Co ma wisieć, Niech nie tonie !
…A kiedy strzyżesz owieczki, opowiadaj im bajeczki…- Jan Sztaudynger.
Między Ustami, a Dupą Biedronia.
I co ?, ręce mamy załamać, że baba z chłopem, a właściwie resztką chłopa być może z fotela marszałka będzie strofować posła -
"...kolego Biedroń niech Pan nie ciągnie na mównicy, nie ciągnie w nieskończoność i da pociągnąć innym....".
Czekają nas niewątpliwie fajerwerki erystyki.
Nie ma co rąk załamywać gdy Lewactwo pospieszyło z gratulacjami dla awangardy Nowego Oświecenia w Europie. Czy ich wódz, nazwany już Polskim Berlusconim urządzi bunga bunga z baba z brodą ku uciesze swoich wyborców. Nowej elity Ostatniej Rzeczypospolitej. Jak tu nie cieszyć się z realizacji parytetów płciowych gdy w ławach sejmowych zasiądzie wreszcie Kobita z Jajami, a raczej Chłop bez jaj.
Co tam gospodarka, kryzys ! Mamy za to cyrk. Chleba wkrótce zabraknie, igrzysk nigdy. Nie to żebym się czepiał, żeby mi przeszkadzało co kto sobie ucina lub pakuje w zadek. Wolnoć Biedrońku w swojej pupie. Tylko gdzie w tym wszystkim jest Polska ? Jasne, głęboko w dupie.
Jak słusznie zdiagnozował Tymochowicz 30%, które zagłosowało na PiS to debile.
Jak najbardziej, bo w obecnej sytuacji tylko debil wierzy jeszcze w wolne od manipulacji wybory. Niekoniecznie sfałszowane. Wystarczy, że brało w nich udział kilkadziesiąt procent „fałszywych Polaków”. To ludzie, którym z kacapskiej natury jest obojętne gdzie żyją. Wystarczy im jak „Chipsy” przyjdą na imprezę. Jakież jednak będzie ich zdziwienie jak w ramach parytetów obudzą się po imprezie z pieczeniem w…
Nie ma co biadolić, trzeba się weselić, iż dołączyliśmy do pochodu Postępu przez Europę. Jakoś mi tylko brakuje osobistych gratulacji Władimira Putina dla Anny Grodzkiej. Czyżby Premier Rosji się brzydził, bał zarazy jakowejś. A przecież wszystkie Ryśki to fajne Baby.
Jawi mi się Teatr ten Wielki, gdy w Pałacu Namiestnikowskim Prezydent Bulba wręcza nominacje i ujrzawszy Marszałek Grodzką zakrzyknie -
"...Aniu to Ty, a kto obiad gotuje..".
Ano właśnie kto nam upichcił taką „niestrawę”. Kto obiecał ekshibicjonistom wolność na placach zbaw dla dzieci. Januszek, czy przyjaciel śp. Andrzeja Leppera Tymochowicz ? Szczerze wątpię. Tak jak za komuny homoseksualiści pomimo braku akceptacji ze strony władzy pełnili pożyteczną rolę dla SB jako informatorzy, tak i teraz zagospodarowano ich operacyjnie. Cudaki przekonane o swojej misji dziejowej, o nieuchronności „inności” na świecie, będą w gruncie rzeczy realizować plan dalszego rozkładu polskiego społeczeństwa. Zresztą nigdy ich nie brakowało na szczytach władzy, wśród artystów i tych „którym wolno więcej”. To była tylko kwestia czasu by „doszli” do władzy i szczytowali.
Już widzę te wielokrotne orgazmy na mównicy sejmowej.
"...Panie Marszałku, Drogi Stefciu, przy Tobie staje mi jak nigdy..."
- wyzna szczerze Robercik.
Ania, a właściwie Rysia doda -
"...Więc może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do Anusowa..".
. Bo jak wieść gminna niesie na Ciach było, lecz na pipkę zabrakło.
Ileż to nowych wrażeń dostarczy nam, otwarta jak drzwi od stodoły na wiejskiej zabawie, nowa scena polityczna.
Już widzę minę agenta Tomka gdy wpadnie w sidła Panny Anny.
Bo jako nowa kobieta dziewiczą zapewne jest.
Ona zatrzepocze rzęsami i zaszczebiocze Tomasz, ach Tomasz, ach co ty to masz.
A on spłoni rumieńcem nie odrzucając zalotów.
A nuż ją uwiedzie i wyciągnie „najgłębiej” skrywane tajemnice Palikota.
To będzie piękny dzień, gdy Piękna Stefania wypowie te słowa -
"...Wysoka Izbo, Panie Posłanki i Panowie Posłowie oraz my Płci X z dumą ogłaszam, iż aklamacją przyjęto reaktywowanie klubu Madam. Tu, u nas, wreszcie w Sejmie Rzeczy już nie Pospolitej, Rzeczy Trojga Płci...".
A z sala odpowie zgodnym chórem -
"...Ku chwale Obczyzny...".
Czekają nas Dni Glorii. Setki nowych ustaw i ustawek w sejmie. Mistrz bejsbola będzie lobował za usankcjonowaniem kastetów w polityce i na co dzień. Wszakże gdy argumentów brak to kastet jest najlepszą bronią. Co widać po ekwipażu Czerskiej i Wiertniczej. Jareczek Kuźniar, Niech mu Biedroń Bolesnym będzie, nie wychodzi na wizję bez kastetu i bejsbola. Kiedy odejdzież Prezesie ?, tyle tylko mają do powiedzenia. Lis będzie na żywo transmitował orgie z hotelu sejmowego. Racząc nas swoim dziennikarskim onanizmem. O ile wcześniej z Gugałą nie dokonają coming outu. Poseł Ruchu Zaparcia Polski, eks ksiądz, redaktor naczelny Fucki and Shity wprowadzi na sejmowe korytarze „Zbawcę Komuny” - Piotrkowskiego. By ten jako gość honorowy Sejmu wyjaśnił, że nie chciał, ale musiał. Nie mógł nie wykonać rozkazu. Jak to mówi Kiszczak -
"...SB-ecy też byli prawdziwymi patriotami...".
Wprowadzi Piotrkowskiego na Ring Sejmowy Nergal vel Holocausto przy dźwiękach hymnu transseksualistów -
"...There was a boy. And now who`s that girl...".
A Urban machnie uchem zaklepie Nowy Ład. Kłopotek z trudem za pomocą rękawic bokserskich, atrybutu każdego prawdziwego chłopa, będzie się oganiał od koalicyjnych amorów Hermafrodyt. Po Pawlaku spłynie to jak woda w kiblu. Nawet jak go wezmą od tylca „nie pozna nikt”. Zawsze tak wyglądał ze swoją „tężyzną” fizusa. Dufam, że i „anusa”.
Niech mu zwieracz silnym będzie.
Poseł Żelichowski nie poczuje zmiany. Od 1985 roku daje rady i daje dupy. Gdzie popadnie i komu popadnie.
Lekcje masturbacji publicznej wyprą jakże groźne dla zdrowej lewackiej duszy katechezy. Tęczowy Rysiek jest na bezpiecznej bazie, jemu nikt się do dupy nie dobierze. To naprawdę trudne, choć dla chcącego nic trudnego. W tym przypadku wola walki ustąpi przed niezdobytym bastionem dupy Kalisza. Chyba, że sam Rysiek wyrazi wolę do zamęścia. To będzie piękny ślub.
Lech, znaczy się Bolek podtarł Palikokocinę, chciał by pełnił rolę higieniczną w Sejmie. To ja nie wiem o co chodzi, ale teraz Wielki Katolik musi skoczyć przez ostatni mur. Mur jakim jest nasza kultura i wiara.
Chyba się jednak zesra. I wtedy Janusz go podetrze i spyta -
"...jak żyć Panie Prezydencie, jak żyć, która po raz kolejny dupy dała...".
Niewątpliwym sukcesem nowej koalicji będzie wprowadzenie ustawy tak oczekiwanej przez znaczną jak się okazuje część społeczeństwa. 10% nie w kij dmuchał. Nowa ustawa na zawsze odmieni los pewnej części rowerów , bynajmniej nie siodełka. Sejm większością głosów, przy sprzeciwie Ciemnogrodu wprowadzi Ustawę o naturalnej aborcji. Zieloni przyklasną pośladkami. A produkcja kapusty wzrośnie.
Wystarczy bowiem, iż gdy się ciepluch nie zabezpieczy,
zje talerz, albo dwa „kapuśniaku”.
I po krzyku.
Ostatni głośno, a może raczej cicho o Grzesiu Jabłuszko Napieralskim. A przecież wróżki już wiedzą, że gdy go koledzy wyrzucą za burtę, to przy jego szczęściu wyląduje na „BezBabskiej Wyspie” a Piętaszek już będzie wiedział co z nim zrobić. Wyonacy go jak trza.
Moja ulubiona Krakowianka, co ma fartuszek za kolanka, żeby pustki po jajcach nie było widać, przymierza się, według jej deklaracji do dzieci. Swoje już ma i nawet więcej, jest im ojcem i matką. Z niekłamaną radością w zgodnym chórze z Biedroniem wykrzyczy z trybuny sejmowej to o czym marzą wszyscy kochający dzieci inaczej. Znaczy się Pedofile. Da głos -
"...Wszystkie dzieci są nasze.
A ja pytam co z całą resztą ? Co z kozą ?
Ależ tak, czemóż nie, kozie też należy się...".
A w Chinach gwałtownie wzrośnie produkcja gumiaków.
Tedy czym prędzej schorowany Łyżwiński stanie na nogi o dołączy do grona swingersów na Wiejskiej. Na Wiejskiej zabawa. Bal na Gnojnej. Na marginesie, Grzesiuk by się tam zmieścił doskonale jako zaprzysięgły działacz społeczno lewicowy, antyklerykał i ateista. U Grubego Ryśka przy ulicy Wiejskiej zebrał się SB-ecji kwiat. Nadchodzi Trans-Fuzja - link, złej i zarażonej pseudo postępowymi ideami lewactwa Polskiej Krwi, a pseudo-liberałowie są złapani w pułapkę „Palikocizny”.
Nie wróżę im wielkiej przyszłości.
Niech jak GóW-no płynąca potokiem, raz prawym, raz lewym bokiem. Taka ich natura. GóW-no prędzej czy później wypłynie jak SzczukMistrz z Lublina.
Szambo wywali, a nam przyjdzie ich wyeksporotwać do Rosji jako gnój. Niech im tam, takie kartofle rosną.
Na zdrowie ! Bo samogonu z tego nie upędzisz. A prędzej czy później zawiśnie...
Bowiem jak mawiał mistrz fraszki…
„…Któż równa
Do gówna ?...”.
"...To co ?, dajemy się strzyc, czy też strzyżemy do gołej skóry...".
Okropnie „zboczyłem” z tematu, udziela mi się ogólna atmosfera.
Polecam...
"Czy Polska będzie drugą Hiszpanią ?" - link.
Fragment książki "Bitwa o Madryt"
Tomasza Terlikowskiego i Grzegorza Górnego
„…Socjaliści mają jednak świadomość, że dzieci wychowuje się w rodzinach. Dlatego zdecydowali się na odebranie rodzicom prawa do wychowywania dzieci w zgodzie z ich własnym, a nie państwowym światopoglądem. Służyć temu mają lekcje wychowania obywatelskiego, w czasie których dzieci dowiadują się, że orientacje heteroseksualna i homoseksualna są tak samo dobre, że akty seksualne między dwoma osobami tej samej płci nie są nienormalne ani grzeszne, że każdy może współżyć z mężczyzną, kobietą lub zwierzętami (takie twierdzenia, dopuszczające zoofilię jako jedną z równoprawnych opcji seksualnych, znalazły się w materiałach do wychowania obywatelskiego dla klasy trzeciej). W programie nauczania znajdują się też stwierdzenia, że aborcja jest prawem kobiety, a poglądy Kościoła są przestarzałe i niedostosowane do współczesności.
Lekcje te – i to jest istotna nowość – mają być obowiązkowe, a ich program miałby być kontrolowany we wszystkich szkołach, także prywatnych czy katolickich. Rodzice zaś nie mogą zrobić nic, by ich dzieci nie uczyły się rzeczy, które są sprzeczne z ich światopoglądem…”.
- jwp - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. Co tam gospodarka, kryzys ! Mamy za to cyrk.
mamy lepszy cyrk, a właściwie nie my, tylko Angela i Sarko.
Nie ma zgody Słowacji na dosypanie kasy Grecji. Ostatecznie nie ma !
Oj, będzie cyrk! Najadą Słowację? Wyrzucą z UE?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Maryla
JWP
3. Tak jest, niech tonie ;-)
4. niech tonie,ale bez nas
a na to nie pozwalają" somsiedzi" tzw strategiczni
wszak banki nie mogą stracic,a my ?
nas nie ma my jesteśmy bezużytecznymi zasobami ludzkimi,zadnym tam kapitałem,ot
bezużyteczne" zasoby ludzkie"
pozdr
gość z drogi
5. W cyrku, jak w cyrku ...
są też numery mrożące krew w żyłach.
Ciekawa przeszłość Anny Grodzkiej
Ursa Minor, 22 października, 2011 - 18:33 Artykuł
Anna Grodzka przed "zmianą płci" nazywała się Krzysztof Bęgowski - ujawnił "SuperExpress". Jak sprawdziła Niezalezna.pl, Bęgowski w PRL aktywnie działał w Zrzeszeniu Studentów Polskich z takimi komunistami jak Włodzimierz Czarzasty, Robert Kwiatkowski czy Marek Siwiec.
Na stronie iars.pl, poświęconej Zrzeszeniu Studentów Polskich (organizacja studencka w PRL, związana z lewicą i akceptowana przez komunistyczny reżim), czytamy:
Funkcje dyrektorów jednostek gospodarczych ZSP, czyli Almaturu, Alma-Artu, Alma-Pressu i Student-Sevice pełnili: Wojciech Kaczorowski, Wojciech Zieliński, Piotr Osmólski, Piotr Pronobis, Tadeusz Milik, Tadeusz Kołosowski, Waldemar Radomski, Krzysztof Bęgowski, Wojciech Łysek.
O tym, że Bęgowski działał w Alma-Pressie, mówił wczoraj w telewizji poseł SLD Ryszard Kalisz. Alma-Press to oficyna wydawnicza, założona w 1984 r. przez Jarosława Pachowskiego - członka PZPR, syna ambasadora PRL na placówkach w Brukseli, Paryżu, Sztokholmie i w Kambodży.
Bęgowski był też - m.in. z Włodzimierzem Czarzastym (znanym z "afery Rywina") - członkiem Komitetu Organizacyjnego Festiwalu Kultury Studentów PRL.
Dziś Bęgowski jako "Anna Grodzka" walczy w Sejmie o "nowoczesne państwo".
http://niepoprawni.pl/content/ciekawa-przeszlosc-anny-grodzkiej
Tutaj przestaje mnie bawić sytuacja w sejmowym WC-cie. Szef partii może rozwinąć talenty Anny Ryszarda dwojga nazwisk. A i ochroni jak zajdzie potrzeba.
ciociababcia
6. dzieci PRLu
i towarzystwo z Ordynackiej "wzięło " Polskę w POsiadanie
co ma wisie,niech utonie w bagnie...
gość z drogi