Rzym: tak zniszczyli figurę Matki Bożej

avatar użytkownika natenczas

 

Il video realizzato dalla nostra giornalista Flavia Amabile mostra il momento in cui un ragazzo incappucciato entra in una chiesa per poi uscirne con una statua della Madonna e la distrugge.

http://multimedia.lastampa.it/multimedia/in-italia/lstp/88132/

 

Gazeta „La Stampa” opublikowała w sieci nagranie, na którym widać, jak grupa wandali wtargnęła do kościoła św. św. Marcelina i Piotra przy via Lubicana na Lateranie.

 

 

 

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

1. Pan Natenczas,

Szanowny Panie,

We Włoszech mieliśmy i mamy zatrzęsienie komunistów i Zydów.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

2. Głebsza symbolika wczorajszego włoskiego aktu profanacji

 

Jak pisał ś. O. Maksymilian Maria Kolbe: „coraz to bardziej jawne poczynania masonów i innych wrogów Kościoła Chrystusowego w samej stolicy chrześcijaństwa”

 

15 października 2011 w Rzymie na
Lateranie, doszło do profanacji w kościele katolickim  pod wezwaniem św.
Marcelina i Piotra. Zamaskowany sprawca wyniósł z kościoła figurę 
Matki Boskiej na ulicę, rozbił ją na jezdni, a następnie podeptał. Inni
poszli w jego ślady. Całość aktu sfilmowano i „pochwalono” się tym w internecie.

 

Zamieszki nazywane są chuligańskimi, ale warto zanalizować głębiej symbolikę zdarzenia. Nigdzie indziej jak w Rzymie św. Maksymilian Maria Kolbe podczas swoich studiów widział uliczną demonstrację, która zainspirowała go do założenia „Rycerstwa Niepokalanej”, światowego ruchu, który m.inn popularyzuje wizerunek Najświętszej Maryi Panny z Cudownego medalika, takiej jakiej figurę rozbito wczoraj publicznie.  Założonej przez niego Milicji Niepokalanej (16 października, wczoraj rozbito figurę, dziś rocznica założenia)
przyświecało biblijne proroctwo ostatecznego zwycięstwa nad szatanem
Najświętszej Maryi Panny, którego  cytat umieścił w statucie; «0na zetrze głowę twoją» (figurę zdeptano) (Rdz.3,15),
ważnym elementem symbolicznym figury wczoraj w Rzymie publicznie
zniszczonej jest stopa Maryi postawiona na głowie węża. W związanym z
ruchem akcie inwokacji do Maryi jest przypomnienie „Wszystkie herezje
sama zniszczyłaś na całym świecie" [Herezje, a nie heretyków, bo ich
także kocha i pragnie uwolnić z niewoli szatana.]

 


Jedna z inspiracji św
Maksymiliana był fakt obserwacji na ulicach Rzymu sceny symbolicznie
odwrotnej jak ukazano na figurze, czyli publicznie obnoszonego wizerunku
na którym to szatan depce Michała Archanioła.

 

Walka duchowa odbywa się tu w aspekcie symbolicznych znaków "kto kogo zdepce".

 
Zacytuję teraz artykuł o wydarzeniach z 1917 roku


„Tych kilka lat pobytu we
Włoszech sprawiło, że Maksymilian lepiej zrozumiał ducha Kościoła. Obok
związanych z pobytem w Wiecznym Mieście rozmaitych zachwytów szybko
dostrzega również wiele negatywnych aspektów toczącego się tam życia.
Mocno przeżywa każde spotkanie ze złem toteż z rozżaleniem wspomina w
swoich „Dziennikach”: „Usłyszałem okropne bluźnierstwo przeciwko
N[ajświętszej] M[aryi] Pannie” (29 I 1918), „Znów bluźnierstwo 'della
fantasia'” (15 II 1918) czy też „Bluźnierstwo za oknem - co za kraj
bluźnierców” (16 II 1918). Bardzo go to razi, lecz potrafi w tym
wszystkim oddzielić zauważone tam zło od żyjących tam ludzi. Obok bieli i
czerni widzi całą gamę szarości i dostrzega tam intensywną walkę dobra
ze złem.

 

 

W roku 1917 masoneria na całym
świecie obchodziła okrągły jubileusz dwustulecia istnienia organizacji.
Wydarzenie to świętowali również wolnomularze w Rzymie, gdzie godność
wielkiego mistrza sprawował w tym czasie dawny burmistrz miasta Ernesto
Nathan, o którym Benedetto Croce wspominał, iż „był to człowiek godny
najwyższego szacunki (uomo degnissimo)”. Obchody te połączono z
uroczystościami rocznicowymi ku czci Giordano Bruna. Wtedy to miało
miejsce wydarzenie, które bez wątpienia znacząco zaważyło na całym
dalszym życiu młodego studenta teologii z Polski.

 

 

Masoneria włoska w połowie lat
sześćdziesiątych XIX wieku połączyła się w będący związkiem wszystkich
lóż Wielki Wschód Włoch. Zawsze wykazywała ona ogromną dążność do
zjednoczenia licznych państewek włoskich w jedną całość. „Wielki Wschód
występował jako spadkobierca i kontynuator i idei Garibaldiego i
Mazziniego; jego przywódcy jak Adrian Lemni, Ernesto Nathan, Lodovico
Frapolli, Giorgio Tamaio, Timateo Riboli chlubili się tym że są
'naśladowcami, uczniami i następcami' tych dwu postaci, zaś w jego
szeregach znaleźli się ich dawni towarzysze walk, jak Antonio Saffi czy
Luigi Castelazzo” - pisał Ludwik Hass.

 

 

Jedną z istotnych przeszkód
stojących na drodze scalenia półwyspu w jeden twór państwowy stanowiło
znajdujące się w jego centrum autonomiczne Państwo Kościelne. Trudno
więc dziwić się rozmaitym akcjom polegającym chociażby na rozrzucaniu
ulotek nawołujących do wkroczenia policji na teren Watykanu. Ludwik Hass
w odniesieniu do cech ówczesnej masonerii włoskiej użył nawet
określenia „bojowy antyklerykalizm”. Wydaje się to całkiem słuszne
jeżeli weźmiemy pod uwagę, iż w ogłoszonej w 1906 roku wykładni
pierwszego artykułu Konstytucji Wielkiego Wschodu wolnomularstwo
określone zostało m.in. jako ponadpartyjna instytucja polityczna,
otwarta dla wszystkich zwolenników postępu, zwalczająca klerykalizm i
wszelką przemoc.

 

 

W naturze człowiek zawsze leżało to,
iż z upodobaniem stosował rozmaite uproszczenia i skróty myślowe.
Możliwe, że właśnie w związku z tym znaleźli się tacy, którym zdawało
się, że można postawić znak równości pomiędzy zarządzanym przez papieża
Państwem Kościelnym a kierowanym przez niego Kościołem czy religią
katolicką. Przy takim podejściu do sprawy jedyna drogą do zjednoczenia
Włoch musiała prowadzić poprzez walkę i w konsekwencji tego całkowite
zniszczenie katolicyzmu.

 

W październiku 1917 roku na ulicach
Wiecznego Miasta zorganizowano regularną demonstrację pod znakiem
Szatana. Jej uczestnicy niejako w reakcji na katolicyzm głosili
otwarcie, że ukoronowaniem ich działań ma być panowanie diabła, a
zwłaszcza jego panowanie na Watykanie. W trakcie jej trwania rozwinięto
czarny sztandar giordano-brunistów przedstawiający postać Archanioła
Michała, uchwyconą szponami Lucypera i powaloną na ziemię. Na jednym z
transparentów widniał napis postulujący w formie imperatywu: „Szatan
musi zapanować w Watykanie a papież będzie jego sługą”.

 

 

Potężne demonstracje antykatolickie
zrobiły ogromne wrażenie na młodym Maksymilianie. Nie był już dzieckiem,
ale tutaj wydarzyło się coś wobec czego stanął zupełnie bezradny. Nie
rozumiał motoru postępowania tych ludzi toteż z uwagą wsłuchiwał się w
opinie wychowawców i niektórych wyższych hierarchów. Ich ocena była
bardzo jednoznaczna, stąd też prowokacja ta nie pozostała zbyt długo bez
reakcji strony przeciwnej. André Frossard pisał o Maksymilianie „Tak
jak święty Franciszek z Asyżu wyruszył nawrócić sułtana tureckiego, on
prosi przełożonego o zgodę na nawrócenie wielkiego mistrza masonów,
którzy hałasują wokół Watykanu, powiewając ognistymi sztandarami, na
których smok zwycięża Świętego Michała Archanioła, co ma wróżyć papieżom
już pozbawionym władzy doczesnej bliską utratę władzy duchowej”. W
odpowiedzi na, jak pisał o. Kolbe: „coraz to bardziej jawne poczynania masonów i innych wrogów Kościoła Chrystusowego w samej stolicy chrześcijaństwa” 16
października 1917 roku siedmiu kleryków Międzynarodowego Kolegium
Franciszkańskiego „Seraphicum” przy Via S. Teodoro 41F w Rzymie
zawiązało pod przewodnictwem brata Maksymiliana związek „Militia
Immaculatae” (znany u nas pod swoją polską nazwą - Rycerstwo
Niepokalanej lub też Milicja Niepokalanej). W literaturze brak
jest całkowitej zgodności co do daty dziennej tego wydarzenia w związku z
tym, że już sam założyciel obok 16 X podaje w niektórych dokumentach
dzień 17 X.”

cytuję z http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IH/m_kolbe_i_zlo.html

 

 

http://fronda.pl/blogowisko/wpis/nazwa/glebsza_symbolika_wczorajszego__w...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Penelka

3. Będzie gorzej.To dopiero początek walki szatana z resztą wiary.

No!!!!!!!!! Jak sobie obejrzałam wczoraj program Lisa. Zamurowało mnie, że takie kanalie są profesorami? Mam na myśli Środę, nie czwartek. Przecież ta baba była gotowa do rękoczynów w programie lllisa.Aż się bałam,że do tego dojdzie.Czy tak ma wyglądać tolerancja w wydaniu środy i lisa? Nie! Ja się na to nie piszę! I sprawdzę uczelnie, na których wykłada środa. Postaram się,żeby moje dziecko nie trafiło w szpony tej baby opętanej. Dziś w Polsce walka przeniosła się na cmentarze.

penelka
avatar użytkownika Maryla

4. @Penelka

będzie gorzej i musimy byc na to przygotowani. Wrócili - wróciły upiory stalinowskie aby dokończyć to, co zaczęli.
Filozofia Marksa - to ma być "nowa religia" ludzi bez wiary. Filozofka Nowacka i minister edukacji Środa mają nas nauczać tej starej-nowej religii morderców i barbarzyńców.

Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Pamiętamy !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Penelka

5. Marylo! Na pewno nas wzmocni.

Ale smród będzie się ciągnął, jak po rewolucji francuskiej.Jedyną nadzieją jest nasz Episkopat,który zaczął kumać w ostatniej chwili w czym się rzecz maca i zaczyna przeciwstawiać się złu.Myślę,że trochę za późno zorientowali się,że są wpuszczeni w maliny.Mam na myśli Nergala, Krzyż,na Krakowskim , w sejmie i teraz cmentarze.To już za daleko zaszło. A będzie gorzej z nami Katolikami. PO wyborach nie mam złudzeń.

penelka
avatar użytkownika Maryla

6. smród sie tez ciągnie, a lewacy osiągnęli swój cel

Z powodu wprowadzonego przez władze Rzymu na miesiąc zakazu organizowania manifestacji i pochodów w centrum, w przypadający w sobotę dzień wspomnienia liturgicznego błogosławionego Jana Pawła II nie odbędzie się procesja z Watykanu na Lateran

Zakaz organizacji wszelkich pochodów w ścisłym centrum Wiecznego Miasta wprowadził burmistrz Gianni Alemanno po gwałtownych sobotnich zamieszkach, do których doszło w czasie demonstracji tzw. oburzonych przede wszystkim właśnie w rejonie bazyliki na Lateranie. Zgodnie z rozporządzeniem można organizować jedynie pikiety i uroczystości stacjonarne.

Wikariat diecezji rzymskiej poinformował o zmianach programu obchodów wspomnienia liturgicznego Jana Pawła II, które odbędą się po raz pierwszy w sobotę, po majowej beatyfikacji. Odwołano procesję z Watykanu na Lateran, którą miał poprowadzić archiprezbiter bazyliki świętego Piotra kardynał Angelo Comastri. Zamiast niej uczestnicy uroczystości spotkają się od razu na placu przed bazyliką świętego Jana na Lateranie na dwugodzinnym czuwaniu, w czasie którego przypominane będzie nauczanie polskiego papieża. Następnie, tak jak wcześniej planowano, o godzinie 19 odprawiona zostanie tam msza, której przewodniczyć będzie papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Agostino Vallini.

Wspomnienie liturgiczne błogosławionego Jana Pawła II w rocznicę inauguracji pontyfikatu obchodzone będzie także w diecezjach w Polsce.
PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl