii tego zakładu księdza przekraczającego jego bramy. Tak sobie wtedy pomyślałem - oklaski dla Kościoła, który przez trzydzieści lat wytrwale pukał do fabrycznych bram. Niepotrzebne były moje obawy - wszystko było przygotowane: ołtarz na środku placu fabrycznego i krzyż, który potem został wkopany przy wejściu, przetrwał ciężkie dni i stoi do dzisiaj otoczony cięgle świeżymi kwiatami, i nawet prowizoryczny konfesjonał. Znaleźli się także lektorzy. Trzeba było słyszeć te męskie głosy, które niejednokrotnie przemawiały niewyszukanymi słówkami, a teraz z namaszczeniem czytały święte teksty. A potem z tysięcy ust wyrwało się jak grzmot: Okazało się, że potrafią też i śpiewać o wiele lepiej niż w świątyniach."

Od tego spotkania przy ołtarzu rozpoczęła się duchowa przyjaźń hutników z Ks. Jerzym. O godz. 10.00, co niedziela, odprawiał dla nich Mszę Św. Spotykał się z nimi regularnie, co miesiąc. Zorganizował swoistą "szkołę" dla robotników. Prowadził dla nich katechezę, ale także poprzez cykle wykładów chciał pomóc im zdobyć wiedzę z różnych dziedzin - historii Polski i literatury, społecznej nauki Kościoła, prawa, ekonomii, a nawet technik negocjacyjnych. Do ich prowadzenia zapraszał specjalistów. Uczestnicy tych niezwykłych zajęć - robotnicy z największych warszawskich fabryk - mieli specjalne indeksy, a nawet zdawali kolokwia.

 

 

Od 28 lutego 1982 r. celebruje Msze Św. za Ojczyznę i wygłasza kazania patriotyczno-religijne (było ich razem 26), w których - przez pryzmat Ewangelii i nauki Kościoła - interpretuje moralny wymiar bolesnej współczesności. We wrześniu 1983 roku Ks. Jerzy zorganizował pielgrzymkę robotników Huty "Warszawa" na Jasną Górę. Za rok do Częstochowy będą pielgrzymować już robotnicy z różnych części Polski. Idea Ks. Jerzego przerodziła się w coroczną ogólnopolską Pielgrzymkę Ludzi Pracy na Jasną Górę w trzecią niedzielę września.

Działalność Księdza Jerzego sprawia, że staje się On celem niewybrednych ataków władz. Mnożą się zdarzenia, mające służyć zastraszeniu powszechnie szanowanego kapłana, także poprzez powodowanie zagrożenia jego życia. Dwukrotnie włamano się do Jego mieszkania, nieustannie śledzono, niszczono samochód, nieznani sprawcy wrzucili do mieszkania ładunek wybuchowy. Dwukrotnie Ksiądz Popiełuszko uczestniczył w wypadkach samochodowych, które sprawiały wrażenie wcześniej przygotowanych.

Jak wiemy na podstawie zeznań oskarżonych w procesie toruńskim, upozorowany wypadek samochodowy 13 października w drodze z Gdańska do Warszawy był pierwszym zamachem na życie Ks. Popiełuszki. Drugi zaplanowano na 19 października.

 

W niedzielę 6 czerwca 2010 r. w Święto Dziękczynienia Ks. Jerzy Popiełuszko został ogłoszonym beatyfikowanym.

Uroczystą Mszę świętą koncelebrowało ponad 100 biskupów i 1600 kapłanów. Odczytany został list apostolski papieża Benedykta XVI o wyniesieniu na ołtarze ks. Popiełuszki.

Abp Amato podkreślił , że ks. Popiełuszko nie wykazywał wrogości wobec swoich przeciwników i oprawców. 

W kazaniach wzywał do zgody. Jego dewizą były słowa św. Pawła: Zło dobrem zwyciężaj”

Na Placu Piłsudskiego abp Angelo Amato podkreślił, że ta beatyfikacja to wielki dar dla wielkiego narodu, którego księga świętości wzbogaca się o kolejną szczególną kartę.

Blisko 100 tys. osób wyruszyło z Placu Piłsudskiego w procesji z relikwiami błogosławionego Ks. Jerzego do Świątyni Opatrzności Bożej. Była to największa procesja w historii Warszawy.

 

Ksiadz Jerzy Popiełuszko  

 

 

85 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Beatyfikacja księdza Jerzego Popiełuszki

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Ks. Jerzy Popiełuszko 1/5

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Pierwsza rocznica morderstwa na tle politycznym w Łodzi

rocznica mordu politycznego na Marku Rosiaku. Jego zabójca wszedł do biura PiS w Łodzi uzbrojony w pistolet i nóż krzycząc :

„ Gdzie jest Kaczyński ? „

Kiedy usłyszał że go nie ma krzyknął :

„ To Wy poniesiecie odpowiedzialność „

Pamiętajmy o ś.p. Marku Rosiaku

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

5. @Marylko

Dzisiaj będę we Włocławku na uroczysościach. Jak będę miał natchnienie topo nich zdam relację ;).

""Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą" - Bł. Ks. Jerzy Popiełuszko

Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Maryla

6. Krzysztofie

Witam,

czekamy na relację. Pomódl się do błogosławionego ks.Jerzego o wsparcie dla nas.
Będzie nam bardzo potrzebne teraz, kiedy godność ludzka jest deptana każdego dnia.

Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

7. @Marylo

Modlitwę o wsparcie macie jak w... Ups... chciałem napisać: "jak w banku"... ;

Inaczej więc...

Sądzę, że dziś szczególnie Bł. Jerzy wie, iż tam "z góry" potrzeba nam wielkiego wsparcia. Walka o Polskę jest jeszcze trudniejsza niż wtedy, gdy On dla niej i wartości ludzkich oddał życie... Pomodlę się i będę prosił o wytrwałość ducha dla nas wszystkich, którzy naprawdę, a nie "inspirowani przez ciemiężców" walczą o prawdę i polskość...

O nasze środowisko BM24 w szczególności...

Pozdrawiam serdecznie

Ostatnio zmieniony przez Krzysztofjaw o śr., 19/10/2011 - 12:53.

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

8. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

módlmy się

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

9. Patron walki o krzyż Nasz

Patron walki o krzyż
Nasz Dziennik, 2011-10-20


Gdy w naszej Ojczyźnie nasila się walka z krzyżem i wraca antyklerykalizm
w bardzo agresywnej postaci, wielką nadzieję daje wzrastający kult
błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.



Ten męczennik komunizmu staje się obecnie patronem walki o zachowanie
chrześcijańskiego dziedzictwa naszego Narodu i obrony krzyża, który ma prawo być
obecny wszędzie tam, gdzie dzieją się rzeczy ważne dla Polski.

Wczoraj centralne uroczystości z okazji 27. rocznicy śmierci ks. Jerzego odbyły
się przy grobie błogosławionego na warszawskim Żoliborzu. W całej Polsce modlono
się o jego kanonizację. - Krzyż ma prawo być obecny w przestrzeni publicznej, bo
jest znakiem nie tylko wartości duchowych i religijnych, ale jest znakiem
tożsamości kulturowej i narodowej - podkreślił w homilii ks. kard. Kazimierz
Nycz, który przewodniczył Mszy św. w stołecznej parafii św. Stanisława Kostki.

Ksiądz kardynał przypomniał, że w historii wiele razy próbowano Kościołowi
zamknąć usta, by nie mógł głosić Ewangelii, wiele razy próbowano zamknąć go w
getcie, jak to było za czasów życia ks. Jerzego. Niestety, także dziś w
niektórych środowiskach widać próby powrotu do tworzenia getta dla Kościoła, dla
chrześcijan, dla katolików, zwracał uwagę metropolita warszawski.

Broniąc prawa Kościoła do zabierania głosu w sferze życia społecznego,
publicznego, kaznodzieja wskazywał na przykład bł. ks. Jerzego, który doskonale
wiedział, że musi się przeciwstawić zamykaniu mu ust przez ówczesne
komunistyczne władze. - Ksiądz Jerzy wiedział, że musi głosić Chrystusa i ma do
tego prawo, bo jak mawiał, tylko naród wolny duchowo i miłujący prawdę może
trwać i tworzyć dla przyszłości - podkreślał kaznodzieja.

W sytuacji gdy dziś w Polsce niektórym przeszkadza krzyż w parlamencie,
przeszkadzają znaki chrześcijańskie, ks. kard. Nycz dziękował tym wszystkim,
którzy bronili, bronią i będą bronić krzyża, obecności znaków chrześcijańskich w
przestrzeni publicznej. - Musimy mimo wszystko iść i głosić Ewangelię - mówił.
Zwracał też uwagę, że kiedy jesteśmy świadkami prób prywatyzowania wiary,
religii, trzeba ciągle wracać do słów Ewangelii: nie bójcie się. Choć będą nas
prześladować, mamy iść i głosić Ewangelię. - Idźmy bronić ludzkiej godności
każdego człowieka od początku jego życia, od poczęcia aż do naturalnej śmierci,
i idźmy zwyciężać zło dobrem - wzywał ks. kard. Nycz.

W uroczystościach wzięła udział mama bł. ks. Jerzego - Marianna Popiełuszko,
rodzina zamordowanego przed 27 laty kapłana i ponad sto pocztów sztandarowych ze
związków zawodowych i szkół, w tym z Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i
Medialnej w Toruniu. Wśród rzeszy wiernych dużo było ludzi młodych. - Uważam, że
ks. Jerzy Popiełuszko jest patronem wszystkich Polaków, w sposób szczególny
staje się patronem obrony krzyża. Jest symbolem prawdziwego patriotyzmu opartego
na wartościach chrześcijańskich, zakorzenionego w Bogu, w historii, on łączy
wszystkie środowiska - podkreśla w rozmowie z nami 25-letnia Dominika,
uczestniczka wczorajszych uroczystości.

Uczestnicy Mszy św. modlili się za Ojczyznę, a także w intencji rychłej
kanonizacji bł. ks. Jerzego. Do ogłoszenia tego kapłana świętym potrzebny jest
cud, który dokonał się za jego wstawiennictwem, ale bardzo ważna jest też sprawa
rozprzestrzeniania się czci dla błogosławionego. Wielość świadectw o doznanych
łaskach, płynące z całego świata prośby o relikwie - wszystko to dowodzi
istnienia powszechności kultu bł. ks. Jerzego Popiełuszki, kapłana męczennika. -
Powszechność kultu już istnieje, teraz została tylko kwestia stwierdzenia cudu,
który można by przypisać wstawiennictwu bł. ks. Jerzego. Cuda, które brane są
pod uwagę, gdy chodzi o drogę do kanonizacji, to są uzdrowienia fizyczne, gdyż
one mogą być weryfikowane - tłumaczy ks. dr hab. Tomasz Kaczmarek, postulator w
procesie beatyfikacyjnym ks. Jerzego.

O ogromnym zainteresowaniu postacią i życiem błogosławionego świadczy m.in.
liczba pielgrzymów z różnych stron świata przybywających do jego grobu w parafii
św. Stanisława Kostki w Warszawie. - Do naszego sanktuarium przybywa bardzo
wielu pielgrzymów, odwiedzili je już pątnicy ze 144 krajów. Doświadczamy
szczególnie dużego zainteresowania relikwiami ks. Jerzego, np. Filipińczyków.
Serdeczna prośba o relikwie została skierowana z Korei Południowej, z Australii.
Bardzo dużo próśb jest ze Stanów Zjednoczonych, Francji czy Włoch, zwłaszcza
północnych - zwraca uwagę w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. kanonik Tadeusz
Bożełko, proboszcz parafii pw. św. Stanisława Kostki w Warszawie.

Po wieczornej Mszy św., która stanowiła centralne obchody liturgicznego
wspomnienia bł. ks. Jerzego Popiełuszki, otwarty został i poświęcony Ośrodek
Dokumentacji Życia i Kultu Błogosławionego Jerzego Popiełuszki. Na kanwie
archiwum, które dotychczas zbierało materiały o kapłanie męczenniku, tworzy się
profesjonalna instytucja archiwalna, która będzie kontynuowała dzieło
gromadzenia o nim materiałów. Archiwum staje się placówką z lepszym dostępem dla
badaczy życia i dzieła ks. Jerzego do materiałów źródłowych.



 

Małgorzata Bochenek

****

27 lat od zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, w Toruniu został
odsłonięty pomnik błogosławionego. Znajduje się on na skwerze przy al.
Jana Pawła II.

W sąsiedztwie tego miejsca ks. Jerzy próbował się uwolnić z rąk
oprawców.
Odsłonięcie monumentu poprzedziła Eucharystia w kościele Wniebowzięcia
Najświętszej Marii Panny, której przewodniczył ks. bp Jan Tyrawa -
pasterz kościoła bydgoskiego.
Homilię wygłosił ks. bp Andrzej Suski. Pasterz kościoła toruńskiego
zwrócił uwagę na to, że ofiara ks. Jerzego stałą się zwycięstwem dobra
nad złem, tak jak ofiara Chrystusa na krzyżu.

Na miejscy obecna była redaktor Katarzyna Cegielska.

http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1139671

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

10. Historię księdza Popiełuszki

Historię księdza Popiełuszki kręcą Amerykanie

Amerykańscy filmowcy twierdzą, że historia bł. ks. Jerzego
Popiełuszki jest poza Polską prawie nieznana. Chcą to zmienić i kręcą
pełnometrażowy film dokumentalny o duchownym

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

11. Zapomniany los

Zapomniany los męczenników

"L'Osservatore Romano" pisze, że los chrześcijańskich
męczenników komunizmu jest zapominany i przemilczany. Watykański
dziennik ubolewa, że ta dramatyczna karta historii została "wymazana ze
zbiorowej pamięci europejskiej, zignorowana i przeinaczona".

Zapomniany los męczenników
 


HENRYK PRZONDZIONO / GOSC NIEDZIELNY


Popiersie kard. Mindszenty'ego

W czwartkowym wydaniu gazeta odnotowuje ważną według niej inicjatywę,
jaką było międzynarodowe sympozjum, które odbyło się w Akademii
Węgierskiej w Rzymie pod hasłem "Kościół katolicki Europy
środkowo-wschodniej wobec komunizmu: postawy, strategie, taktyki".

Dziennik przypomina słowa francuskiego historyka i politologa Alaina
Besancona, który w 1998 roku stwierdził, że chociaż w krajach
komunistycznych "było więcej męczenników za wiarę niż w jakiejkolwiek
innej epoce dziejów Kościoła, nie widać ani pośpiechu ani szczególnej
gorliwości w sporządzaniu ich spisu".

"L'Osservatore Romano" zwraca uwagę na istotne, historyczne znaczenie
"dramatycznych i heroicznych świadectw" więzionego prymasa Węgier
kardynała Jozsefa Mindszenty'ego( 1892-1975), prymasa Polski kardynała
Stefana Wyszyńskiego(1901-1981) i prześladowanego przez władze
arcybiskupa Pragi kardynała Josefa Berana (1888-1969).

"Nie jest sprawą drugorzędną, że dziś jeszcze pozostają w wielkiej
części do przeanalizowania sposoby, w jakie były opowiadane,
przemilczane bądź całkowicie ignorowane losy owych męczenników wiary,
których więziły, torturowały i zabijały reżimy komunistyczne"- podkreśla
watykańska gazeta.

"Wydarzenia te były odczytywane i interpretowane zgodnie z kulturalnymi
modami i wrażliwością tamtych czasów, co spowodowało, że w zbiorowej
pamięci europejskiej losy tych mężczyzn i kobiet zostały zatarte,
odbarwione i pozbawione konturów w swoistym procesie +chrześcijańskiego
zapomnienia o komunizmie+"- dodaje "L'Osservatore Romano" przytaczając
słowa Besancona.

http://gosc.pl/doc/1140715.Zapomniany-los-meczennikow

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

12. Świadectwo matki męczennika

Z jednej strony matka świętego, z drugiej – wspaniała kobieta. Ukazała się książka o Mariannie Popiełuszko, mamie błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.
"Tajemnica księdza Jerzego Popiełuszki tkwi w tym, kim była jego matka" – mówiła na prezentacji książki, Katarzyna Soborak, notariuszka w procesie beatyfikacyjnym kapelana „Solidarności”.

W kaplicy kościoła Św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, obok autorki książki „Matka świętego” - publicystki Mileny Kindziuk – zjawili się też najbliżsi księdza Jerzego: siostra Teresa Boguszewska, brat Józef, a także bratanek Marek, który przed rocznicą męczeńskiej śmierci ks. Popiełuszki przyleciał do Polski z Chicago.

Zabrakło niestety 92-letniej Marianny Popiełuszko, która z powodów zdrowotnych nie mogła przybyć do Warszawy. Ale to ona była bohaterką spotkania.

Milena Kindziuk, opowiadając o genezie książki, przypomniała swoje pierwsze spotkanie z panią Marianną. Dziennikarka kilkanaście lat temu przyjechała do dalekich Okopów na Białostocczyźnie, gdy przygotowywała biografię ks. Jerzego Popiełuszki.

"Zafascynowała mnie jako matka i kobieta. Ujęła mnie swoją gościnnością. Pamiętam, że gdy u niej się pojawiłam zajęta była nalewaniem mleka w bańki. Przerwała pracę, zrobiła mi herbatę, poczęstowała ciastem i zaczęła prostymi, pięknymi słowami opowiadać o synu" – wspominała autorka „Matki świętego”.

Książka powstała na podstawie setek spotkań i rozmów z Marianną Popiełuszko.

"Po tym wszystkim co przeżyła, potrafi powiedzieć, że życie było dobre. Że trzeba akceptować każdy dzień życia, który Pan Bóg daje. Matka świętego i kobieta święta. Tak mogę o niej powiedzieć" – podkreślała Milena Kindziuk.

"W żadną niedzielę czy święto nie opuściliśmy mszy świętej. Czy deszcz, czy śnieżyca, pieszo szliśmy pięć kilometrów do kościoła. Mama wychowała nas w wierze. Dzięki niej nigdy nie uznawaliśmy kłamstwa. Mój brat zginął właśnie za prawdę" - opowiadał Józef Popiełuszko, brat ks. Jerzego.

Książka „Matka świętego. Poruszające świadectwo Marianny Popiełuszko” ukazała się nakładem wydawnictwa Znak.

JKUB

http://www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/swiadectwo-matki-meczennika

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika guantanamera

13. Pomnik ks. Jerzego i Kapłanów     

Na cmentarzu parafii Świętej Rodziny we Wrocławiu znajduje się symboliczny grób-pomnik ks. Jerzego Popiełuszki oraz ks. Romana Kotlarza, o. Honoriusza Kowalczyka, ks. Stefana Niedzielaka, ks. Stanisława Suchowolca i ks. Sylwestra Zycha. Nazywamy ten symboliczny grób pomnikiem Księdza Jerzego i Pomordowanych Kapłanów.
Tutaj Solidarność Dolnośląska w każdą rocznicę porwania, uprowadzenia i zamordowania bł. ks. Jerzego czci kapelana Solidarności i innych kapłanów, którzy zostali w czasach PRL-u zamordowani, zamęczeni, albo zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Przybywają liczne poczty sztandarowe, uczniowie okolicznych szkół , którzy czasem recytują wiersze dla ks. Jerzego, parafianie, Wrocławianie z innych parafii ...  Składamy kwiaty i śpiewamy religijne pieśni. Najpierw, a czasem  po ceremonii na cmentarzu uczestniczymy we Mszy Świętej za Ojczyznę ... 

avatar użytkownika Maryla

15. Dyktatura przebrana za

Dyktatura przebrana za demokrację

Felieton dr. Zbigniewa Hałata, byłego wiceministra zdrowia.


Dr Zbigniew Hałat

Trójpodział władz na ustawodawczą, wykonawczą i
sądowniczą, znany jako monteskiuszowski, znalazł mocne uzasadnienie w
wypowiedzi autora z 1748r.: “Kiedy w jednej i tej samej osobie lub w
jednym i tym samym ciele władza prawodawcza zespolona jest z wykonawczą,
nie ma wolności, ponieważ można się lękać, aby ten sam monarcha albo
ten sam senat nie stanowił tyrańskich praw, które będzie
tyrańsko wykonywał. Nie ma również wolności, jeśli władza sądowa nie
jest oddzielona od władzy prawodawczej i wykonawczej. Gdyby była
połączona z władzą prawodawczą, władza nad życiem i wolnością obywateli
byłaby dowolną, sędzia bowiem byłby prawodawcą. Gdyby była połączona z
władzą wykonawczą, sędzia mógłby mieć siłę ciemiężyciela”.

Walcząc słowem z feudalizmem i
bizantyjskim stylem sprawowania władzy baron de La Brede et de
Montesquieu, który utorował drogę wielu jak najbardziej
ludowym rewolucjom z amerykańską i francuską na czele, dzisiaj zapewne
przewraca się w grobie, zważywszy na sposoby i skutki despotycznego
sprawowania władzy przez tyranów rządzących w XXI wieku pod szyldem
demokracji.

Nawet nie warto wspominać w tym miejscu
dorobku ostatniej ekipy dyktatury ciemniaków w kraju ze wszystkich
innych nam najbliższym i najlepiej znanym. Jawi się zresztą pytanie, czy
niszczy nas przypadkowa głupota czy też zamierzona destrukcja
na zamówienie, wobec której przypisywanie samej głupocie ujawnionych
absurdów miażdżącej wszystko jak walec władzy jednolitej w obszarze
ustawodawczym, wykonawczym i sądowniczym, jest niczym innym jak naiwnym
usprawiedliwianiem

wyrachowanego złoczyńcy kryjącego się pod maską głupiego Jasia.

Sprawa dyktatury przebranej za
demokrację, tzw. zachodnią demokrację, jest oczywiście problemem
ogólnoświatowym, choć szczególnie łatwo dostrzegalnym w państwach
skolonizowanych przez hegemona Unii Europejskiej. Warto tu skorzystać z

pełni doświadczenia naszych zachodnich sąsiadów w ocenie
odpowiedzialności wszystkich i każdego z osobna za poddanie się
dyktaturze jak najbardziej zachodniej. Wśród niezapomnianych cytatów z
filmu ‘Upadek’ (‘Der Untergang’) znajduje się

wypowiedź znawcy przedmiotu – Goebbelsa: “Niemcy wybrali swój los. To
może niektórych zaskoczyć. Nie oszukujcie się. Nie zmuszaliśmy narodu
niemieckiego. Dali nam taki mandat, a teraz płacą za to gardłem”. (“Ich
fühle kein Mitleid. Ich wiederhole, ich fühle kein Mitleid! Das deutsche
Volk wählte ihr Schicksal. Das mag überraschen, einige Leute. Mach dir
nichts vor. Wir haben nicht zwingen, das deutsche Volk. Sie gaben uns
ein Mandat, und jetzt Ihre kleinen Kehlen werden

gekürzt!”). Z mandatu danego narodowym socjalistom w demokratycznych
wyborach w marcu 1933r., szczególnie chętnie udzielonego im na wschodzie
ówczesnych Prus, ci szybko skorzystali, otwierając już 28. kwietnia
1933r. pierwszy obóz koncentracyjny Konzentrationslager Dürrgoy, w
miejscu, gdzie obecnie znajduje się Wzgórze Gajowe na osiedlu Tarnogaj we Wrocławiu przy ul. Bardzkiej. Znamienne jest, że
naziści wymordowali 49% księży katolickich przedwojennego Wrocławia. W
drugim co do kolejności założenia niemieckim obozie koncentracyjnym – KZ
Dachau pod Monachium powstał specjalny “blok dla kapłanów”. Spośród 2
720 kapłanów (wśród nich było 2 579 księży katolickich) katowanych w
Dachau, 1 034 nie przeżyło obozu. W większości byli to Polacy (1 780),
spośród których 868 zmarło.
Demokratycznie wybrana władza w pierwszej
kolejności rozprawiła się z wolnością słowa i z tymi, którzy w
obronie najsłabszych posługiwali się słowem. Wśród nieco ponad 200
tysięcy uwięzionych w KZ Dachau, średnia liczba Niemców w czasie wojny
wynosiła 3 000. Wśród nich był ksiądz Gerhard Hirschfelder, z Czermnej
k/Kudowy w Czeskim Zakątku ówczesnego Hrabstwa Kłodzkiego, który odważył
się przestrzegać młodzież przed wstępowaniem do Hitlerjugend i
poddawaniem się hitlerowskiej propagandzie. Podczas kazania w
lipcu 1941r. potępił profanację krzyża dokonaną przez nieznanych
sprawców i powiedział: ”Ten, kto wydziera z serc młodych ludzi ich wiarę
w Chrystusa, jest zbrodniarzem”.

Objęty stałą inwigilacją, tego samego wieczora został zatrzymany
przez funkcjonariuszy służby specjalnej. Zamęczony w Dachau 1. sierpnia
1942r. w wieku 35 lat ks. Gerhard Hirschfelder dekretem Ojca Świętego
Benedykta XVI z 27. marca 2010

został ogłoszony męczennikiem. Jest pierwszym błogosławionym
Rzymsko-Katolickiej Diecezji w Świdnicy i – jak podkreślił JE ks. biskup
Ignacy Dec – “błogosławiony ks. Hirschfelder jest nowym pomostem między
Czechami, Polakami i Niemcami”. Wiele lat przed beatyfikacją diakon
Johannes Nitsche z Nottuln pisał, że ks. Hirschfelder z profetyczną
pewnością, z głęboką wiarą dostrzegł na świecie aktywność szatana
i rozpoznał anty-chrześcijańskie cechy totalitarnej ideologii
nazistowskiej (Er hatte mit jener prophetischen Sicherheit, mit der ein
tiefer Glaube die Züge des Satanischen in der Welt wahrnimmt, die
antichristlichen Züge der totalitären NS-Ideologie erkannt).

W obozach koncentracyjnych ówczesna
ideologia totalitarna pozbywała się wszystkich niechcianych przez
jednolitą władzę, rozprawiała się z każdym przeciwnikiem, od prawa do
lewa. Podziały spoza drutów kończyły się wspólnym losem na obozowej
pryczy i w krematoryjnym piecu.

Tej nauki historii zapomnieć nie wolno.

W drugą rocznicę męczeńskiej śmierci ks.
Hirschfeldera wybuchło Powstanie Warszawskie, w którym życie oddało
ponad 150 000 męczenników w obronie przed brunatną i czerwoną dyktaturą.
Trudno sądzić, aby postać ks. Hirschfeldera była im znana, a tym bardziej przez nich czczona. Był przecież Niemcem.
Dzisiejsza rocznica okrutnego zamęczenia błogosławionego ks. Jerzego
Popiełuszki przez funkcjonariuszy służb specjalnych – Polaków niechby
się stała dniem przełomu w myśleniu wielu ludzi, którzy szatanowi dają
się podzielić, aby dać mu się pożreć.

Osoby nie znające etymologii słowa
‘katolicki’, spieszę poinformować, że pochodzi ono z greki i oznacza
‘powszechny’, ‘całościowy’, ‘uniwersalny’, ‘o szerokich horyzontach’, a
także ‘liberalny’. Dlatego katolik, uznając wolność jako dar Boży,

nigdy z niej nie rezygnuje i na wzór świętych zawsze sprzeciwia się dyktaturze.

Z Panem Bogiem

dr Zbigniew Hałat

http://www.radiomaryja.pl/informacje/dyktatura-przebrana-za-demokracje/

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. W rocznicę męczeńskiej

W rocznicę męczeńskiej śmierci kapelana „Solidarności”, błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, rozmawiamy z jego bratankiem - Markiem Popiełuszką, który na rocznicowe uroczystości przyjechał do Polski z Chicago.
Stefczyk.info: Pamięta pan księdza Jerzego?

Marek Popiełuszko: Bardzo dobrze. Został porwany i zamordowany gdy kończyłem podstawówkę. Miałem 14 lat. O porwaniu dowiedziałem się z telewizyjnego „Dziennika”. To było coś strasznego, szok dla całej rodziny. Nie mogłem przestać płakać.

Dlaczego wyemigrował pan z Polski?

Po tym jak ksiądz Jerzy został zamordowany cała moja rodzina była zastraszana. Dla bezpieczeństwa rodzice postanowili, że wyjadę za granicę. Mieszkam w Chicago od 24 lat. Jak wielu innych Polaków zajmuję się tam budowlanką.

Czy w Chicago wiedzą, że jest pan bratankiem błogosławionego?

Znajomi i koledzy oczywiście wiedzą. Nie odmawiam też, kiedy inni ludzie, mający świadomość, że moim wujem jest błogosławiony, chcą się ze mną spotkać i porozmawiać. Ale to nie jest dla mnie istotne. Najważniejszą osobą jest ksiądz Jerzy. My, członkowie rodziny, możemy być dla niego jedynie tłem.

Co oznacza dla pana, tak osobiście, świętość ks. Jerzego Popiełuszki?

Przede wszystkim ciągle trudno mi uwierzyć, że jest błogosławiony i – mam nadzieję – wkrótce stanie się świętym. Należał zawsze do osób bardzo skromnych i skrytych. Wolał usunąć się na bok niż pokazywać, że jest ważny. Gdyby tu stał z nami, pewnie byłby stremowany, słysząc jak mówi się o nim błogosławiony albo święty.

Modli się pan do niego?

Modlę się do Pana Boga za wstawiennictwem księdza Jerzego. Czasem po prostu z nim rozmawiam. Bardzo mi to pomaga.

Jak pan myśli, o czym mówiłby dziś w kazaniach, gdyby żył?

Pewnie o tym samym czego nauczał nas przed swoją śmiercią. O miłości, sprawiedliwości, solidarności. O tym jak traktować drugiego człowieka, by czuł się miłowany. To są prawdy zawsze aktualne.

Ukazała się książka „Matka świętego”o pana babci, Mariannie Popiełuszce. Jak pan zareagował na tę publikację?

Jestem bardzo dumny, że traktuje o tak bliskiej mi osobie. U dziadków spędzałem większość wakacji. Babcia zawsze stanowiła dla mnie wzór. Tak samo jak zmarły dziesięć lat temu dziadek Władysław, ojciec księdza Jerzego. Babcia była stanowcza, a on był sercem rodziny.

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/marek-popieluszko-nie-mogle...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

17. Testament błogosławionego Jerzego Popiełuszki

Referat wygłoszony podczas sesji poświęconej bł. Jerzemu Popiełuszce w Inowrocławiu



Nie jest łatwo, gdy katolikowi nie tylko zabrania się zwalczać poglądy
przeciwnika, lecz po prostu nie wolno mu bronić przekonań jego własnych
czy przekonań ogólnoludzkich wobec napaści choćby najbardziej
oszczerczych i krzywdzących. Nie wolno mu prostować fałszu, który inni
mają pełną swobodę głosić i rozszerzać bezkarnie - mówił wiele lat temu w
ostatnim swoim słowie bł. Jerzy Popiełuszko. A jego słowa są aż
zaskakująco aktualne.

Beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki,
choć mogła była zmienić Polskę, zmienić wielu Polaków stała się takim
momentem. Z wielu powodów, także moim zdaniem czysto politycznych,
władze, także kościelne, nie zdecydowały się podjąć wielkiego
dziedzictwa skromnego kapłana i pokazać, że nie jest ono tylko spadkiem
po historii, ale pozostaje aktualne dziś, może nawet bardziej niż
wcześniej. Wmyślenie się bowiem w kazania ks. Jerzego Popiełuszki,
przeanalizowanie jego postawy życiowej pomaga odnaleźć się także w
naszym „lekko zakamuflowanym”, by posłużyć się określeniem
błogosławionego Jana Pawła II, totalitaryzmie. Komunizm już wprawdzie
upadł, ale próby zamknięcia ust Kościołowi, zepchnięcia go na margines,
odebrania mu autorytetu trwają. I często stoją za nimi ci sami ludzie,
którzy dyskredytowali ks. Jerzego. Niezmienny pozostaje także fundament
osobowy, do którego musimy się odwoływać i wzór bycia chrześcijaninem,
jakiego dostarcza nam błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko.

I doskonale widać to w ostatnim
wygłoszonycj przez błogosławionego publicznie słowach. Tuż przed
porwaniem i okrutnym zabójstwem ks. Jerzy Popiełuszko wygłosił w
bydgoskim kościele Świętych Polskich Braci Męczenników rozważania
różańcowe dotyczące tajemnic bolesnych. Te słowa, już choćby dlatego, że
są one ostatnimi, jakie wypowiedział kapłan-męczennik publicznie po tej
stronie życia, mogą stać się dla nas, dla każdego z nas, jego
testamentem. A czytane w Roku Pańskim 2013 pozostają one aż zaskakująco
aktualne. Wystarczy je przeczytać i odnieść do naszego życia, by
zrozumieć, jakie zadania na dziś i na jutro, pozostawia nam męczennik,
by dostrzec, że jego przesłanie nie jest tylko historyczne, ale ma
znaczenie tu i teraz.

 

Pierwsza tajemnica bolesna: agonia w Ogrójcu


„Trzeba dzisiaj bardzo dużo mówić
o godności człowieka, aby zrozumieć, że człowiek przerasta wszystko, co
może istnieć na świecie, prócz Boga. Przerasta mądrość całego świata.
Zachować godność, by móc powiększać dobro, zwyciężać zło - to pozostać
wewnętrznie wolnym, nawet w warunkach zewnętrznego zniewolenia, pozostać
sobą w każdej sytuacji życiowej. Jako synowie Boga nie możemy być
niewolnikami. Nasze synostwo Boże niesie w sobie dziedzictwo wolności,
wolność daną człowiekowi, jako wymiar jego wielkości” - mówił wówczas
błogosławiony. I choć słowa te można rozumieć w tamtym kontekście, jako
mocną polemikę z tymi, którzy ową godność ludziom odbierali, to nie
sposób nie dostrzec, że dokładnie takie samo wyzwanie staje także wobec
nas. Musimy odnaleźć w sobie źródła wolności i godności, zatroszczyć się
o ich pogłębianie, i odrzucić pokusę zniewolenia, które daje nam święty
spokój. Żydzi w Egipcie mieli jedzenie, ale byli zniewoleni, na pustyni
stracili bezpieczeństwo, ale zyskali wolności. Do nas należy wybór. My
musimy wybrać, jaką drogą pójść, jak przeżyć swoje życie. „Życie trzeba
godnie przeżyć, bo jest tylko jedno” - mówił wówczas błogosławiony Jerzy
Popiełuszko. Zwycięstwo nad złem, godne przeżycie życia wymaga jednak
troski o rozwój i „wzbogacenie siebie tymi wartościami, które stanowią o
ludzkiej godności dziecka Bożego”.


Druga tajemnica bolesna: biczowanie Pana Jezusa


„Zachować godność, by móc
powiększać dobro i zwyciężać zło - to kierować się w życiu
sprawiedliwością. Sprawiedliwość wypływa z Prawdy i Miłości. Im więcej w
człowieku jest Prawdy i Miłości, tym więcej i sprawiedliwości.
Sprawiedliwość musi iść w parze z miłością, bo bez miłości nie można być
w pełni sprawiedliwym. Gdzie brak jest miłości i dobra, tam na ich
miejsce wchodzi nienawiść i przemoc. A kierując się nienawiścią i
przemocą, nie można mówić o sprawiedliwości” - przypomina nam niezwykle
wyraźnie ks. Jerzy Popiełuszko. „Ważną sprawą dla chrześcijanina jest
uświadomienie sobie, że źródłem sprawiedliwości jest sam BÓg. Trudno
więc mówić o sprawiedliwości tam, gdzie nie ma miejsca dla Boga i jego
przykazań, gdzie słowo Bóg urzędowo jest eliminowane z życia narodu” -
uzupełniał. A mnie trudno nie zadać sobie i Państwu pytania, czy nadal
nie jest tak, że eliminujemy, że godzimy się na wyeliminowanie z życia
naszego społeczeństwa Boga i Jego Prawa? To się zaczęło wiele lat temu,
gdy zupełnie świadomie, w roku 1991 odrzuciliśmy, jako naród wielką
propozycję zbudowania demokracji na wartościach, jaką przedłożył nam Jan
Paweł II w czasie pierwszej pielgrzymki do wolnej Polski. Apel o to, by
zbudować wolną Polskę w oparciu o Boga i Dekalog, a nie kasę i
odrzucenie sprawiedliwość, został wówczas zakrzyczany i III RP
zbudowaliśmy nie na fundamencie, ale na ulotnych piaskach. I do tej pory
ponosimy tego konsekwencje.

Jedną z nich jest fakt, że nadal za
nasze pieniądze zabija się dzieci tylko dlatego, że są one chore, a za
trzy miesiące za nasze pieniądze finansowana będzie procedura in vitro. A
jednocześnie rząd zdejmuje z siebie obowiązek finansowania katechezy w
szkołach i przesuwa go na samorządy, co może być pierwszym krokiem na
drodze do usunięcia religii ze szkół. Media – także te publiczne – pełne
są kwestionowania wiary, a katolicy coraz częściej ciągani są po
sądach. I mając tego świadomość trudno nie odczytać się w słowach, które
prawie trzydzieści lat temu wypowiedział ks. Jerzy Popiełuszko. „Należy
więc zdać sobie sprawę z niesprawiedliwości i krzywdy, jaką czyni się
naszemu narodowi, w zdecydowanej większości chrześcijańskiemu, gdy
urzędowo ateizuje się go za pieniądze wypracowane również i przez
chrześcijan, gdy niszczy się w duszach dzieci i młodzieży te wartości
chrześcijańskie, które wszczepiali im od kolebki rodzice, wartości,
które zdawały wielokrotnie egzamin w tysiącletnich dziejach naszej
historii. Sprawiedliwość czynić i o sprawiedliwość wołać, mają obowiązek
wszyscy bez wyjątku. Bo jak powiedział starożytny myśliciel: „Złe
czasy, gdy sprawiedliwość nabiera wody w usta" – podkreślał
błogosławiony. A jego słowa są dla nas zadaniem. My mamy krzyczeć, wołać
o sprawiedliwość, upominać się o godność zabitych w wyniku aborcji i in
vitro, ale także wypchniętych z kraju czy pozbawionych pracy. To nasz
chrześcijański obowiązek, z którego nikt nie może nas zwolnić.


Trzecia tajemnica bolesna: cierniem ukoronowanie


Aby zachować sprawiedliwość, aby o
nią walczyć konieczne jest jednak zakorzenienie w Prawdzie. I to
zarówno tej pisanej wielką, jak i małą literą. Bez prawdy, także tej
niewygodnej dla nas samych czy dla ludzi Kościoła, nie będzie
sprawiedliwości. Bez Prawdy o nas samych i naszych intencjach nie uda
nam się zwyciężać zła. A jak wskazywał błogosławiony Jerzy Popiełuszko:
„zwyciężać zło dobrem to zachować wierność Prawdzie”. „Prawda, podobnie
jak sprawiedliwość, łączy się z miłością, a miłość kosztuje - prawdziwa
miłość jest ofiarna, stąd i prawda musi kosztować. Prawda zawsze ludzi
jednoczy i zespala. Wielkość Prawdy przeraża i demaskuje kłamstwa ludzi
małych, zalęknionych. Od wieków trwa nieprzerwanie walka z prawdą.
Prawda jest jednak nieśmiertelna, a kłamstwo ginie szybką śmiercią” -
dodawał błogosławiony. „Musimy nauczyć się odróżniać kłamstwo od prawdy.
Nie jest to łatwe w czasach, w których żyjemy. Nie jest to łatwe w
czasach, o których powiedział współczesny poeta, że nigdy jeszcze tak
okrutnie nie chłostano grzbietów naszych batem kłamstwa i obłudy. (…)
Nie jest łatwo, gdy katolikowi nie tylko zabrania się zwalczać poglądy
przeciwnika, lecz po prostu nie wolno mu bronić przekonań jego własnych
czy przekonań ogólnoludzkich wobec napaści choćby najbardziej
oszczerczych i krzywdzących. Nie wolno mu prostować fałszu, który inni
mają pełną swobodę głosić i rozszerzać bezkarnie. Nie jest łatwo, gdy w
ostatnich dziesiątkach lat w glebę ojczystą zasiewano ziarna kłamstwa i
ateizmu. Obowiązek chrześcijanina - to stać przy prawdzie, choćby miała
ona wiele kosztować. Bo za prawdę się płaci. Tylko plewy nic nie
kosztują, za pszeniczne ziarno prawdy trzeba czasami zapłacić” - dodał
ks. Jerzy Popiełuszko.

I w zasadzie do tych słów nic nie
trzeba dodawać. Poza może jednym. W naszym oplecionym medialną siatką
kłamstwa świecie, w świecie, w którym kłamstwo otrzymuje zwielokrotnioną
siłę dzięki rozmaitym pudłom rezonansowym, świadectwo wierności
Prawdzie jest jeszcze istototniejsze. Nie uda nam się zachować jasnego
Jej głoszenia, jeśli nie znajdziemy w sobie odwagi koniecznej do jawnego
jej głoszenia. Nie jest łatwo zderzyć się z systemem prawnym, w którym
za określenie aborcji zabiciem dziecka trafia się pod sąd, nie jest
łatwo funkcjonować w świecie, w którym określenie mężczyzny mężczyzną
można zapłać odszkodowanie czy gdzie za opisanie wyników badań
dotyczących wraku Tu 154 można wylecieć z pracy, ale jeśli będziemy
milczeć, nie podejmiemy odważnie zadania głoszenia Prawdy przegramy.
Prawda będzie nas kosztować, na szczęście już nie życie, ale dobre imię,
święty spokój, a niekiedy liczne koszty sądowe, ale jeśli przestaniemy
ją głosić, to przestanie mieć sens nasze chrześcijaństwo.


Czwarta tajemnica bolesna: dźwiganie krzyża


I tu dochodzimy do kolejnego
ważnego elementu tamtego przesłania. Zaangażowanie w walkę o prawdę
wymaga odwagi. A tę daje nam cnota męstwa, do troski o której wzywał w
rozważaniu na temat Czwartej Tajemnicy Bolesnej ks. Jerzy Popiełuszko.
„Cnota męstwa jest przezwyciężeniem ludzkiej słabości, zwłaszcza lęku i
strachu. Chrześcijanin musi pamiętać, że bać się trzeba tylko zdrady
Chrystusa za parę srebrników jałowego spokoju” - podkreślał ks. Jerzy. A
każdy z nas musi sobie zadać pytanie, czyv przypadkiem za „parę
srebrników jałowego spokoju” nie zrezygnował z Prawdy. I nie jest to
pytanie, które powinniśmy zadać jedynie innym, ale przede wszystkim
sobie. Czy za jałowy spokój nie rezygnuję z przypominania dzieciom, że
życie na kocią łapę jest życiem w grzechu? Czy nie rezygnuje z obowiązku
głoszenia prawdy na temat aborcji czy antykoncepcji, a może obrony
Kościoła? I wreszcie czy mamy odwagę żyć, tak jak mówimy?

„Chrześcijaninowi nie może wystarczyć
tylko samo potępienie zła, kłamstwa, tchórzostwa, zniewalania,
nienawiści, przemocy, ale sam musi być prawdziwym świadkiem, rzecznikiem
i obrońcą sprawiedliwości, dobra, prawdy, wolności i miłości. O te
wartości musi upominać się odważnie dla siebie i dla innych. Prawdziwie
roztropnym i sprawiedliwym, mówił Ojciec Święty, może być tylko człowiek
mężny. Biada społeczeństwu - wołał Prymas Tysiąclecia - którego
obywatele nie rządzą się męstwem, przestają być wtedy obywatelami, stają
się zwykłymi niewolnikami. Jeżeli obywatel rezygnuje z cnoty męstwa,
staje się niewolnikiem i wyrządza największą krzywdę sobie, swojej
ludzkiej osobowości, rodzinie, grupie zawodowej, narodowi, państwu i
Kościołowi. Chociaż byłby łatwo pozyskany dla lęku i bojaźni, dla chleba
i względów ubocznych” - uzupełnia błogosławiony. Trudno nie zadać sobie
pytania, czy przypadkiem nie żyjemy jak niewolnicy, zniewoleni
medialnymi opiniami, obawiający się powiedzieć prawdy, by nie stracić
spokoju? I trudno nie zadać sobie pytania, czy takie nasze wybory nie
niszczą państwa, nie niszczą naszego narodu, a przede wszystkim nie
niszczą Kościoła? On nie jest powołany do kultu „świętego spokoju”, on
ma przynosić miecz Prawdy. A my mamy być ramieniem, dzięki któremu ta
prawda jest głoszona. „Prośmy Chrystusa Pana dźwigającego krzyż, abyśmy w
naszym codziennym życiu okazywali męstwo w walce o wartości prawdziwie
chrześcijańskie” - apelował ks. Jerzy. A ta prośba o modlitwę pozostaje
nadal aktualna.


Piąta tajemnica bolesna: ukrzyżowanie Chrystusa


Ale na koniec warto w swoim
testamencie błogosławiony Jerzy Popiełuszko przypomina nam jaką bronią
powinniśmy walczyć. „Aby zło dobrem zwyciężać i zachować godność
człowieka, nie wolno walczyć przemocą” - podkreślił. „Każdy przejaw
przemocy dowodzi moralnej niższości. Najwspanialsze i najtrwalsze walki,
jakie zna ludzkość, jakie zna historia, to walki ludzkiej myśli;
najnędzniejsze i najkrótsze to walki przemocą. Idea, która potrzebuje
broni, by się utrzymać, sama obumiera. Idea, która utrzymuje się tylko
przy użyciu przemocy, jest wypaczona. Idea, która jest zdolna do życia,
podbija sobą; za nią spontanicznie idą miliony. Solidarność dlatego tak
szybko zadziwiła świat, że nie walczyła przemocą, ale na kolanach, z
różańcem w ręku, przy polowych ołtarzach, upominała się o godność
ludzkiej pracy, o godność i szacunek dla człowieka” - mówił kapłan. I
ten model walki powinien pozostać dla nas nadal aktualny. Różaniec, msza
święta, modlitwa, odwaga w głoszeniu słowa. To jest zaangażowanie,
którego od nas wymaga Bóg, i o którym przypomina nam błogosławiony ks.
Jerzy. Potrzebujemy nowej rewolucji „solidarności”, nowej krucjaty
modlitewnej, a nie tylko silniejszych mediów czy lepszych działaczy. Tę
prawdę przypomina nam ks. Jerzy szczególnie mocno.

Polska, Kościół w Polsce, jeśli ma
odzyskać swoją siłę, musi powrócić do tego Testamentu. My musimy do
niego powrócić i mocno zacząć wcielać go w życie. Z męstwem podejmować
wyzwanie Prawdy, Sprawiedliwości i Miłości. Nie jest to droga prosta,
ale jedyna.

Tomasz P. Terlikowski

http://www.fronda.pl/a/testament-blogoslawionego-jerzego-popieluszki,27507.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

18. 14 kwietnia 1950 roku prymas Polski podpisał w imieniu episkopat

14 kwietnia 1950 roku prymas Polski podpisał w imieniu episkopatu porozumienie z władzami komunistycznymi PRL.

Prymas Stefan Wyszyński: ”z diabłem nie można się porozumiewać, ale z ludźmi tak"

Kościół polski w zamian za zagwarantowanie nauczania religii w
szkołach, tolerowanie duchowieństwa w wojsku i więziennictwie oraz
funkcjonowanie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego miał respektować
zasady ustroju Polski Ludowej i uznać granice Ziem Odzyskanych.

Okoliczności zawarcia porozumienia przedstawił w audycji Agnieszki Steckiej z cyklu ”Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej Polski”, nadanej w listopadzie 1996 roku, prof. Wojciech Roszkowski.

Ofensywa zaczepna wobec Kościoła

- Władze komunistyczne przystąpiły do rozprawy z jedyną zorganizowaną
siłą społeczną, jaką pozostawał jeszcze Kościół katolicki - mówił
historyk. - Już od zakończenia wojny komuniści przygotowali sobie bardzo
sprytny argument na podważanie jego miejsca w Polsce. Otóż dowodzili,
że Kościół katolicki nie akceptuje zmian terytorialnych, jakie po wojnie
zaszły, i nie akceptuje przynależności ziem zachodnich oraz północnych.

Komuniści twierdzili, że Kościół nie chce zmienić statusu
organizacyjnego diecezji na terenach Ziem Odzyskanych. Watykan nie mógł,
ani nie zamierzał tego robić, ponieważ kierował się zasadą
nieusuwalności żyjących biskupów, która obowiązywała przez stulecia, a
biskupi niemieccy w większości jeszcze żyli. Szybko zostali oni
zastąpieni przez polskich hierarchów, ale władze PRL-u długo głosiły
tezę o popieraniu niemieckich interesów na polskich Ziemiach
Odzyskanych.

Propaganda komunistyczna

- Nie mogę pogodzić się z ignorowaniem przez Episkopat Polski i
Watykan ziemskich celów całego narodu polskiego - przekonywał
korespondent Polskiego Radia w Niemczech Edmund Osmańczyk - Naród polski
zmądrzał bardzo po hitlerowskiej szkodzie. Polacy nie zgodzą się na
chwałę niebieską w zamian za realizację bardzo konkretnych ziemskich
planów Watykanu, Waszyngtonu i Bonn. Co to, to nie - komentował
dziennikarz.

W marcu 1949 roku komuniści oskarżyli Kościół katolicki o wzmożenie
działalności przeciw państwu. Zaczęto mu przypisywać rolę patrona
polskiej reakcji. Ostro wypowiadał się na ten temat ówczesny premier
Polski, Józef Cyrankiewicz.

Rząd przeciw siłom reakcji

- Rząd nie będzie tolerował agresywnej postawy poszczególnych
przedstawicieli kleru, a zwłaszcza hierarchii kościelnej, i ich prób
wtrącania się do spraw państwowych - mówił Cyrankiewicz. - Trzeba
stwierdzić, że mnożą się przypadki współdziałania reakcyjnych
przedstawicieli kleru z podziemiem, z wrogami państwa ludowego. Trzeba
stwierdzić, że wszelkie próby wykorzystywania ambony czy szat
kapłańskich dla podniecania namiętności przeciwko państwu ludowemu lub
popierania podziemia będą przecinane z całą stanowczością i surowością
prawa.

Prymas Stefan Wyszyński, mimo krytyki części duchownych w kraju i za
granicą, zdecydował się podpisać porozumienie z władzami
komunistycznymi. Uspokoiło to napięte stosunki między państwem a
kościołem. Nie na długo jednak. Trzy lata później prymas Polski został
aresztowany.
Zajrzyj na strony serwisu "Prymas Tysiąclecia">>>

Posłuchaj, jak władza ludowa układała sobie stosunki z Kościołem katolickim na przełomie lat 40. i 50.
Jeśli interesuje Cię najnowsza historia Polski, wejdź na ”moje.polskieradio.pl”>>>

http://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/822377,Prymas-Stefan-Wyszynski-z-diablem-nie-mozna-sie-porozumiewac-ale-z-ludzmi-tak

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

19. 6 czerwca 2013 roku mija 3

6 czerwca 2013 roku mija 3 rocznica beatyfikacji Ksiedza Jerzego Popiełuszki

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

20. Marcin Styczeń - Był gotowy na wszystko

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

21. 6 czerwca 2013 roku mija 3 rocznica beatyfikacji Ksiedza Jerzego

Homilia Abp. Angelo Amato na Mszy św. beatyfikacyjnej ks. Jerzego Popiełuszki

Eminencje, Ekscelencje, Szanowni przedstawiciele władz cywilnych i wojskowych, Drodzy Kapłani i Osoby Życia Konsekrowanego, Umiłowani Bracia i Siostry!

1. Kilkakrotnie miałem okazję odwiedzić w Warszawie muzeum poświęcone naszemu Błogosławionemu męczennikowi Księdzu Jerzemu Popiełuszce. Za każdym razem wzruszenie było tak wielkie, że prowadziło do łez. Potwornie zeszpecona twarz tego łagodnego kapłana była podobna do ubiczowanego i upokorzonego oblicza ukrzyżowanego Chrystusa, które utraciło piękność i godność. Zakrwawione usta tej umęczonej twarzy zdawały się powtarzać słowa Sługi Pańskiego: "Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem" (Iz 50, 6).

Co było powodem tak wielkiej zbrodni? Czy Ksiądz Jerzy był może przestępcą, mordercą, a może terrorystą? Nic z tych rzeczy. Ksiądz Popiełuszko był po prostu wiernym katolickim kapłanem, który bronił swojej godności jako sługi Chrystusa i Kościoła oraz wolności tych, którzy, podobnie jak on, byli ciemiężeni i upokorzeni. Ale religia, Ewangelia, godność osoby ludzkiej, wolność nie były pojęciami zgodnymi z ideologią marksistowską.

To właśnie dlatego rozpętał się przeciw niemu niszczący gniew wielkiego kłamcy, nieprzyjaciela Boga i ciemiężcy ludzkości, tego, który nienawidzi prawdy i szerzy kłamstwo. W tamtych latach, jak zdarzało się niekiedy w historii, na dużym obszarze Europy, światło rozumu zostało przyćmione ciemnością, a dobro zastąpione złem.

Prorocze sumienia ubiegłego wieku ostrzegały, że imperium zła może zrodzić tylko gorzkie i niestrawne "strąki" (Łk 15, 16), jak pokarm świń, którym chciał się posilić syn marnotrawny, porzuciwszy wpierw dom umiłowanego ojca.

2. Ksiądz Jerzy nie uległ pokusie, by żyć w tym obozie śmierci. Przy pomocy jedynie duchowych środków, takich jak prawda, sprawiedliwość oraz miłość, domagał się wolności sumienia obywatela i kapłana. Lecz zgubna ideologia nie znosiła światła prawdy i sprawiedliwości. Dlatego ten bezbronny kapłan był śledzony, prześladowany, aresztowany, torturowany a ostatecznie brutalnie związany i, choć jeszcze żył, został wrzucony do wody. Jego oprawcy, którzy nie mieli najmniejszego szacunku dla życia, z pogardą odnosili się nawet do śmierci. Porzucili go, jak niektórzy porzucają martwe zwierzę. Jego ciało zostało odnalezione dopiero po dziesięciu dniach.

Nie wystarczyłoby łez wszystkich polskich matek, aby załagodzić taki ból i mękę. Wobec tortur zadanych mu przez oprawców, ksiądz Jerzy okazał się odważnym męczennikiem Chrystusa: "Dręczono Go - pisze prorok - lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich. Po udręce i sądzie został usunięty [...]. Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć" (Iz 53, 7-8).

Ofiara młodego kapłana nie była porażką. Jego oprawcy nie byli w stanie, nie mogli uśmiercić Prawdy. Tragiczna śmierć naszego męczennika była w rzeczywistości początkiem powszechnego nawrócenia serc do Ewangelii. Śmierć męczenników jest istotnie posiewem chrześcijan.

3. Dzisiejsza beatyfikacja jest godnym zapamiętania dniem radości dla waszego narodu. Ksiądz Popiełuszko, uwielbiony, zostaje oddany w ramiona Matki Kościoła w tym samym geście, w jakim prorok Eliasz oddał wskrzeszone do życia dziecko jego matce: "Patrz! Twój syn żyje" (1 Krl 17,23).

Poprzez wyniesienie do chwały ołtarzy Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki Ojciec Święty Benedykt XVI mówi do Kościoła w Polsce: "Patrz, oto syn twój żyje". Jest to wielki dar dla wielkiego narodu, którego księga świętości wzbogaca się o kolejną szczególną kartę.

Dzisiaj Kościół w Polsce może wołać wraz z Psalmistą:
"Śpiewajcie Panu psalm wy, co Go miłujecie,
wychwalajcie Jego świętą pamiątkę! ...
Wysłuchaj, Panie, zmiłuj się nade mną;
bądź, Panie, dla mnie wspomożycielem!
Biadania moje zmieniłeś mi w taniec;...
Boże mój, Panie, będę Cię wysławiał na wieki" (z Psalmu 29).

Podczas gdy wspomnienie oprawców budzi zawsze dezaprobatę, pamięć o naszym Błogosławionym lśni blaskiem wiecznego błogosławieństwa dla wszystkich.

4. Kto dał naszemu męczennikowi tak heroiczną siłę do przyjęcia męczeństwa? W drugim czytaniu dzisiejszej liturgii słowa św. Paweł ukazuje nam potęgę łaski, która wiernych heroldów Ewangelii przemienia w bohaterów. Podobnie jak św. Paweł, również błogosławiony Ksiądz Jerzy mógłby powiedzieć: "Oświadczam wam bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim. Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus" (Gal 1,11-12). Jezus wybrał młodego Jerzego, jeszcze w łonie jego matki, i powołał go swoją łaską do kapłaństwa, aby głosił Jego słowo prawdy i zbawienia "nowym poganom" swoich czasów (por. Gal 1,16).

Jezus Chrystus, obecny w Eucharystii, był jego mocą. W latach 1966-68 kleryk Jerzy Popiełuszko odbył służbę wojskową, która była dla niego czasem wielkiego cierpienia, okresem licznych upokorzeń i ograniczenia wolności religijnej. Nie pozwalano mu uczestniczyć w Mszy św. i przyjmować Komunii św. W liście, który skierował do ks. Czesława Miętka, swojego ojca duchownego w seminarium w Warszawie, jako młody kleryk-żołnierz pisał: "Wczoraj poszedłem do miasta, podając jako pretekst konieczność wpłacenia pieniędzy do banku. Poszedłem do kościoła i po raz pierwszy od miesiąca przyjąłem Eucharystię".

W obliczu religijnych prześladowań, Eucharystia była dla niego boskim pokarmem, który umacniał go w dawaniu świadectwa wierze. Eucharystycznym był również jego ostatni życiowy czyn, celebracja Mszy św., odprawionej 19 października 1984 roku. Przy tej okazji nasz Błogosławiony zachęcał robotników, aby nie uciekali się do nienawiści i zemsty, ale dążyli do zgody i pokoju: "Módlmy się - powiedział - byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy".

5. Takie jest przesłanie, które nasz błogosławiony Męczennik przekazuje nam właśnie dzisiaj. Chrześcijanin jest świadkiem dobra i prawdy. Chrześcijanin przeżywa jako "błogosławieństwo" ubóstwo, smutek, niesienie pokoju oraz prześladowania, ponieważ Jezus mówi: "Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami" (Mt 5,10-12).

To wszystko było wiernie realizowane przez naszego Błogosławionego, mimo że zadawano gwałt jego kapłańskiemu sumieniu i prześladowano go aż do kresu jego życia. Ale Jezus nie pozostawił swego umiłowanego syna w objęciach zła i śmierci. Podobnie jak postąpił z dzieckiem wdowy z Nain (Łk 7,11-17), tak również dla tego wybranego syna Jezus przygotował chwałę w niebie, a teraz także i na ziemi. Dzisiaj Bóg zwraca się do Kościoła w Polsce i do Kościoła powszechnego, aby przestał płakać, ponieważ ten Jego syn żyje w chwale nieba.

Jezus jest życiem i zmartwychwstaniem. On unicestwia śmierć i zepsucie. W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy.

Cyryl Aleksandryjski mówi, że Chrystus "zlitował się nad kobietą i, aby zatrzymać jej łzy, rozkazał: "Nie płacz". Natychmiast usunięty został powód jej płaczu".

Współczucie Jezusa dla bolejącej matki jest w istocie współczuciem, jakie nasz Pan żywi dla swojego Kościoła, świętej Matki ochrzczonych, kiedy opłakuje on swoich synów prowadzonych na śmierć przez nieprzyjaciół dobra. Matka Kościół martwi się o nich i oręduje u Syna Bożego, aby opiekował się nimi, co więcej - aby ich przywrócił do życia.

Dzisiejsza Ewangelia kończy się słowami, że wieść o tym "rozeszła się po całej Judei i po całej okolicznej krainie" (Łk 7,17).
Teraz również wieść o beatyfikacji Księdza Popiełuszki roznosi się z Polski na cały Kościół i na cały świat jak zapach wonnego kadzidła.

Dzisiaj, na zakończenie Roku Kapłańskiego, święta Matka Kościół przedstawia postać nie tylko wzorowego księdza, ale również heroicznego świadka piękna i prawdy Ewangelii Jezusa.

6. Jego wiara miała wpływ na innych. "Bardzo często - zwraca uwagę jeden ze świadków - jego spotkania z ludźmi stawały się okazją do modlitwy [...] Starał się widzieć wszystkie swoje sprawy oczyma wiary".

Była też niezłomna i promieniowała w środowiskach oraz w osobach, które spotykał: "Wiara - dodaje Ks. Biskup Miziołek - nie była w nim czymś dodatkowym, uzupełniającym, lecz stawała się miarą wszystkich jego czynów".

Bardzo wzruszające jest świadectwo mamy naszego Błogosławionego, Pani Marianny Popiełuszko: "Mój syn, Ksiądz Jerzy, był przez całe życie człowiekiem głęboko wierzącym... Kiedy służył w wojsku, odmawiał różaniec pomimo zakazu dowódcy. Nigdy nie słyszałam, by żalił się na Pana Boga. Starał się przyjmować wyrządzane nieprzyjemności w duchu wiary i z miłości do Pana Boga".

Ksiądz Popiełuszko, podobnie jak biblijny sprawiedliwy, żył wiarą i miłością: "W jego życiu - stwierdza kolejny świadek - nie zauważyłem antypatii w stosunku do osób czy nienawiści w odniesieniu do oprawców. W kazaniach wzywał do zgody. Jego dewizą były słowa św. Pawła: ‘Zło dobrem zwyciężaj'".

Nasz Błogosławiony, w kazaniu wygłoszonym w marcu 1983 roku, w taki sposób zachęcał wiernych: "Bądźmy więc silni miłością, modląc się za braci błądzących, nie potępiając nikogo, a piętnując i demaskując zło. Prośmy słowami Chrystusa, jako Jego wyznawcy, które On wypowiedział na krzyżu: ‘Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą co czynią.' (Łk 23,34). A nam daj, Chryste, większą wrażliwość na działanie miłości niż siły i nienawiści".

Był świadomy, że zło dyktatury miało swoje źródło w szatanie, dlatego więc zachęcał, aby zło zwyciężać dobrem i łaską Bożą: "Zło może zwyciężyć tylko ten, kto jest pełen dobroci".

Mówił: "Chrześcijaninowi nie może wystarczyć jedynie potępienie zła, kłamstwa, nikczemności, przemocy, nienawiści, zniewolenia; on sam musi być autentycznym świadkiem, rzecznikiem i obrońcą sprawiedliwości, dobra, prawdy, wolności i miłości".

Zło, niosące ze sobą przemoc, jest znakiem słabości i bezużyteczności. Natomiast dobro zwycięża i rozszerza się siłą swojej słodyczy, współczucia i miłości.

Ustroje polityczne przemijają tak jak letnie burze, pozostawiając jedynie zniszczenia, podczas gdy Kościół wraz ze swoimi synami pozostaje, aby wspomagać ludzkość darem nieograniczonej miłości. Chrześcijanie są solą ziemi i światłem świata: "Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie" (Mt 5, 16).

14 czerwca 1987 roku Czcigodny Sługa Boży Jan Paweł II długo modlił się nad grobem Księdza Jerzego. Złożył wiązankę kwiatów oraz w ciszy objął i ucałował kamień grobowy. Papież widział w tym kapłanie godnego syna Polski.

Moi drodzy, w obliczu odradzających się prześladowań skierowanych przeciwko Ewangelii i Kościołowi, ponadczasowym przesłaniem, jakie musi rozbrzmiewać dzisiaj w naszych sercach, jest to, które wyraził Ojciec Święty Benedykt XVI, przedstawiając syntezę męczeńskiego świadectwa Błogosławionego Jerzego Popiełuszki. Papież mówi, że nowy Błogosławiony był kapłanem i męczennikiem, wytrwałym oraz niestrudzonym świadkiem Chrystusa: on zło dobrem zwyciężył, aż do przelania krwi.

Amen.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

22. Tu funkcjionariusze MO

Tu funkcjionariusze MO wrzucili ciało żywego kapłana
Na  Tamie gdzie wyłowiono umeczone  ciało   ks Jerzego  Popiełuszki  Włoclawek
Na Tamie gdzie wyłowiono umęczone ciało ks Jerzego Popiełuszki Włocławek

Zdjęcie


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

23. Do Pani Maryli

Szanowna Pani Marylo,

Módlmy się za duszę świętego kapłana, Polaka, który został zamordowany przez Rząd PRL, rękoma ludzi.



Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko

 

 

Dwadzieścia siedem  lat temu,  na rozkaz Biura
Politycznego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, być
może jej I sekretarza,generała Wojciecha Jaruzelskiego, służby specjalne PRL,
być może przy udziale służb specjalnych sowietów i Niemców z NRD w bestialski
sposób zamordowały Księdza Jerzego Popiełuszkę

 Sześćdziesiąt dwa  lata temu urodził się Sługa
Boży Kościoła katolickiego, Kapelan Solidarności, ksiądz Jerzy Alfons
Popiełuszko, męczennik za wiarę.

Zamordowany przez oficerów służby
bezpieczeństwa PRl-u,??? w dniu 19 października 1984 roku prawdopodobnie we
Włocławku.
Ostatnie dane Uniwersytetu Mikołaja Kopernika
te dane podważają.
Instytut Pamięci Narodowej na ten temat milczy.
Milczy IPN, bo milczą wszystkie rządy Rzeczypospolitej po 1989 roku.
 
Ten fakt jest zdumiewający
 
ksiądz Jerzy do polskich bolszewików nigdy nie
miał szczęścia. Będąc słuchaczem Seminarium Duchownego w Warszawie, wcielono go
jednostki wojskowej, specjalnej.Wbrew umowie państwa z Kościołem z 1950 r. Odbył
normalna służbę wojskową, choć zdrowia nie był najlepszego


W dniu 19 października 1984 roku ksiądz Jerzy
odprawia msze świętą w kościele Braci Męczenników na Wyżynach w Bydgoszczy. Po
opuszczeniu Bydgoszczy, zostaje porwany przez wysokiej rangi oficerów SB:
kapitana Grzegorza Piotrowskiego, porucznika Leszka Pękale, i Waldemara
Chmielewskiego też porucznika SB.
Wieczorem 19 października 1984 roku żywego
Księdza Jerzego SB-ecy wrzucają skrępowanego  do zalewu wiślanego .
Taka jest wersja oficjalna, sądowa.
 
Jak było na prawdę, żaden rząd III
RP nie zamierał dochodzić prawdy.
 
Przed Sądem kapitan SB, dawniej UB, Piotrowski zeznał:
 
góra chce, aby ks. Popiełuszko zginął raz na zawsze”.
 
  Sąd nie zadał sobie trudu ani w pierwszym
procesie ani nigdy, kto był "górą" Sąd, to Sąd Wojewódzki w Toruniu, gdzie
rozprawa toczył się od 27 grudnia 1984 roku do 7 lutego 1985 roku.Bezpośredni
mordercy zostali ukarani. Dziś przebywają na wolności.
 
 Pogrzeb odbył się 3 listopada 1984 r.
Zamordowany kapłan został pochowany przy kościele św. Stanisława Kostki na
Żoliborzu. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył ks. prymas kard. Józef
Glemp. W pogrzebie wzięli ponadto udział przedstawiciele Episkopatu Polski,
członkowie zdelegalizowanej „Solidarności”, przedstawiciele władz państwowych i
korpusu dyplomatycznego oraz setki tysięcy wiernych.



Grób księdza Jerzego Popiełuszki na terenie kościoła św. Stanisława
Kostki w Warszawie



Papież Jan Paweł II u grobu ks. Jerzego 14 czerwca 1987 roku. Modlitwa i
pocałunek papieża złożony na płycie nagrobka był jak pieczęć Kościoła
potwierdzająca męczeństwo kapłana

 

Rozprawa toczyła się przed Sądem Wojewódzkim w
Toruniu od 27 grudnia 1984 do 7 lutego 1985 r. Skład sądu: przewodniczący –
prezes Sądu Wojewódzkiego Artur Kujawa, sędzia sprawozdawca Jurand Maciejewski;
prokurator: Leszek Pietrasiński z Prokuratury Generalnej i Zygmunt Kołacki z
Prokuratury Wojewódzkiej w Toruniu. Jako oskarżycieli posiłkowych dopuszczono
rodziców i brata ks. Popiełuszki oraz Waldemara Chrostowskiego. Ich
pełnomocnikami byli adwokaci Andrzej Grabiński, Jan Olszewski, Krzysztof
Piesiewicz i Edward Wende.
 Obrońcy oskarżonych: Janusz Ilasz, Eugeniusz
Graczyk, Zygmunt Pubanc, Barbara Marczuk i Jerzy Kwietnicki.
 
Mimo ustaleń sądu toruńskiego nadal trwają
spekulacje nad motywami zbrodni. Istnieje szereg hipotez, które na łamach
„Tygodnika Powszechnego” sformułował Edward Wende.
Według pierwszej, uprowadzenie ks. Popiełuszki
miało wywołać zamieszanie, które osłabi podziemie solidarnościowe. W
przygotowaniu i uprowadzeniu mieli brać udział funkcjonariusze KGB. Twórcą tej
wersji wydarzeń jest Adam Pietruszka.
 Generał Czesław Kiszczak sugeruje, że zamach
na księdza miał prowadzić do zamieszania, w efekcie którego doszłoby do zmiany
ministra spraw wewnętrznych i osłabienia frakcji reformatorskiej z Kiszczakiem i
Jaruzelskim na czele. / Tak jakby taka frakcja istniała w
PZPR
W rozmowie z abp. Dąbrowskim w lutym 1985 r.
stwierdził, że proces nie wyświetlił wszystkich okoliczności zbrodni, a
mianowicie nie wskazał na właściwych inicjatorów; Pietruszka nie mógł być dla
Piotrowskiego autorytetem. Inicjatorem zdarzeń mógł być gen. Mirosław Milewski,
którego pozycja została zagrożona przez ujawnienie afery „Żelazo”. Spekuluje się
także, że przewidywany wyjazd ks. Popiełuszki do Rzymu na studia miał stać się
dla SB okazją usadowienia swego agenta blisko papieża. Odmowa współpracy, a być
może i groźba ujawnienia złożonej ks. Popiełuszce propozycji, miała być
przyczyną zabójstwa. Ani proces toruński, ani proces gen. Ciastonia nie
odpowiadają na zasadnicze pytanie o inspiratorów zbrodni. W krótkim czasie grób
ks. Popiełuszki znajdujący się przy kościele św. Stanisława na Żoliborzu stał
się celem licznych pielgrzymek nie tylko członków „Solidarności”, ale także
wiernych przekonanych o męczeńskiej śmierci duchownego, który naczelną zasadą
swej kapłańskiej posługi uczynił słowa:

 „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło
dobrem zwyciężaj”.

W dniu 14 czerwca 1987 r. w czasie kolejnej pielgrzymki do Ojczyzny przy
grobie ks. Popiełuszki modlił się papież Jan Paweł II. Archidiecezjalny proces
beatyfikacyjny ks. Jerzego Popiełuszki rozpoczął się 8 lutego 1997 r. Pierwszy
etap procesu beatyfikacyjnego zakończono w lutym 2001 r.W dniu 3 maja 2001 r. w
Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych rozpoczęto czytanie i analizę akt procesowych
na-nadesłanych z Polski. Archidiecezjalny proces beatyfikacyjny ks. Jerzego
Popiełuszki rozpoczął się 8 lutego 1997  r. Pierwszy etap procesu
beatyfikacyjnego zakończono w lutym 2001 r. 3 maja 2001 r.w Kongregacji Spraw
Kanonizacyjnych rozpoczęto czytanie i analizę akt procesowych nadesłanych z
Polski.

 

Tak mordować potrafią tylko bolszewicy i żydokomuna. Jej przedstawiciele rządza do dziś w Polsce:

Kwaśniewski

Miller

Fotografie drastyczne








Fotografie zrobione ukrytą kamerą przez księdza kapelana w
prosektorium.
 
Księdza Jerzego nie ma wśród nas, są głoszone przez niego świadectwa wiary
!
 
Kościół pod wezwaniem świętego Stanisława
Kostki, został pierwotnie zaprojektowany przez Stanisława Rodowicza / kościół
drewniany / Stanisław Rodowicz, to stryj "Anody"porucznika Armii Krajowej Jana
 Rodowicza, Żołnierza Szarych Szeregów Batalionu Szturmowego "Zoska" Odznaczony
Orderem Virtuti Militari.
 
Kiedy oglądam, wystąpienia Janusza Palikota,
jego partii, pani Środy, odnoszę wrażenie, że za chwile będziemy
mieli powtórkę z historii.
To co pani Środa, profesor Środa, córka
profesora Edwarda Ciupaka, ateiści, agnostycy, lewacy, wyprawiała w programie
pana Lisa, Telewizji Publicznej, na której utrzymanie płacimy podatki, tylko
czekać, kiedy padnie kolejny apel pani Wisi Szymborskiej, jej
trzech mężów i środowisk "intelektualistów marksistowskich" by
 
 
"Zabić księży"
 
Jeszcze nie padły słowa, adresowane   w tej sprawie do premiera i
prezydenta
 
Tamci księża Kurii z Krakowa, byli skazani na
karę śmierci, tylko dlatego, że dostawali paczki z UNRRY, United Nations
Relief and Rehabilitation Administration,
organizacji ONZ, niosącej
pomoc ludności, która ucierpiała w czasie II Wojny Światowej. W Polsce taką
pomoc dostawali wszyscy. Towarzysz Bierut, jego żony, kochanki dzieci takie i
siakie z córką Małgorzaty Fornalskiej też. Z synem pułkownik MBP Julii "Luny"
Brystygierowej też. To Luna po konsultacjach z Moskwą wydała nakaz aresztowania
Prymasa Tysiąclecia
 
W dniu 13 października 2009 roku w związku
z dwudziestą piątą rocznicą tragicznej  śmierci, ks. Jerzego  Popiełuszki,
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Pan profesor Lech Kaczyński udekorował
pośmiertnie Księdza Jerzego, najwyższym polskim odznaczeniem,
Orderem Orła Białego
 
 
 
"Zabić
księży"
 
Jeszcze nie padły słowa, adresowane   w tej
sprawie do premiera i prezydenta
 
Tamci księża Kurii z Krakowa, byli skazani na
karę śmierci, tylko dlatego, że dostawali paczki z UNRRY, United Nations
Relief and Rehabilitation Administration,
organizacji ONZ, niosącej
pomoc ludności, która ucierpiała w czasie II Wojny Światowej. W Polsce taką
pomoc dostawali wszyscy. Towarzysz Bierut, jego żony, kochanki dzieci takie i
siakie z córką Małgorzaty Fornalskiej też. Z synem pułkownik MBP Julii "Luny"
Brystygierowej też. To Luna po konsultacjach z Moskwą wydała nakaz aresztowania
Prymasa Tysiąclecia
 
W dniu 13 października 2009 roku w związku
z dwudziestą piątą rocznicą tragicznej  śmierci, ks. Jerzego  Popiełuszki,
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Pan profesor Lech Kaczyński udekorował
pośmiertnie Księdza Jerzego, najwyższym polskim odznaczeniem,
Orderem Orła Białego





Pomnik Błogosławionego Księdza Jerzego w Toruniu


W niedzielę 6. czerwca 2010 roku, w dniu Święta
Dziękczynienia , ksiądz kapelan "Solidarności, Jerzy Popiełuszko: zostaje
 ogłoszony błogosławionym. Msza beatyfikacyjna odbyła się na placu Józefa
 Piłsudskiego w Warszawie. Następnie procesja z relikwiami ks. Jerzego przeszła
do Centrum Opatrzności Bożej.

Tego świętego aktu dokonuje w Warszawie Legat
Papieski,kardynał diakon Angelo Amato, prefekt Kongregacji
Spraw Kanonizacyjnych w asyście stu biskupów i i około 3000 kapłanów z całego
Świata. W uroczystościach na placu Piłsudskiego, udział wzięła Mama
błogosławionego Kapłana-Męczennika p. Marianna Popiełuszko oraz Jego rodzeństwo
i rodzina.

Mszę św. koncelebrował z prefektem Kongregacji
Spraw Kanonizacyjnych Episkopat Polski i hierarchowie z zagranicy - w tym m.in.
kard. Wiliam Levada, prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Wśród koncelebransów,
ubranych w złote ornaty byli m.in. kardynałowie: Stanisław Dziwisz, Józef Glemp,
Henryk Gulbinowicz, Franciszek Macharski a także Adam Maida z Detroit (USA) oraz
Kazimierz Świątek z Białorusi. Obecny był nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef
Kowalczyk, przewodniczący KEP abp Józef Michalik i sekretarz generalny bp
Stanisław Budzik.







Papież Benedykt XVI, powie:

"Spełniając życzenie naszego brata Kazimierza Nycza,
arcybiskupa warszawskiego, jak również wielu innych braci w biskupstwie oraz
licznych wiernych, za radą Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, naszą władzą
apostolską zezwalamy, aby odtąd czcigodnemu Słudze Bożemu Jerzemu Popiełuszce,
prezbiterowi i męczennikowi, wytrwałemu i niestrudzonemu świadkowi Chrystusa,
który zwyciężył zło dobrem aż do przelania krwi, przysługiwał tytuł
błogosławionego"


Czekamy na akt najwyższej laski Boga, wyniesienie na Ołtarze








 




 

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

24. Szanowny Panie Michale

pięknie dziękuję za uzupełnienie notki.


zdjecie

Robert Sobkowicz/Nasz Dziennik

Marianna Popiełuszko honorową obywatelką


Marianna Popiełuszko, matka bł. Jerzego
Popiełuszki, zostanie honorową obywatelką województwa
kujawsko-pomorskiego. Nadanie tytułu nastąpi jutro podczas uroczystej
sesji Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Matka polskiego
męczennika odwiedzi także Radio Maryja.

Uchwałę w sprawie nadania Mariannie Popiełuszko wyróżnienia przyjął
Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego 20 maja br. Natomiast
uroczystość jego wręczenia odbędzie się w ramach obchodów święta
województwa. Rozpocznie się ona o godz. 16.00 w Toruniu.

„Przez splot polskich dramatów jej postać związana jest z
województwem kujawsko-pomorskim, gdzie w sposób szczególny pielęgnuje
się pamięć o ks. Jerzym Popiełuszce. Ta pamięć wykracza też dalej i
obejmuje w naturalny sposób osoby, które z ks. Jerzym były szczególnie
związane. Dzisiaj, nadając honorowe obywatelstwo województwa
kujawsko-pomorskiego, społeczność regionu oddaje hołd osobie, która dla
wielu z nas jest przykładem bezwarunkowej rodzicielskiej miłości
okupionej dramatem, ale jednocześnie opromienionej postawą przebaczenia,
tak potrzebnej w dzisiejszych czasach” – napisano w uzasadnieniu do
uchwały sejmiku. Z inicjatywą nadania tytułu wystąpił tamtejszy
marszałek Piotr Całbecki.

Matka bł. ks. Jerzego jest trzecim w historii regionu kujawsko-pomorskiego jego honorowym obywatelem.

W zaplanowanym programie dwudniowej wizyty w województwie
kujawsko-pomorskim przewidziano spotkanie z ks. bp. Andrzejem Suskim,
ordynariuszem diecezji toruńskiej, a także z władzami regionu,
harcerzami, dziećmi i młodzieżą.

Pani Marianna Popiełuszko będzie gościła także w Radiu Maryja.

Marianna Popiełuszko będzie uczestniczyła również w nabożeństwach
sprawowanych w Toruniu, Bydgoszczy oraz we Włocławku. Ponadto odwiedzi
miejsca pamięci poświęcone polskiemu błogosławionemu.

Izabela Kozłowska

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/34914,marianna-popieluszko-honoro...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

25. Kto wierzy żyje na wieki (NIe daj się zwyciężyć złu)

Trwają obchody trzeciej rocznicy beatyfikacji bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Dziś Relikwie swojego syna w Bydgoszczy uczci Marianna Popiełuszko. W samo południe w Górsku, gdzie męczennik został uprowadzony, a gdzie czynione są starania o powstanie sanktuarium ks. Jerzego Popiełuszki, zostanie odprawione nabożeństwo dziękczynne za łaski otrzymane przez wstawiennictwo bł. ks. Jerzego.

Po nim zostanie wkopany kamień węgielny pod budowę świetlicy dla młodzieży w Górsku. Po południu pani Marianna pojedzie do Torunia, gdzie zostanie wręczony jej tytuł honorowego obywatela miasta.

Ks. Jerzy urodził się 14.09.1947 we wsi Okopy położonej koło Suchowoli na Podlasiu. W 1972 przyjął święcenia kapłańskie od ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Od sierpnia 1980 aktywnie wspierał środowiska robotnicze m.in. „Solidarność”. 19 października 1984 we Włocławku został zamordowany przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.

6 czerwca w 2010 Papież Benedykt XVI ogłosił ks. Jerzego – błogosławionym. Jego liturgiczne wspomnienie wyznaczono na 19 października – w dniu jego narodzin dla nieba.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

26. Ofiarowałam go jeszcze przed

Ofiarowałam go jeszcze przed urodzeniem Panu Bogu i na jego śmierć patrzę w konsekwencji jako na swoją ofiarę

Marianna Popiełuszko odwiedziła Radio Maryja

Marianna Popiełuszko matka bł. ks. Jerzego i jej drugi syn
Stanisław wraz z rodziną odwiedzili Radio Maryja. Wspólnie ze
słuchaczami odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia.

zdjecie

Po wspólnej modlitwie w krótkiej rozmowie, mama błogosławionego
powiedziała, że ceni Radio Maryja za przekazywanie prawdy. W trakcie
spotkania wyznała, że prosiła Pana Boga o dar kapłaństwa dla swego
dziecka.

- Prosiłam Boga nosząc pod sercem życie, o łaskę kapłaństwa,
powołanie zakonne albo kapłańskie, bo nie wiedziałam co urodzę. Moim
pragnieniem było zostać matką. Pan Bóg mnie wysłuchał, grzesznicy. Dał
mi syna pokutnika. Za życie dziękuję, od śmierci się nie wypraszam.
Życie i śmierć jest darem Bożym
– mówiła Marianna Popiełuszko.

Wdzięczność za to jakim człowiekiem był ks. Jerzy wyraził także brat błogosławionego.

- To jest ogromne przeżycie mieć tak wspaniałego brata, który
oddał życie za wiarę i Ojczyznę; oby jak najwięcej było takich oddanych
je osób
– powiedział Stanisław Popiełuszko, brat ks. Jerzego.

Rozmowa z Marianną Popiełuszko i bliskimi bł. ks. Jerzego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. Father Jerzy Popieluszko Messenger of the Truth

Jerzy: Messenger of the Truth trailer

http://www.youtube.com/watch?v=spSVDXEq5IA

Zwycięzcy nie umierają- opowieść o ks. Jerzym

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. Jutro w pon. 19.8 odbędzie

Jutro
w pon. 19.8 odbędzie się kolejna comiesięczna Msza Sw. w Intencji
Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki, która odbędzie się w
Parafii Św. Stanisława Kostki przy ul. Hozjusza w Warszawie, zaraz przy
pl. Wilsona. Początek o 18, zaś 45 min wcześniej Różaniec. Na koniec
Mszy zostanie odmówiona Nowenna do Bł. Kapłana Popiełuszki. www.popieluszko.net.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

29. Sztafeta ku czci bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Akcja Katolicka Diecezji Płockiej organizuje 13 i 14 września 2013 roku pielgrzymkę biegową – II Sztafetę ku czci bł. ks. Jerzego Popiełuszki i Męczenników stanu wojennego z Płocka do Warszawy, do grobu błogosławionego księdza Jerzego.

Z Płocka, Pułtuska, Katowic i Olsztyna, 13 i 14 września, do grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki wyruszą uczestnicy specjalnej sztafety zorganizowanej przez Akcję Katolicką, aby uczcić pamięć legendarnego kapelana „Solidarności” zamordowanego przez funkcjonariuszy SB.

W ten sposób Akcja Katolicka zamierza uczcić wszystkich męczenników stanu wojennego oraz upamiętnić 66 rocznicę urodzin ks. Jerzego przypadającą 14 września. Tego dnia uczestnicy sztafety dotrą do Warszawy, aby złożyć kwiaty na jego grobie, a następnie wziąć udział w uroczystej liturgii.

Ze Stolicy Mazowsza – z Płocka w tym roku po raz drugi wyruszy pielgrzymka biegowa – sztafeta i wyznaczy swym szlakiem jeden z promieni szlaku gwieździstego wpisując się w wydarzenie, mające wymiar ogólnopolski zainicjowane w 2006 roku przez Akcję Katolicką Diecezji Katowickiej, aby w ten sposób zamanifestować pamięć o męczennikach stanu wojennego, pamięć o ks. Jerzym. Sztafeta będzie wydarzeniem patriotycznym i religijnym.

Patronat honorowy przyjął m.in. biskup płocki J. E. Ks. Bp Piotr Libera.

Przewidywany program pielgrzymki biegowej – II Sztafety ku czci bł. ks. Jerzego Popiełuszki i Męczenników Stanu Wojennego 13 września 2013 r. będzie miała miejsce inauguracja pielgrzymki biegowej według programu:

godz. 11.00 – Msza św. w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia z udziałem osób chętnych

godz. 11.40 – Bieg inauguracyjny (sprzed Sanktuarium Bożego Miłosierdzia do pomnika ku czci ks. Jerzego Popiełuszki przed kościołem pw. św. Stanisława Kostki) – do biegu organizatorzy zapraszają Młodzież płockich szkół oraz wszystkich chętnych, a także obserwatorów

godz. 12.00 – Zamyślenie modlitewne, złożenie kwiatów przy pomniku ku czci
ks. Jerzego Popiełuszki.

Bieg inaugurujący Sztafetę – 13 września z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia do pomnika ks. Jerzego Popiełuszki przy kościele pw. św. Stanisława Kostki ( Al. Jachowicza 4) – proponowaną trasą: ul. Grodzką, dalej Kościuszki, 1 Maja oraz Al. Jachowicza 14 września 2013 r.

Godz. 4.25 – Zbiórka (przed pomnikiem papieża Jana Pawła II)

Godz. 4.35 – Zamyślenie modlitewne, błogosławieństwo Uczestników pielgrzymki biegowej

Godz. 4.45 – rozpoczęcie pielgrzymki – II sztafety ( około 700 m. – biegną wszyscy chętni.

Przed Mostem im. Legionów Marszałka Piłsudskiego wyrusza 1 para
biegaczy, zmiany uczestników biegu przewidywane są co 2- 5 km.) Uczestnicy pielgrzymki biegowej – sztafety biegną przez most im. Legionów Marszałka Piłsudskiego, ul. Kolejową, Kościelną i Dobrzykowską, dalej ulicą nr 575. Za miejscowością Stare Grochale ul. Nr 899, następnie 579 do miejscowości Łubiec i dalej w lewo w kierunku ulicy nr 580. Z Borzęcina Dużego, ul. Warszawską do Babic Nowych i dalej ul. Gen. Wł. Sikorskiego do Mościska, następnie ul. Arkuszową przez Wólczyńską, dalej ul. 898, następnie ul. J. Słowackiego i dalej ul. Ks. J. Popiełuszki i zakończy się w pobliżu Kościoła pw. św. Stanisława Kostki – ul. Krasińskiego.

godz. 16.30 – przewidywany czas zakończenia pielgrzymki – sztafety biegowej
godz. 17.15 – złożenie kwiatów na grobie bł. ks. Jerzego Popiełuszki, wysłuchanie tematycznych wystąpień

Godz. 18.00 – udział w uroczystej Mszy św.

Ok. godz. 22.30 – powrót do Płocka autobusem Przewodnikiem Pielgrzymki biegowej jest Pan Leszek Brzeski – Wicedyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Płocku.
http://www.radiomaryja.pl/kosciol/sztafeta-ku-czci-bl-ks-jerzego-popielu...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

30. 14 września urodziny męczennika komunizmu

Urodziny ks. Jerzego


Z różnych stron Polski do grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie
wyruszą jutro pielgrzymi, aby uczcić przypadające 14 września urodziny męczennika komunizmu, a także wszystkie ofiary stanu wojennego.


W pielgrzymkach wezmą udział członkowie Akcji Katolickiej,
„Solidarności”, młodzież szkolna, sportowcy amatorzy, reprezentanci
środowisk osób niepełnosprawnych. Pątnicy będą przemierzać szlak także
na rowerach, a niepełnosprawni na handbike’ach.

Najwcześniej na
szlak wyruszy sprzed pomnika Poległych Górników KWK „Wujek” grupa
maratończyków z Katowic. Do pomnika Powstańców Śląskich towarzyszyć im
będzie młodzież ze szkół w Katowicach i Knurowie. – W skład pielgrzymki
wchodzą: członkowie i sympatycy Akcji Katolickiej z Knurowa, górnicy z
KWK „Wujek” i KWK „Knurów”, podopieczni Caritas z Knurowa i DPS z Kuźni
Nieborowskiej i po raz pierwszy reprezentacja IPN z Oddziału w
Katowicach – wyjaśnia Bożena Ulewicz, członek Zarządu Krajowego
Instytutu Akcji Katolickiej. Także jutro wystartuje grupa z Olsztyna, w
której znajdzie się około 30 osób, a wśród nich młodzież ze szkół w
Miłakowie, Dobrym Mieście, Olsztynie i Kętrzynie. Grupa młodzieży
szkolnej wraz ze swoimi opiekunami wyruszy do sanktuarium bł. ks.
Jerzego Popiełuszki również z Płocka w II pielgrzymce biegowej oraz z
Pułtuska.

Uroczysta Msza św. z okazji 66. rocznicy urodzin bł.
ks. Jerzego Popiełuszki z modlitwą o jego kanonizację zostanie
odprawiona w sanktuarium żoliborskim w Warszawie w sobotę o godz. 18.00.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

31. ...

Ks. Wacław Buryła

Pamięci ks. Jerzego Popiełuszki

myśleli że da się utopić Ewangelię
w odmętach Wisły
że można Prawdę zmusić do
milczenia
że każdy ma swoją cenę

myśleli że siła stoi nad mądrością
ideologia przed sercem
i sumieniem
że człowiek jest panem życia
i śmierci

rozgrzeszasz ich zza grobu
jakbyś wierzył że kiedyś ciemność
ich patrzenia
rozświetli Światło
i sami staną się
cząstką Płomienia

24—25 VIII 1999, Krośnice

avatar użytkownika Maryla

32. 19 października 2013 r.

„Solidarność” pamięta. Uroczystości ku czci bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Uroczystości liturgiczne ku czci bł. ks. Jerzego Popiełuszki w 29 rocznicę śmierci odbędą się w sobotę 19 października 2013 r. w Sanktuarium błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki przy parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. Do udziału w uroczystościach upamiętniających kapelana „Solidarności” w latach 80 zachęcamy wszystkich członków i sympatyków Związku.

Program uroczystości:

godz. 17 – program słowno-muzyczny

godz. 17.30 – powitanie pocztów sztandarowych

godz. 18 – msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem Jego Eminencji Kardynała Kazimierza Nycza, Metropolity Warszawskiego.

Po mszy świętej zaplanowano modlitwę i złożenie wieńców przy grobie bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Postać bł. ks. Jerzego do dziś jest symbolem pokojowego oporu „Solidarności” wobec reżimu komunistycznego. Od tragicznej śmierci kapelana „S” nieustannie trwa warta honorowa członków Związku przy jego grobie. W tej akcji aktywnie uczestniczą również członkowie „S” z Regionu Gdańskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

33. 29 rocznica męczeńskiej

29 rocznica męczeńskiej śmierci bł. ks. J. Popiełuszki (zaproszenie)

18 października – we Włocławku w Sanktuarium Męczeństwa Błogosławionego Ks. Jerzego Popiełuszki, gdzie duszpasterzami są Bracia Pocieszyciele z Getsemani, rozpoczną się uroczystości ku czci błogosławionego męczennika ks. Jerzego Popiełuszki. Kościół włocławski pod przewodnictwem J. E. Ks. Biskupa Ordynariusza Wiesława Alojzego Meringa, razem z przedstawicielami miasta Włocławek i jego mieszkańcami oraz zaproszonymi specjalnymi gośćmi m. in. najbliższą rodziną bł. ks. Jerzego Popiełuszki, o godzinie 17.00 rozpoczną się na szczycie TAMY 29 Rocznicowe Obchody Męczeńskiej Śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Po złożeniu wieńców w drodze procesyjnej do Sanktuarium, niesione będą relikwie błogosławionego Ks. Jerzego Popiełuszki. Następnie po krótkim przedstawieniu słowno–myzycznym przygotowanym przez uczniów Szkoły SPSK (Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich) z Modzerowa, rozpocznie się Eucharystia koncelebrowana przez pasterza diecezji i wielu zaproszonych kapłanów. Wśród nich między innymi: ks. Prałat Edward Żmijewski – proboszcz parafii Matki Boskiej Zwycięskiej z Warszawy/Rembertowa, przyjaciel bł. ks. Jerzego Popiełuszki,

W uroczystościach wezmą udział przedstawiciele instytucji państwowych, m.in. parlamentarzyści, wojewoda i przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego województwa kujawsko-pomorskiego. Wezmą udział przedstawiciele IPN-u miasta Gdańsk, oraz Delegatury IPN w Bydgoszczy. Obecni będą również przedstawiciele NSZZ „Solidarność” Regionu Toruńsko-Włocławskiego, Komisji Krajowej NSZZ Solidarność ‘80 Regionu Kujawsko Pomorskiego. Liczne poczty sztandarowe instytucji ze swoimi reprezentantami, zakładów pracy, społeczności, szkół imienia bł. ks. Jerzego Popiełuszki, ofiarodawcy Sanktuarium Męczeństwa, dobroczyńcy i wierni czciciele błogosławionego ks. Jerzego.

Obchody 29 rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego, poprzedzone będą od godz. 10.00 konkursem recytatorskim szkół pt: „O Księdzu Jerzym wierszem”. Konkurs tradycyjnie przygotowuje na tę okoliczność Gimnazjum nr 2 im. Ks. Jerzego Popiełuszki z Włocławka. Laureaci tego konkursu będą mogli zaprezentować swoją twórczość przed Eucharystią.

Podczas uroczystości wierni zgromadzeni będą modlić się w intencji kanonizacji bł. ks. Jerzego, w intencji naszej Ojczyzny, ludzi pracy, rządzących naszym Krajem i o wierność w wyznawaniu wiary, głoszeniu Ewangelii, prawdy i wolności.

Bracia Pocieszyciele z Getsemani, kustosze Sanktuarium Męczeństwa bł. Ks. Jerzego Popiełuszki serdecznie zapraszają do udziału w obchodach.

PROGRAM UROCZYSTOŚCI
10.00 – Konkurs recytatorski dla szkół: „O Księdzu Jerzym wierszem”, przygotowany przez Gimnazjum nr 2 im. Ks. Jerzego Popiełuszki z Włocławka
17.00 – Modlitwa przy Tamie oraz złożenie wieńców przez delegacje
17.15 – Procesja z relikwiami do Sanktuarium
17.30 – Inscenizacja słowno-muzyczna wykonana przez uczniów Gimnazjum SPSK im. Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki z Modzerowa
17.40 – Uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem Ordynariusza Diecezji

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. Ku czci bł. ks. Jerzego

Ku czci bł. ks. Jerzego

Warszawa, Włocławek, Suchowola to miejsca, w których
szczególnie uroczyście obchodzone będzie jutro liturgiczne wspomnienie
bł. ks. Jerzego Popiełuszki. W 29. rocznicę męczeńskiej śmierci kapłana
męczennika modlić się będziemy za naszą Ojczyznę.

Uroczystości w sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki na warszawskim
Żoliborzu zainauguruje o godz. 16.00 modlitwa różańcowa w intencji
Ojczyzny, a po niej okolicznościowy program słowno-muzyczny.

O godz. 18.00 rozpocznie się Msza św., której przewodniczył będzie
ks. kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. Transmitować ją będą
Radio Maryja i Telewizja Trwam.

Po Eucharystii na grobie kapłana męczennika zostaną złożone kwiaty. W
parafii św. Stanisława Kostki już w środę uroczyście wspominano 47.
rocznicę obłóczyn ks. Jerzego. Wierni modlili się przy sutannie
błogosławionego, szczególnej relikwii, świadka życia męczennika.
Polecany był Bogu przede wszystkim Kościół w Polsce.

– Prosimy Pana Boga za pośrednictwem ks. Jerzego o powołania
kapłańskie i zakonne oraz wypraszając dla kapłanów i osób konsekrowanych
łaskę gorliwej służby Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie – podkreśla ks.
prałat Tadeusz Bożełko, kustosz sanktuarium.

W sanktuarium Męczeństwa Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki we Włocławku
uroczystościom będzie jutro przewodniczył ks. bp Wiesław Mering.
Zainauguruje je o godz. 17.00 modlitwa przy tamie, miejscu, w pobliżu
którego wydobyto z Wisły 30 października 1984 r. zmasakrowane ciało
męczennika komunizmu. Kwadrans później w stronę sanktuarium wyruszy
procesja. Wświątyni odbędzie się program słowno-muzyczny wykonany przez
uczniów Szkoły SPSK z Modzerowa. Msza św. rozpocznie się o godz. 17.40.

W rodzinnej parafii bł. ks. Jerzego, pw. Świętych Apostołów Piotra i
Pawła w Suchowoli obchody ku czci męczennika rozpocznie koncert organowy
o godz. 17.30. Po nim będzie można obejrzeć montaż słowno-muzyczny
przygotowany przez młodzież z Zespołu Szkół im. Bł. Ks. Jerzego
Popiełuszki w Suchowoli.

– Następnie o godz. 18.00 odprawiona zostanie uroczysta Eucharystia, a
po niej w intencji Ojczyzny będziemy się modlić na różańcu.
Uroczystości zakończy przejście pod pomnik ks. Jerzego usytuowany w
parku miejskim – informuje ks. Tomasz Małyszko, proboszcz parafii.

W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” zwraca uwagę, że Suchowola jest
dziś miejscem pielgrzymkowym, do którego w ostatnim roku przybyło ponad
sto zgłoszonych grup i wiele będących przejazdem.

– Pielgrzymi odwiedzają przede wszystkim kościół, w którym został
ochrzczony i służył jako ministrant bł. ks. Jerzy. W czasie modlitwy
oddają cześć obecnym tu relikwiom krwi błogosławionego. Następnie
zachodzą do Izby Pamięci, w której zgromadzone są pamiątki związane z
bł. ks. Popiełuszką – mówi ksiądz proboszcz.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

35. Kazimierz Józef Węgrzyn „Noc

Kazimierz Józef Węgrzyn
„Noc w kościele św. Stanisława”


gdy noc wygasi światła
nad senną już Warszawą
ksiądz Jerzy do ołtarza
przechodzi pustą nawą


ubiera śnieżną komżę
cichutko serce dzwoni
spokojny
że Go tutaj
nienawiść nie dogoni

i z twarzą tak pogodną
choć może jeszcze bladą
o łaskę Boga prosi
dla poplamionych zdradą
a kościół już po chwili
modlitwy czuwa gwarem
tych
co oddali życie
w Ojczyźnie i za wiarę


gdy noc wygasi światła
nad sennym Żoliborzem

w kościele Stanisława
modlitwy szemrze morze


a przez ten gwar ufności
przez świeże jeszcze blizny
ksiądz Jerzy cicho prosi
o spokój dla Ojczyzny

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

36. 25. rocznica męczeńskiej śmierci księdza Jerzego Popiełuszki

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

37. Błogosławiony Ksiądz Jerzy Popiełuszko

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

38. Sławne cytaty ks. Jerzego Popiełuszki


Prawda ma w sobie znamię trwania i wychodzenia na światło dzienne, nawet gdyby starano się ją skrupulatnie i planowo ukrywać. Kłamstwo zawsze kona szybką śmiercią. Prawda zawsze jest zwięzła, a kłamstwo owija się w wielomówstwo. Korzeniem wszelkich kryzysów jest brak prawdy.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 26 września 1982 roku

Mamy wypowiadać prawdę, gdy inni milczą. Wyrażać miłość i szacunek, gdy inni sieją nienawiść. Zamilknąć, gdy inni mówią. Modlić się, gdy inni przeklinają. Pomóc, gdy inni nie chcą tego czynić. Przebaczyć, gdy inni nie potrafią. Cieszyć się życiem, gdy inni je lekceważą.

— ks. Jerzy Popiełuszko

W pojednaniu musi być jeden cel, mianowicie dobro Ojczyzny i poszanowanie godności ludzkiej. Jeżeli wyciągasz rękę do pojednania, nie trzymaj w niej narzędzi do zadawania cierpienia i bólu.

— ks. Jerzy Popiełuszko

Miłość przerasta sprawiedliwość, a równocześnie znajduje potwierdzenie w sprawiedliwości.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 27 marca 1983 roku

Miłość nie istniałaby, gdybyśmy byli do niej zmuszani.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 27 lutego 1983 roku

Największym krzyżem jest brak poszanowania podstawowych praw osoby ludzkiej, bo z nich rodzą się inne.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 26 września 1982 roku

Zachować godność człowieka to pozostać wewnętrznie wolnym, nawet przy zewnętrznym zniewoleniu.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 29 stycznia 1984 roku

Pokój musi być zbudowany na sprawiedliwości. Pokój to dialog sprawiedliwy w duchu miłości.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 25 grudnia 1983 roku

Tylko naród, który ma zdrowego ducha i czułe sumienie, może tworzyć śmiałą przyszłość.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 25 września 1983 roku

Człowieka można przemocą ugiąć, ale nie można go zniewolić.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 30 stycznia 1983 roku

Przyjąć dobrowolnie cierpienie za drugiego człowieka to coś więcej niż tylko cierpieć. Na taką decyzję mogą się zdobyć tylko ludzie wewnętrznie wolni.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 31 października 1982 roku

Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, stalibyśmy się narodem wolnym już teraz.

— ks. Jerzy Popiełuszko

Przemoc nie jest oznaką siły, lecz słabości.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 26 grudnia 1982 roku

Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 31 października 1982 roku

Za prawdę trzeba cierpieć. Jeżeli ludzie, którzy mają rodziny, mają dzieci, są odpowiedzialni, byli w więzieniach, cierpią, to dlaczego ja, ksiądz, nie mam również dołożyć swojego cierpienia?

— ks. Jerzy Popiełuszko

Nie jest to rana śmiertelna, bo nie można zadać rany śmiertelnej czemuś, co jest nieśmiertelne. Nie można uśmiercić nadziei.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 29 sierpnia 1982 roku

To, co wielkie i piękne, rodzi się przez cierpienie.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 27 czerwca 1982 roku

Bez względu na to, jaki wykonujesz zawód, jesteś człowiekiem.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 29 stycznia 1984 roku

Tam, gdzie jest niesprawiedliwość, gdzie jest przemoc, zakłamanie, nienawiść, nieszanowanie ludzkiej godności, tam brakuje miejsca na miłość, tam brakuje miejsca na serce, na bezinteresowność, na wyrzeczenia.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 24 kwietnia 1983 roku

Powołanie do wolności łączy się z obowiązkiem zrozumienia, że wolność to nie samowola, ale jest to zadanie stojące przed każdym człowiekiem, wymagające przemyśleń, rozwagi, umiejętności wyboru, decydowania.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 28 lutego 1982 roku

Człowiek sprawiedliwy to ten, który kieruje się prawdą i miłością. Bo im więcej jest w człowieku prawdy i miłości, tym więcej i sprawiedliwości.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 24 czerwca 1984 roku

Życia nie da się oszukać, jak nie da się oszukać ziemi. Jeżeli wrzuci się w nią plewy, zbierze się chwasty.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 27 maja 1984 roku

Tylko słów kłamstwa musi być dużo, bo kłamstwo jest detaliczne i sklepikarskie, zmienia się jak towar na półkach, musi być ciągle nowe, musi mieć wiele sług, którzy wedle programu nauczą się go na dziś, na jutro, na miesiąc.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 27 maja 1984 roku

Prawdziwa wolność jest pierwszą cechą człowieczeństwa.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 29 stycznia 1984 roku

Każda rzecz, każda sprawa wielka musi kosztować i musi być trudna. Tylko rzeczy małe i liche są łatwe.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 29 stycznia 1984 roku

Nie możemy się dzielić na ludzi, którzy o wolność walczą i którzy na wywalczoną wolność z założonymi rękami oczekują.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 4 grudnia 1983 roku

Prawdziwa wiedza, prawdziwa mądrość, prawdziwa kultura nie znosi łańcuchów. Umysłu ludzkiego nie da się skrępować.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 25 września 1983 roku

Solidarność to jedność serc, umysłów i rąk zakorzenionych w ideałach, które są zdolne przemieniać świat na lepsze.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 28 sierpnia 1983 roku

Człowiek nie jest w stanie dobrze pracować, gdy nie widzi sensu pracy, gdy sens ten przestaje być dla niego przejrzysty, gdy zostaje mu niejako przysłonięty.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 26 czerwca 1983 roku

W duchu miłości, a nie przemocy, człowiek gotów jest przyjąć nawet najtrudniejszą, najbardziej wymagająca prawdę.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 26 czerwca 1983 roku

Są więzienia niewidzialne, jest ich bardzo wiele. Są więzienia, w których ludzie rodzą się, rosną i umierają. Są więzienia systemów i ustrojów. Te więzienia nie tylko niszczą ciała, ale sięgają dalej, sięgają duszy, sięgają głęboko prawdziwej wolności.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 27 lutego 1983 roku

Wysiłek, praca, wymagają wewnętrznego ładu, zdrowych zasad moralnych, a nawet bodźców i motywów religijnych, aby dobrze służyły człowiekowi.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 24 kwietnia 1983 roku

Praca jest nieodzownym towarzyszem człowieka. Ma ona służyć człowiekowi, ma człowieka uszlachetniać.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 24 kwietnia 1983 roku

Dialog staje się bezowocny, kiedy strony kierują się ideologiami, które są przeciwne godności ludzkiej, które w walce widzą główny motor historii, w sile źródło prawa, a w podziale ludzi na przyjaciół i nieprzyjaciół ABC polityki.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 27 marca 1983 roku

Być wolnym, to żyć zgodnie ze swym sumieniem.

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 25 grudnia 1983 roku

Prawda kosztuje dużo, lecz wyzwala

— ks. Jerzy Popiełuszko
dn. 25 grudnia 1983 roku

Zebrała i opracowała: mgr Iwona Ząbecka

avatar użytkownika Maryla

39. 30 października 1984 roku

30
października 1984 roku wydobyto z Wisły i przewieziono do zakładu
Medycyny Sądowej w Białymstoku zmasakrowane ciało Księdza Jerzego.

W protokole oględzin ciała Księdza
Jerzego zapisano:

Zwłoki ubrane w czarne spodnie zabrudzone ziemią na całej powierzchni,
sutanna koloru czarnego podwinięta do pasa. Do obu nóg przywiązany jest
worek jutowy, w którym znajdują się kamienie. Przywiązany jest w ten
sposób, że białym, plastikowym sznurem skręconym z kilku włókien
przywiązany jest do obu nóg w ten sposób, że końcówki sznura wzdłuż
pleców biegną do szyi (...).

Informację o znalezieniu ciała Księdza Jerzego po raz pierwszy ogłosił
wiernym 30 października po wieczornej mszy w kościele świętego
Stanisława Kostki ksiądz Jerzy Przekaziński. Powiedział: „Kochani bracia
i siostry, dziś w wodach zalewu we Włocławku odnaleziono księdza...”.
Nie dokończył. W kościele wybuchł ogromny płacz, jęk, krzyk, szloch,
ludzie padali na kolana. Nie udało się zaintonować pieśni Któryś za nas
cierpiał rany.



"O północy kościelny dzwon
Drogę mości duszy męczeńskiej
Ku rozwartym niebiańskim drzwiom
Gdzie ucichnie ból i nieszczęście
O północy szatański śmiech
Z niebotycznej wytryska wieży
Szydzi potwór, że chce i śmie
I zamierzy się i uderzy
O północy ojczysty las
Drżąc przerasta w zbójecką knieję
Gubią liście zielony blask
Głaz truchleje i pień próchnieje
O północy wiślany nurt
Płacze dławi się swym bulgotem
Budzi ryby z grząskiego snu
W brzeg wszlochuje falę zgryzotę
O północy bezsenny Bóg
Nad otchłanią gdzie zło się piętrzy
Naszą żałość i lęk i bunt
Do Ojcowskiej przytula piersi
O północy kościelny dzwon
Niczym miecz przecina ciemności
Świt wykluwa się gdzieś za mgłą
Na niskości na wysokości"...


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

40. "współczesnym Judaszom Piłatom"

Ks. Wacław Buryła

Jerzy
- przynieś
choć swoje milczenie
niech kłuje w oczy
niewygodną Prawdą
za którą ktoś znowu
odlicza srebrniki
niech grzebie uparcie
w popiele sumień
deptanych codziennie
pod wiatrem historii
która się nie dziwi
bo wszystko już było
w misce Piłata
wielu myje ręce
jakby wierzyli
że krew można zatrzeć
a ona jak słońce
odchodzi na chwilę
by mocniej powrócić
i zostać na zawsze.

avatar użytkownika gość z drogi

41. "Zło Dobrem zwyciężaj"

Drogi Kapelanie,błogosławiony Męczenniku
módl się za Nami ,czyli za Polskę
Żyją Twoi mordercy,żyją zleceniodawcy...ba żyje i doskonale się ma szyderca...a TY nam mówisz ...Zło Dobrem zwyciężaj ...ciężka to rola świety Męczenniku...
"gdy noc wygasi światła
nad sennym Żoliborzem

w kościele Stanisława
modlitwy szemrze morze"

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

42. 3 listopada 1984 roku w





3
listopada 1984 roku w Warszawie odbył się pogrzeb Jerzego Popiełuszki,
błogosławionego księdza, kapelana warszawskiej „Solidarności”, brutalnie
zamordowanego przez esbeków, którym po
wstawiennictwie Kiszczaka złagodzono kary. Do kościoła św. Stanisława
Kostki na warszawskim Żoliborzu przyszło kilkaset tysięcy ludzi. Ksiądz
prałat Teofil Bogucki powiedział wówczas: „Ziemia polska otrzymała
nowego bohatera, narodowego i nowego męczennika. Na taki pogrzeb, z
udziałem Kardynała Prymasa, biskupów i nieprzeliczonej rzeszy wiernych
zasługuje tylko człowiek wielki i święty. Ocenę zostawmy najwyższemu
Bogu…”


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

43. Pamiętamy

serdeczne słowa modlitwy dla Matki Zamordowanego Kapłana,który stał się naszym Patronem i Błogosławionym....Ten Męczennik zostawił nam w Testamencie święte słowa..."Zło DOBREM zwyciężaj...

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

44. To było pożegnanie domownika .Mateusz Wyrwich

[Fot. Mateusz Wyrwich]

Prywatne samochody dołączały za
taksówkami jeden po drugim. Przy prosektorium kondukt liczył
kilkadziesiąt aut. Tuż za bramą szpitala - kilkaset. Kiedy karawan z
ciałem Księdza opuszczał granice miasta, kondukt sięgał już ponad 4 km

Poukrywane w bocznych uliczkach zielonego miasta taksówki, niczym
liście spływały, układając się w swoisty wieniec złożony w hołdzie ks.
Jerzemu. Stojący na chodnikach i poboczach ulic mieszkańcy stolicy
Podlasia głośno odmawiali „Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie…”.
Niektórzy klękali. Robili znak krzyża. Palili znicze. Szlochali. Był 2
listopada 1984 r. Niczym marszałka z buławą żegnano zamordowanego przez
komunistów syna podlaskiej ziemi. Ks. Jerzego Popiełuszkę. Kawalkada
samochodów na światłach z włączonymi klaksonami odprowadzała ciało
zamordowanego świadka prawdy do granic diecezji we wsi Żółtki
znajdującej się ponad 15 km od granic miasta.

Solidarność zmieniała Podlasie

Białystok lat 70. ubiegłego wieku to ponad 200-tysięczne miasto. Ze
sporym procentem wyznawców prawosławia. Z Akademią Medyczną znaną w
całej wschodniej Polsce, z politechniką, z filią warszawskiej szkoły
teatralnej edukującą aktorów sceny lalkarskiej. Również z filią
Uniwersytetu Warszawskiego, teatrem, filharmonią i kilkoma wielkimi
zakładami pracy zatrudniającymi tysiące ludzi.

Ale obok tego jawnego, naukowo-fabrycznego życia, miasto wiodło też
życie na pół jawne, na pół ukryte. Tu, podobnie jak w Lubaczowie czy
Drohiczynie, mieściła się administratura apostolska. Swoją siedzibę
miała również ukryta archidiecezja wileńska. Pomimo agresywnej
propagandy w pamięci białostoczan nadal żywe były wspomnienia walk AK z
komunistycznym okupantem.

Lecz w Białymstoku, jak mówią niektórzy, „zawsze wszystko działo się
według ruskiego kalendarza”, czyli o dwa tygodnie później niż w
centralnej Polsce. Kiedy więc na Wybrzeżu w 1980 r. kończyły się
strajki, na Białostocczyźnie dopiero się zaczynały. Międzyzakładowy
Komitet Założycielski nowych związków zawodowych powstał 12 września.
Reszta jednak potoczyła się błyskawicznie - pod koniec 1980 r. w niemal
wszystkich zakładach działały już komisje zakładowe „Solidarności”.
Komuniści zareagowali na to niemal histerycznie.

Zaraz po ukonstytuowaniu się „Solidarności” w regionie powstał też
związek taksówkarzy, których komuniści nie chcieli zarejestrować,
uważając, że jako prywatni przedsiębiorcy nie mogą zakładać związków
zawodowych. Mimo to spośród blisko 700 „prywaciarzy” prawie 80 proc.
należało do związku. Taksówkarze rychło, dzięki swoim niezależnym
środkom transportu, stali się znakomitymi kolporterami.

Wolność i wojna

Mirosław Trzasko i Krzysztof Nowakowski jeździli taksówkami od 1978
r. Byli kolegami zza kółka, choć Trzasko miał już 49 lat, a Nowakowski
26. Trzasko był byłym więźniem politycznym, skazanym w latach 50. XX
wieku na długoletnie więzienie za działalność w AK. Zaś Nowakowski
marzył o wielkiej karierze piłkarskiej, grając w reprezentacji
„Włókniarza Białystok”. Powołano go jednak do wojska. Po powrocie zaś
wolał pracować na swoim niż w rodzinnym przedsiębiorstwie budowlanym.
Wybrał taksówkę. Obaj koledzy, starszy i młodszy, bliżej poznali się,
działając w „Solidarności”. Szczególnie w podziemnej.

Po wprowadzeniu stanu wojennego „Solidarność” białostocka szybko
została rozproszona. Podobnie jak 10-milionowa ogólnopolska siła,
prysnęła niczym mydlana bańka pod wpływem uderzenia. W walkę o
niepodległość zaangażowali się już nieliczni. Mirosław Trzasko i
Krzysztof Nowakowski spotkali się w początkach stanu wojennego. Obaj
zajęli się organizowaniem kolportażu szybko reaktywowanego, ale już
podziemnego białostockiego „Biuletynu Informacyjnego”. Trudnili się
również rozrzucaniem ulotek. Przewożeniem powielaczy, farby. Brali
udział w niemal każdej antykomunistycznej manifestacji w mieście. Obaj
też byli szykanowani przez milicję i Służbę Bezpieczeństwa. Poddawani
rewizjom, przesłuchaniom. Uczestniczyli też w comiesięcznej Mszy św. za
Ojczyznę w białostockiej świątyni pw. św. Rocha i w farze, podobnie jak i
u „swojego” ks. Popiełuszki w Warszawie, dokąd z transparentami co
miesiąc jeździła kilkuset-osobowa delegacja z Białegostoku.

- Byliśmy pod wrażeniem jego postawy patriotycznej - wspomina Mirosław Trzasko.

- Miał niesamowitą charyzmę i spokój - mówi Krzysztof Nowakowski. -
Nie potrafię dziś powiedzieć, co w nim było, ale kiedy wracałem z
Warszawy, zawsze byłem napełniony jakąś niewytłumaczalną siłą, która
dawała mi wytrwałość na kolejny miesiąc działania.

Tajemnica śmierci

Na dzień przed porwaniem ks. Jerzy Popiełuszko powiedział bp.
Zbigniewowi Kraszewskiemu: „Wiem, że mnie zabiją, ale nie mogę przestać
głosić prawdy”.

W październiku 1984 r., po latach oszczerstw, prowokacji i pogardy
wobec ks. Jerzego Popiełuszki, zamordowano go. I szybko złapano
morderców. Wytoczono im proces, który momentami przypominał farsę.
Wiadomo, że ksiądz został pochwycony 19 października 1984 r. Ciało
znaleziono rzekomo 30 października. Tego samego dnia zwłoki zostały
przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w
Białymstoku. Władze PZPR pierwotnie nie chciały zgodzić się na pochówek
kapłana w Warszawie. Namawiały rodzinę na „wystawny” pogrzeb w
Suchowoli. Ale nadzieje komunistów szybko ucięła matka księdza, mówiąc:
„Dałam go Kościołowi i Kościół będzie decydował, gdzie zostanie
pochowany”.

Nie dowierzaliśmy

- Żona pracowała wówczas w szpitalu. O tym, że ciało księdza jest w
białostockim prosektorium, dowiedzieliśmy się od koleżanki ze szpitala.
Choć sama nie miała absolutnej pewności czy to plotka, czy prawda -
opowiada Mirosław Trzasko. - Następnego dnia odwiozłem żonę do szpitala i
tu lekarz, prof. Bielecki, potwierdził to. Poszliśmy jeszcze do księdza
biskupa, żeby się upewnić. Że trzeba będzie coś z tą wiadomością
zrobić, nie miałem żadnej wątpliwości.

- Tuż po 6 rano, 2 października, wpadła do nas do domu
rozemocjonowana Krysia Strubel i powiedziała, że ciało ks. Jerzego jest w
Białymstoku. I że dzisiaj będzie odwożone do Warszawy. Zapewniła, że
jest to pewna informacja, bo dostała ją od ludzi z podziemnej
„Solidarności”. Konkretnie od Anki Wojciechowskiej ze szpitala
wojewódzkiego - wspomina Krzysztof Nowakowski. - Pojechałem na postoje i
łapałem naszych ludzi. Głównie tych, którym rozdawałem ulotki,
biuletyny. Mniej lub bardziej dyskretnie mówiłem: Opowiadajcie
wszystkim, nie tylko taksówkarzom, że u nas jest ciało świętej pamięci
ks. Jerzego. Dzisiaj będzie odwożone do Warszawy. O której godzinie, nie
wiadomo. Gromadźcie się przed szpitalem. Koledzy zaczęli „rozwozić” tę
wieść. W tamtym czasie przecież prawie nie było telefonów. Wiadomo było,
że trzeba kupić wieńce, znicze i jakoś godnie pożegnać księdza.
Spotkaliśmy się z kilkoma kolegami, z którymi działaliśmy w podziemiu i
ustaliliśmy, że musimy wziąć nasz sztandar zrzeszenia taksówkarzy i z
tym sztandarem księdza odprowadzać. Ja tymczasem próbowałem dostać się
pod prosektorium, by dowiedzieć się, kiedy ciało księdza będzie wywożone
po sekcji. Udało się.

Jerzy! Niech Twój duch jedzie ze mną!

W tym czasie trwało ostre starcie pomiędzy przedstawicielami
zbrodniczego systemu a kapłanami, którzy z upoważnienia prymasa Józefa
Glempa przyjechali do białostockiej Akademii Medycznej. Jednak do
prosektorium nie chciano wpuścić ani delegacji kapłanów, ani hutników. A
kiedy już wpuszczono - nie pozwolono sfotografować ciała zamordowanego.
Nie podawano też godziny, o której ciało ks. Jerzego może być wydane
rodzinie.

Kilkanaście godzin wcześniej, zanim do prosektorium weszli księża, w
tajemnicy, lecz za zezwoleniem prof. Marii Byrdy, pobrano szczątki
organów zamordowanego kapłana. Jak relacjonuje s. Tomira Wanda
Brzezińska MSF, pobrano od zmarłego krew i wycinki narządów. Najpierw
ukrywano je w Zakładzie Medycyny Sądowej. Później ich zabezpieczeniem
zajęła się s. Laurencja. Po latach wspominała: „(…) Wiele nocy czekałam
(…) na moment przekazania relikwii - tak, relikwii, bo już wtedy każdy z
nas wiedział, że ks. Jerzy Popiełuszko jest święty. 18 kwietnia 1986 r.
dr Jan Szrzedziński, w obecności ks. Jerzego Gisztarowicza, prof.
Andrzeja Kalicińskiego - kierownika Kliniki Kardiologii Akademii
Medycznej w Białymstoku i ks. Wacława Lewkowicza - notariusza Kurii
Arcybiskupiej w Białymstoku, przekazał mi szczątki organów. Razem
podjęliśmy decyzję, że szczątki (…) zawiozę księdzu Teofilowi Boguckiemu
- proboszczowi parafii św. Stanisława na Żoliborzu. Wzięłam święte dla
nas relikwie, ukryłam w torbie i z różańcem w ręku wsiadłam do pociągu
relacji Białystok - Warszawa. Zgłosiłam się do księdza proboszcza
Boguckiego. Pamiętam, że był wtedy w towarzystwie przedstawicieli
gdańskiej Solidarności. Po rozmowie ze mną ksiądz Bogucki powiedział:
«Siostro najdroższa, jestem bardzo chory. Serce mam coraz słabsze.
Przeczuwam, że niedługo umrę. W tej sytuacji nie mogę wziąć szczątków
organów Księdza Jerzego, bo obawiam się, że nie zabezpieczę ich
dostatecznie, że po mojej śmierci komuniści je zniszczą. Niech siostra
zabierze je z powrotem do Białegostoku». Wiedziałam, że muszę je zabrać,
ale nie wiedziałam, co dalej. Zanim opuściłam parafię na Żoliborzu,
postawiłam szczątki organów na grobie Księdza Jerzego Popiełuszki.
Uklękłam i powiedziałam do niego: «Jerzy, oto kawałek Twego umęczonego
ciała. Muszę zabrać Cię z powrotem na Twoją podlaską rodzinną ziemię.
Niech Twój duch jedzie ze mną…». Klęcząc, zmówiłam pacierz i poszłam w
kierunku dworca, a właściwie już razem z Księdzem Jerzym poszliśmy w tym
kierunku. Namacalnie wiem, że był! (…) Wobec różnych dróg, zamkniętych
na ukrycie organów, podjęliśmy z ks. Jerzym Gisztarowiczem, ks. T.
Krahelem, prof. Kalicińskim i dr. Szrzedzińskim decyzję, aby święte dla
nas relikwie wmurować w ścianę kaplicy budującego się domu zakonnego
(…)”.

I tak też się stało. Relikwie oczekiwały w murze klasztoru ponad 24
lata. Wydobyto je 11 maja 2010 r. z murów obecnego sanktuarium bł.
Bolesławy Lament. Podczas uroczystości dziękczynnych za beatyfikację ks.
Jerzego zostały wmurowane w filar kościoła Zmartwychwstania Pańskiego w
Białymstoku.

Kondukt uformował się niemal spontanicznie

- Byłem tuż przy prosektorium i starałem się dowiedzieć jak
najdokładniej, kiedy wyniosą ciało ks. Jerzego. Od czasu do czasu
wychodził ks. Grzegorz Kalwarczyk albo brat ks. Jerzego i informował
nas, jak wygląda sytuacja. Sami nie bardzo wiedzieli, kiedy pozwolą
wywieźć zwłoki - opowiada Krzysztof Nowakowski. - Zdaje się ok. 12.00
przyjechał karawan z trumną. Za bramą w okolicznych ulicach koledzy
organizowali kondukt taksówek i przygotowywali się na ewentualną agresję
ze strony milicji czy SB.

- Owszem, była organizacja tego konduktu. Staraliśmy się oddać hołd
najlepiej, najgodniej, jak potrafiliśmy. Były więc wieńce i
transparenty. Ale tak naprawdę to zorganizowanie konduktu przyszło
niemal spontanicznie - mówi po latach Mirosław Trzasko. - To był
przecież nasz kapelan, to jak ktoś z naszej rodziny. Jakże więc można
było go w takiej chwili nie pożegnać tak godnie, jak głosił słowo Boże?
To było pożegnanie domownika i odprowadzenie tak, jak to do dziś jest na
wsi: od domu do krzyża. Do kolejnej stacji.

- Rozpoczęliśmy jazdę od prosektorium na światłach i ciągłych
klaksonach. Robiło to niesamowite wrażenie. Pojechaliśmy specjalnie
przez centrum miasta, choć bezpośrednio do Warszawy droga ze szpitala
była krótsza - opowiada Krzysztof Nowakowski. - Zatrzymaliśmy się przed
farą. Z bocznych ulic dojeżdżały do nas inne samochody. Zarówno
taksówki, jak i prywatni. Nie stawaliśmy na światłach. Aleją jechały 3
rzędy samochodów. Wolniutko. Może 20 km na godzinę. Dojechaliśmy do
mostu na Narwi w miejscowości Żółtki, która była granicą diecezji. To
jakieś 15, może więcej kilometrów za Białymstokiem. Stanęliśmy na
szosie. Samochody nadjeżdżające z Warszawy zatrzymały się. Spontanicznie
uklękliśmy. Było z nami kilka tysięcy osób, bo przecież nasze taksówki
zabierały po kilkoro ludzi. Również w innych samochodach były setki
osób. Nikt nic nikomu nie mówił. Pomodliliśmy się. Modlitwę poprowadził
chyba bp Edward Kisiel, ale już je pamiętam, może kanclerz kurii ks.
Cezary Potocki. Inżynier z Huty Warszawa, Jacek Lipiński, podziękował za
naszą asystę. Nie ruszaliśmy po modlitwie od razu, tylko czekaliśmy, aż
kolumna z ks. Jerzym zniknie za widnokręgiem. I dopiero wtedy
zaczęliśmy wracać do miasta.

Przez kilka następnych dni Milicja Obywatelska mściła się na
taksówkarzach mandatami i kolegiami. Dopiero po interwencji bp. Edwarda
Kisiela zaprzestano wobec nich represji.

http://niedziela.pl/artykul/108616/nd/To-bylo-pozegnanie-domownika

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

45. 3 listopada 1984 roku w Warszawie odbył się pogrzeb ks.Jerzego

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

46. Warszawa

Nasze dzisiejsze pielgrzymowanie do grobu bł. Ks. Jerzego Popiełuszki. Bóg zapłać

Zdjęcie użytkownika Daniel Górnicki.



Prof.
dr hab. Włodzimierz Bernacki KOMENTUJE dla naszego portalu blokadę dla
pielgrzymów tamy we Włocławku, gdzie zamordowano bł. ks. Jerzego
Popiełuszkę

Niestety, żyjąc w kraju od wieków związanego z Kościołem powszechnym,
zderzamy się z całkowitym niezrozumieniem ze strony władzy i „biznesu”,
czym dla katolika są miejsca uświęcone krwią męczenników.

Dlatego jest dla mnie czymś niezrozumiałym to, co dzieje się na tamie
we Włocławku. Z jednej strony odczuwam radość: realizowana jest
inwestycja  w ramach projektu pod nazwą „Poprawa stanu technicznego i
bezpieczeństwa powodziowego Stopnia Wodnego Włocławek”. Doceniam
znaczenie realizowanego projektu,  mam świadomość tego, że jego pełne
wykonanie podniesie gwarancje bezpieczeństwa dla osób zamieszkujących
tereny Wisły Środkowej.

Natomiast nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego ani Regionalny
Zarząd Gospodarki Wodnej (RZGW) w Warszawie, ani wykonawca,
czyli  Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych POL-AQUA, nie zadbały o to,
aby miejsce kaźni bł. Jerzego było choćby w minimalnym stopniu dostępne
dla przybywających tam pielgrzymów.   

Warto dzisiaj decydentom  zadać pytanie o ich wrażliwość. O zdolność
do empatii? O to, czy są w stanie podejmować działania o kryteria inne
niż utylitarne?

Ostatnio zwróciłem się z interpelacją do wicepremier Bieńkowskiej, w
której proszę ją o odpowiedź na następujące pytanie: „Czy Pani
Wicepremier przewiduje podjęcie działań zmierzających do tego, ażeby
miejsce tak ważne dla Polaków było dla nich dostępne w takim stopniu,
aby w sposób godny mogli oddać hołd jednemu z najwybitniejszych Polaków
XX wieku, aby poprzez modlitwę mogli podziękować Panu Bogu za dar
wolności?”.

Nie tak dawno świętowaliśmy Dzień Narodzenia Pańskiego; z tej
perspektywy naprawdę łatwo zrozumieć, czym dla chrześcijanina jest
miejsce narodzin, czym jest droga krzyżowa. Niestety, dla wielu jest to
nazbyt trudne.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

47. 44.Pielgrzymka do grobu bł.

44.Pielgrzymka do grobu bł. Księdza Jerzego doszła właśnie do kościoła pw Najświetszego Zbawiciela...nie ma tym razem z nami księdza Stasia
Małkowskiego ale idziemy dzielnie...przestało padać ,nawet słonko za chmur wychodzi i bardzo wieje...ale to wiadomo Duch Święty z nami...Teraz będzie Anioł Pański w kościele. ... proszę o łączność z nami w modlitwie i wszystkich pielgrzymkowo



Zdjęcie użytkownika Irmina Rozbicka.


Zdjęcie użytkownika Irmina Rozbicka.


Zdjęcie użytkownika Irmina Rozbicka.


Zdjęcie użytkownika Irmina Rozbicka.


Zdjęcie użytkownika Irmina Rozbicka.


Zdjęcie użytkownika Irmina Rozbicka.


Zdjęcie użytkownika Irmina Rozbicka.


Zdjęcie użytkownika Irmina Rozbicka.


Zdjęcie użytkownika Irmina Rozbicka.







Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

48. Migawki z Drogi Krzyżowej


Migawki z Drogi Krzyżowej ulicami warszawskiego Żoliborza. Doroczne
wydarzenie, zawsze na tydzień przed Wielkim Piątkiem. Rozpoczyna się i
kończy u grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki.udostępnił(a) album użytkownika Opowiedz mi o ks. Jerzym: Ogólnopolska Droga Krzyżowa Ludzi Pracy 2014.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

49. Arcybiskup Głódź:


Arcybiskup Głódź: Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko patronem NSZZ Solidarność


Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko został ustanowiony patronem
Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność - powiedział w
niedzielę abp Sławoj Leszek Głódź podczas mszy św. z okazji 34. rocznicy
powstania Solidarności.
Kapelan warszawskiej „Solidarności” w latach 1980-1984, zamordowany
przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, błogosławiony Kościoła
katolickiego Jerzy Popiełuszko został ustanowiony Patronem NSZZ
Solidarność Dekretem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów z
upoważnienia Papieża Franciszka. Decyzja została podjęta 25 sierpnia
br.

Dekret został odczytany podczas nabożeństwa w Bazylice św. Brygidy w
Gdańsku przez metropolitę gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia.
Dokument odebrał przewodniczący związku, Piotr Duda. Decyzję o złożeniu
wniosku o ustanowienie patronatu do Watykanu za pośrednictwem Episkopatu
Polski podjął Krajowy Zjazd Delegatów w październiku 2010 roku we
Wrocławiu.

Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź podczas mszy zwrócił
uwagę, że „historyczna droga Solidarności trwa”. „Solidarność nie
zwinęła swoich sztandarów, choć tego jej nie raz życzono (…) nie
zakończyła swej historycznej drogi w ciszy muzeum przechowującego
pamiątki minionych wydarzeń” - mówił. Przekonywał, że „to Solidarność
niesie wiano Sierpnia 80 roku; stanowi najważniejszy podmiot realizujący
tamte postanowienia, kontynuujący tamten etos”.


Bp. Ryczan: Idźcie na wybory opowiedzieć się za Polską wierną tradycji, krzyżowi

- Solidarność dzisiejsza musi stanąć w obronie tych
wartości, zagrożonych podstępem, przemocą i pseudodemokracją
matematyczną - mówił biskup

Niedługo wybory. Należy pójść i potwierdzić swoją solidarność,
opowiedzieć się za Polską wierną tradycji, krzyżowi. Solidarność
dzisiejsza musi stanąć w obronie tych wartości, zagrożonych podstępem,
przemocą i pseudodemokracją matematyczną - mówił biskup kielecki
Kazimierz Ryczan podczas mszy świętej w intencji Ojczyzny i
"Solidarności".

Nabożeństwo w kieleckiej katedrze to część obchodów 34. rocznicy
podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ "Solidarność".
Ordynariusz kielecki przypomniał, że ponad połowa Polaków nie przeżywała
osobiście tego wielkiego wydarzenia. - Identyfikują je jedynie z
utworzeniem związku zawodowego. Dzisiejsza polityczna poprawność nie
powraca do tamtej radości narodu. Rządzący serce mają zaprzątnięte Unią
Europejską, stanowiskami w Unii i jej prezydentem od wczoraj, Donaldem
Tuskiem. Do tamtych dni powracają kombatanci i twórcy "Solidarności",
którzy wiedzą, że gdyby nie "Solidarność" nie byłoby wolnej Europy i
dzisiejszej Unii - mówił hierarcha, który przypomniał, że początki
Solidarności sięgają głębiej - okresu rozbiorów i tworzenia ruchu oporu
po napaści Niemiec i Związku Sowieckiego na Polskę. Stwierdził, że w
okresie powojennego sowieckiego zniewolenia odrodziła się w Polakach
nowa solidarność.

"Solidarność została zmanipulowana"


- Tak zrodziła się solidarność Polaków, którzy powiedzieli 'nie'
kłamstwu, niewoli i nienawiści. Bez ewangelii nie byłoby w Polsce
"Solidarności".(...) Rozpadło się imperium zła oparte na zasadzie
nienawiści i walki klas. Dlatego świętujemy ten dzień zwycięstwa i
dziękujemy Bogu za tę moc wyzwoloną z nadziei, która nazwana została
"Solidarnością" - mówił biskup Ryczan. Potem jednak gorzko stwierdził,
że chociaż "została wolna ojczyzna bez rosyjskiej niewoli, to
solidarność została zmanipulowana".

- Pozostał jedynie
związek zawodowy. W Gdańsku otworzono Europejskie Centrum Solidarności
organizowane przez obcokrajowców. Na otwarciu nie było władz NSZZ
"Solidarność" - mówił hierarcha. Podkreśli że mimo wszystko "potrzebna
jest solidarność Polaków. - Polska
i jej niezależność, kultura, oparte są na tradycyjnych wartościach
europejskich, wzrastających z chrześcijaństwa. Solidarność dzisiejsza
musi stanąć w obronie tych wartości, zagrożonych podstępem, przemocą i
pseudodemokracją matematyczną - mówił ordynariusz kielecki.

"Instrukcje sekularyzmu europejskiego: stworzyć wrażenie, że pedofilia to tylko robota duchownych"


Jako przykłady zagrożeń wymienił m.in. "ratyfikację ustawy o
przemocy w rodzinie wprowadzającej tylnymi drzwiami ideologie gender". -
To wszystko wymaga solidarności Polaków - podkreślał kapłan. W jego
ocenie tylko Kościół może wzbudzić nowego ducha solidarności i dlatego
jest on atakowany. - Nie dać mu dostępu do telewizji, uderzyć w
biskupów, zrobić z nich współpracowników służb bezpieczeństwa. Stworzyć
wrażenie, że pedofilia to tylko robota duchownych. Przekonać, że
duchowni chcą zapanować nad Polską - takie są instrukcje sekularyzmu
europejskiego. Bohaterem zrobić księdza Lemańskiego, kapłana, któremu
nie odpowiada posłuszeństwo, który woli współpracować z Owsiakiem -
argumentował hierarcha.

Biskup Ryczan podkreślił jednak,
że "nie jesteśmy bezradni". - Niedługo wybory. Należy pójść i
potwierdzić swoją solidarność, opowiedzieć się za Polską wierną tradycji
i krzyżowi. Solidarność jest naszym zadaniem domowym, na wieki i na
jutro - podsumował biskup Ryczan, kończąc homilię. Wtedy słuchający
zaczęli bić brawo.






Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

50. Cud otworzył drogę do


Cud otworzył drogę do kanonizacji

20 września br. rozpocznie się proces w sprawie cudu za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego Popiełuszki

zdjecie

Proces w sprawie cudu za wstawiennictwem bł.
ks. Jerzego Popiełuszki rozpocznie się 20 września w tymczasowej
katedrze w Créteil. Proces ten otwiera procedurę procesu kanonizacyjnego
polskiego męczennika.

To właśnie w tej podparyskiej diecezji w jednym ze szpitali
francuskich doszło we wrześniu 2012 r. do niewytłumaczalnego medycznie
uzdrowienia.

Cud dotyczy uzdrowienia za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego
Popiełuszki mężczyzny chorego  na rzadko występującą postać raka krwi.
Kapłan wezwany do umierającego 56-letniego mężczyzny powiedział: „Jerzy,
jeżeli masz coś zrobić, to w tej chwili jest dobry moment”, udzielił
choremu sakramentu chorych, odmawiając modlitwę do bł. ks. Jerzego
Popiełuszki, i poszedł. Na drugi dzień okazało się, że stan pacjenta
diametralnie się poprawił.

Jeśli proces zakończy się uznaniem cudu, otworzy drogę do kanonizacji patrona NSZZ „Solidarność”.

O cudzie za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego można przeczytać tutaj.



zdjecie

Uroczystości beatyfikacyjne ks. Jerzego Popiełuszki, 6 czerwca 2010 r., Warszawa (FOT. R. SOBKOWICZ)

Znak z Nieba

Z siostrą Angeliką Witalec ze
Zgromadzenia Sióstr św. Michała Archanioła w Joinville le Pont we
Francji rozmawia Piotr Czartoryski-Sziler

Piotr Czartoryski-Sziler

We
wrześniu ubiegłego roku w jednym ze szpitali francuskich dokonał się
cud uzdrowienia mężczyzny chorego na raka za wstawiennictwem bł. ks.
Jerzego Popiełuszki.

– Cud wydarzył się w szpitalu, gdzie pracuje siostra Rozalia
Oleniacz, z którą mieszkam i tworzę wspólnotę Sióstr Michalitek w
Joinville le Pont. Cudowne uzdrowienie dokonało się w diecezji Créteil.
Siostra Rozalia poprosiła księdza, aby przyszedł do szpitala i udzielił
sakramentu chorych jednej z osób. Przechodząc przez oddział, zobaczyła
jednak, że sakramentu chorych potrzebuje również inny pacjent, który
jest w stanie agonalnym. Przez uchylone drzwi dostrzegła żonę chorego
przy jego łóżku; weszła i zaproponowała jej udzielenie sakramentu
chorych mężowi. Ta pani odpowiedziała siostrze, że jej mąż otrzymał już
sakrament chorych w innym szpitalu, w którym leczył się od 10 lat na
bardzo złośliwego raka. „Proszę siostry, jesteśmy praktykującą rodziną
katolicką, jeżeli siostra sobie życzy, by ksiądz udzielił mężowi
sakramentu chorych, to ja się nie sprzeciwiam” – odparła żona chorego.

Ksiądz, który przyszedł do chorego, modlił się nad nim za przyczyną bł. ks. Jerzego Popiełuszki?

– Tak. To był ksiądz Bernard, nazwiska nie pamiętam, francuski
duchowny, wyświęcony parę miesięcy wcześniej, który był na piel- grzymce
w Polsce. Modlił się u grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki na warszawskim
Żoliborzu, a historia tego niezwykłego kapłana bardzo go poruszyła.
Mało tego, zauważył, że ksiądz Jerzy urodził się dokładnie tego samego
dnia, miesiąca i roku, co on. Gdy to odkrył, powiedział: „Oto będzie mój
brat bliźniak”. Gdy go wezwano do tego chorego, ksiądz zobaczył, że
stan pacjenta jest bardzo poważny. Powiedział wówczas: „Jerzy, jeżeli
masz coś zrobić, to w tej chwili jest dobry moment”, i udzielił choremu
sakramentu chorych, odmawiając modlitwę do bł. ks. Jerzego Popiełuszki, i
poszedł. Żona chorego poinformowała później siostrę Rozalię, że jest w
trakcie załatwiania wszystkich spraw pogrzebowych, bo widzi, że jej mąż
już wkrótce umrze.

Co było potem?

– Na drugi dzień, gdy siostra przyszła do pracy, poszła na oddział,
gdzie leżał ten chory, gdyż była ciekawa, czy jeszcze żyje i może
pomodlić się nad nim. Weszła do pokoju, w którym leżał, i z ogromnym
zdumieniem zauważyła, że tego pana nie ma w łóżku, jest za to w łazience
i sam bierze prysznic. W szoku poszła do pielęgniarek, by im to
oznajmić. Te powiedziały jej, że są zdumione, gdyż od wczoraj stan tego
pana nagle się poprawił. Ten chory na raka mężczyzna po pięćdziesiątce w
ogóle nie wiedział, co się stało.

Siostra Rozalia rozmawiała z nim?

– Tak. Zapytała go: „Jak to się stało, że pan tak nagle dobrze się
poczuł?”. A on na to: „Proszę siostry, ja nie wiem, co się stało.
Wczoraj się zbudziłem i poczułem, że się dobrze czuję, i wstałem, żeby
spróbować chodzić”. Dodał, że lekarze zastanawiają się, co mogło
spowodować to nagłe uzdrowienie. Siostra Rozalia poinformowała go, że
dostał sakrament chorych, a ksiądz, który go udzielał, również modlił
się nad nim za przyczyną bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który został
beatyfikowany jako męczennik komunizmu. Po rozmowie z uzdrowionym
mężczyzną siostra Rozalia zadzwoniła do tego księdza. Ten, gdy usłyszał,
co się wydarzyło, od razu pojechał poinformować o tym swego biskupa.
Gdy zdawał relację, ks. bp Michel Santier odparł, że go to nie dziwi, bo
gdy parę miesięcy wcześniej był również na pielgrzymce w Polsce, oddał
swoją diecezję pod opiekę ks. Jerzego Popiełuszki. „Moją diecezją rządzi
w tej chwili ks. Jerzy Popiełuszko” – podkreślił ksiądz biskup.

Czy cud jest badany przez władze kościelne?

– Tak. Jeżeli chodzi o lekarzy, którzy prowadzili chorego, od razu
poddali go wszystkim możliwym badaniom i stwierdzili, że jest zupełnie
zdrowy. Zebrało się konsylium lekarskie, które wydało dokument
stwierdzający, że ten człowiek nie został wyleczony poprzez środki
medycyny, tylko w sposób nadzwyczajny. Cała historia choroby została
opisana i wszystkie dokumenty, jakie były potrzebne, wysłane do Polski.
Był u nas również i rozmawiał z tym człowiekiem i z wszystkimi ludźmi,
którzy znali ten przypadek, ksiądz wysłannik z Polski, który zajmuje się
procesem kanonizacyjnym ks. Jerzego Popiełuszki. Trzeba dodać, że cud
dokonał się w rocznicę urodzin bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Uważam, że
jest to też znak z Nieba, gdyż ksiądz Bernard został wyświęcony już w
starszym wieku, po sześćdziesiątce, i miał trudną historię życia. Wielu
ludzi i księży dziwiło się, że ten człowiek zostanie duchownym, jednak
dla mnie jest to odpowiedź z Nieba, że Pan Bóg chciał kapłaństwa tego
człowieka.

Cud może przyspieszyć kanonizację kapelana „Solidarności”?

– Myślę, że tak, gdyż ksiądz, który zajmuje się tym przypadkiem,
podkreśla, że jest on niezwykły, gdyż do tej pory nikt nie został
wyleczony z tej choroby. Mężczyzna był chory na raka krwi, a jego
przypadek był szczególny, gdyż na świecie bardzo mało jest podobnych
odmian tej choroby. Jest ona absolutnie nieuleczalna, nie ma środków
leczniczych na tego typu raka. Ksiądz z Polski, gdy dowiedział się o
uzdrowieniu mężczyzny z tej choroby, powiedział, że to będzie na pewno
przyczyna do kanonizacji ks. Jerzego Popiełuszki. Rodzina uleczonego
jest bardzo wierząca, zarówno on, jak i jego żona oraz dzieci, których
chyba mają troje. Wierzą, że tę łaskę, którą otrzymali, zawdzięczają
tylko i wyłącznie Bogu, i gdzie mogą, dają o tym świadectwo.

Dziękuję za rozmowę.

http://naszdziennik.pl/wp/86123,znak-z-nieba.html



Wciąż pomaga w świętych obcowaniu

Wypowiedź Alfredy i Józefa
Popiełuszków w związku z rozpoczynającym się 20 września procesem w
sprawie domniemanego cudu za wstawiennictwem bł. Jerzego Popiełuszki

Jesteśmy dziś bardzo szczęśliwi, że
rozpoczyna się proces kanonizacyjny ks. Jerzego. Trudno w słowach
wyrazić, co dziś czujemy. Cieszymy się ogromnie i mamy nadzieję, że Pan
Bóg w swojej dobroci pozwoli nam doczekać momentu kanonizacji.

Ksiązd Jerzy w świętych obcowaniu wciąż nam pomaga. Piętnaście lat
temu zachorowałem na nowotwora języka i lekarze nie dawali wielkich
szans na przeżycie. Zgłosiłem się już nawet na operację do szpitala, ale
wówczas nie mogli jej przeprowadzić, bo zachorowałem na anginę.
Musiałem więc wrócić do domu, żeby się wyleczyć. Angina minęła, a ja już
na operację nie poszedłem. Minęły lata, a ja żyję, pracuję i mam się
dobrze, choć narośl na języku wciąż mam i trochę przeszkadza mi w
mówieniu.

Dwa lata temu zaczęło mnie boleć kolano. Wydawało się, że nie pójdę
na procesję Bożego Ciała. Poszedłem i przy portrecie ks. Jerzego, który w
połowie drogi był na sklepie, powiedziałem: „Księże Jerzy, pomóż
dojść”, i z każdym krokiem potem było już lepiej. Minęły dwa lata i
kolano nie boli!  Takich historii mógłbym opowiedzieć więcej. Ksiądz
Jerzy pomaga całej naszej rodzinie, mojej córce. On z nami w świętych
obcowaniu wciąż jest.

not. Małgorzata Pabis

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

51. Młodzież u grobu patrona

Młodzież u grobu patrona

Szkoły im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki przybyły do warszawskiego sanktuarium błogosławionego kapelana „Solidarności”

Do warszawskiego sanktuarium bł. ks. Jerzego
Popiełuszki przybyła młodzież ze szkół, które za swojego patrona obrały
kapelana „Solidarności”.

Ponad 200 uczniów wraz z gronem pedagogicznym zgromadziło się na
uroczystej Mszy św. pod przewodnictwem ks. bp. Rafała Markowskiego,
biskupa pomocniczego archidiecezji warszawskiej. Po Eucharystii młodzież
zwiedziła Muzeum bł. ks. Jerzego Popiełuszki, a także złożyła kwiaty i
modliła się przy grobie niezłomnego kapłana i męczennika.

Podczas pielgrzymki młodzi ludzie mieli także możliwość obejrzeć film
o życiu, posłudze i roli, jaką odegrał ten błogosławiony kapłan w
czasach reżimu komunistycznego w Polsce.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ.


zdjecie



Ksiądz Jerzy dziś też byłby prześladowany

Rozmowa z księdzem prałatem Zygmuntem Wirkowskim, kolegą ze szkolnej ławki błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki

zdjecie

Z księdzem prałatem
Zygmuntem Wirkowskim, kolegą ze szkolnej ławki błogosławionego ks.
Jerzego Popiełuszki, proboszczem parafii św. Izydora w podwarszawskich
Markach, rozmawia Maria Popielewicz

 

Jest cud za przyczyną ks. Jerzego Popiełuszki, rusza proces, który miejmy nadzieję zakończy się kanonizacją…

- Ta wiadomość to na pewno wielka radość
dla nas, którzy znaliśmy Jurka. Ja poznałem go w szkole. Przez pół roku
siedziałem z nim w jednej ławce. Całe liceum i seminarium – byliśmy 5
lat w seminarium razem – spędziłem z Jerzym, wcześniej z Alkiem, jak
wiemy, na chrzcie św. otrzymał imię Alfons. Ja poszedłem do seminarium
rok później, ale spotkaliśmy się na trzecim roku, bo Jurek trafił do
wojska, tam przez dwa lata zaliczył tylko rok nauki. Wtedy klerycy
umawiali się z profesorami, że w wojsku samodzielnie się przygotują do
egzaminów, by aż dwóch lat nie marnować. Jak wiemy, w wojsku też nie
odpuszczał. Jedni mówili, że dałby spokój, schowałby ten różaniec, ale
nie, wiara to była jego wartość.

 Jak Ksiądz pamięta ks. Jerzego jako kolegę?

- Był bardzo spokojny, zawsze życzliwy,
serdeczny w rozmowach. Zaintrygowało mnie w nim to, że był bardzo oddany
Panu Bogu. Codziennie musiał pokonać rowerem te 5 km z Okopów do
Suchowoli, a jeszcze wcześniej rano służył do Mszy Świętej. To trzeba
podkreślić, to była szkoła, w której mimo komunizmu, nie walczono z
religią, religijnością. Przed lekcjami zachodziliśmy zawsze do kościoła
pomodlić się, to było jakieś 200 metrów od szkoły, zarówno ci, którzy
mieszkali w internacie, jak ja, jak i ci, którzy dojeżdżali. Budowało
nas  też to, że
i nauczyciele w tej Mszy św. dla młodzieży uczestniczyli. Zresztą, jak
trzeba było, tak ustawiali nam plan zajęć w internacie, żeby nie
kolidował z rekolekcjami czy Mszą Świętą. Pamiętam też taką sytuację,
której obaj byliśmy uczstnikami. Jeden z nauczycieli historii przyszedł
do nas i jeszcze paru kolegów i wręczył nam deklaracje, żeby nas zapisać
do partii. Ale nikt z nas ich nie wypełnił, choć pewien lęk w nas był.
To była ostatnia klasa przed maturą, nie wiadomo, jakie to by miało
konsekwencje. Wszyscy oddali czystą. I był wtedy wstrząs w urzędzie
powiatowym, że jak to, nikt z Suchowoli nie zapisał się partii. Jurkowi
też by przez myśl nie przeszło, by się zapisywać. Ale tu trzeba
podkreślić też fundament domu rodzinnego. Tam jego mama nadała ton
głębokiej pobożności.

Niedawno zmarł ówczesny dyrektor naszej
szkoły, staruszek już, opowiadał po latach, że bardzo często był wzywany
do komitetu powiatowego partii, bo nie podobało się, że w szkole jest
taka atmosfera, że dużo chłopców idzie do kapłaństwa, bo z naszej szkoły
co roku przynajmniej jeden szedł do seminarium, a bywały lata, że i
dwóch, i trzech. W pewnym momencie tutaj w Warszawie na wszystkich
rocznikach było ośmiu z naszej szkoły. Ówczesny rektor, później biskup –
ks. Władysław Miziołek, bardzo serdecznie nas przyjmował, dbał, by
nowego dobrze przyjąć.

 Jak dzisiaj pokazać ks. Jerzego za granicami naszego kraju. Na jaką jego cechę warto najbardziej zwrócić uwagę?

- On żył Bogiem, to było widać na co dzień.
To było życie Ewangelią, Pismem Świętym, tym, co naucza Kościół.
Zwyczajne, proste życie, proste realizowanie swojego powołania jako
człowieka. Ja nigdy nie widziałem, żeby mocno się zdenerwował, zaperzył w
jakiejś sprawie, spokojnie wszystko przyjmował. To było spokojne
realizowanie życia chrześcijańskiego. Jeśli spojrzeć na niego z tych lat
szkolnych, to dla młodzieży  jest świetnym wzorem tego, by Boga stawiać na pierwszym miejscu w swoim życiu.

Zresztą całe to jego zaangażowanie w sprawy
ludzi, robotników wynikało z jego wiary w Boga. On im głosił prawa
Boskie, które dotyczą każdego człowieka, obrona tych praw należy się
każdemu. Wykazywał, że to, co głosi komuna, jest sprzeczne z prawem
Bożym, a człowiek musi się przede wszystkim kierować wskazaniami Bożymi.
Nie nawoływał do żadnej walki, tylko do miłości. Zło dobrem zwyciężaj.
Pamiętam też taką rozmowę z nim, 14 września, przed porwaniem. Wtedy
rozstrzygały się sprawy jego wyjazdu do Włoch. Ksiądz kardynał
Józef Glemp, przeczuwając niebezpieczeństwo, chciał ratować Jurka i
wysłać go tam na studia. Najpierw myślał, że to trochę na przekór jemu,
ale potem powiedział, że podda się woli biskupa, jedynie prosił, że jak
wróci, żeby miał możliwość sprawowania opieki nad robotnikami.
Jednocześnie miał świadomość, że różnie z nim może być, ale mówił, że
jest przygotowany na wszystko, jeżeli coś mu się stanie, to dla dobrej
sprawy, był gotów ponieść ofiarę. Mówił to ze spokojem, nie widać było
po nim strachu. To jest to życie wiarą, to jest świętość. Jego postawa
jest dziś bardzo aktualna. Walka z Kościołem katolickim jest coraz
ostrzejsza. 

Dzisiaj też  ks. Popiełuszko byłby prześladowany?

- Oczywiście zaraz by krzyczeli, że to
polityka. Tak jak teraz, jak tylko ksiądz w kościele zabierze głos w
ważnej sprawie, że coś jest niemoralne wśród rządzących, to od razu
podnoszony jest głos, że do polityki się miesza. A my musimy jak ks.
Jerzy odważnie poruszać trudne tematy na ambonie. Oczywiście zaraz
odezwą się media, że jak, dlaczego, jakim prawem. W sumie mamy teraz
podobne czasy do tamtych. Tyle że teraz inni są ludzie. Wtedy wiedzieli,
czym jest komuna, a teraz mają często zamieszane w głowach, często nie
wiedzą, gdzie jest prawda. 

Myśli Ksiądz, że ks. Popiełuszko
może dziś przypominać kapłanom, że warto z ambony poruszać sprawy
trudne, że nie można się tego bać?

- Tak. Jeżeli coś jest ważne, to trzeba o
tym głośno mówić. Mamy dziś przykład naszego pasterza ks. abp. Henryka
Hosera, z którym tak mocno dzisiaj walczą liczne media. Ale on nie może
zamilknąć na tak aktualne i tak wielkiej wagi tematy jak obrona życia.
Nie może nie mówić prawdy o zapłodnieniu in vitro. 

W jakich intencjach zwracać się do księdza Jerzego, o co się modlić za jego wstawiennictwem?

- O odwagę, by nie dać się zastraszyć w czynieniu dobra i mówieniu prawdy.

 Dziękuję za rozmowę.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

52. Potrzebni nam nowi

Potrzebni nam nowi święci!

Jak co miesiąc w ostatnią niedzielę, w
kościele św. Stanisława Kostki przy ul. Hozjusza w Warszawie została
odprawiona Msza św. w intencji Ojczyzny

zdjecie

 Eucharystię poprzedziło
procesyjne wniesienie relikwii błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.
Za jego wstawiennictwem zgromadzeni modlili się o jedność Polaków i
wierność Ewangelii.

Na całą świątynię rozbrzmiały słowa pieśni: „Z dawna Polski Tyś
Królową, Maryjo, Ty za nami przemów słowo, Maryjo”, po czym przybyli na
warszawski Żoliborz wierni uczestniczyli w modlitwie eucharystycznej.
Wśród pocztów sztandarowych niosących relikwie bł. ks. Jerzego obecna
była reprezentacja służby zdrowia, młodzież z LO. im Staszica oraz
Zespół Szkół Elektronicznych i Licealnych z ul. Gen. Zajączka, a także
przedstawiciele NSZZ „Solidarność”.

– Gromadzimy się dzisiaj w duchu radości. 30 lat temu z powodu
śmierci ks. Popiełuszki byliśmy w głębokim smutku i był tu w kościele
wielki płacz, bo zginął przyjaciel, zginął niewinny, a my byliśmy
bezsilni. Wśród tłumu była też moja siostra. Wtedy zaczęło się dziać coś
dziwnego. Obraz stawał się coraz bardziej ostry i w końcu zobaczyła
coś, co kontrastowało ze smutkiem. Piękne błękitne tło i radosny
szczęśliwy Jurek. Zrozumiała, co się tu stało, to zwycięstwo życia nad
śmiercią. I już nie płakała. Tak jak matka nie zapomina o bólach
rodzenia, ale jednocześnie raduje się swym dzieckiem – powiedział do
zebranych ks. Bogdan Liniewski, przyjaciel ks. Jerzego Popiełuszki.

Podczas Mszy Świętej koncelebrowanej w homilii ks. Liniewski powiedział:

– Można sobie zadać pytanie: po co nam święci. Pierwsza odpowiedź,
jaka się nam nasuwa, to: potrzebni są nam jako przykład do naśladowania.
Jednak po śmierci ks. Jerzego wielu z nas zostało sierotami, niektórzy
oczekiwali, że zastąpię im jako kapłan Jerzego. Wyszła wielka plajta.
Nie dało się go powielić. Zatem pytam, czy faktycznie należy naśladować
świętego. Najpierw jest jakaś określona sytuacja, dla której Pan Bóg
posyła męża opatrznościowego. Każdy święty robi więc „swoje w swoich
czasach” i nie trzeba go powielać. Drugi św. Józef lub drugi św.
Franciszek nie jest nam potrzebny. Bo oni już byli. To pole jest zajęte.
Potrzebni nam nowi święci. Na czym polegała wielkość ks. Popiełuszki
czy kard. Wyszyńskiego? Byli wielcy, bo byli mądrzy, ale mądrość była
obecna też w ludziach, którzy chcieli ich słuchać. Pytam więc: Co nam
zostało? Mamy tylko patrzeć i podziwiać świętych i nic więcej? To, że
jakiś święty już był, to nie znaczy, że wszystkie możliwości zostały
wyczerpane. Ty jeszcze nie pokazałeś, jak naśladujesz Chrystusa, twoje
pole jest wolne, nie masz żadnych ograniczeń do działania – podkreślił
ks. Liniewski.

Następnie kapłan zauważył, że każdy ma określoną historię życiową,
przygotowuje się do małżeństwa lub życia konsekrowanego, lub jest
samotny. Każdy ma swój krzyż. Jakakolwiek jest nasza sytuacja, zawsze
możemy w tej sytuacji żyć, naśladując Chrystusa.

– Twoje pole jest wolne i możesz je zagospodarować. Oczywiście w
pewnym aspekcie musimy świętych naśladować. Święty żyje w czasie
teraźniejszym, nie rozmyśla, co było albo co będzie. Nie możemy
warunkować, że będziemy czynić dobro, gdy będzie inny rząd, gdy będziemy
dużo zarabiać. Nie możemy też przyjąć postawy zakotwiczonej w
przeszłości: gdybym żył w innych czasach, gdybym mieszkał w mieście, a
nie na wsi, to bym pokazał, jak być dobrym i świętym. Żyjesz tu i teraz i
pokaż, jak tu i teraz naśladujesz Jezusa Chrystusa. A gdy podejmiesz
ten trud, to Bóg ci pomoże – kontynuował ks. Liniewski.

Kapłan zaznaczył, że Bóg przez swoich świętych wzywa nas do
nawrócenia. Święty nie zwalcza systemu, w którym żyje, ale pokazuje, że w
każdym systemie można żyć z Chrystusem. Wspomniał także o
nadzwyczajnych skutkach przywileju znajomości z ks. Jerzym. Podczas
pobytu na misjach w Kamerunie ks. Bogdan został poproszony przez Siostry
Opatrzności Bożej o pomoc w zorganizowaniu centrum medycznego.
Błogosławiony ks. Jerzy pomógł takie centrum zorganizować, a pierwszy
chłopczyk, który się tam urodził, otrzymał imię Jerzy.

Czas próby ludzkich sumień trwa, dlatego uczestnicy Mszy Świętej
modlili się, aby pamiętając o bohaterstwie Polaków walczących o wolność
Polski, nadal budować naszą narodową tożsamość.

– Prawda kosztuje dużo, lecz wyzwala. Módlmy się, abyśmy umacniali solidarność serc i umysłów – rozbrzmiewała prośba.

Po Mszy Świętej głos zabrali przedstawiciele NSZZ „Solidarność″.

Następnie została odmówiona Litania do bł. ks. Jerzego, po czym
wierni przeszli do grobu ks. Jerzego, gdzie NSZZ „Solidarność″ złożył
kwiaty. Wszyscy mogli ucałować relikwie ks. Jerzego. Została odmówiona
modlitwa za Ojczyznę ks. Piotra Skargi. Na zakończenie comiesięcznego
spotkania NSZZ „Solidarność″ – region Mazowsze zaprezentował w kościele
koncert.

Agnieszka Paprocka-Waszkiewicz


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

53. Ku czci bł. Księdza

Ku czci bł. Księdza Jerzego

Obchody 30. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki zaplanowano w całej Polsce

zdjecie

Obchody 30. rocznicy męczeńskiej śmierci bł.
ks. Jerzego Popiełuszki zaplanowano w całej Polsce. Najważniejsze odbędą
się we Włocławku, Bydgoszczy, Warszawie – miejscach szczególnie
związanych z kapelanem „Solidarności”.

W najbliższą niedzielę uroczyste obchody odbędą się również w Skoczowie, Lublinie i Radziechowicach.

Skoczów

W kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w 30. rocznicę
męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki sprawowana będzie
uroczysta Msza Święta. Podczas Eucharystii o godz. 11.00 zostanie
poświęcony sztandar Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Odlewni Żeliwa
Teksid Iron Poland w Skoczowie.

Lublin

W świątyni rektoralnej pw. św. Piotra Apostoła przy ul. Królewskiej 9
sprawowana będzie o godz. 18.00 Msza św. za Ojczyznę i w intencji
kanonizacji bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Do wspólnej modlitwy zapraszają
Ojcowie Jezuici z Grupą Duszpasterską im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki
wraz z Zarządem Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność”.

Radziechowice

Przy I stacji Golgoty Beskidów o godz. 15.00 rozpocznie się Droga
Krzyżowa. Na zakończenie przy Kurhanie Pamięci Narodowej, w którym w
2005 r. złożono ziemię z grobu ks. Jerzego Popiełuszki, odmówiona
zostanie Koronka do Miłosierdzia Bożego.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

54. Jestem z wami i dla

Jestem z wami i dla was

Męczeńska śmierć ks. Jerzego nie może być tylko rocznicowym wspomnieniem – zauważa ks. Feliks Folejewski

zdjecie

Znakiem miłości jest pamięć. Mijają
lata, zmieniają się pokolenia, a do grobu ks. Jerzego Popiełuszki
przychodzą pielgrzymi ze wszystkich zakątków Polski, Europy i świata. Są
ich miliony. Ale i ks. Jerzy nie zapomina o nas. Dowodem jest
wydarzenie, które miało miejsce we Francji – powrót do zdrowia
śmiertelnie chorego na nietypową przewlekłą białaczkę szpiku kostnego
François Audelana po modlitwie za wstawiennictwem kapelana
„Solidarności”. Jak podczas swojej posługi duszpasterskiej wciąż
spieszył, aby pomagać ludziom, tak i teraz nie zapomina o ziemi, trzeba
tylko z ufnością zwracać się do niego. Słuchać jego przesłania, tak jak
słuchaliśmy jego kazań podczas Mszy Świętych za Ojczyznę.

W jednym ze swoich listów Cyprian Kamil Norwid napisał: „Krew
męczenników leje się w powodzi kłamstwa”. Kiedy w narodzie kłamstwo
narasta coraz bardziej i osiąga jakiś niezwykły poziom, wtedy aby je
obnażyć, potrzebna jest krew męczenników. Ksiądz Jerzy życiem, słowem,
przelaną krwią dał świadectwo Prawdzie. Jego męczeństwo stało się
światłem, które ukazało mechanizm systemu komunistycznego i ludzi,
którzy rządzili w Polsce. Święci męczennicy budzą świat z duchowego
odrętwienia i religijnej obojętności, ukazując, że są wartości wyższe od
bogactwa, władzy, przyjemności. Dlatego ludzie na przestrzeni wieków
zawsze pielgrzymowali do grobów świętych męczenników. Czynią tak i
teraz.

Zatrzymując się przy kamiennym różańcu obok kościoła świętego
Stanisława na Żoliborzu, zastanawiamy się, skąd ks. Jerzy czerpał siły
do tak ofiarnej służby. Chcemy też przypatrzeć się naszemu życiu, temu
wszystkiemu, co dzieje się w Polsce, Europie i na świecie. Świat i
Polska potrzebują uzdrowienia w sensie duchowym i w sensie politycznym.
Podczas Mszy Świętych za Ojczyznę ks. Jerzy nie tylko przemieniał mocą
Chrystusa chleb i wino w Ciało i Krew Pańską, ale słowem Bożym
przemieniał serca słuchaczy i światłem Ewangelii oświetlał wszystkie
problemy życia osobistego i społecznego. Dawał nadzieję, której na imię:
„Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”. Ksiądz Jerzy
udowadnia, że nawet największego przeciwnika można zwyciężyć, jeśli
zachowa się wiarę w moc wartości duchowych tkwiących w Ewangelii.
Zwycięża się wówczas w znaku krzyża. O wszystkim decyduje postawa
moralna, o której zachowanie zabiegał. Wiedział, że największą klęską
byłoby poddanie się deprawacji intelektualnej i etycznej. Do takiego
rozbrojenia myślowego i moralnego namawiał wcześniej komunizm, a dzisiaj
namawia liberalizm pod różnymi hasłami i barwami. W rzeczywistości
namawia do samobójstwa, do wyrzeczenia się swojej tożsamości.

Męczeńska śmierć ks. Jerzego nie może być tylko rocznicowym
wspomnieniem, ale potężnym wołaniem, przebudzeniem i zobowiązaniem. Ma
być odpowiedzialnością za dziedzictwo, które nam przekazał patron
naszego czasu, testament pisany łzami i krwią, trudem i mocą, której nic
nie mogło zatrzymać. Mówił: „na wszystko jestem gotowy”.

Dobiegała końca ziemska droga Dobrego Pasterza. Chociaż najbliżsi,
przyjaciele drżeli, jakby przeczuwali zagrożenia. Ksiądz Jerzy
odpowiadał: „Ja już się niczego nie lękam, przeszedłem barierę strachu,
jestem gotowy na wszystko”. Ostatnią Mszę Świętą odprawił 19
października w Bydgoszczy w kościele pod wezwaniem Polskich Braci
Męczenników. Po Eucharystii odbyło się nabożeństwo różańcowe, rozważania
tajemnic bolesnych prowadził ksiądz Jerzy. W tajemnicach cierpienia
Chrystusa, ale i Kościoła mówił duszpasterz świata pracy o wielkiej
trosce Boga o człowieka, trosce o Królestwo Boże w sercach ludzi w
Polsce i całym świecie. Jeszcze raz do głosu doszło wszystko, czym żył i
co głosił patron „Solidarności”. Nie wiedzieliśmy, że jest to
pożegnanie, są to słowa testamentu, przesłanie na przyszłość, światło
nadziei.

Minęło 30 lat. W obliczu tej ofiarnej miłości istnieje potrzeba
głębokiej refleksji i rachunku sumienia. Musimy odpowiedzieć na szereg
pytań. Czy uwolniona w sposób niemal cudowny z jarzma niewoli Polska
jest taka, o jaką tak gorąco modlił się i trudził ks. Jerzy? Co
powiedziałby dziś, patrząc na to, co dzieje się w Polsce: tysiące ludzi
żyjących w skrajnej biedzie, korupcja, krętactwa, walka z Kościołem,
media kpiące z wartości? Kim byli i kim są ci ludzie, którzy niegdyś
skupiali się wokół niego, przychodzili na Msze Święte, a zaraz po jego
śmierci i teraz ruszyli do bezwzględnego ataku przeciw temu, co było
treścią życia i przesłania ks. Jerzego?

Z pewnością jak kiedyś, tak i teraz wierny pasterz nie stanąłby po
stronie wszechobecnego relatywizmu, głoszonego i wprowadzanego przez
rządzących i ludzi hołdujących poprawności politycznej. Przeciwnie, znów
stanąłby w obronie Bożej obecności w życiu ludzi wierzących, w obronie
ich sumienia. Sprzeciwiałby się szerzonej programowo anarchii moralnej,
fałszywej wizji wolności i godności człowieka, demokracji bez wartości!

Z pewnością atakowano by go agresywnie w różnych mediach i prasie
jako kapłana „niepoprawnego politycznie”, jako konserwatystę i
nacjonalistę.
Być może czyniliby to ci, którzy bili mu brawa. A on, jak
wczoraj, tak i dziś powiedziałby: „Praca księdza jest przedłużeniem
pracy Jezusa Chrystusa. Ksiądz jest wzięty spośród ludzi i ustanowiony
dla ludzi, by im służyć. Stąd też obowiązkiem księdza jest być zawsze
tam, gdzie są ludzie najbardziej potrzebujący, krzywdzeni, ludzie
poniewierani w swojej ludzkiej godności. Przede wszystkim pomoc duchowa
księdza jest najistotniejsza, najważniejsza. Co mogę dać? Swój czas,
swoją modlitwę”. On sam oddał wszystko, ofiarował swoje młode życie.
Miał 37 lat.

ks. Feliks Folejewski SAC


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika nadzieja13

55. Parafia pw. Matki Bożej Fatimskiej

w Sanktuarium Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki o godz. 15 rozpoczęła się uroczysta Msza św. pamięci 30 rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego.
Wzruszające przemówienie wygłosił premier J.Kaczyński. Obecna jest Rodzina Popiełuszków.

Właśnie trwa przepiękna Homilia, którą wygłasza bp. Józef Zawitkowski

Błogosławiony Jerzy przyjdź z Armią Świętych niech zadrży róg, "Bo nikt jak Bóg i któż jak Bóg

Warto byłoby ją tu wkleić..

avatar użytkownika Maryla

56. @nadzieja

dziękuję, znalazłam


Bóg daje łaskę męczeństwa

Homilia JE ks. bp. Józefa Zawitkowskiego z Łowicza wygłoszona w 30. rocznicę śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki

zdjecie

Homilia JE ks. bp. Józefa Zawitkowskiego z Łowicza wygłoszona w 30. rocznicę  śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki

 

18 października 2014 r.

 

Ekscelencjo,
Najdostojniejszy Biskupie Włocławski
Dostojni Księża Biskupi
Czcigodni Bracia Kapłani
Przewielebne Siostry, Bracia
i Osoby Konsekrowane,
Przedstawiciele Parlamentu
Władz Państwowych i Samorządowych
Mieszkańcy Włocławka i Goście
Wszyscy Kochani moi! O jak Was tu dużo!

Być dla mnie we Włocławku,
na Tamie, w 30 rocznicę śmierci
błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki,
to wielka łaska i honor,
za który Bogu Jedynemu,
Biskupowi Włocławka i Każdemu z Was
- Bóg zapłać, dziękuję!

„Bojaźnią przejmuje mnie to miejsce” ( Rdz 28,17 )
czy to tu są „czeluści śmierci”
i „odmęty piekła”?
Czy to tu bramy piekła
z nienawiścią razem
i krew i woda, nienawiść i kłamstwo
wydały wyrok: Zabić księdza?
Tak, to tu!

O Boże! I Ty patrzyłeś na to?
I milczałeś?
Spiętrzyły się wody Wisły,
zacisnęły się sznury, kneble
i kamienie.
Wieże katedry zamknęły oczy.
Umilkły dzwony!
Wrzucili.
„Wykonało się!
I śmierć się stała.”
Czy to na pewno tu?

„Lesie pamiętasz?
Wisło pamiętasz?” (K. K. Baczyński)
„Cóżeś uczynił najgłupszy z siepaczy?” (A. Mickiewicz)

Orzełka zgubiłeś!
Wiesz co to znaczy?
Czy Bóg Ci przebaczy?
Czy Polska ci przebaczy?
Tak, już Ci Bóg przebaczył,
I myśmy przebaczyli,
Bo żyjesz!

Wobec tego wydarzenia,
w tym miejscu człowiek powinien
zamyśleć się i milczeć,
aż sumienie się ozwie
i za Chilonem wołać poczniemy:
„Glauku, w imię Chrystusa, przebacz!” (H. Sienkiewicz)
i za Prymasem spowiadać się będziemy:
„Za mało uczyniłem,
aby obronić życie księdza Jerzego Popiełuszki.” (ks. kard. J. Glemp)
To miejsce zwać się będzie – „przebaczeniem”,
bo On przebaczył i my też przebaczyliśmy.

Stanął we Włocławku Krzyż na Tamie
Stawiamy bohaterom, pomniki,
tablice, kościoły, aby pokolenia
imion ich i czynów ich – nie zapomniały,
„bo wtedy, kamienie wołać będą!” (Łk 19,10)
Ale krzyż nad Wisłą stoi i krwawi,
a pomniki krzyczeć będą naszym
i przyszłym pokoleniom:

„Coś Ty Atenom zrobił, Sokratesie,
że Ci ze złota statuę lud niesie,
otruwszy pierwej.” (C. K. Norwid)

I gorzej:
„Biada Wam,
którzy budujecie grobowce
dla proroków, a przecież
to ojcowie Wasi ich zabili” (Łk 11,47)

To jeszcze raz żałował Bóg,
że stworzył taki świat,
i płakał nad światem.

„Jeruzalem, Jeruzalem,
które zabijasz proroków
i kamienujesz tych,
którzy do Ciebie są posłani.
Ile razy chciałem zgromadzić
syny Twoje pod skrzydła
jak kokosz gromadzi swe pisklęta,
a nie chciałoś.
Oto teraz zostanie dom Wasz pusty.
Przyjdą nieprzyjaciele,
otoczą Cię wałem
i nie zostanie z Ciebie
kamienia na kamieniu,
boś nie poznało czasu
Twego nawiedzenia.” (Mt 23,35-38 i 24,2)
I płakał!

Nie płacz, nie płacz, Panie
i Zbawicielu nasz!
Odtąd miejsce to będzie
miejscem chwały, zwycięstwa i nadziei.
Tu będą przychodzić zabójcy
i będą wołać:
„Glauku!
W imię Chrystusa, przebacz!
Dla mnie nie ma przebaczenia!”
Stąd dla kłamców będzie brzmiał głos:
„Chrystus chce Cię zbawić:
Dla mnie nie ma zbawienia!
Rzucił się na ziemię
wyjąc jak dziki zwierz
i nabrawszy ziemi w obie garści,
posypał sobie nią głowę.
Jam przeklęty!
Co Wy widzicie umierając?
Chrystusa!
Pokój męczennikom!” (H. Sienkiewicz, „Quo vadis”)

Jurku Święty
A ja przy Twojej Świętości i Wielkości,
przy Twoim męczeństwie
mam mówić kazanie?
Tak, powiedz;
że „krótkie jest cierpienie męczenników”.
To Bóg daje łaskę męczeństwa.
Gorzej jest tym, którzy żyją
i muszą nosić męczeństwo całe życie.

Księże Biskupie,
i jeszcze powiedz ludziom Włocławka:
Jeśli nie wierzą Bogu
niech uwierzą temu, co zostawił im
- „Pamiątkę z Celulozy:
Żeby wychować politycznego człowieka,
najpierw trzeba wychować człowieka.
Jeśli uczynimy to inaczej
wychowamy politycznie
uświadomioną bestię!” (Neverly)

Rodzice, Nauczyciele, Księża,
uważajcie!
Tu trzeba przychodzić z dziećmi i młodzieżą
i odchodzić mądrzejszym.
Abyście nie głaskali zła,
bo wychowacie „politycznie uświadomioną bestię”.

Proszę Księdza,
a może tak o Księdzu Jerzym więcej,
o błogosławionym,
który będzie świętym,
a teraz patrzy na nas z przebaczeniem.
Tak! Macie rację!
Wybaczcie mi.
Ale o Świętych tak trudno mówić,
bo słowa są za małe do ich wielkości.

Wiecie gdzie jest Suchowola?
Miedzy Białymstokiem a Augustowem,
a od Suchowoli do Okopów około 10 km.
Na pierwszą wieść o Okopach,
to pomyślałem, że to te
z „Nieboskiej Komedii” Z. Krasińskiego,
gdzie pokonany Pankracy wołał:
„Galilaee vicisti!
Galilejczyku zwyciężyłeś!”

Ziemia tam piękna,
woda czysta
i powietrze zdrowe.
Mówią „Kraina srebrnych jezior”.

Mama Popiełuszkowa,
a czy Ty śpiewałaś kiedy
Alkowi na dobranoc:
„Płynie Wisła płynie?”

„A broń Boże!
Ja Wisły nie widziała,
a dyć to u nas był raj.
Tu jest Rajgród. Tu jest Grajewo!
A na błotach biebrzańskich
łosie chodzą, a ptactwa tu nie zliczysz.
Nasza ziemia to raj!”

Mama, ja wiem, że tu teraz z nami jesteś,
bo wierzę w Świętych obcowanie.
Ja tylko chciałem
Twe ręce ucałować,
moje słodkie cierpienie przytulić,
„Twój matczyny ból,
prosty aż do nieba, ukoić.” (A. Kamieńska)

Tata, panie Wojciechu,
powiedz nam coś o Alku?
Ty zawsze milczysz na wszystkich spotkaniach.
Cóż mam powiedzieć.
Chciałem, żeby został na gospodarce.
Dobry to dzieciak, ale nic tylko
do Suchowoli,
do szkoły, o chłodzie i głodzie,
rano do kościoła, potem do szkoły.
Proboszcz go lubił. Dał mu czasem bułkę,
na śniadanie poprosił.

Knuli już coś obaj, że to niby
Alek na księdza pójdzie.
Tylko proboszcz chciał,
żeby do Białegostoku.
Pójdziesz tam do Warszawy,
wszystko miastowe obce,
samochody, tramwaje.
Zginiesz tam dziecko!
Księże, coś Ty powiedział?
Zginiesz tam?

Tak, księże Kanoniku, mówił Alek
ale kościołów tam dużo.
Uczonych tyle i Ksiądz Prymas.
O, widzę dziecko, że Ci kariera w oczach,
za Warszawą Ty tęsknisz.

A ja służąc do Mszy Świętej, (to mówi Alek)
widziałem jaki ciężki jest ten Chleb
na Podniesienie.
Ksiądz to dźwiga, aby ludzie widzieli,
ale to modlitwa mamy i taty.

Polubiłem to warszawskie seminarium, mówił Jurek.
Nie rozumiałem wszystkiego,
co mówili profesorowie.
Dopiero, gdy mi dali w kość w wojsku,
w Bartoszycach.
Gdy mi kapralik kazał zdjąć medalik
i zabronił mówić
pacierza przy łóżku, wieczorem,
to się we mnie obudziła
nadbiebrzańska dusza
i powiedziałem a o !

Zapadłem wtedy na zdrowiu,
ale księża byli dobrzy.
Ile ja się w tym seminarium
po kryjomu wypłakałem.
Ile napytałem po nocach,
Matki Boskiej, mej najśliczniejszej
z Różanegostoku.
- Powiedz mi, Matko, czy ja będę
dobrym księdzem? Bo jak nie,
to wracam do taty i będę tylko
oraczem, siewcą i żniwiarzem.
Tak wyprorokowałem sobie wszystko
i wszystko się spełniło.

W seminarium zmieniłem imię
z Alfonsa (bo się śmieli) na Jerzego.
Wiem teraz, co znaczy zmienić imię.
Jurek, ty będziesz innym człowiekiem.
Ty masz być innym człowiekiem,
Jak Gustaw i Konrad.
Też się spełniło.

Wiele wydarzeń pamiętam z seminarium,
ale o jednym muszę przypomnieć Wam,
którzy dziś modlicie się na Włocławskiej Tamie,
że Ksiądz Prymas Wyszyński,
też był z Włocławka.

Przed święceniami,
leżeliśmy krzyżem na posadzce
Warszawskiej Katedry.
Kościół wtedy śpiewał:
Litanię do Wszystkich Świętych.
To moja ostatnią odpowiedz:
Tak czy nie?.
Wstać czy ostać?
Zostałem i powiedziałem - tak!

Potem Prymas wziął w swoje dłonie
moje ręce, spojrzał głęboko w oczy,
dreszczem zabrzmiały Jego słowa
„Czy przyrzekasz mi i moim następcom
miłość i posłuszeństwo?”
Spieszyłem się z odpowiedzią:
„Promitto! Tak. Przyrzekam!”

„W zwykły niedzielny poranek
dla innych szary zapewne
jakaś moc przeogromna
z nagła poczęła się we mnie.
Własnego kapłaństwa się boję
własnego kapłaństwa się lękam
i przed kapłaństwem w proch padam
i przed kapłaństwem klękam” (ks. J. Twardowski)

A była to niedziela 28 maja 1972 r.

Teraz zaczęło się to moje,
trudne promitto, przyrzekam! – mówi Jurek.

To ja dziś Tobie Jurku
i ludziom tu we Włocławku zebranym
przypomnę: Najpierw - Ząbki.
Pierwsza spowiedź z płaczem,
A potem radosny ślub zakochanych,
Potem znów pogrzeb matki z płaczem czwórki sierot.

Potem Anin z radosnym Proboszczem,
co blachę na kościół wycyganił od premiera.
Bo wtedy się nie kupowało.
Wtedy się wszystko załatwiało.

A potem już chodziłeś po Warszawie
jak obraz nawiedzenia:
Najpierw Zaciszna parafia Dzieciątka Jezus
przy ul. Czarnieckiego, blisko Cytadeli i krzyża Traugutta.
Kościół Akademicki Św. Anny, gdzie jeszcze brzmi
echo słów Wielkiego Prymasa: „Non possumus!”
Dalej nie możemy!
Księże Prymasie, ale za to się siedzi w więzieniu.”
Wiem.

A potem Kaplica – „Res sacra miser
- Biedny jest rzeczą świętą”,
stała się przytuliskiem dla ludzi
i dla studentów medycyny
i służby zdrowia.

Wreszcie parafia św. Stanisława Kostki na Żoliborzu.
Stąd uczestniczył ks. Jurek
w dwóch pielgrzymkach papieskich,
słyszał wołanie Proroka:
„Niech zstąpi Duch Twój
i odnowi oblicze ziemi,
Tej Ziemi!”
I piorun trzasnął i było bierzmowanie.

Rodziła się Solidarność.
Robotnicy potrzebowali kapłana,
rozgrzeszenia,
Mszy świętej.
Huta Warszawa, Wyższa Szkoła Pożarnictwa,
Gdańsk, Gdynia, Msze za Ojczyznę,
na które czekała Warszawa.

Jurek, kto Ci podpowiadał te kazania?
Skąd Ci ta mądrość?
Cała Polska Cię słuchała, a Ty mówiłeś
wielkie zdania, ale mówiłeś prosto jak dziecko:
Przypomnę niektóre:

„Przemoc nie jest oznaką siły, lecz słabości.
Mamy mówić prawdę, choć inni milczą.
Za prawdę trzeba cierpieć.
Zachować godność człowieka,
to znaczy być wewnętrznie wolnym.
gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji
wkroczyła na drogę prawdy,
stalibyśmy się narodem wolnym już teraz.
Mój Boże!
Zasadniczą sprawą przy wyzwoleniu człowieka
i narodu jest przezwyciężenie lęku!
O Boże!”
To prawda, że wolność jest w nas?
To naprawdę jest coś z Ducha Świętego.
Ty mówiłeś pod natchnieniem, pod obłokiem.

Wściekli się bezbożni.
Jurku, dosyć!
Teraz tylko obrzydliwe kłamstwa
lecą o Tobie w telewizji.
Słyszysz?
Ja nie słucham kłamstw.
Zobacz co piszą o Tobie w gazetach,
jak kłamią.
Jesteś na podsłuchu.
Wszędzie pluskwy,
ubowcy, tajniacy i „judasze”.
Aresztują Cię,
zniszczą Cię,
zabiją Cię!

Wiem.
„Jestem na wszystko gotów!
Przecież wolność jest w nas!
Kto nam ma ją dać?”

Wyjedź do Rzymu! – podpowiadali wielcy i pobożni.
Nie mogę.
Jestem za tych ludzi odpowiedzialny.
Tu nie o mnie chodzi.
Ja ich nie zostawię!
Tu chodzi teraz o Polskę,
Chodzi o Solidarność,
Chodzi o wolność Narodu!

O Boże!

Albo Ty jesteś święty albo zwariowałeś!
Juruś, czy wiedziałeś, że
ta długa spowiedź u ks. W. Kądzieli
18 października 1984 r.
to ostatnia Twoja spowiedź?
Tak! Wiedziałem.
To niech Ci stopy ucałuję.
Nie broń się!
Tak kazał Pan!
O, jak Ty urosłeś Jurku!
Nie,
męczeństwo jest łaską.
Moc daje Bóg!
To nie moja zasługa.

19 października 1984 r
Ks. Jerzy modlił się w Bydgoszczy
w kościele Polskich Braci Męczenników:
odprawiając Różaniec.
„Święta Maryjo, Matko Boża
módl się za mną grzesznym
teraz, teraz i w godzinę śmierci mojej”.

Jurku!
Co Ty mówisz?
Górsk
Osieck
Noc
Cisza
Modliła się cała Polska.
Kazuń
tama
mordercy.
Między 4 i 5 filarem zapory,
gdzie wysokość do lustra wody
wynosi 16,5 m,
a głębokość wody w zbiorniku
4m i 18 cm. Niebo zamknęło oczy,
Wisła w biegu stanęła
„i śmierć się stała”. (K. K. Baczyński)
czy to tu była śmierć?
A Kazuń?
Nie wiem. Nie pytaj.
To było męczeństwo.

Odtąd już każde słowo
w radiu, w telewizji, w gazecie,
w propagandzie było tylko kłamstwem,
obrzydliwym kłamstwem!

Odtąd płacz Twojej Mamy był już bez łez.
Już wszystkie wypłakała.
A modlitwa w kościołach była bez słów.
Pieśń stała się jękiem,
a krew wołaniem o pomstę do nieba,
ale niebo było „pod kontrolą”.

Tu powinienem mówić
o okrucieństwie śmierci,
nie umiem o Męczenniku nie mówić.

W dniu 30 października 1984 r.
ze sztucznego zbiornika przy Tamie
koło Włocławka milicja wyłowiła
ciało ks. Jerzego Popiełuszki.
Sztuczna zapora,
sztuczne zrobili widowisko.
Diabły oddały cyrograf do sądu.
Piekielne będzie śledztwo,
diabelski sąd i diabelski wyrok.

Pogrzeb przy kościele na Żoliborzu,
aby nie wyrosła legenda Popiełuszki.
Kwiaty, wieńce, szarfy biało-czerwone,
szczere i obłudne przemówienia,
sztandary solidarności z żałobą
„jak ballada Szopenowska,
bo ją tkała sama Matka Boska.” (K. J. Gałczyński)
I Matka Popiełuszkowa
wyrosła jak „prosty ból
do samego nieba” (A. Kamieńska).

Grób zapieczętowali
otoczyli chwalebnymi
tajemnicami różańca z kamieni.
Potem sfingowane
procesy, wyroki,
a mordercy swobodnie chodzą na wolności.
O tempora, o mores!
30 lat – jak to wytrzymasz?

Tu modlił się Jan Paweł II Papież (16.06.1987 r.)
Tu modlił się kard. Joseph Ratzinger,
Następny Papież.
Szybko zostań świętym!

Rośnie Kościół na Włocławskiej Tamie.
My wołamy do Boga:
Jurku Błogosławiony,
bądź szybko Świętym!

I przyjedź z rzeszą Polskich mocarzy wiary,
i wtedy zadrży ziemia
i zagra róg, „bo nic nad Boga!
I któż jak Bóg?”

Zwycięska Matko z Jasnej Góry,
Matko cudu nad Wisłą i spod Wiednia
okaż więc teraz żeś Zwycięską.
Matko Różańcowa, nasza domowa.
Przecież jesteś Królową,
Widzisz - Polska ginie,
bo nie ma dzieci,
szkoły nasze chore,
wsie wymierają,
w szpitalach zabijają,
a każą tych, co życia bronią.

„Nie mamy króla, ani proroka,
ani wodza.” (Dn 3,38)
Staliśmy się pośmiewiskiem narodów,
za chlebem poszli stąd synowie,
chłopi płaczą, ziemia płacze,
bo naszym chlebem
obcy gardzą, a swoi wolą obcy, bo tańszy.
Tylko Bóg nie stawia embargo.

Więc:
„Przywróć nam chleb z polskiego pola
i z polskiej sosny trumny!
Daj nam uprzątnąć dom ojczysty
niech będzie biedny, ale czysty.
Daj rządy mądrych, dobrych ludzi,
mocnych w mądrości i dobroci.

Sądy przekupne, złe prawo stanowią,
więc: nade wszystko słowom naszym
chytrze zmienionym przez krętaczy
jedyność przywróć i prawdziwość.
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
a sprawiedliwość, sprawiedliwość” (J. Tuwim)

Nie zabijaj nikogo i nigdy!
I nie sądź fałszywie ani w sądzie,
ani w Kościele, ani w domu.
Mów prawdę i całą prawdę,
i tylko prawdę,
„prawda Was wyzwoli!” (J 8,22)
A ta ofiara niewinna i bratnia
Niech już będzie ostatnia.
Z tej ofiary wyrośnie mocniejszy!

Amen!


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

57. Za wszystkich którzy nie dają zwyciężyć złu. Aleksander Ścios

http://bezdekretu.blogspot.com/


Długi czas zadawałem sobie pytanie
– co napisać w 30 rocznicę śmierci księdza Jerzego, jakimi słowami wyrazić
myśli towarzyszące tym szczególnym dniom?
Rzecz tym trudniejsza, że podczas
obecnej rocznicy jesteśmy świadkami wyjątkowo nikczemnego spektaklu, który
winien raczej wywołać ostry sprzeciw niż skłaniać do wyważonej refleksji. Czy zatem
reagować na słowa hierarchów i fałszywe gesty lokatora Belwederu, czy też zignorować
je, ze świadomością, że beneficjenci tego państwa nie mogą już splugawić świętości
księdza Jerzego? Polemizować z tezami usłużnych historyków i ludzi mieniących
się dziennikarzami, czy zlekceważyć to marne tchórzostwo, które dla własnych celów
próbuje zadeptać prawdę o zabójstwie Kapelana Solidarności? 
On, nawet dziś wybaczyłby tym
ludziom... Ja nie potrafię. 
Nie próbuję nawet pytać – jak ten,
który zbudował swoją pozycję na nienawiści i rozpętał walkę z krzyżem, może dziś
zawłaszczać postać Kapłana i ma czelność przywoływać Jego świętość? Jaki dekalog
wyznaje kardynał, który gnębi przyjaciela księdza Jerzego i wspiera rzeczników „pojednania”
z moskiewskimi bandytami?
Nie wiem również, jak miałbym
uzasadnić haniebny wymiar tego spektaklu, skoro większość moich rodaków widzi w
takich postaciach godnych przedstawicieli państwa i Kościoła, a wydarzenia sprzed
30 lat traktuje jako zamknięty „temat historyczny”? Bezmiar fałszu sączonego
dziś Polakom, skłania raczej do postawienia innych pytań: po co nam świadomość,
że poprzez zabójstwo księdza Jerzego władcy PRL-u zrealizowali plan, którego
zwieńczeniem był okrągły stół i tzw. transformacja ustrojowa? Kto zaakceptuje
prawdę, że komunistyczne kłamstwo o śmierci Kapelana Solidarności jest fundamentem
na którym zbudowano III RP, a ci wszyscy, którzy od trzech dekad strzegą
tajemnic mordu założycielskiego i utwierdzają Polaków w farsie „procesu
toruńskiego”, są zakładnikami sprawców i przyjęli brzemię zbrodniczej odpowiedzialności?
Biada społeczeństwu, którego
obywatele nie rządzą się męstwem!
” – wołał ksiądz Jerzy w homilii wygłoszonej
8 października 1984 r. w kościele OO. Kapucynów w Bytomiu i cytując dalej słowa
prymasa Wyszyńskiego, przestrzegał:  Przestają być wtedy obywatelami, stają się
zwykłymi niewolnikami. Jeżeli obywatel rezygnuje z cnoty męstwa, staje się
niewolnikiem i wyrządza największą krzywdę sobie, swej ludzkiej osobowości,
rodzinie, grupie zawodowej, narodowi, państwu, Kościołowi; chociaż byłby łatwo
pozyskany dla lęku i bojaźni, dla chleba i względów ubocznych…
”.
Kto twierdzi, że z męczeństwa
księdza Jerzego wyrosło „dobro” III RP, a nie rozumie tych słów – niczego nie
pojął z otaczającej nas rzeczywistości.
Ale i biada władcom – mówił dalej święty Jerzy - którzy chcą pozyskać obywatela za cenę
zastraszenia i niewolniczego lęku!... Jeśli władza rządzi zastraszonymi
obywatelami, obniża swój autorytet, zubaża życie narodowe, kulturalne i
wartości życia zawodowego…”.
To –biada- rzucone przed trzydziestu laty, niech będzie komentarzem do obecnych
wydarzeń. Ich skala dorównuje jedynie szatańskim zamysłom ludzi, którzy dokonali
tego mordu.
Zawsze utrzymywałem,
że III RP zaczęła się nad grobem księdza Jerzego i skończy wówczas, gdy
tajemnica tej zbrodni zostanie ujawniona. To ona dawała gwarancję bezkarności
komunistycznym oprawcom, z niej uczyniono depozyt wiedzy łączący funkcjonariuszy
bezpieki, ludzi Kościoła i „demokratycznej
opozycji
”. Ona sprawiła, że członkowie sowieckiej formacji, nazywanej służbami wojskowymi PRL, stali się właścicielami
nowego państwa i do dziś czerpią profity ze zbrodni założycielskiej. Ujawniając
- kto naprawdę Go zabił i kim byli
ludzie towarzyszący esbeckim porywaczom – III RP zburzyłaby fundament, na
którym wspiera się triumwirat morderców, tchórzy i donosicieli.  
Podczas Mszy Świętej
za Ojczyznę, 27 maja 1984 roku ksiądz Jerzy wygłosił kazanie, którego treść
doprowadziła do wściekłości władców PRL-u. Powiedział m.in.:
W dużej mierze sami jesteśmy winni naszemu zniewoleniu, gdy ze strachu
albo dla wygodnictwa akceptujemy zło, a nawet głosujemy na mechanizm jego
działania. Jeżeli z wygodnictwa czy lęku poprzemy mechanizm działania zła, nie
mamy wtedy prawa tego zła piętnować, bo my sami stajemy się jego twórcami i
pomagamy je zalegalizować
”.
Święty Jerzy nigdy nie oskarżał, nie
wypominał i nie potępiał nikogo. Czy można jednak nie dostrzec, że wypowiedziane
wówczas słowa sprowadzają na nas najdotkliwszy akt oskarżenia?
Za państwo, jakie zbudowaliśmy po
1989 roku i za zło, które zatryumfowało w Smoleńsku. Za miernoty, których
nazywamy mężami stanu i za arcyłgarzy
wystrojonych w purpurę i ziemską pychę. Za to, że dając posłuch słowom - zło zwyciężaj dobrem, nie mamy odwagi pamiętać
- nie daj się zwyciężyć złu. Za nadzieję,
że można wygrać nie płacąc najwyższej ceny i za wiarę, że Polska kosztuje tak
niewiele.
Za to wreszcie, że nie chcieliśmy
świętości księdza Jerzego. Bo zbyt wymagająca.
„Ojciec
Święty Jan Pawła II 23 czerwca 1982 roku zwrócił się do Pani Jasnogórskiej w
następujących słowach modlitwy: „O Matko mojego Narodu! Dopomóż, ażeby nie dał
się zwyciężyć złu – ale zło dobrem zwyciężał [por. Rz 12, 21]. Na tym polega
współczesna próba dziejów. Nie pierwsza. W każdej z nich doświadczane jest
sumienie, doświadczane jest serce i wola; aby nie dać się zwyciężyć złu, ale –
zło zwyciężać dobrem.
Dziękuję
Ci, o Matko, za wszystkich, którzy tak postępują, którzy w swoim sumieniu,
sercu i woli znajdują siły, aby wśród doświadczeń i udręk pomnażać i umacniać
dobro. Dziękuję Ci, o Matko, za wszystkich, którzy pozostają wierni swemu
sumieniu, którzy sami walcząc ze słabością, umacniają innych. Dziękuję ci,
Matko, za wszystkich, którzy nie dają się zwyciężyć złu, ale zło zwyciężają
dobrem”
.


Zbrodnia założycielska III RP


Zbrodnia założycielska III RP




O życiu, działalności i męczeńskiej śmierci. Otwarto Muzeum Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki we Włocławku

Trudna
historia opowiedziana za pomocą współczesnych środków – to właśnie
Muzeum Męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki we Włocławku. W trzech...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

58. Bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Bł. ks. Jerzy Popiełuszko jako męczennik systemu komunistycznego
14 kwietnia 2015 r., na KUL odbyła się konferencja naukowa „Bł. ks. Jerzy Popiełuszko – obrońca prawdy o człowieku”. Swój referat wygłosił ks. prof. Tadeusz Guz, kierownik Katedry Filozofii Prawa KUL

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

59. 32. rocznica męczeństwa bł.

32. rocznica męczeństwa bł. ks. Jerzego Popiełuszki


W Górsku odbywają się dwudniowe obchody 32.
rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Podczas
uroczystości w Centrum Edukacji Młodzieży została otworzona również sala
dydaktyczna im. Marianny Popiełuszko.

19 października 1984 roku
całą Polskę obiegła wiadomość o porwaniu charyzmatycznego kapłana. 11
dni później kraj pogrążył się w żałobie. Zwłoki ks. Jerzego Popiełuszki
zostały wyłowione z zalewu na Wiśle koło Włocławka. Na pogrzeb
męczennika przybyły tłumy ludzi.

W Górsku odbyły się uroczystości
upamiętniające śmierć wielkiego kapłana. Podczas homilii Przełożony
Generalny Zgromadzenia Księży Michalitów ks. Dariusilk dziękował za dar
księdza Popiełuszki.

– Stajemy z
sercami przepełnionymi wdzięcznością za dar błogosławionego kapłana ks.
Jerzego Popiełuszki. Dziękujemy za jego świadectwo życia. Za jego słowo i
jego posługę. Dziękujemy za jego wytrwałość w męczeństwie i śmierci –
mówi 
ks. Dariusz Wilk CSMA.

Męczeństwo i śmierć ks. Jerzego rozpoczęło się właśnie tam – w Górsku. Przypomina ks. Paweł Nowogórski.

– Tu, w
Górsku, padły pierwsze krople krwi – męczeństwo. Ta ziemia jest
naznaczona i powinna promieniować tym dobrem oraz pokazywać, że zło
trzeba dobrem zwyciężać –
akcentuje ks. Paweł Nowogórski, Dyrektor Centrum Edukacji Młodzieży w  Górsku.

W 2014 roku w Górsku powstało Centrum
Edukacji Młodzieży im. ks. Jerzego Popiełuszki. Dotychczas multimedialne
muzeum odwiedzili goście z ponad 40 państw. Wczoraj dla zwiedzających
została otworzona również sala dydaktyczna imienia Marianny Popiełuszko.

– Sala
rzeczywiście przypomina dom Marianny Popiełuszko. W jej domu były też
obrazy Matki Bożej, dlatego jak wejdziemy do Sali, to od razu zobaczymy
Matkę Matek w znaku fatimskim – czyli Matkę Bożą fatimską – po drugiej
stronie druga matka – ks. Jerzego Popiełuszki – patrzy na wchodzących.
Na środku namalowany jest wielki fresk: Polska, barwy biało-czerwone i
godło –
mówi ks. Paweł Nowogórski.

Uroczystości zakończyła procesja z
relikwiami błogosławionego oraz modlitwa przy krzyżu w intencji
Ojczyzny, o kanonizację ks. Jerzego, a także o wyniesienie na ołtarze
Marianny Popiełuszko.

Dziś w kościele w Górsku odbędzie się jeszcze koncert „Dobro nieskończone” autorstwa Tomasza Kamińskiego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

60. Msze Święte ks. Popiełuszki

Msze Święte ks. Popiełuszki

Dziś mija 35 lat od pierwszej Mszy św. za Ojczyznę
odprawionej przez bł. ks. Jerzego Popiełuszkę w kościele św. Stanisława
Kostkizdjęcie

Dokładnie dziś, 28 lutego, mija 35 lat od
pierwszej Mszy św. za Ojczyznę odprawionej przez bł. ks. Jerzego
Popiełuszkę w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu.

Te Msze św. przeszły do historii. W porozumieniu ze swoim proboszczem
ks. prałatem Teofilem Boguckim bł. ks. Jerzy Popiełuszko od lutego 1982
r. do września 1984 r. celebrował 29 Mszy św. w intencji Ojczyzny – w
każdą ostatnią niedzielę miesiąca o godz. 19.00. Wygłosił podczas nich
25 homilii, pozostałe 4 homilie głosił ks. prałat Teofil Bogucki. Jedną z
Mszy św. celebrował i homilię wygłosił ks. bp Zbigniew Kraszewski (29
kwietnia 1984 r.).

„Kościół zawsze staje po stronie prawdy. Kościół zawsze staje po stronie
ludzi pokrzywdzonych. Dzisiaj Kościół staje po stronie tych, którym
odebrano wolność, którym łamie się sumienie” – to słowa z pierwszej
homilii bł. ks. Jerzego, jej zapis zachował się w kronice parafialnej.

Szczególne znaczenie miały Msze św. podczas stanu wojennego.

– Wprowadzenie stanu wojennego to był bardzo trudny czas dla naszej
Ojczyzny. Ludzie działający w NSZZ „Solidarność” zostali osadzeni w
więzieniach. Ksiądz Jerzy był już znany w okresie strajków w 80 roku,
kiedy rodziła się „Solidarność”. Ci, którzy doświadczyli internowania i
prześladowania, przychodzili do ks. Jerzego, opowiadali o swoich
troskach i problemach. Ksiądz Jerzy, wysłuchując ich, każdemu współczuł i
każdego wspierał. Wtedy zrodziła się jego inicjatywa sprawowania Mszy
św. za Ojczyznę i za tych, którzy dla niej cierpią najbardziej. Nie
chciał, aby cierpienia Narodu zostały zmarnowane – podkreśla Katarzyna
Soborak, kierownik Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu bł. ks. Jerzego
Popiełuszki.

W homiliach bł. ks. Jerzy Popiełuszko mówił o godności osoby ludzkiej,
prawach człowieka i wolności, którą należy budować poprzez dobro, prawdę
i miłość. Odnosił się do rocznic historycznych, wydarzeń kształtujących
tożsamość narodową. W kazaniach bardzo często przywoływał nauczanie ks.
kard. Stefana Wyszyńskiego oraz Ojca Świętego Jana Pawła II.

W tym roku przypadają również inne ważne jubileusze związane z życiem
męczennika. 28 maja obchodzić będziemy 45. rocznicę jego święceń
kapłańskich, a 14 września 70. rocznicę urodzin.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

61. niby tak dawno,a jednak

jakby wczoraj,pamiętam tamten nastrój,tamte nadzieję i rozpacz a póżniej POGRZEB i te górnicze pióropusze i hutnicze kapelusze..
Drogi święty Kapłanie,pamiętamy

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

62. @gość z drogi

też pamietam doskonale tamten pogrzeb, ostatnia Mszę żałobną. Byłam z moim ś.p. Tatą. Zeby sie dostać jak najbliżej, szliśmy wiekszość drogi pieszo, a i tak dostalismy sie tylko na uliczkę koło Kościoła, nie było szans podejść bliżej. Masa ludzi wszędzie, łacznie z dachami domów, drzewami i balkonami. Każdy chciał sie pożegnać, okazać szacunek i olbrzymi żal. Ciągle płakałam....

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

63. 33 lata temu został

33 lata temu został zamordowany kapelan Solidarności ks. Jerzy Popiełuszko

19
października 1984 r. funkcjonariusze IV Departamentu MSW: Grzegorz
Piotrowski, Waldemar Chmielewski i Leszek Pękala zamordowali ks. Jerzego
Popiełuszkę, duszpasterza ludzi pracy, kapelana Solidarności. Wszyscy
skazani w procesie morderców księdza wyszli z więzienia przed upływem
całej kary.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

64. Prof. Polak: "Największa


Prof. Polak: "Największa odpowiedzialność za zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki spada na Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława…

"To oni musieli być inicjatorami całej akcji" - powiedział historyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

W ocenie prof. Polaka, bez ich zgody nikt w ministerstwie spraw
wewnętrznych nie podjąłby takiej akcji. Historyk ubolewa, że ani
Kiszczak, ani Jaruzelski nigdy nie stanęli w tej sprawie przed sądem.

To był
w jakimś stopniu wynik „Okrągłego Stołu”, a raczej opacznego rozumienia
tych porozumień przez niektórych polityków, którzy uważali,
że oznaczają one immunitet dla ludzi, którzy popełnili zbrodnie,
a zajmowali w PRL-u najważniejsze stanowiska
w państwie. Należy nad tym ubolewać, że na tym świecie nie zostali
ukarani za tę straszną zbrodnię, której dokonali

— podkreślił historyk. Nie wykluczył, że w sprawę zabójstwa ks. Popiełuszki mogły być również zaangażowane czynniki sowieckie.

W czwartek
mija 33. rocznica zabójstwa duchownego. Ks. Popiełuszko został porwany
przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w Górsku, gdy wracał z Bydgoszczy do Warszawy. Dalej ostatnia droga kapłana wiodła przez
Toruń, gdzie podjął próbę ucieczki z rąk oprawców. Następnie porywacze
zawieźli go do Włocławka, gdzie zmaltretowanego zrzucili z tamy
do Wisły. Rekonstrukcja ostatnich godzin życia kapelana „Solidarności”
rodzi wiele wątpliwości.

Jeżeli chodzi o sam
przebieg wydarzeń, to problemy się mnożą. Wiemy, że na pewno nie było
tak, jak to ustalono na procesie i w trakcie śledztwa prowadzonego przez
władze komunistyczne

— wskazał prof. Polak.

Przypomniał, że nadal nie są znane różne fakty związane z zabójstwem duchownego.

Wiemy,
że tej samej nocy, gdy porwano księdza, na miejsce porwania pojechał
toruński milicjant z psem do tropienia. Pojawił się on tam, gdzie stał
porzucony samochód kapelana. Pies, gdy powąchał siedzenia, a raczej było
logiczne, że Popiełuszko siedział
po prawej stronie kierowcy, chwytał trop. Szedł ok. stu metrów
do skrzyżowania z drogą prowadzącą do kościoła w Górsku. Potem jeszcze
trzydzieści metrów tą drogą i tracił trop. Zabieg powtarzano trzykrotnie
i trzykrotnie pies zachowywał się tak samo

— rekonstruował wydarzenia historyk.

Jego zdaniem oznacza to, że księdza gdzieś prowadzono - do innego samochodu, a ślad po nim urywa się tam, gdzie został w tym aucie umieszczony. Proces ws. śmierci Popiełuszki i niskie kary (później jeszcze skracane) dla oficerów MSW uznał za jawny wyraz niesprawiedliwości.

Prawdopodobnie
było tak, że każdemu z milicjantów obiecano, że wyjdzie na wolność
z więzienia po 3-4 latach. To wzmacnia tezę, że byli to ludzie, którzy
odegrali rolę kozłów ofiarnych. Trudno powiedzieć, ale być może to nie
oni zabili księdza, a jacyś inni funkcjonariusze. Nie oznacza to, że nie
byli winni, gdyż brali udział w zbrodniczym spisku i porwaniu księdza.
Być może samego aktu morderstwa i zakatowania księdza dokonał ktoś inny

— wyjaśnił.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

65. Aleksander Ścios 37 ran na

Aleksander Ścios

37 ran na głowie,zmasakrowana twarz,zmiażdżone palce,wyrwany język.19 października zaczęła się gehenna Księdza Jerzego.Trwała pięć dni.

USA: Polonia nowojorska w hołdzie błogosławionemu księdzu J. Popiełuszce

Pamięci księdza Jerzego Popiełuszki poświęcono w czwartek "II
Przystanek Historia Nowy Jork" w polskim konsulacie w tym mieście.
"Zdawałoby się im, że go unicestwili, a to on przeszedł do
nieśmiertelności" - mówiła na spotkaniu dr Katarzyna Maniewska z IPN.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

66. 19 października ma być

19 października ma być Narodowym Dniem Pamięci Duchownych Niezłomnych - zakłada ustawa przyjęta w czwartek przez Sejm. Będzie miał charakter święta państwowego. Data nie jest przypadkowa: to dzień porwania i męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Za przyjęciem ustawy - której projekt zgłosiło PiS - głosowało 356 posłów, przeciw było 39, a 21 posłów wstrzymało się od głosu. Wcześniej Sejm przyjął cztery poprawki, autorstwa PSL-UED, polegające na zastąpieniu w tytule i treści ustawy wyrazów "Kapłanów Niezłomnych" - jak było w projekcie - słowami "Duchownych Niezłomnych".

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

67. Śląskie: Zbiórka pamiątek

Śląskie: Zbiórka pamiątek związanych z ks. Jerzym Popiełuszką

Ośrodek Dokumentacji Życia i Kultu bł. ks. Jerzego Popiełuszki
przy parafii św. Stanisława Kostki w Warszawie apeluje o przekazywanie
pamiątek związanych z legendarnym patronem Solidarności. W poniedziałek
kilka takich dokumentów i zdjęć przekazało ośrodkowi Śląskie Centrum
Wolności i Solidarności.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

68. W piątek Msza św. w intencji

W piątek Msza św. w intencji kanonizacji ks. Jerzego Popiełuszki w 34. rocznicę jego śmierci

W piątek 19 października w sanktuarium na warszawskim Żoliborzu
odbędą się główne obchody 34. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks.
Jerzego Popiełuszki. Mszy św. o godz. 18.00 w intencji jego kanonizacji
będzie przewodniczył metropolita warszawski ks. kard. Kazimierz Nycz.

Kolejne akta dotyczące zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki dostępne w Archiwum IPN w Warszawie
https://ipn.gov.pl/pl/aktualnosci/59950,Kolejne-akta-dotyczace-zabojstwa...

W okresie od lutego do sierpnia 2018 r. Archiwum IPN w Warszawie wzbogaciło się o materiały sprawy zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki i spraw pokrewnych, dotyczących m.in. „sprawstwa kierowniczego” generałów Władysława Ciastonia i Zenona Płatka, które zostały przekazane przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie oraz Komendę Główną Policji (Główne Archiwum Policji).

Materiały dotyczące stricte sprawy zabójstwa powstały w toku śledztwa i procesów zabójców księdza Popiełuszki m.in. w Sądzie Wojewódzkim i w Prokuraturze Wojewódzkiej w Toruniu oraz w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie. Oprócz obszernego materiału dowodowego – setek zeznań oskarżonych i świadków, protokołów eksperymentów, okazań, wizji lokalnych, oględzin, konfrontacji, materiałów poglądowych, dokumentacji fotograficznej, zeznań milicjantów, którzy uczestniczyli w akcji wydobycia zwłok księdza Popiełuszki z Wisły, protokołu sekcji zwłok i opinii biegłych – znajdują się w nich też wycinki z gazet i liczna korespondencja, w tym listy od obywateli domagających się ukarania sprawców „ohydnego mordu”.

Ciekawe mogą być również materiały – ostatecznie umorzonej – sprawy przeciwko J. Popiełuszce o „nadużywanie wolności sumienia i wyznania na szkodę interesów PRL” z lat 1982–1984. Dzięki nim możemy poznać prowadzone wobec księdza Popiełuszki działania operacyjne, poprzedzające uznanie go za osobę niebezpieczną dla władz komunistycznych i ostatecznie zabójstwo – o prowadzonej inwigilacji i jej skali, stenogramy kazań, podsłuchów, rozmów i korespondencja między MSW i Episkopatem dot. „zdyscyplinowania” księdza Popiełuszki odnośnie do jego „politycznych” i anty-PRLowskich kazań.

Wśród otrzymanych dowodów rzeczowych zebranych w sprawie znajduje się m.in. marynarka kierowcy księdza Popiełuszki, Waldemara Chrostowskiego, którą nosił w noc zabójstwa, a także osobiste kalendarze księdza Popiełuszki z odręcznymi wpisami i jego skorowidze teleadresowe.

Akta sprawy przeciwko W. Ciastoniowi i Z. Płatkowi zawierają nie tylko materiały śledztwa i procesów generałów (w tym przesłuchania Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka), ale też materiały dot. planów MSW związanych z ochroną papieża przed ewentualnym zamachem, raport operacji „Zorza”, plan działań prewencyjnych MSW w związku z przyjazdem papieża (pogadanki z księżmi) i neutralizacji „Solidarności”. Materiały te mogą być ciekawe nie tylko ze względu na podjętą próbę ukarania mocodawców zabójstwa, w tym w nowych okolicznościach politycznych, tj. po 1989 roku, ale też poszerzające się kręgi śledztwa, zahaczające o relacje państwo–kościół osób i osoby z najwyższych kręgów władzy PRL, MSW i SB.

Wreszcie dwa tomy akt Biura Operacyjnego KG MO, których klauzula tajności została zdjęta dopiero w maju i lipcu br., zawierające materiały trzech operacji: „Bumerang I” (zabezpieczenia trasy konwoju specjalnego czterech osób oskarżonych o porwanie i zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki z Aresztu Śledczego w Warszawie do Aresztu Śledczego w Toruniu, tj. dowóz oskarżonych na rozprawę), „Bumerang II” (zabezpieczenia trasy konwoju z Aresztu Śledczego w Toruniu do Aresztu Śledczego w Warszawie, tj. odwiezienie oskarżonych do aresztu po rozprawie) oraz „Pająk” (plan zabezpieczenia operacyjno-fizycznego rozprawy karnej zabójstwa). Interesujące są nie tylko z powodu możliwości poznania zaangażowanych sił i środków i tła przygotowań do procesu, ale też ze względu na zidentyfikowane zagrożenia, jak chociażby możliwą próbę zamachu na oskarżonych przez osoby obawiające się ujawnienia „nazwisk” zamieszanych w sprawę, a także fanatyków religijnych jako odwet za zabójstwo itp.

Dzięki tym materiałom można będzie zweryfikować dotąd niedostępne – i zastąpione domysłami – ustalenia lub takie, które przedostawały się do opinii publicznej w bardzo skąpym zakresie, z zebranym obszernym materiałem śledztwa i procesów.

Wymienione materiały dotyczące zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki są dostępne dla zainteresowanych osób w Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie.

oprac. B. Witowicz

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

69. Politycy PiS, m.in. J.


Politycy PiS, m.in. J. Kaczyński złożyli kwiaty przy grobie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Politycy
PiS, m.in. prezes partii Jarosław Kaczyński oraz marszałkowie Sejmu i
Senatu: Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski – w 37. rocznicę
wprowadzenia stanu wojennego – złożyli w czwartek kwiaty przy grobie bł.
ks. Jerzego Popiełuszki na warszawskim Żoliborzu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

70. "List generała do rzecznika".


"List generała do rzecznika". Kiszczak polemizuje z Urbanem i przyznaje, że wiedział o prowokacji wymierzonej w ks. Popiełuszkę

autor: Fratria; Fratria/Adam Chelstowski

Czesław Kiszczak wiedział o prowokacji na Chłodnej wymierzonej
w ks. Jerzego Popiełuszkę - wynika z listu, jaki komunistyczny generał
napisał do Jerzego Urbana. Pismo odkryli dziennikarze Polskiego Radia
i „Rzeczpospolitej” w Instytucie Hoovera w USA.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nieznane dokumenty i nagrania Kiszczaka odnalezione! Trafiły do… USA. Wśród materiałów wideo ze spotkania w Magdalence

Dziennikarze
Polskiego Radia i „Rzeczpospolitej” odnaleźli w Instytucie Hoovera
w Stanford (USA) kilkaset stron dokumentów komunistycznego aparatu
bezpieczeństwa, papiery i notatki osobiste, a nawet dokumentację
medyczną gen. Czesława Kiszczaka. Ujawniono już już do „reprymendy”
skierowanej do Lecha Wałęsy, a także listy do śp. Lecha Kaczyńskiego
i Adama Michnika. Zbiór określono mianem „Kiszczak Papers”.

Taki był niezależny? Reprymenda Kiszczaka i Siwickiego z 2004 r. dla Wałęsy! Nowe dokumenty z archiwum Hoovera

Odnaleziono korespondencję Kiszczaka z Lechem Kaczyńskim. Komunistyczny generał załączył też kilka zdjęć

List Kiszczaka do Michnika: „Drogi Adamie. Odezwij się”. Komunistyczny generał bronił Magdalenki i Okrągłego Stołu

W poniedziałek
„Rz” i PR poinformowały o odnalezieniu kolejnego dokumentu. Chodzi
o list gen. Czesława Kiszczaka do Jerzego Urbana, byłego rzecznika
komunistyczno rządu, wieloletniego szefa tygodnika „Nie”. Napisano
go 18 grudnia 2002 roku.

Kiszczak nieopatrznie przyznaje
w nim, że przed grudniem 1984 roku miał wiedzę o prowokacji na Chłodnej
wymierzonej w ks. Jerzego Popiełuszkę. Bezpieka w grudniu 1983 r.
podrzuciła do mieszkania kapelana Solidarności broń, ulotki i materiały
wybuchowe. Wcześniej,oficjalnie, komunistyczny generał zaprzeczał,
jakoby tak było.

Kiszczak w swojej polemice z Urbanem
utrzymuje, że śmierć księdza Popiełuszki przeżył „bardzo ciężko” i nadal
przeżywa, bo przecież - jak pisał - dokonali tego jego podwładni. Pisze
też o tym, że zamordowanie kapelana „Solidarności” było próbą
wewnątrzpartyjnego puczu.

Dziennikarze, którzy odkryli
„list generała do rzecznika”, przypominają o tym, że do czasu napisania
tego listu, a także długo po nim, bo do końca życia, Kiszczak
utrzymywał, że o akcji SB na Chłodnej dowiedział się dopiero w czasie
procesu toruńskiego, a więc po 27 grudnia 1984 roku.

Generała
przyznał się bowiem, że na początku listopada 1984 roku, po pogrzebie
ks. Popiełuszki, ws. „przeszukania” na Chłodnej wnioskowano o areszt
tymczasowy dla Leszka W., b. szefa zajmującego Wydziału IV Stołecznego
Urzędu Spraw Wewnętrznych, zajmującego się Kościołem. Jednak Prokuratura
Generalna - według Kiszczaka - odmówiła zatrzymania funkcjonariusza,
który „mógł wiedzieć o prowokacji na Chłodnej”.

List Kiszczaka
do Urbana w formie polemiki liczy 11 stron i miał być opublikowany
w postkomunistycznej „Trybunie”. Ostatecznie do tego nie doszło.

kpc/Polskie Radio/”Rzeczpospolita”/PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

71. 72. rocznica urodzin


72. rocznica urodzin błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Był męczennikiem za Wiarę i Ojczyznę

Ks. Jerzy Popiełuszko urodził się 14 września 1947 r. we wsi
Okopy koło Suchowoli na Białostocczyźnie w ubogiej rodzinie. Jak
wielokrotnie podkreślał, to m.in. dzięki religijnemu wychowaniu, które
otrzymał od rodziców, zdecydował się zostać księdzem.

U nas
kłamstwa nie było! Kiedyś nauczycielka wezwała mnie do szkoły, żeby
mi zwrócić uwagę, że Alek często w kościele na różańcu przesiaduje.
Zagroziła, że może być z tego obniżony stopień ze sprawowania. Duch
Święty mnie natchnął i odpowiedziałam, że jest przecież wolność wyznania

— wspominała matka ks. Jerzego Marianna Popiełuszko.

W 1965
r. po maturze wstąpił do Metropolitalnego Seminarium Duchownego pw. św.
Jana Chrzciciela w Warszawie. Na początku drugiego roku studiów został
wcielony do wojska, do jednej z istniejących wówczas specjalnych
jednostek dla kleryków w Bartoszycach na Mazurach. Tam też 7 grudnia
1966 r. złożył przysięgę wojskową. Po powrocie z wojska ks. Jerzy
ciężko zachorował.

Święcenia kapłańskie otrzymał 29 maja 1972 r.
z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski. Po święceniach został
skierowany jako wikariusz na placówkę duszpasterską w Ząbkach koło
Warszawy. Potem pracował w kościele św. Anny w Warszawie (1975-78).
Przez krótki czas był wikariuszem w parafii Dzieciątka Jezus
na Żoliborzu. W maju 1980 r. został przeniesiony do parafii św.
Stanisława Kostki na Żoliborzu. Jak wspominał ks. Czesław Banaszkiewicz,
ks. Jerzy mógł tam prowadzić swoją działalność dzięki ówczesnemu
proboszczowi Teofilowi Boguckiemu.

Po powstaniu „Solidarności”
ks. Popiełuszko stał się jej duchowym przywódcą, warszawscy hutnicy
określili go swoim kapelanem, był duszpasterzem krajowym ludzi pracy,
a także służby zdrowia.

Po wprowadzeniu stanu wojennego
organizował wiele przedsięwzięć charytatywnych, do których włączał
młodych ludzi. Wspomagał prześladowanych i internowanych oraz ich
rodziny. W podziemiach kościoła św. Stanisława Kostki gromadzona była
m.in. żywność i leki.

Główny wysiłek włożył ks. Popiełuszko
w przygotowanie i prowadzenie w kościele św. Stanisława Kostki mszy
w intencji ojczyzny i tych, którzy za nią cierpią. Pierwsze takie
nabożeństwo odprawił w lutym 1982 roku. Jego msze gromadziły nie tylko
mieszkańców Warszawy. Przybywały na nie delegacje Solidarności z całego
kraju, uczestniczyli w nich m.in. intelektualiści, aktorzy i młodzież.
Przez przyjaciół ks. Popiełuszko był określany „małym papieżem”.

W kazaniach nawoływał, by „zło dobrem zwyciężać” (wezwanie św. Pawła z Listu do Rzymian:

Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj

— PAP).

Trzeba
zdawać sobie sprawę z sytuacji geopolitycznej w jakiej się znajdujemy,
ale jednocześnie ta sytuacja nie może być wygodną zasłoną do tego,
by rezygnować z należnych narodowi praw

— mówił ks. Jerzy w jednej z homilii.

W innej
podkreślał, że „zło, które znosiło się jako coś nieuniknionego, staje
się nieznośne na myśl, że można się od niego uwolnić”.

Życie
trzeba godnie przeżyć, bo jest tylko jedno. Zachować godność człowieka,
to pozostać wolnym nawet przy zewnętrznym zniewoleniu

— mówił także.

Komunistyczne
władze drażniła rosnąca popularność mszy za ojczyznę. Pod koniec 1982
r. Wydział ds. Wyznań miasta stołecznego Warszawy dał temu wyraz
w piśmie do Kurii Metropolitalnej Warszawskiej. Msze ks. Popiełuszki
jego przeciwnicy nazywali „mitingami antykomunistycznymi”.

W grudniu
1983 r. został aresztowany. Prokuratura Wojewódzka w Warszawie
zarzuciła mu „nadużywanie w okresie od 1982 r. wolności sumienia
i wyznania na szkodę PRL przy sprawowaniu obrzędów religijnych”. W lipcu
1984 r., po interwencji sekretarza generalnego Episkopatu Polski abp.
Bronisława Dąbrowskiego, postępowanie zostało umorzone i ks. Jerzy
został zwolniony.

Gdy zawiodły próby nacisków, zdecydowano się na „bardziej radykalne” działania.

Porwania
ks. Popiełuszki dokonali trzej oficerowie SB z IV Departamentu MSW
zwalczającego Kościół katolicki: Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala
i Waldemar Chmielewski. 19 października 1984 r. na trasie Toruń -
Bydgoszcz zatrzymali samochód, którym jechali ks. Popiełuszko i jego
kierowca Waldemar Chrostowski. Kierowcy funkcjonariusze założyli na ręce
kajdanki i knebel na usta. Księdza, który nie chciał wejść
do samochodu, bijąc, pozbawili przytomności i wrzucili do bagażnika.
Chrostowskiemu w czasie jazdy udało się wyskoczyć z samochodu.

Kiedy
oprawcy zatrzymali się w okolicy hotelu „Kosmos” w Toruniu i otworzyli
bagażnik, ksiądz zaczął uciekać. Po kilku uderzeniach pałką stracił
jednak przytomność i znów został umieszczony w bagażniku. Podczas
dalszej jazdy porywacze, obawiając się blokady dróg, zdecydowali się
zabić księdza. Przywiązali do jego nóg worek kamieni, usta zakleili
plastrem, a następnie wrzucili ks. Jerzego do zalewu wiślanego
w pobliżu Włocławka.

W procesie morderców (tzw. procesie
toruńskim) Grzegorz Piotrowski został skazany na 25 lat więzienia, jego
przełożony, wiceszef IV departamentu MSW Adam Pietruszka - także
na 25 lat, Leszek Pękala na 15 lat i Waldemar Chmielewski na 14 lat.
Wszyscy wyszli z więzienia przed upływem całej kary. Piotrowski opuścił
więzienie po 16 latach (2001 r.), Pietruszka po dziesięciu (1995 r.)
Pękala po pięciu (1990 r.), Chmielewski po ośmiu (1993 r.).

Do dziś nie wiadomo, czy za mordercami i ich bezpośrednim przełożonym stali wyżej usytuowani mocodawcy.

Ks.
Jerzego Popiełuszkę pochowano przy kościele św. Stanisława Kostki,
a nie na Powązkach czy w rodzinnej Suchowoli – jak chciały ówczesne
władze. W pogrzebie 3 listopada 1984 r. wzięło udział około 800 tys.
wiernych i niemal tysiąc księży. Mszy żałobnej przewodniczył prymas
Józef Glemp.

Od pogrzebu grób ks. Jerzego stał się miejscem
masowych pielgrzymek i modlitw. Odwiedziło go niemal 20 mln osób. Sława
świętości i męczeństwa rozszerzała się nie tylko na Polskę, ale na cały
świat i trwa. Przy grobie ks. Popiełuszki modlił się w 1987 r. papież
Jan Paweł II, a w 2005 r. kard. Ratzinger – późniejszy papież
Benedykt XVI.



Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

72. Podlaskie: W Suchowoli


Podlaskie: W Suchowoli upamiętniono 72. rocznicę urodzin ks. Jerzego Popiełuszki

W
Suchowoli (Podlaskie) odbyły się w sobotę obchody związane z 72.
rocznicą urodzin błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. To parafia i
miejsce nauki, urodzonego w pobliskiej wsi Okopy duchownego, który w
1984 roku został zamordowany przez SB.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

73. 27. Bieg Sztafetowy i 4


27. Bieg Sztafetowy i 4 Maraton Szlakiem Męczeńskiej Drogi bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Z
Bydgoszczy do Górska wyruszy dziś 27. Bieg Sztafetowy i 4 Maraton
Szlakiem Męczeńskiej Drogi bł. ks. Jerzego Popiełuszki, legendarnego
kapelana ,,Solidarności”. O 9.00 w kościele pw. Świętych Polskich Braci
Męczenników, gdzie bł. ks. Jerzy odprawił swoją ostatnią Mszę św.,
sprawowana będzie Eucharystia. Następnie uczestnicy wyruszą w trasę,
która zakończy się w Górsku – miejscu uprowadzenia kapłana.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

74. "Zło ,Dobrem zwyciężaj"

modlitewne westchnienie do Naszego Drogiego Kapelana i Matki Jego

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

75. Sąd apelacyjny utrzymał

Sąd apelacyjny utrzymał umorzenie sprawy prowokacji wobec ks. Jerzego Popiełuszki

Warszawski sąd apelacyjny utrzymał w środę decyzję sądu
okręgowego z października zeszłego roku o umorzeniu z powodu
przedawnienia postępowania karnego wobec oskarżonych o tzw. prowokację
na Chłodnej, czyli podrzucenie w 1983 r. przez SB do mieszkania ks.
Jerzego Popiełuszki materiałów obciążających duchownego.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

76. Obchody 36. rocznicy porwania


Obchody 36. rocznicy porwania i męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki



19 października minie 36. Rocznica porwania i męczeńskiej śmierci księdza Jerzego Popiełuszki. Tego dnia przypadają także obchody Święta Duchownych Niezłomnych. Swoje listy z tej okazji przekażą do sanktuarium księdza Jerzego Popiełuszki Prezydent i Premier. Tegoroczne obchody utrudnia sytuacja epidemiologiczna. Mimo to odbędą się one a wierni zaproszeni są do uczestnictwa poprzez media oraz w internecie.

Uroczysta msza święta rocznicowa z modlitwą o kanonizację kapłana
odprawiona zostanie 19 października o godzinie 18:00 w kościele Świętego
Stanisława Kostki w Warszawie. Będzie jej przewodniczył biskup Piotr
Jarecki.

Z powodu ograniczeń epidemiologicznych w liturgii wezmą udział
jedynie zaproszeni goście – rodzina i przyjaciele księdza Jerzego
Popiełuszki, przedstawiciele administracji państwowej, samorządowej oraz
reprezentanci NSZZ Solidarność. Wierni proszeni są o udział w
uroczystościach poprzez media oraz internet. Uroczystość transmitowana
będzie poprzez Telewizję Trwam, Radio Maryja, Radio Warszawa oraz
poprzez stronę www.popieluszko.net.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika gość z drogi

77. Pamiętam TEN POGRZEB

pamiętam naszą rozpacz
Dobry Boże przytul mocno do swego Seca Tego Swiętego Kapłana i Jego dzielną Mamusię

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

78. Ponowna profanacja pomnika

Ponowna profanacja pomnika bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Nowym Jorku

Społeczność polsko-amerykańska jest wstrząśnięta kolejnym
zbezczeszczeniem pomnika bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Nowym Jorku.
Oburzenie profanacją podzielają lokalni politycy. Policja wszczęła
dochodzenie w sprawie przestępstwa z nienawiści.

Na pomniku błogosławionego kapłana, legendy „Solidarności”, który
znajduje się na Greenpoint  namalowano „hitlerowskie wąsy”, a na głowę
nałożono czarny worek.

Na monumencie pojawiły się także antypolskie symbole i napis: „No Polish”. Dookoła leżały rozsypane śmieci.

Dr Daniel Gucewicz z IPN-u podkreślił, że bł. ks. Jerzy Popiełuszko
to wojownik o wolność w czasach komunizmu, dlatego to, co się stało w
mieście wolności, za które uznawany jest Nowy Jork, szokuje tym
bardziej.

– Bł. ks. Jerzy Popiełuszko jest symbolem walki o
wolność w okresie PRL-u. To jest niewyobrażalne, żeby po prawie 40
latach takie rzeczy działy się w mieście wolności, w Nowym Jorku. Może
to jest jakaś pozostałość po zachowaniach władz komunistycznych za życia
bł. ks. Jerzego, który był gnębiony przez funkcjonariuszy SB i
zagnębiony na śmierć. Jest to niewyobrażalne z naszego punktu widzenia.
Być może to kontynuacja działań, które miały miejsce za życia kapłana i
dalsze oczernianie człowieka walczącego o wolność –
powiedział dr Daniel Gucewicz.

Polonia wzywa do położenia kresu nienawiści i wzajemnego szacunku,
domaga się od służb znalezienia sprawców oraz całodobowej ochrony
pomnika. Polacy wskazują, że monument bł. ks. Jerzego Popiełuszki jest
obiektem nienawiści i był zdewastowany już wcześniej, kiedy obcięto mu
głowę.

Granitowy pomnik powstał w 1990 r. z inicjatywy Kongresu Polonii Amerykańskiej w Nowym Jorku.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

79. "Prawda kosztuje, lecz


"Prawda
kosztuje, lecz wyzwala". 11. rocznica beatyfikacji ks. Jerzego
Popiełuszki, kapelana "Solidarności", który "zło dobrem zwyciężał"


Jedenaście lat temu, 6 czerwca 2010 roku wysłannik papieża
Benedykta XVI arcybiskup Angelo Amato na Placu Piłsudskiego w Warszawie
odczytał uroczystą formułę beatyfikacyjną wynosząc męczennika komunizmu,
księdza Jerzego Popiełuszkę, do grona błogosławionych.

CZYTAJ TAKŻE:

-36.
rocznica porwania i męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki.
„Przemoc nie jest oznaką siły, lecz słabości”. Czego jeszcze nas uczył?

-„Prawda kosztuje dużo, lecz wyzwala”. Dziś 73. rocznica urodzin ks. Jerzego Popiełuszki. Jakie przesłanie nam zostawił?

37-letni
kapelan „Solidarności” 19 października 1984 r. został uprowadzony
(i prawdopodobnie tego samego dnia bestialsko zamordowany) przez
funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki. 7 lutego 1985 r. wyroki w tej
sprawie usłyszeli: Grzegorz Piotrowski (25 lat więzienia, wyszedł
na wolność w 2001 r.), Leszek Pękala (15 lat), Waldemar Chmielewski
(14 lat). Wiceszef IV Dep. MSW płk Adam Pietruszka usłyszał zaś wyrok
25 lat za podżeganie do zabójstwa. Żaden z nich nie odbył wyroku
w całości. Oskarżycielem posiłkowym był mec. Jan Olszewski, późniejszy
premier RP, zmarły w 2019 r.

Wzdragam się przed
myślą, że oskarżeni, ludzie, którzy się w tym kraju urodzili
i tu wychowali, mogli działać z pełną świadomością szkody, którą ich
czyn mógł przynieść Ojczyźnie. Cokolwiek złego o nich sądzę, nie jestem
uprawniony do podniesienia przeciw nim takiego zarzutu. Oskarżeni
tu przed sądem mówili, że czują się oszukani, bo gwarancje bezkarności,
o jakich ich zapewniano, okazały się złudzeniem. Chciałbym, aby
zrozumieli, że zostali oszukani po stokroć gorzej, bo własnymi rękami,
w obcym interesie, mogli poprzez swój czyn zatruć nienawiścią swój
rodzinny kraj.

— powiedział prawnik w mowie końcowej.

Wspomnienie ks. Jerzego Popiełuszki

Ks.
Jerzy Popiełuszko urodził się (jako Alfons Popiełuszko, na pamiątkę
wuja późniejszego kapłana, a prawdopodobnie również św. Alfonsa
Liguoriego) 14 września 1947 roku w Okopach na Białostocczyźnie.
Od najmłodszych lat wyróżniał się religijnością. Choć uczył się
sumiennie, jego wiara nie była dobrze przyjmowana przez nauczycieli
w dobie głębokiego komunizmu. Z tego powodu rodzice przyszłego kapelana
Solidarności byli często wzywani do szkoły.

Po zdaniu matury,
w 1965 wstąpił do Warszawskiego Seminarium Duchownego. Jako kleryk
zmuszony był odbyć służbę wojskową w specjalnej jednostce
w Bartoszycach. Nie poddał się komunistycznej indoktrynacji, dzięki
czemu dał się poznać jako niezłomny obrońca wiary i wartości. Święcenia
kapłańskie przyjął w 1972 r. Pełnił posługę w kilku parafiach
Archidiecezji Warszawskiej. Był m.in. duszpasterzem młodzieży
i służby zdrowia.

Msze Święte za Ojczyznę i ostatnie kazanie

Ostatnie
lata życia i działalności kapłańskiej ks. Jerzego to posługa w parafii
Św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, a przede wszystkim Msze
Święte za Ojczyznę. Co miesiąc wokół stołecznej świątyni gromadziły się
wielotysięczne tłumy.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

80. Śmierć na zamówienie


Jerzy Robert Nowak

Historyk, profesor wyższej uczelni i publicysta,

 autor ponad 40 książek i około 1500 publikacji prasowych

Śmierć na zamówienie

 

Taki sensacyjny tytuł nosi publikacja Leszka Szymowskiego we "Wprost" z 6 lipca br. [2008 r.], opisująca "dziwne" kulisy zgonów siedmiu osób związanych ze sprawą zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki. Jednym z najdrastyczniejszych przypadków tej czarnej serii zgonów jest śmierć w grudniu 2004 r., jakoby na skutek "zatrucia alkoholem metylowym", Jana O., kluczowego świadka, mogącego obalić dotychczasowe ustalenia dotyczące śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Dwa i pół roku przed śmiercią Jan O. podczas przesłuchania przez prokuratora IPN stwierdził, że 25 października 1984 r. ok. godz. 22 widział, jak tajemniczy mężczyźni wrzucają zwłoki do Wisły we Włocławku. Jan O. i jego dwaj towarzysze (kolega i szwagier) mieli być tak blisko całej sprawy, że zwłoki o mało nie wpadły do ich łódki. Według autora tekstu, zeznanie Jana O. podważało oficjalną wersję zabójstwa, według której uprowadzenia i mordu na kapelanie "Solidarności" dokonało trzech oficerów SB: G. Piotrowski, W. Chmielewski i L. Pękala, podczas gdy całą akcję zaplanował i kierował nią ich przełożony płk A. Pietruszka. Według dziennikarza "Wprost", w dniu 25 października 1984 r. ci trzej domniemani zabójcy byli już od dawna w areszcie, w którym przyznali się do uprowadzenia i zabicia księdza. Jana O., głoszącego tak przeciwstawną oficjalnej wersję, znaleziono martwego w szpitalu wrocławskim. Miał się zatruć alkoholem metylowym... podczas hospitalizacji. Nader dziwny był fakt, że nie przeprowadzono sekcji zwłok Jana O., choć wnioskowała o to jego rodzina.

Szokujący jest fakt, że śmierć w wyniku zatrucia alkoholem metylowym poniosły również dwie osoby z najbliższej rodziny ks. Popiełuszki. Już w 1992 r. w białostockim szpitalu zmarł syn brata księdza, Józefa Popiełuszki - Tomasz. Według redaktora "Wprost", przed zgonem bratanka ks. Popiełuszki jego ojciec Józef otrzymywał anonimowe telefony, żądające, by przestał zajmować się śmiercią brata. Już po śmierci Tomasza anonimowi rozmówcy Józefa Popiełuszki naciskali na niego, aby on i jego najbliżsi nie rozmawiali z prokuratorami IPN, "niczego sobie nie przypominali ani w ogóle nie mówili na temat księdza Jerzego". Rozmówcy wielokrotnie straszyli Józefa Popiełuszkę i najbliższe mu osoby, grozili śmiercią lub ciężkim pobiciem. Osiem lat później kolejną ofiarą śmierci na skutek zatrucia alkoholem metylowym padła Danuta Popiełuszko, żona drugiego brata księdza - Stanisława. Zmarła 1 lutego 2000 r. z poziomem alkoholu we krwi, wielokrotnie przekraczającym dawkę śmiertelną. Z innych relacji (poza "Wprost") wiadomo, że nigdy nie brała alkoholu do ust. Także w jej przypadku, mimo próśb rodziny, nie zgodzono się na przeprowadzenie sekcji zwłok. Dziennikarz "Wprost" cytuje wyznanie lekarza z białostockiego szpitala, który widział zwłoki Danuty Popiełuszko: "Na jej rękach zauważyłem maleńkie ślady po igłach w okolicach żył. Wskazywały, że ktoś wstrzyknął tej pani truciznę w formie stężonego alkoholu". Skądinąd wiadomo (spoza relacji "Wprost"), że mąż p. Danuty, brat księdza Jerzego, Stanisław, wielokrotnie domagał się wznowienia śledztwa w sprawie zabójstwa ks. Jerzego, by ustalić prawdziwych inspiratorów tej zbrodni.

Według red. Leszka Szymowskiego - "Od grudnia 2007 r. rodzina Popiełuszków znów jest poddawana naciskom, aby zrezygnować z dociekań, kto naprawdę zabił ks. Jerzego (....). Tajemniczy goście przyjeżdżali również do rodzinnego domu kapłana w Okopach koło Suchowoli. ? - usłyszał od jednego z przybyszów Stanisław Popiełuszko, młodszy brat zamordowanego księdza".

Red. Leszek Szymowski przypomina fakt, że 30 listopada 1984 r. w niewyjaśnionych okolicznościach zginęli dwaj oficerowie Biura Śledczego MSW - płk. Stanisław Trafalski i mjr Wiesław Piątek. Obaj oficerowie wracali z południa Polski, gdzie przez kilka tygodni badali wcześniejszą działalność i powiązania G. Piotrowskiego, L. Pękali i W. Chmielewskiego. Zginęli w wyniku najechania na ich fiata rozpędzonego jelcza. Znamienne, że "nigdy nie odnaleziono" wiezionych przez nich w bagażniku raportów i notatek. Co więcej - jak pisze Szymowski - "nie podjęto jakiejkolwiek próby odnalezienia ciężarówki (która najechała na fiata z oficerami - J.R.N.) ani zidentyfikowania jej kierowcy".

Szymowski przypomina również o próbach wyjaśnienia prawdy o zbrodni na księdzu przez mec. Andrzeja Grabińskiego, znanego obrońcy opozycjonistów w PRL-u i oskarżyciela posiłkowego rodziny Popiełuszków podczas procesu toruńskiego. Autor tekstu we "Wprost" przypomina, że 9 maja 1985 r., w trzy miesiące po wyroku skazującym zabójców, w domu na Saskiej Kępie zamordowano tłumaczkę Małgorzatę Grabińską. Nie była to śmierć z powodów rabunkowych, bo z mieszkania nic nie zginęło. Według Szymowskiego, w tej samej dzielnicy mieszkała synowa mec. Grabińskiego, nazywająca się tak samo jak ofiara, która zaledwie kilka tygodni przed śmiercią zamieniła mieszkanie. Niektórzy zastanawiają się, czy nie była to próba zastraszenia niepokornego mec. Grabińskiego. Trudno dociekać dziś prawdy w tej sprawie, bo dziwnym trafem po 1989 r. zginęły materiały śledztwa w odniesieniu do tej zbrodni.

Do tych przypadków dodać należy zamordowanie 22 lipca 1989 r. 82-letniej, schorowanej Anieli Piesiewicz, matki drugiego z oskarżycieli w procesie toruńskim Krzysztofa Piesiewicza, dziś senatora. Tuż przed śmiercią skrępowano ją dokładnie tak, jak zrobili to esbecy z ks. Jerzym. Jak pisze Szymowski - "Pętlę założono na nogi i głowę i połączono sznurem z plecami". Znamienne, że także tu nie było żadnych dowodów mordu na tle rabunkowym - z mieszkania ofiary nie zginęło nic wartościowego.

Leszek Szymowski przypomina na koniec swego tekstu: "Esbecy skazani za zamordowanie Popiełuszki zostali objęci wszystkimi możliwymi amnestiami. Dzięki temu każdy z nich odsiedział mniej niż jedną trzecią kary. Dodatkowo wszyscy bardzo często wychodzili na przepustki. Premia za milczenie?".

 

Bezkarność komunistycznych zbrodniarzy

Niewykrycie dotąd prawdziwych inspiratorów mordu na ks. Jerzym to tylko czubek góry lodowej w szerszej sprawie bezkarności komunistycznych zbrodniarzy. O tej bezkarności decydują przede wszystkim niezweryfikowane w odpowiednim czasie sądy i prokuratury, wyraźnie sabotujące wykrywanie PRL-owskich zbrodni. Warto zacytować w tym kontekście felieton Joanny Lichockiej: "Bezkarni komunistyczni dziennikarze" z "Rzeczpospolitej" z 11 lipca br.  Komentując wyrok sądu, uwalniającego Czesława Kiszczaka od odpowiedzialności za śmierć górników z kopani "Wujek",  Lichocka napisała: "Kiszczak może więc spokojnie iść na wódkę, bo nie odpowie ani za śmierć ofiar z rąk funkcjonariuszy peerelowskie­go aparatu represji, których był szefem, ani za zniszczenie dokumentów tego aparatu, które już w wolnej Polsce przeprowadzono w MSW pod jego kierownictwem. Może stawiać wódkę, bo cieszy się nie tylko bezkarnością, ale i wysoką emeryturą. Umowa o bezkarności dygnitarzy PRL jest wciąż wypełniana, a im samym nie brakuje tupetu".

 

Tygodnik Niedziela, Nr 31 z 3 sierpnia 2008 r.


http://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art=prawdahistor/archiwum/2010/1166_1.htm

avatar użytkownika Maryla

81. 37. rocznica śmierci bł. ks.

37. rocznica śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki

19 października br. mija 37. rocznica męczeńskiej śmierci
błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki. Jest to również III
Narodowy Dzień Duchownych Niezłomnych.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

82. Obchody 40. rocznicy

Obchody
40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Ks. abp M. Jędraszewski:
Rzekome ratowanie narodu i państwa zaczęło się od brutalnego złamania
prawa

W ramach obchodów 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego
przedstawiciele władz państwowych uczestniczyli we Mszy św. w Muzeum
Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Homilię wygłosił ks.
abp Marek Jędraszewski. Metropolita krakowski podkreślał, że polskie
społeczeństwo przed czterdziestu laty podniosło głowę, będąc przekonane o
swej moralnej wyższości i sile.

Dla komunistów – jak mówił – nie do pojęcia było powstanie
wielomilionowej organizacji, która miałaby być niezależna od partii i
podważać fundamentalną dla komunizmu zasadę podziału społeczeństwa na
równych i równiejszych dlatego, chcąc zniszczyć ,,Solidarność”
wprowadzili oni stan wojenny.

Zniszczenie „Solidarności” było – według
komunistycznej władzy – jedynym sposobem, aby ocalić dalszy byt
polskiego narodu. „Jakim prawem to czynicie? I kto wam dał tę władzę?”
–  te pytania stawiali komuniści ludziom „Solidarności”, od początku
pragnąc podważyć legalność ich działań. Tymczasem to wprowadzenie stanu
wojennego przez Radę Państwa było pogwałceniem konstytucji PRL. Rzekome
ratowanie narodu i państwa zaczęło się od brutalnego złamania prawa,
najważniejszego dla całego państwa. Po nim przyszły następne, które
trwały latami
– powiedział ks. abp Marek Jędraszewski.


Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

83. Rocznica śmierci księdza

Rocznica śmierci księdza Jerzego Popiełuszki

Od 16 do 30 października będą trwały uroczystości rocznicowe związane z 38 rocznicą śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

84. M. Kuchciński: 19.10 Dniem

M. Kuchciński: 19.10 Dniem Pamięci Duchownych Niezłomnych – w hołdzie bohaterom, obrońcom wiary i niepodległej Polski

Szef Kancelarii Premiera KPRM, poseł z Podkarpacia i marszałek Sejmu
VIII kadencji Marek Kuchciński (PIS) oddał hołd Duchownym Niezłomnym w
dniu poświęconym ich pamięći - 19 października. "Najwyższy szacunek" -
napisał marszałek Sejmu VIII kadencji na Twitterze.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

85. Szef rządu: Błogosławiony ks.

Szef rządu: Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko jest jednym z wielkich bohaterów mojej młodości

Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko jest jednym z wielkich
bohaterów mojej młodości. Cześć Jego Pamięci oraz wieczna chwała
wszystkim kapłanom, którzy swoim życiem złożyli świadectwo bohaterstwa
na ołtarzu patriotyzmu i niepodległości – oświadczył premier RP, Mateusz
Morawiecki.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl