Odpowiedź Pana Fuksiewicza

O wkomponowanie tego wpisu w wątek główny( o ile da się)

Warto może wyszukać kim byli lub nadal są "inwestorzy prywatni"!!! Ja z tego co wiem byli to inwestorzy również niemieccy!Ale na ten temat Chochlew w swoim wywiadzie z K.K.-Zalewska nie wspominał!

no proszę, a nikogo o tym fakcie nie poinformowano? Pytaj, a wiesz. Czekamy na opinie ekspertów PISF do kolejnej, 9 wersji scenariusza. 9 wersja nie potwierdza twierdzenia, ze Chochlew "jest autorem scenariusza wysoko ocenionego pod względem artystycznym". Tak wysoko oceniany scenariusz i 9 wersja ?

mozna zaktualizować dział interwencje i dołączyć odpowiedź z PISF? TO NIE KONIEC SPRAWY. Bedziemy wyjasniac i pilnowac kasy podatników.

Ciekawe rzeczy wbrew pozorom pan napisał. "Pierwotny plan finansowania projektu "Westerplatte" stał sie nieaktualny wskutek wycofania się inwestorów." Czyli, że liczono na "prywatnych" z wiadomego kraju i kasę państwową. Dalej: "Artykułu pana Wyrostkiewicza o "kupowaniu ekspertów" i "szantażu" nie komentujemy, gdyż - jak to wynika z Pańskiego maila - są to insynuacje dziennikarskie i należałoby je udowodnić." Po pierwsze zastosował prymitywny chwyt typu "my wykształceni, rozumiemy się" i włożył coś czego nie było w liście w nasze usta. Po drugie, trafiony zatopiony. I tu wkracza Pan Wyrostkiewicz- mam nadzieję, że pociągnie dalej temat. Bezczelny gość jest ponieważ zupełnie olał kwestię "esbecką". Pilnujemy dalej i nie popuszczamy! Celem- bardzo ambitnym jest rezygnacja z produkcji filmu. Mniej ambitnym- większy szum medialny. Krótko mówiąc- sprawa dopiero teraz nabrała smaczków...

Czy wiadomo, co to za inwestorzy?

na te promese łapia kolejnych "sponsorów".

Teraz rozumiem, czemu Chochlew mówił o mozliwości zwiekszenia klwoty dotacji.

Rozmawiałem niedawno z szefową PISF Agnieszką Odorowicz i zapewniła mnie, że dostaniemy obiecane 3,5 miliona złotych - mówi. - Co więcej, powiedziała, że możliwe jest zwiększenie tej dotacji, i zapewniła, że zrobi wszystko, aby ten film powstał.

 

Nie ma kasy!!!

Celem- bardzo ambitnym jest rezygnacja z produkcji filmu. Mniej ambitnym- większy szum medialny.

 

No, nie idź po mnimum, mnie tylko szum prasowy nie interesuje - efeklt końcowy jest wazny.

 

Zobacz także:

Producent: pokażemy picie wódki, bo tak było

Mariusz Staniszewski: Pan minister woli nie ufać

Akceptacja ekspertów rozwiała kontrowersje, które pojawiły się pod koniec sierpnia tego roku. Po tym jak media ujawniły fragmenty scenariusza "Tajemnicy Westerplatte", na jego autorów posypały się gromy.

Pawła Chochlewa, reżysera i autora scenariusza, oskarżano o znieważanie pamięci bohaterskich obrońców Westerplatte i fałszowanie historii. Powodem ataku było kilka kontrowersyjnych scen: polscy żołnierze mieli sikać na portret marszałka Rydza-Śmigłego, lizać karty ze zdjęciami nagich kobiet, biegać nago pod ostrzałem Niemców, kraść jedzenie z magazynów żywności.

W jednej ze scen Chochlew planował też pokazać, że kilku obrońców zostało zastrzelonych przez swoich towarzyszy za próbę dezercji. W gorącą dyskusję, która wybuchła po ujawnieniu tych fragmentów scenariusza, zaangażowali się najważniejsi politycy.

Swój patronat wycofała kancelaria premiera, a minister kultury Bogdan Zdrojewski zagroził, że cofnie przyznane wcześniej 3,5 miliona złotych dotacji na powstanie filmu. Ostateczną decyzję o tym, czy podległy jego resortowi PISF da pieniądze na "Tajemnicę Westerplatte", Zdrojewski uzależnił od wyniku dodatkowych ekspertyz historycznych.

Jak udało nam się dowiedzieć, zlecone przez PISF ekspertyzy są już gotowe. Ich autorzy, historycy specjalizujący się w dziejach kampanii wrześniowej, zasugerowali Chochlewowi dokonanie kilku zmian i ostatecznie zaaprobowali scenariusz. A to oznacza, że twórcy filmu dostaną wsparcie z budżetu państwa.

Tej informacji nie potwierdza oficjalnie rzeczniczka PISF Anna Godzisz. - Za wcześnie, żeby mówić, jaka będzie ostateczna decyzja, ale to się wyjaśni w ciągu kilku najbliższych dni, bo czekamy już tylko na recenzję ostatniego historyka - mówi "Polsce". Ale reżyser filmu Paweł Chochlew w rozmowie z nami przyznaje, że dostał z PISF zapewnienie o tym, iż opinie historyków są przychylne, więc dotacja nie zostanie odebrana.

- Rozmawiałem niedawno z szefową PISF Agnieszką Odorowicz i zapewniła mnie, że dostaniemy obiecane 3,5 miliona złotych - mówi. - Co więcej, powiedziała, że możliwe jest zwiększenie tej dotacji, i zapewniła, że zrobi wszystko, aby ten film powstał.

Twórcy "Tajemnicy..." przyznają, że choć pieniądze z PISF to zaledwie drobna część potrzebnych funduszy (film ma kosztować 14 milionów złotych), to jednak ich przyznanie bardzo ułatwi zdobycie reszty budżetu od prywatnych sponsorów.

- Po tym, jak rozpętała się ta awantura i PISF zawiesił decyzję o dofinansowaniu, prywatni sponsorzy też postanowili wstrzymać się z przekazaniem obiecanych wcześniej pieniędzy i poczekać na opinię historyków - mówi producent filmu Jacek Lipski.

- Mam nadzieję, że gdy ostatecznie dostaniemy wsparcie z państwowej kasy, to podobnie postąpią także pozostali sponsorzy. Ta nadzieja jest uzasadniona. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, który wcześniej stanowczo odmawiał współfinansowania filmu z budżetu miasta, dziś jest gotów zmienić zdanie.

- Pan prezydent chce najpierw przeczytać scenariusz, potem porozmawiać o nim z historykami i swoimi współpracownikami - mówi Emilia Salach-Pezowicz z biura prasowego gdańskiego ratusza. - Jeżeli nie znajdą niczego kontrowersyjnego, to miasto pokryje część kosztów produkcji.

Paweł Chochlew zapewnia, że kontrowersyjne sceny, które sprowadziły na niego nagonkę, już dawno zniknęły ze scenariusza. Nie będzie więc sikania żołnierzy na portret marszałka Rydza-Śmigłego, nie będzie wątków homoseksualnych, nie będzie wulgarnego lizania pornograficznych kar

Prawdopodobnie wycofali sie sponsorzy: Telekomunikacja i Port Gdynia. Byc moze jeszcze inni. Chcochlew szuka kolejnych i zastanawia sie co robic. Wciaz pozostaje otwarta kwestaia ostatecznego scenariusza i opinii ekspertow: Baliszewskiego, Borowiaka i Nalecza. Warto byloby poznac te opinie i zobaczyc co im sie w tym scenariuszu podobalo. Trzeba tez pamietac o jednym - PISF moze celowo sugerowac, ze film ma problemy, podczas gdy przygotowania ida pelna para i chodzi tylko o to, zeby sie od nich odczepic. Dlatego odczepiac sie nie mozna.

Nie zostawiamy tematu i czekamy na zrealizowanie naszej wcześniejszej prośby w liście. Prosilismy o wgląd do opinii - pominięto to milczeniem, podając jednak nazwiska "ekspertów". Trzymamy reke na pulsie - szczególnie ważny jest termoin wygasnięcia promesy - 6 miesiecy, trzeba ustalic, kiedy mija. pozdrawiam

łajdusa od wyciagania kasy z naszych kieszeni Chochlewa